Helisa
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Helix
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2017-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-01
- Data 1. wydania:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 668
- Czas czytania
- 11 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328042315
- Tłumacz:
- Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska
- Tagi:
- badania naukowe literatura austriacka manipulacja naukowiec przestępstwo thriller wyścig z czasem science fiction literatura xxi wieku dna genetyka biologia władza nad światem
- Inne
Czy można wyleczyć poważą chorobę dzięki niewielkiej zmianie kodu DNA? A stworzyć zupełnie nowe gatunki roślin i zwierząt? Czy można genetycznie „zaprojektować” małego geniusza? I – co najważniejsze – czy to tylko pojedyncze eksperymenty, czy też celowe działanie na wielką skalę, które ma przygotować nowe, lepsze jutro? Czy będzie w nim miejsce dla ciebie? Lepiej to wiedzieć, bo owo „jutro” tworzy się już dziś, w zaciszu laboratoriów zarządzanych przez bezwzględne koncerny, którym zależy jedynie na własnym zysku.
Marc Elsberg w oparciu o najnowszy stan wiedzy o genetyce i drogach jej rozwoju przedstawia sugestywną wizję tego, jak już za chwilę może wyglądać nasza rzeczywistość – świat, w którym centra badań genetycznych stają się narzędziem władzy nad gospodarką, ludzkością i światem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mocna sensacja z istotnym przesłaniem
Marc Elsberg, autor doskonale przyjętego na polskim rynku wydawniczym „Blackout”, po raz kolejny zabiera czytelników w podróż do wykreowanej przez siebie wizji świata. „Helisa” pozornie wydaje się wyłącznie powieścią z pogranicza kryminału i science fiction, ale w rzeczywistości trudno oprzeć się wrażeniu, że od ukazanych w niej wydarzeń dzieli nas wyłącznie mały krok…
Podczas konferencji w jednym z krajów europejskich sekretarz stanu USA nagle pada martwy obok mównicy. Objawy wskazują na zawał serca i Jessice Roberts, jednej z jego najbliższych współpracowniczek, pozostaje wyłącznie towarzyszyć trumnie z ciałem polityka w podróży do ojczyzny. Niespodziewanie okazuje się jednak, że sekretarz nie zmarł z przyczyn naturalnych, a Jessica zostaje zaproszona do udziału w nadzwyczajnej naradzie w Białym Domu, podczas której otrzymuje niezwykle istotne zadanie odkrycia, kto stoi za zamachem na prominentnego członka rządu.
Na drugiej półkuli, w jednym z krajów Afryki, pracownicy koncernu zajmującego się hodowlą GMO odkrywają pola kukurydzy, które wydają się niezwykle odporne na klęski żywiołowe pustoszące okoliczne uprawy. Lokalni rolnicy opowiadają o „duchach”, które błogosławić miały ich pola. Kiedy podobne historie docierają do firmy także z innych rejonów świata, jej zarząd gotowy jest na wiele, aby pozbyć się konkurencji.
Tymczasem pewna amerykańska para od dawna starająca się o dziecko, przygotowuje się w prywatnej klinice do zabiegu in vitro. Kiedy omawiają z lekarzem szczegóły planowanego zabiegu, ten składa im niezwykle interesującą propozycję...
Te pozornie niepowiązane ze sobą wątki, tworzą powieść, od której czytelnik nie jest w stanie się oderwać. Poszczególne elementy przeplatają się i uzupełniają, wciągając coraz bardziej w wykreowaną przez autora opowieść. Historia opowiadana przez Marca Elsberga zaskakuje swoją aktualnością i przystępnością, z jaką przedstawiono zagadnienia związane z inżynierią genetyczną. Jako zupełnemu laikowi w tej dziedzinie trudno mi określić poprawność podawanych przez autora danych, z pewnością jednak sprawiły one, iż zainteresowałam się tą tematyką i nabrałam ochoty na pogłębienie swojej wiedzy.
Nie można jednak zapominać, że „Helisa” jest jednak przede wszystkim doskonałą powieścią sensacyjną z niezwykle ciekawym pomysłem na fabułę. Oczywistym jest, iż wydarzenia opisane w książce wobec obecnego stanu wiedzy i obowiązujących przepisów prawa są nierealne, a autor porusza się wyłącznie w ramach szeroko zakrojonej wizji artystycznej, nie sposób jednak oprzeć się silnemu wrażeniu, że opisany scenariusz staje się z każdym dniem coraz bardziej prawdopodobny. Podobne wrażenie miałam zresztą podczas lektury „Blackout”, gdzie opisana wizja świata bez prądu stała się nagle przerażająco realna i miałam ochotę jak najprędzej zakupić konserwy i agregat prądotwórczy.
Tym razem zaczęłam zastanawiać się, jak daleko gotowy jest posunąć się człowiek w zakresie ulepszania rzeczywistości i w którym momencie zdecydujemy się powiedzieć sobie „dość”. Wystarczy nam niezniszczalna przez suszę czy robactwo kukurydza czy może zdecydujemy się na stworzenie nadczłowieka, a superinteligencja, przewaga fizyczna i atrakcyjny wygląd będą się szerzyć jak zaraza? Jak wskazuje autor, ustami jednego ze swoich bohaterów Człowiek definiuje się nieustannie na nowo. To nieuniknione. Choćby z powodu technologii, które rozwijamy. I jak w przypadku wszystkich technologii pytanie, jakie się nasuwa to nie „czy”, ale „co” i „jak”. Co zrobić, a czego zaniechać? I jak zrobić?
„Helisa” to więc nie tylko wciągająca powieść sensacyjna, ale również rozważania nad istotą człowieczeństwa i tego, co możemy z nim zrobić. Autor wnikliwie analizuje potencjalne skutki i ryzyko związane z modyfikacjami genetycznymi, które przecież są już obecne w naszym codziennym życiu. Jak wskazuje w treści powieści zwracając się niemalże bezpośrednio do każdego z nas Następstwa inżynierii genetycznej dla ludzi dotkniętych ubóstwem i pokrzywdzonych na całym świecie były ci kompletnie obojętne, dopóki ty i tobie podobni mogliście zarabiać na tym kupę pieniędzy. Ale teraz nagle twoja uprzywilejowana pozycja bogatej kobiety z zachodniego świata, czyli członka uprzywilejowanego ułamka ludzkości, jeśli pominiemy bogatych białych mężczyzn, stała się zagrożona! Doprawdy, kto by pomyślał, że kiedykolwiek znajdziesz się w takiej sytuacji?.
Reasumując, „Helisa” to powieść wielowymiarowa, która przemówi nie tylko do fanów mocnych kryminalnych historii czy lekkiego s-f, ale także skłoni do refleksji nad potęgą nauki i zagrożeniami, które z jej ciągłego rozwoju wynikają. To z pewnością książka, nad którą nie przechodzi się łatwo do porządku dziennego i o której ma się ochotę dyskutować ze znajomymi. A to, w mojej ocenie, stanowi jej największą rekomendację.
Anna Szterleja
Oceny
Książka na półkach
- 2 260
- 1 659
- 717
- 82
- 56
- 34
- 29
- 28
- 26
- 26
Opinia
Powieści pisane w stylu reportażu łączącego w sobie thriller, elementy naukowe jak i takową fikcję są ostatnio czymś nowym na polu ukazywania ,,prosto z mostu” realnych zagrożeń – związanych z bioterroryzmem, tech-terroryzmem oraz niekontrolowanymi katastrofami, o których pisze się we wszelakich książkach. Generalnie na plus w tej dziedzinie spisuje się Marc Elsberg – austriacki pisarz i felietonista, który do tej pory napisał dwie przerażające, pełne rozważań typu : ,,a co by było gdyby” powieści, w których naukowy bełkot ściera się z prawdą i nie jest już takim bełkotem tylko jak najbardziej możliwym w przyszłości :niebezpieczeństwem. Takimi ,,klasykami” są: ,,Blackout” i ,,Zero”, lecz w 2016r. księgarnie na całym świecie ujrzały kolejny thriller, który tak samo jak dwie poprzednie części, od razu po swojej premierze zaczął się sprzedawać jak świeże bułeczki. W pierwszej z wyżej wymienionych książek poruszono problem stopniowego wyłączania Energii Elektrycznej z Sieci na całym świecie. W drugiej natomiast: obawy związane z „samowolką” i potęgą ,,anonimowości” w Internecie oraz bezprawiem w niekończącej się ,,kontroli” największych firm nad podstawowymi Danymi każdego z użytkowników Sieci – co można śmiało podpiąć pod decydowanie i ,,edycję” naszego padołu. Władca Marionetek kontra zwykła kukła. Czyli wszechobecny Internet kontra zwykły ziemski obywatel. A jak z kolei jest w najnowszej powieści ,,Helisa” Marca Elsberga? Czy rzeczywiście ,jak instruuje nas tylna okładka :,,to co brzmi jak science fiction, dzieje się już teraz” daje grubo do myślenia?
,,Helisa” Marca Elsberga – jak sam autor do tego nas przyzwyczaił – ma formę dzieła literackiego, podzielonego na rozdziały, które nazywane są po prostu ,,dniami”. I tak, począwszy od dnia Pierwszego do 9-tego i później, w których zakresie powyższy beletrystyczny twór miał miejsce, dostajemy coś co nadaje dziełu charakteru realności, formy czarnego scenariusza, który nie daj Boże by kiedykolwiek się ziścił, i okala całość w styl reportażu, reportażu z pola bitwy, który toczą zwykli ludzie z członkami chorych ideologicznie ugrupowań, kryjącymi się za najwyższymi „stołkami” w Rządzie”, którzy tylko pragną jak najszybciej wcielić w życie jakiś plan odrodzenia się ,,nowej” ludzkości, gdyż ta obecna: splugawiona jak najgorsze robactwo i wielbiąca anarchię swołocz, jest niegodna egzystencji na cudownej, leżącej w ,,złotej strefie” planecie. Tak w uproszczeniu widzą nas Ci, którzy chcą coś udowodnić, Ci ,,Źli” uważający się za zbawców pogrążonej w konsumpcjonizmie Cywilizacji, wykreowani punkt w punkt realnie przez niniejszego austriackiego pisarza.
Podwójna Helisa jest modelem struktury DNA – podstawowego nośnika Informacji o każdym żywym organizmie, o tym jak wygląda, ile to ,,coś” będzie miało wzrostu, jakie reakcje będą w nim zachodziły itp., czyli wiedza o fizjologicznym , osobniczym funkcjonowaniu bytu , które to umiejscowione jest w każdej z miliardów takich cegiełek budujących daną egzystującą Istotę. Nie trzeba się domyślać dlaczego Elsberg nadał swemu dziełu taki, a nie inny tytuł. W swej powieści narusza cienką granicę między byciem człowiekiem a zatracaniem podstawowych moralno-etycznych wartości, które czynią typowego ,,Kowalskiego” ludzkim, a było to możliwe przez odważną decyzję: objęcie jako głównego konstruktu fabularnego: skomplikowany proces inżynierii genetycznej modyfikującej człowieka, lub na zawołanie: projektującej życie od nowa, jak wrzucanie do kotła wybranych składników i robienie z tego super-eliksiru albo pysznej zupy. Tym dla naukowców obiecujących Gregowi i Helen - po wielu trudach i terapii hormonalnej - możliwość poczęcia dziecka, było ludzkie życie. Punktem, przez który Stanley Winthorpe, mógłby zaludnić ziemię ,,nowoczesnymi” - ulepszonym gatunkiem homo sapiens, lub organizmem będącym czymś innym, czymś co może nie być już człowiekiem, albo traktować każdego zwykłego Ziemianina jako istotę bez prawa do życia, bo z jego perspektywy nie ma w sobie pierwiastka ,,człowieka”. I tak wchodzi się na grząski grunt, a o tym jak ,,ulepszony” może widzieć świat i postrzegać podstawowe wartości, można by pisać eseje, periodyki i udzielać się w publicznej debacie. Tematyka wąska i niebezpieczna, a Austriak widać umie o niej pisać.
,,Helisa” Marca Elsberga zaczyna się od tajemniczego zgonu sekretarza stanu USA: Jacka Dunbraitha podczas szczytu politycznego w Monachium. Teoretycznie, patolodzy jako przyczynę śmierci oficjela podali rozległy zawał serca, lecz praktycznie nikt nie miał pojęcia co mogło zabić zdrowego, będącego w sile wieku, krzepkiego mężczyznę. Wyjaśniło to dopiero dokładniejsze badanie histopatologiczne mięśnia sercowego. Otóż odkryto w nim ślady niebezpiecznego wirusa, ale takiego, który wygląda na to: był efektem działania inżynierii genetycznej i był przeznaczony dla jedynej konkretnej osoby: amerykańskiego polityka. Wraz z upływem dni – czyli rozdziałów, których nieubłagalne tempo można traktować jak odliczanie do swoistej katastrofy – biegną równolegle inne, rozwijające się wokół tematyki organizmów transgenicznych wątki. Czytelnik może zastanawiać się co mają wspólnego ze sobą plantacje owoców i warzyw GMO, hodowla zmienianych genetycznie zwierząt z placówką badawczą zajmującą się problematyką rozwoju ludzkiego życia, proponującą parom przyjście na świat ich pociech poprzez sztuczne zapłodnienie i dodatkowo za ,,odpowiednią” opłatą wstawienie silnych genów, dzięki którym syn lub córka byłoby wysokim, super-inteligentnym, lub jeszcze innym - zależy od upodobań rodziców - dzieckiem. Wypisz, wymaluj – sytuacja przedstawia się jak na wyprzedaży, na której byłoby napisane: ,,Zrób sobie idealne dziecko, które będzie lepsze od innych! Zero kpin, zero pośmiewiska”. Z takiej oferty skorzystali zdesperowani, wspomniani wyżej: Greg i Helen. Trafili zatem do ośrodka New Garden w San Diego, gdyż tam widzieli ostatnią nadzieję w realizacji marzeń: staniu się rodzicami najzwyklejszego dziecka. Początkowo byli niechętni, ze względu na ich zdaniem: bujdy, iż fenomenalną sprawność, intelekt i wiedzę jakiegoś małolata można zawdzięczać modyfikacjom genetycznym i to na etapie zarodka. Jednak pchał ich instynkt rodzicielski, realizacja czegoś co dotąd było w sferze fantazji. Gdy trafiają do słynnego kalifornijskiego Instytutu poznają Eugene’a: 12-latka o nie winnym wyglądzie, lecz o niebywałej inteligencji, sprawności oraz umiejętnościach analitycznych. Drugim takim cudownym ,,produktem” jest Jill: rówieśniczka Euegen’a – fizycznie bardziej doskonalsza i dużo atrakcyjniejsza, studiująca nauki ścisłe na najlepszych uczelniach. Dziewczyna ta znika bez śladu, a w pewnym momencie pracownica Rządowa Jessica Roberts wiąże jej osobę z patogenem, który zabił Jacka Dunbraith’a. To w New Garden stworzono tego śmiertelnego wirusa, dlatego też ośrodek postanowiono zawiesić, otoczyć kordonem policyjnym i przesłuchać wszystkich, którzy się tam znajdują. I tak w niecałej połowie książki sytuacja diametralnie się zaognia. Momentalnie znika bezkarność Stanleya Winthorpe’a. Naukowiec ten powoli odsłania przerażającą prawdę, obraz ,,Zabawy w Boga”, ujawnia sytuację, w której ,,Stwórca stworzył stwórcę, którego dzieło wymknęło się spod kontroli”. Teraz zaczyna się śledztwo. Do akcji wkracza nawet pani Prezydent USA, która zostaje porwana i ubezwłasnowolniona przez ,,nowoczesne dzieci”. Oprócz tego Eugene siłą zmusza Helen by towarzyszyła mu w drodze do Brazylii. W jej łonie dojrzewa, jeden z nich. Nie można jej źle potraktować. To właśnie w Montes Claros dowiadujemy się, że za zabicie sekretarza Stanu USA odpowiada Jill. To ona wraz ze swoim ,,bratem od próbówki” planowała zarazić całą ludzkość wirusem, który poprzez użycie metody CRISPR/Cas9 i wprowadzenie go do spermatocytów mężczyzn, w konsekwencji spowodowałby stopniowe zaludnianie Ziemi ,,nowoczesnymi” super-dziećmi.
Życie ludzkie nieustannie jest definiowane na nowo, ale czy chcielibyśmy by było określane w taki sposób jak w ,,Helisie” Elsberga?
Powieści pisane w stylu reportażu łączącego w sobie thriller, elementy naukowe jak i takową fikcję są ostatnio czymś nowym na polu ukazywania ,,prosto z mostu” realnych zagrożeń – związanych z bioterroryzmem, tech-terroryzmem oraz niekontrolowanymi katastrofami, o których pisze się we wszelakich książkach. Generalnie na plus w tej dziedzinie spisuje się Marc Elsberg –...
więcej Pokaż mimo to