Simon Cynster i Portia- siostra Luca (jego szwagra)
oraz morderstwo

Simon Cynster i Portia- siostra Luca (jego szwagra)
oraz morderstwo

Bardzo lubię książki o Cynsterach, jednak 10 część jakoś najmniej z nich wszystkich mi się podobała....

Bardzo lubię książki o Cynsterach, jednak 10 część jakoś najmniej z nich wszystkich mi się podobała....

W tej części poznajemy po raz pierwszy Inspektora Stokes'a ...
Uważam że cykl Cynstersów powinien zakończyć się na tej książce. Niestety "Klub Cynstersów" tym razem już nie był obecny w tej opowieści a szkoda- bo cała magia tego potężnego rodu jest w ich sile i zjednoczeniu. Jednakże, autorka przedstawia nam sławną Lady O.,która niezaprzeczalnie w tej oto książce robi duże wrażenie - spostrzegawczość i jej wyśmienite rady...

W tej części poznajemy po raz pierwszy Inspektora Stokes'a ...
Uważam że cykl Cynstersów powinien zakończyć się na tej książce. Niestety "Klub Cynstersów" tym razem już nie był obecny w tej opowieści a szkoda- bo cała magia tego potężnego rodu jest w ich sile i zjednoczeniu. Jednakże, autorka przedstawia nam sławną Lady O.,która niezaprzeczalnie w tej oto książce robi duże...

Simon wiedzie idealne życie - ogromny majątek, powodzeniu u kobiet... Pewnego dnia odkrywa jednak, że brak mu prawdziwej miłości prowadzącej do szczęśliwego małżeństwa. Przypadkowy pocałunek z koleżanką z dzieciństwa zmienia bieg jego zycia. Na drodze do ich wspólnego szczęscia staje jednak wstrząsające morderstwo

Simon wiedzie idealne życie - ogromny majątek, powodzeniu u kobiet... Pewnego dnia odkrywa jednak, że brak mu prawdziwej miłości prowadzącej do szczęśliwego małżeństwa. Przypadkowy pocałunek z koleżanką z dzieciństwa zmienia bieg jego zycia. Na drodze do ich wspólnego szczęscia staje jednak wstrząsające morderstwo

A mi się podobała ta książka! Może nie była szalenie intrygująca, ale jest to krótkie dzieło, nie rozwlekające się. No i z całkiem przyzwoitym morderstwem w przebiegu akcji. Ponadto w tej części historii o Cynsterach bohaterowie nie przejawiali irracjonalnego i sztywnego trzymania się wydumanych teorii, co zdarzało się w innych częściach cyklu.
Niezwykle niezależna i znana z ciętego języka intelektualistka, panna Portia chce odkryć z iście naukowym zainteresowaniem na czym polega istota stosunków damsko-męskich. Ma jej to pomóc w podjęciu pragmatycznej decyzji o własnym zamążpójściu. Jej badania przebiegają podczas kilkudniowego przyjęcia w wiejskim majątku u znajomych arystokratów, gdzie ma możliwość przyjrzeć się kandydatom na męża i realcjom między panami a paniami. Typowy romans historyczny.

A mi się podobała ta książka! Może nie była szalenie intrygująca, ale jest to krótkie dzieło, nie rozwlekające się. No i z całkiem przyzwoitym morderstwem w przebiegu akcji. Ponadto w tej części historii o Cynsterach bohaterowie nie przejawiali irracjonalnego i sztywnego trzymania się wydumanych teorii, co zdarzało się w innych częściach cyklu.
Niezwykle niezależna i znana...

Mimo całej sympatii dla pani Stephanie i jej niezaprzeczalnego talentu twórczego, tą część o "Cynsterach z przyległościami" muszę zaliczyć może nie tyle do słabszych, co do nudniejszych. Tu doprawdy niewiele się działo. Większość treści skupiała się w głównej mierze na spacerach ( przy takiej ich ilości można bohaterom tylko pogratulować kondycji ) oraz na przemyśleniach na temat wszystkich słów i emocji jakie tylko pojawiły się między dwójką głównych bohaterów. Przez ową rozwlekłość, lektura szła niestety dość mozolnie i w sumie ucieszyłam się kiedy ostatecznie dobrnęłam do słowa koniec. Brak interesującej intrygi, brak emocjonalnego ognia, ogień czysto fizyczny- też jakiś taki beznamiętny raczej... Nie przemówiło to wszystko do mnie. Czytywałam o wiele lepsze romanse i to zarówno pani Stephanie jak i innych autorek.
Co do polecenia - to chyba jestem raczej na nie. Nawet fanki gatunku mogą się po tej lekturze poczuć ciut znudzone i znużone.

Mimo całej sympatii dla pani Stephanie i jej niezaprzeczalnego talentu twórczego, tą część o "Cynsterach z przyległościami" muszę zaliczyć może nie tyle do słabszych, co do nudniejszych. Tu doprawdy niewiele się działo. Większość treści skupiała się w głównej mierze na spacerach ( przy takiej ich ilości można bohaterom tylko pogratulować kondycji ) oraz na przemyśleniach na...

O Mako święta, ale to było nudziarstwo. Czytałam i czytałam i nie mogłam skończyć. Książka o niczym. Ciągle spacerowali i rozmyślali. Morderstwo było rodem z Agathy Christie tylko jakby słabsza wersja. Wiało nudą przez 75% książki. Nie podobała mi się.
Jest to druga moja książka o rodzie Cynsterów i pierwsza z nich "Oświadczyny Demona" była rewelacyjna.

O Mako święta, ale to było nudziarstwo. Czytałam i czytałam i nie mogłam skończyć. Książka o niczym. Ciągle spacerowali i rozmyślali. Morderstwo było rodem z Agathy Christie tylko jakby słabsza wersja. Wiało nudą przez 75% książki. Nie podobała mi się.
Jest to druga moja książka o rodzie Cynsterów i pierwsza z nich "Oświadczyny Demona" była rewelacyjna.

Myślę, że tą książkę kupię swojemu partnerowi pod choinkę. Mężczyzna powinien przeczytać takie coś, bo kobiety lubią być adorowane czy docenianie, chcą, żeby się o nie troszczyć, lubią też decydować w związku, czasem być dominowane przez mężczyznę.
Jednym słowem dobra książka do pomarzenia sobie.

Myślę, że tą książkę kupię swojemu partnerowi pod choinkę. Mężczyzna powinien przeczytać takie coś, bo kobiety lubią być adorowane czy docenianie, chcą, żeby się o nie troszczyć, lubią też decydować w związku, czasem być dominowane przez mężczyznę.
Jednym słowem dobra książka do pomarzenia sobie.

Świetna książka. Z resztą jak wszystkie tej autorki :)

Świetna książka. Z resztą jak wszystkie tej autorki :)

Rodzina Cynsterów: Portii i Simon
Ta część nie bardzo mnie zachwyciła. Jest po prostu zbyt nudna. Akcja przyśpiesza gdzieś po 2/3 książki.

Rodzina Cynsterów: Portii i Simon
Ta część nie bardzo mnie zachwyciła. Jest po prostu zbyt nudna. Akcja przyśpiesza gdzieś po 2/3 książki.