Ogień przebudzenia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Draconis Memoria (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The waking fire
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2017-07-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-07-05
- Data 1. wydania:
- 2016-07-07
- Liczba stron:
- 736
- Czas czytania
- 12 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374808279
- Tłumacz:
- Małgorzata Strzelec
- Tagi:
- fantasy dla młodzieży literatura angielska nadprzyrodzona moc niebezpieczeństwo odwaga podstęp fantasy smok walka o władzę
Na rozległych terytoriach kontrolowanych przez Żelazny Syndykat Handlowy najcenniejszym towarem jest smocza krew. Spuszczana z trzymanych w niewoli lub odławianych w dziczy Czerwonych, Zielonych, Niebieskich i Czarnych, po przedestylowaniu służy do wytwarzania eliksirów dających niewiarygodną moc. Tych, którzy potrafią z niej korzystać, nazywa się Błogosławionymi.
Mało kto zna jednak prawdę: smocze rody słabną, a gdy wygasną całkowicie, wojna z sąsiednim Cesarstwem Corvuskim będzie nieunikniona. Ostatnią nadzieją Syndykatu są pogłoski o istnieniu innej rasy smoków, znacznie potężniejszej od pozostałych. Nieliczni wybrańcy losu udają się na jej poszukiwania.
Claydon Torcreek – drobny złodziejaszek i niezarejestrowany Błogosławiony – po wcieleniu do służby w Protektoracie zostaje wysłany w głąb dzikich, niezbadanych krain w poszukiwaniu stworzenia rodem z legend. Lizanne Lethridge – kobieta-szpieg i znakomita zabójczyni – podczas misji na terytorium wroga musi stawić czoło wielkiemu zagrożeniu. Podporucznik Corrick Hilemore służy na krążowniku Syndykatu, który w pogoni za okrutnymi rozbójnikami na odległych rubieżach napotyka inne, znacznie gorsze niebezpieczeństwo. Kiedy żywoty ludzi i państw spotykają się i przeplatają, a to, co znane, zderza się z nieznanym, wszyscy troje muszą dołożyć wszelkich starań, żeby powstrzymać nadciągającą wojnę, która w przeciwnym razie ich pochłonie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W poszukiwaniu białego smoka
Arradsia to kontynent, na którym żyją smoki: mordercze czarne, czerwone, zielone i niebieskie bestie atakują polujących na nie śmiałków w dżungli, w górach, w rzekach, w morzach i nadlatując z powietrza. Zetknięcie z ich krwią dla większości ludzi kończy się śmiercią w męczarniach, ale Błogosławionym daje niezwykłe moce, stąd też zdobywanie i handel smoczą krwią stanowią podstawę potęgi Żelaznego Syndykatu Handlowego. Jednak spadek populacji smoków zmusza Syndykat do rozpoczęcia w tajemnicy poszukiwań mitycznego białego smoka. Losy świata spoczywają w ręku zabójczego szpiega Lizanne Lethridge, młodego drobnego przestępcy i niezarejestrowanego Błogosławionego Claydona Torcreeka oraz walczącego na napędzanym smoczą krwią okręcie podporucznika Corricka Hilemore’a. Tej trójce i ich sprzymierzeńcom przyjdzie stoczyć niejedną bitwę z budzącymi się niszczycielskimi siłami.
„Ogień przebudzenia” otwiera cykl „Draconis Memoria” Anthony’ego Ryana, autora wysoko ocenianej trylogii „Kruczy cień”. Mimo pochlebnych opinii na temat jego wcześniejszej serii, z trudem udało mi się przebrnąć przez jej pierwszy tom, głównie z powodu nużącego, jednostronnego opisu wydarzeń, oglądanych tylko oczami głównego bohatera. Dlatego „Ogień przebudzenia” od samego początku okazał się o wiele ciekawszy i lepiej skonstruowany dzięki przeplatającym się trzem punktom widzenia, pozwalającym na przedstawienie różnych aspektów powieściowego świata. Dzięki temu jest tu miejsce na bitwy morskie i potyczki z piratami z Hilemorem, na wyprawę po lasach i górach Interioru z Clay’em oraz na poznanie głównych miast kontynentu i struktury społeczeństwa z Lizanne. Tak pierwszo jak i drugoplanowe postaci są dobrze nakreślone i zróżnicowane, niektóre może nieco wyidealizowane, ale inne potrafią zaskoczyć i odmienić bieg wydarzeń.
No i oczywiście smoki! Różniące się między sobą, dające ludziom różnego rodzaju moce i śmiertelnie niebezpieczne. Trzy smoki w „Grze o tron” mogą budzić zachwyt i emocje, ale Ryan o wiele lepiej wykorzystał ich potencjał. Właściwie cała magia w „Ogniu przebudzona” związana jest ze smokami i ich krwią - poza tym dominuje wątek przygodowy: bitwy, niebezpieczne wyprawy i niezwykłe odkrycia, a także skomplikowane wynalazki, spiski i zdrady.
Za to trochę niejasno przedstawia się sytuacja polityczna: jakaś wojna, która wybucha z niejasnych powodów, jakaś niesprecyzowana rewolucja, słabo nakreślone stosunki między państwami (miastami? kontynentami?). Książka jest tak naładowana akcją, że trudno znaleźć rozdział bez jakiejś mniejszej lub większej walki. Co prawda przez to podejrzanie często dochodzi do scen typu „kula minęła go o włos”, „od śmierci dzieliło ich tylko kilka cali” czy „w ostatniej chwili nadszedł ratunek” - ale mimo wszystko to niewygórowana cena za tak dopracowaną, pełną przygód (i smoków!) powieść.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 1 024
- 664
- 254
- 34
- 34
- 32
- 26
- 22
- 12
- 10
Cytaty
(...)nie ma bólu, którego nie dałoby się znieść i przetrwać, nie ma przeszkody, której nie da się przezwyciężyć. Potrzebna jest tylko wola z...
RozwińStrzeż się wiedźmy" - zacytował Kaznodzieja, przemawiając coraz natarczywiej. - "Bo będzie knuć ze smokiem, żeby przywieść cię do ruiny".
Opinia
Krwawe błogosławieństwo
Macie czasami tak, że spojrzycie na okładkę powieści, zerkniecie na opis i wiecie, że to jest absolutnie coś, co musicie w najbliższej przyszłości przeczytać? Ja tak miałam z „Ogniem przebudzenia” Anthony'ego Ryana. Chociaż wcześniej na naszym rynku wydawniczym pojawiła się „Pieśń krwi” oraz jej kontynuacja, „Lord wieży”, nie poświęciłam tym tytułom dłuższej chwili. Po przeczytaniu pierwszej części cyklu Draconis memoria wiem jednak, że nazwisko tego brytyjskiego autora powinnam zapamiętać na dłużej i śledzić jego nowości.
Co czytelnik ma więc szansę znaleźć w „Ogniu przebudzenia”? Żelazny Syndykat Handlowy, Błogosławieni, wolny rynek, na którym największą potęgę zdobywa ten, kto kontroluje produkcję oraz handel smoczą krwią i... oczywiście smoki. Smoki żyjące w niewoli dla krwi, dzięki czemu wybrańcy, pewien procent społeczeństwa, zdobywa szczególne umiejętności. Mogą być zwinniejsi oraz szybciej się leczyć (Zielona); przez pewien moment dzierżyć niesamowitą siłę (Czarna) czy władzę nad ogniem (Czerwona), jak i wchodzić w trans i porozumiewać się na duże odległości (Niebieska). Co jednak może się stać, kiedy źródło zacznie wysychać, a hodowane przez ludzi zwierzęta będą stawać się słabsze, a ich rody powoli obumierać?
Na samym początku załatwmy Sprawę Smoków. Sprawę Smoków, pisaną wielkimi literami, ponieważ to dla mnie też jeden z bardziej interesujących i "kontrowersyjnych" pomysłów przedstawionych w powieści. Anthony Ryan wziął jedno z bardziej czarujących i magicznych stworzeń, jakie można znaleźć w fantasy i zrobił z nich zwykle zwierzęta hodowlane. Ludzie mają pewien respekt przed tymi stworzeniami, jasne. Niestety bardziej dlatego, że to wielkie bydlęta, które mogą zmiażdżyć człowiekowi czaszkę jednym hapsnięciem niż dlatego, że są takie pełne wdzięku i finezji. Co prawda, Ogień przebudzenia niejednokrotnie wspomina o nacji, która swojego czasu bardzo czciła smoki i żyła z nimi w harmonii, co otwiera pole do dyskusji i możliwych teorii, jakie - mam wrażenie - będą tworzyć się już w następnym tomie. W pierwszej części jednak jest powiedziane jasno, że smoki są hodowane, a dzikie okazy łapane i trzymane w niewoli przez właśnie unikalność, jaką jest ich krew oraz możliwości, jakie daje.
Kiedy mamy w książce wyjątkowy środek, dający supermoce, powinniśmy mieć też grupę wybranych; nielicznych ludzi, mogących z niego korzystać. Anthony Ryan nie tłumaczy w „Ogniu przebudzenia”, jak człowiek może stać się/ urodzić się Błogosławionym, czyli osobą, której smocza krew nie wypala na skórze ran, a skonsumowany płyn, obdarza wyjątkowymi zdolnościami. Sam system magii od razu przypomniał mi Ostatnie Imperium Brandona Sandersona, gdzie bohaterowie połykali różne rodzaje metali (np. cynę, miedź) i dzięki temu zyskiwali dodatkowe umiejętności. Myślę, że nie popełnię gafy mówiąc, że fani Sandersona powinni sięgnąć po Draconis Memoria Ryana i przekonać się, czy powieść tego brytyjskiego autora też do nich przemówi. I nie chodzi mi tutaj tylko o leczenie kaca książkowego czymś podobnym fabularnie, ale też porównaniem stylu pisania. Anthony Ryan ma całkiem inny warsztat pisarski; buduje rozległy świat przedstawiony, ale tempo akcji jest wolniejsze, przez co czytelnik ma wrażenie, że niektóre wydarzenia bardzo się ciągną. Czytając „Z mgły zrodzonego” przeżyłam nie lada niespodziankę, ponieważ pewne wątki, które myślałam, że będą ciągnąć się aż do końca trylogii, znalazły swój finał już w pierwszej części. U Ryana tego nie ma.
Cała opinia: http://nocnycien.blogspot.de/2017/11/krwawe-bogosawienstwo-albo-ogien.html
Krwawe błogosławieństwo
więcej Pokaż mimo toMacie czasami tak, że spojrzycie na okładkę powieści, zerkniecie na opis i wiecie, że to jest absolutnie coś, co musicie w najbliższej przyszłości przeczytać? Ja tak miałam z „Ogniem przebudzenia” Anthony'ego Ryana. Chociaż wcześniej na naszym rynku wydawniczym pojawiła się „Pieśń krwi” oraz jej kontynuacja, „Lord wieży”, nie poświęciłam tym tytułom...