Maja

Profil użytkownika: Maja

Wałbrzych Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 lata temu
198
Przeczytanych
książek
259
Książek
w biblioteczce
21
Opinii
79
Polubień
opinii
Wałbrzych Kobieta
Dodane| 12 książek
Strony www:
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Z książką „Ręka mistrza” mam pewien problem. Gdyby nie była do końca w stylu Kinga to zaliczyłabym ją do wybitnych. Trudno oczywiście mieć pretensje do autora, że napisał w swoim zwykłym stylu, z klasycznymi dla siebie elementami. Tu jednak moim zdaniem aż się prosi o pewną zmianę. Może nie mogło być inaczej, bo autor nie wyobraża sobie pisać historii bez elementu nadprzyrodzonego, albo też wie, że takich ma czytelników, ich gusta musi spełniać i rzadko inny typ czytelnika sięgnie po jego działa. Ja czytam literaturę grozy, fantasy, ale inne gatunki też. Dlatego patrzę na tę powieść trochę inaczej. Zafascynowała mnie historia dochodzenia do zdrowia, rozwijania talentów artystycznych, odnajdywania w tym źródła pocieszenia. Świadomość osoby po ciężkim wypadku, zmaganie się ze swym ciałem, wszystkie lęki, nadzieje i radości każdego artysty, nie tylko malarza zostały doskonale opisane, bez pretensjonalności. W tej książce można też znaleźć też takie tematy, jak zaczynanie życia od nowa, mierzenie się ze starością i śmiercią naszych bliskich oraz własną. Jednak jest jeszcze element fantastyczny, który ma być motorem zdarzeń, straszny w założeniu, mający dostarczyć czytelnikowi wrażeń. Tyle, że mi nie straszny ani trochę. Dlaczego? Jeśli w historii tak dobrze opisany jest temat śmierci, starości, przemijania, niespełnienia, to cóż może być straszniejszego od grozy istnienia jako takiego? Nic. Dlatego momenty nadprzyrodzone wydają się dość kiczowate. Historia miała szansę być wybitną, porażać swoją głębią, gdyby wszystko prawie odbyło się tak samo, ale bohaterowie umierali jak to w prawdziwym życiu, bez wytłumaczenia. Gdyby to była biografia zmyślonego malarza, a nie historia o demonie. Zapewniam, że ta powieść dostarcza silnych emocji wcale nie w momentach ataku grozy z innego świata, tylko innych. Jak na powieść grozy jest zbyt rozwlekła. Ja jednak będę czerpać z niej to na co mam ochotę, czyli czytać świetne fragmenty o psychologii głównego bohatera. Przywiązałam się do większości bohaterów i wielka to zasługa autora, że ich los zdecydowanie nie był mi obojętny. Bardzo powoli czytałam tę książkę, nie dlatego, że mnie nie ciekawiła, tylko nie chciałam szybko jej skończyć i tym samym rozstać się z postaciami. Może więc Stephen King nie jest pisarzem wybitnym, ale wystarczająco dobrym, a książka ta warta przeczytania przez każdego, mimo jej oczywistych wad. Coś na pewno czai się na dnie naszej świadomości, czy my jesteśmy tylko za to odpowiedzialni, czy jakiś demon, trudno powiedzieć. Świadomie lub nie, każdy przejdzie drogę do ostatecznej odpowiedzi.

Z książką „Ręka mistrza” mam pewien problem. Gdyby nie była do końca w stylu Kinga to zaliczyłabym ją do wybitnych. Trudno oczywiście mieć pretensje do autora, że napisał w swoim zwykłym stylu, z klasycznymi dla siebie elementami. Tu jednak moim zdaniem aż się prosi o pewną zmianę. Może nie mogło być inaczej, bo autor nie wyobraża sobie pisać historii bez elementu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy bym nie przeczytała tej książki, gdyby nie to, że przyniosła mi ją przyjaciółka. Nie jest to preferowany przeze mnie rodzaj literatury. Gdy jednak książka znalazła się u mnie postawiłam chociaż zerknąć. Gdy już zaczęłam czytać nie mogłam się od niej oderwać. Najmniej interesował mnie wątek florystyczny, bo nie lubię ciętych kwiatów, lubię kaktusy (może coś to znaczy:). Obawiałam się też, że wątek ze znaczeniem kwiatów będzie zbyt naiwny i nierealistyczny, coś w stylu "Amelii". Na szczęście tu nic takiego nie m miejsca, wszystko jest dość przekonujące, a dany gatunek rośliny po prostu symbolizuje dane uczycie. Wzruszałam się ciężkimi przejściami głównej bohaterki. Narracja pierwszoosobowa pozwala wczuć się w jej losy, mamy wrażenie, że są to zwierzenia prawdziwej osoby, nie fikcyjnej postaci. Oczywiście kibicowałam Victorii i chciałam by wszystko w jej życiu ułożyło się dobrze. Jednak po przeczytaniu naszły mnie pewne refleksje. Nie odmawiając prawa Victorii do tego, by nazywać swe dzieciństwo koszmarnym, a życie dorosłe trudnym, jednak uważam, że otrzymała okruchy miłości. Znam osoby, które nawet tych okruchów nie otrzymały, kompletnie nic. Tezą książki jest, że miłość matczyna potrafi jak mech wyrosnąć nawet bez korzeni. I to się zdarza, ale ta książka, choć realistyczna, o tym nie upewnia. Jednak Victoria otrzymała w dzieciństwie choć 10 mies.opieki i miłości, mężczyzna którego wybrała, jest odpowiedni i otrzymała drobne, lecz jednak wsparcie i motywację od otoczenia. Mogła też wdrażać się stopniowo w rolę matki, uczyć się jej w sposób bezpieczny dla dziecka. Wiele matek ma wybór taki, że otacza je rodzina skłonna do przemocy lub totalna samotność i ma wybór, albo oddać dziecko, albo wychowywać robiąc być może poważne błędy i skazać swe dziecko na patrzenie na patologię. Aż chce się by każda historia wychowanka domu dziecka lub z rodziny dysfunkcyjnej tak się skończyła. Niestety w życiu różnie bywa i myślę, że nie tylko przez to, że ktoś zamyka się w swojej nienawiści i nie dopuszcza do siebie dobrych uczuć od innych, bo wcześniej dostał złe, ale dla tego, że takich dobrych nikt w jego stronę nigdy nie wysłał. A książka trochę stara się nas przekonać, że wszystko zależy od nas, a w życiu trzeba mieć po prostu też choć odrobinę szczęścia i talentu do czegokolwiek jak Victoria. Jeśli ktoś będzie wzrastał zawsze w otoczeniu całkowicie pozbawionym uczuć wyższych, one się nie wykształcą. A macierzyństwo? Pozostaje jedną z wielkich tajemnic naszego życia. Czasami kobiety, które bardzo chciały być matkami, nie potrafią się odnaleźć w tej roli, a kobiety, nawet te, pozbawione innych uczuć, których myśl o dziecku przyprawiała o wstręt, po pierwszym spojrzeniu na niemowlę odczuwają nieskończone pokłady cierpliwości i troski, choć w innych relacjach dalej mogą się nie odnajdywać. Jednak autorka w jakiś bardzo nachalny sposób nie przekonuje nas do swoich racji. Po prostu przedstawia pokrzepiającą, życiową historię, którą można przeczytać i przemyśleć.

Nigdy bym nie przeczytała tej książki, gdyby nie to, że przyniosła mi ją przyjaciółka. Nie jest to preferowany przeze mnie rodzaj literatury. Gdy jednak książka znalazła się u mnie postawiłam chociaż zerknąć. Gdy już zaczęłam czytać nie mogłam się od niej oderwać. Najmniej interesował mnie wątek florystyczny, bo nie lubię ciętych kwiatów, lubię kaktusy (może coś to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor i słusznie zajął się pojęciem wampiryzmu tylko w takim stopniu, w jakim dotyczy to jego dziedziny, czyli literatury i kultury średniowiecza. Świadectwa wampiryzmu z tego okresu są rzadziej dostępne, a omówienie współczesnych dzieł można łatwo znaleźć gdzieś indziej. Profesor uznał też, że nie jest specjalistą z dziedziny medycyny i że dla czytelników będzie oczywiste, że to co ludzie w dawnych wiekach postrzegali jako anomalie w rozkładzie ciała, w rzeczywistości daje się łatwo wyjaśnić naukowo. Brakuje mi jednak choć dwóch zdań na ten temat, bo mimo wszystko może to nie być dla kogoś zrozumiałe. Dla polskich czytelników najciekawsze będą świadectwa wampiryzmu z ziem polskich.

Autor i słusznie zajął się pojęciem wampiryzmu tylko w takim stopniu, w jakim dotyczy to jego dziedziny, czyli literatury i kultury średniowiecza. Świadectwa wampiryzmu z tego okresu są rzadziej dostępne, a omówienie współczesnych dzieł można łatwo znaleźć gdzieś indziej. Profesor uznał też, że nie jest specjalistą z dziedziny medycyny i że dla czytelników będzie oczywiste,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Maja Hypki

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
198
książek
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
79
razy
W sumie
wystawione
187
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
820
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
12
książek [+ Dodaj]