Kto z nas nie słyszał o anoreksji? O chęci bycia lekkim jak piórko? Bycia chudym? Problem został opisany w książce Hedi Hassenmuller "W sidłach anoreksji".
Maja była zawsze wyjątkowa na swój sposób. Była inteligentna, szczupła i delikatna. Aż zaczął się okres dojrzewania. To normalna rzecz, więc czemu się tak bała? Gdy dostała pierwszej miesiączki, zaczęła się odchudzać. Nie chciała być taka jak te dziewczyny, które dojrzewają. Ona chciała być taka jak teraz.
Niestety bardzo łatwo jest przekroczyć tę niewidzialną, cienką granicę. Anoreksja jest chorobą psychiczną. Ten problem leży głęboko w duszy. Maja jest idealnym przykładem. Robiła wszystko, żeby zadowolić swoją matkę.
Nikt nie myśli o tym poważnie, zawsze anorektyczki są obiektem kpin i poniżeń...bo jak można się do takiego stanu doprowadzić. Z tej choroby ciężko jest wyjść. To nie jest tak, jak wiele osób mówi, że wystarczy tylko jeść.
Ogólnie książka godna uwagi i zainteresowania. W sumie dobrze, że wpadła mi w ręce.

Kto z nas nie słyszał o anoreksji? O chęci bycia lekkim jak piórko? Bycia chudym? Problem został opisany w książce Hedi Hassenmuller "W sidłach anoreksji".
Maja była zawsze wyjątkowa na swój sposób. Była inteligentna, szczupła i delikatna. Aż zaczął się okres dojrzewania. To normalna rzecz, więc czemu się tak bała? Gdy dostała pierwszej miesiączki, zaczęła się odchudzać....

Słabo napisana, nie za bardzo przedstawia opowieść o anoreksji czy o jej leczeniu. Taka ujmując - ''mehmeh''.

Słabo napisana, nie za bardzo przedstawia opowieść o anoreksji czy o jej leczeniu. Taka ujmując - ''mehmeh''.

Och Maju...

Och Maju...

Po wielu latach powróciłam do tej książki. Czytałam ją po raz pierwszy w gimnazjum i wywarła na mnie takie wrażenie, że przez parę kolejnych lat ją czasami wspominałam.
I znowu wciągnęłam się a nawet żyłam (bo to, że się wciągnęłam to za mało powiedziane) tą historią, tym liczeniem kalorii, tym kontrolowaniem samej siebie i dążeniem do perfekcji w każdym calu.
Niesamowite jest to jak tak młoda osoba może wziąć sobie na barki problemy całej rodziny, a to, że sama powoli stacza się na dno to tego nikt nie widzi; każdy żyje swoim życiem..
A więc jakie wyniosłam wnioski z tej historii?
Po pierwsze to TY musisz być dla siebie najważniejsza! TY i twoje dobro.
Po drugie nie bój się zwierzyć komuś ze swoich problemów, zaufaj ludziom.
Po trzecie WALCZ - walcz o siebie i dla siebie, byś później mogła być dumna z tego kim się stałaś!
Krótka, lecz treściwa historia posiadająca w sobie tyle mądrości..

Po wielu latach powróciłam do tej książki. Czytałam ją po raz pierwszy w gimnazjum i wywarła na mnie takie wrażenie, że przez parę kolejnych lat ją czasami wspominałam.
I znowu wciągnęłam się a nawet żyłam (bo to, że się wciągnęłam to za mało powiedziane) tą historią, tym liczeniem kalorii, tym kontrolowaniem samej siebie i dążeniem do perfekcji w każdym calu.
Niesamowite...

Książka jak wiele innych w tym temacie. Edukacyjna owszem, bo nakreśla sytuację, informuje tych, którzy z tematem nie mieli okazji się spotkać (naprawdę są tacy?) Jednak mam takie wrażenie, że nic ona nie wniosła do mojego czytelniczego życia, nic do stanu wiedzy. Fatalne polskie tłumaczenie. Ośmielam się twierdzić, że miejscami zbliżone do Google Translator. Wiele sformułowań tłumaczonych dosłownie bez względu na znaczenie całości, nie mówiąc już o metaforach, frazeologizmach i podstawowej znajomości sfery kulturowej Państwa, z którego języka się tłumaczy. To pierwsza książka, która tak dobitnie mi uzmysłowiła, że praca tłumacza, to nie tylko znajomość wyrazów i umiejętność ich zamiany z jednego języka na drugi.

Książka jak wiele innych w tym temacie. Edukacyjna owszem, bo nakreśla sytuację, informuje tych, którzy z tematem nie mieli okazji się spotkać (naprawdę są tacy?) Jednak mam takie wrażenie, że nic ona nie wniosła do mojego czytelniczego życia, nic do stanu wiedzy. Fatalne polskie tłumaczenie. Ośmielam się twierdzić, że miejscami zbliżone do Google Translator. Wiele...

Książka jak wiele innych w tym temacie. Edukacyjna owszem, bo nakreśla sytuację, informuje tych, którzy z tematem nie mieli okazji się spotkać (naprawdę są tacy?) Jednak mam takie wrażenie, że nic ona nie wniosła do mojego czytelniczego życia, nic do stanu wiedzy.

Książka jak wiele innych w tym temacie. Edukacyjna owszem, bo nakreśla sytuację, informuje tych, którzy z tematem nie mieli okazji się spotkać (naprawdę są tacy?) Jednak mam takie wrażenie, że nic ona nie wniosła do mojego czytelniczego życia, nic do stanu wiedzy.

Książka sama w sobie dobra.. dobrze napisana, fajnie się ją czyta...lecz jest jedno ale -> mianowicie kaloryczność potraw na pewno się nie zgadza...mi to osobiście nie przeszkadzało ale jak ktoś z faktycznym problemem będzie tą książkę czytał to może popaść w jeszcze większe problemy. Więc z góry mówię, gdy to czytasz nie bój się tych ilości kcal, to wcale tak nie jest..a wiesz co jest ważne dla Ciebie i dla otoczenia? Jedna zasadnicza rzecz - to że musisz uwierz w siebie i zaakceptować to jakim jesteś.

Ja tak zrobiłam i jest o wiele lepiej.. uwierz mi, w przypadku pytań można pisać ;) Pozdrawiam gorąco wszystkich czytelników z lubimyczytać.pl <3

Książka sama w sobie dobra.. dobrze napisana, fajnie się ją czyta...lecz jest jedno ale -> mianowicie kaloryczność potraw na pewno się nie zgadza...mi to osobiście nie przeszkadzało ale jak ktoś z faktycznym problemem będzie tą książkę czytał to może popaść w jeszcze większe problemy. Więc z góry mówię, gdy to czytasz nie bój się tych ilości kcal, to wcale tak nie jest..a...

Moim zdaniem jest to kolejna standardowa historia o problemach nastolatki, jednak w tym wypadku są one związane z wymienioną w tytule chorobą. Książka ta nie jest do głębi poruszającym arcydziełem mimo to potrafi wciągnąć i polecam ją każdemu kto lubi historie tego typu.

Moim zdaniem jest to kolejna standardowa historia o problemach nastolatki, jednak w tym wypadku są one związane z wymienioną w tytule chorobą. Książka ta nie jest do głębi poruszającym arcydziełem mimo to potrafi wciągnąć i polecam ją każdemu kto lubi historie tego typu.

Historia czternastoletniej Mai, która wpadła w sidła podstępnej choroby jaką jest anoreksja. Jeśli skupić się tylko na opisanych objawach, zachowaniach charakterystycznych dla anoreksji czy na procesie uwalniania się z zaklętego kręgu tej choroby, to można czuć pewien niedosyt. Według mnie autorka bardziej skupiła się na przyczynach, które doprowadziły dziewczynkę do problemów z jedzeniem. Maja to zagubiona nastolatka,przerażona procesem dojrzewania, żyjąca pod presją oczekiwań innych, zwłaszcza matki. W końcu była prawie idealną dziewczynką, idealną córeczką-podporą mamusi. Opiekuje się umierającym ojcem. Opiekuje się i odrabia lekcje z bratem, który ma problemy z nauką. Gotuje. I cały czas jest wzorową uczennicą. Sporo jak na jedną młodą dziewczynę, prawda?
Nie jest to lektura ambitna literacko, ale uważam, że każdy rodzic nastoletniej dziewczyny powinien ja przeczytać. To cieniutka książeczka,ale pomaga w zrozumieniu delikatnej psychiki nastolatki, zauważeniu problemów z jakimi może się borykać i dostrzeżeniu pierwszych niepokojących objawów, mogących świadczyć o anoreksji.

Historia czternastoletniej Mai, która wpadła w sidła podstępnej choroby jaką jest anoreksja. Jeśli skupić się tylko na opisanych objawach, zachowaniach charakterystycznych dla anoreksji czy na procesie uwalniania się z zaklętego kręgu tej choroby, to można czuć pewien niedosyt. Według mnie autorka bardziej skupiła się na przyczynach, które doprowadziły dziewczynkę do...

Walka z chorobą jest niełatwa..

Autorka ukazuje życie anorektyczki, która pomału wychodzi z tej choroby.

Godna polecenia.

Walka z chorobą jest niełatwa..

Autorka ukazuje życie anorektyczki, która pomału wychodzi z tej choroby.

Godna polecenia.