Nowa Ruda rok 2016. Czterdziestotrzyletni Adam Sowiński z blizną na policzku pokrytą zarostem powraca do kraju. Mężczyzna po dwudziestu latach wykonywania niebezpiecznego zawodu postanowił wrócić w rodzinne strony. Nasz główny bohater jest już emerytem, który poza spokojem i wytchnieniem w rodzinnym mieście szuka prawdy o incydencie jaki miał miejsce w liceum. Nie pamięta kilkunastu dni wykasowanych przez świadomość. Dziwne zdarzenie, bo przecież pamięć ludzka to nie CD-ROM nie można jej wykasować.
W dniu przyjazdu Adama - Sowy, dokonano zabójstwa. Nadkomisarz Tomasz, znajomy Sowy tak opisuje podejrzaną o mord na swojej babci wnuczkę.
„W oczach dziewczyny widziałem ciemność jak w japońskich horrorach. Strąki czarnych włosów oblepionych krwią, z małymi kawałkami kości i ludzkiego mięsa, opadały jej na czoło. Spomiędzy długich kosmyków spoglądały dwie czarne dziury. Czerń była tak intensywna, że (…) czuł jakby wciągała go w bezdenną otchłań”.
Strachliwy nie jestem, ale widok włosów pokrytych krwią z kawałkami ludzkich kości sprawiły, że poczułem gęsią skórkę na ciele.
Dlaczego dziewczyna zrobiła coś tak okropnego swojej babci?
Sowa twierdzi, że w jego życiu nie ma przypadków. Są tylko połączone ze sobą wydarzenia, zmierzające do pewnych zdarzeń i sytuacji.
Czy zatem luka w jego pamięci ma coś wspólnego z obecnym zabójstwem na staruszce?
„Powrót Sowy”, to kryminał z elementami paranormalnymi trzymającymi czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Autor zaskoczył mnie swoją pomysłowością i tempem prowadzonej akcji. Ta debiutancka powieść zasługuje na sięgnięcie i zapoznanie się z jej treścią. Na pewno nie będzie to czas stracony. Trzystu-stronicowa powieść urozmaicona jest czarno-białą ilustracją w formie komiksu, jest to przekaz niezwykle obrazowy, co jest pewnego rodzaju zaskoczeniem w tego typu gatunku literackim.
Warto wspomnieć o dolnośląskim miasteczku, które autor opisuje niezwykle precyzyjnie. Szkoda, że nie znam Nowej Rudy, mógłbym przemierzać te wszystkie opisane miejsca razem z bohaterami tej powieści krok po kroku.
Z niecierpliwością będę czekał na drugą część cyklu „Powrót Sowy”. Domyślam się, że cofniemy się do okresu wojennego by do końca wyjaśnić skrywaną tajemnicę.

Nowa Ruda rok 2016. Czterdziestotrzyletni Adam Sowiński z blizną na policzku pokrytą zarostem powraca do kraju. Mężczyzna po dwudziestu latach wykonywania niebezpiecznego zawodu postanowił wrócić w rodzinne strony. Nasz główny bohater jest już emerytem, który poza spokojem i wytchnieniem w rodzinnym mieście szuka prawdy o incydencie jaki miał miejsce w liceum. Nie pamięta...