To dla mnie, jak do tej pory, najlepsza książka tej autorki (nie wszystkie jeszcze przeczytałam). Wprawdzie "Wywiad z wampirem" i "Wampir Lestat" to książki, które kocham, bowiem kojarzą mi z nastoletnią młodością i pierwszą fascynacją mrocznymi klimatami i fantastyką:) Później ciężko to ocenić na chłodno pod względem wartości artystycznej. Ale w takim wypadku nie trzeba. Nie krytykuję fanów żadnej serii, tym bardziej, że czytałam (i pewnie się zdarzy mi jeszcze) czytać całkiem słabe czytadła, o wartości wyłącznie rozrywkowej. Wszak życia nie można przeżyć wyłącznie na Parnasie:) Ale jednak ta seria o wampirach dała mi, jako nastolatce, więcej niż teraz nastolatkom daje saga "Zmierzch" i pociągnęła mnie w różne strony poszukiwań. Pamiętam, gdy wykładowca zapytał nas po kolei na zajęciach - jaką książkę ostatnio czytałeś/łaś? Gdy szczerze powiedziałam, że Anne Rice, spojrzał z dezaprobatą, a potem się pewnie dziwił, kiedy udzielałam się na zajęciach. Memnoch Diabeł zaś tym wyróżnia się w całej serii, że naprawdę porusza problemy filozoficzne i teologiczne, jest to rozprawa o naturze dobra i zła (i nie boję się tak tego nazwać). Tyle, że opakowana w łatwo przyswajalną formę dla czytelnika. Nie można tylko tworzyć traktatów, które zrozumieją nieliczni(choć to też oczywiście niezbędne), ale stworzyć dzieło, które da do myślenia każdemu.

To dla mnie, jak do tej pory, najlepsza książka tej autorki (nie wszystkie jeszcze przeczytałam). Wprawdzie "Wywiad z wampirem" i "Wampir Lestat" to książki, które kocham, bowiem kojarzą mi z nastoletnią młodością i pierwszą fascynacją mrocznymi klimatami i fantastyką:) Później ciężko to ocenić na chłodno pod względem wartości artystycznej. Ale w takim wypadku nie trzeba....