Nigdy zbytnio nie interesowałam się literaturą science fiction. Myślałam sobie: „to nie dla mnie, pewnie mi się nie spodoba”. Uważałam, że nie poradzę sobie z czytaniem takiej pozycji i będę zmuszona ją odłożyć, czego nienawidzę robić. Myliłam się i jestem z tego powodu szczęśliwa.

Na „Historię twojego życia” natknęłam się przypadkiem, zamawiając kolejne książki do mojej kolekcji. Zobaczyłam ją w polecanych, zaciekawił mnie opis i oczywiście to, że na jej podstawie nakręcono świetnie przyjęty film. Podjęłam decyzję i parę dni później książka była u mnie. Był to mój najlepszy „wybór w ciemno” w życiu.
„Historia twojego życia” to osiem niezbyt długich opowiadań, od których nie można się oderwać.
Każda z nich to osobna, niesamowita historia. Kontakt z obcą cywilizacją, niespójności matematyczne czy budowa biblijnej wieży Babel.

Książka długo przeleżała u mnie na półce, czekając na swoją kolej. Kilka razy przekładałam jej przeczytanie, wybierałam inną, lecz niedawno nadszedł moment, kiedy wreszcie się za nią zabrałam.
Żałuję, że tak późno, bo ta lektura była niesamowitym przeżyciem, na długo zapadającym w pamięć.

Byłam święcie przekonana, że „Historia twojego życia” to jedna historia. Szkoda, że nie widzieliście mojej zaskoczonej miny, gdy odkryłam osiem opowieści, zamiast jednej.
Zaczęłam czytać... i przepadłam.
Jedne historie były ciekawe i wciągające, inne mniej, ale jedno trzeba przyznać: WSZYSTKIE TRZYMAŁY WYSOKI POZIOM.

Czy były trudne w czytaniu i odbiorze? Dla mnie nie.
Jedyną trudność sprawiło mi zrozumienie matematycznego żargonu, którym posługuje się główna bohaterka historii „Dzielenie przez zero”. Nigdy nie lubiłyśmy się z matematyką. :D

„Historia twojego życia” to jedno z moich dwóch ulubionych opowiadań. Jestem świeżo po seansie „Nowego początku” , filmu na jego podstawie. Jest tak samo genialny, jak papierowa wersja, która do teraz siedzi mi w głowie.
Sposób opowiedzenia fabuły, niesamowite zakończenie i temat obcych przybywających na naszą planetę.
Musicie to przeczytać, a później zobaczyć. Koniecznie w tej kolejności.

„Piekło to nieobecność Boga” to mój numer dwa na liście ulubionych opowiadań z książki.
Pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem do roli Boga, aniołów i piekła.
Nie chcę nic zdradzać, więc powiem tylko, że takiego zakończenia się nie spodziewałam.

Jeśli myślicie, że science fiction nie jest dla Was, to pójdźcie za moim przykładem i koniecznie przeczytajcie „Historię twojego życia”.
Jest to lektura, której długo nie zapomnicie, obiecuję to Wam. Zmusza do myślenia i głębokich przemyśleń, a to chyba najlepsza rekomendacja. Nikogo z Was nie pozostawi obojętnym.
Na mnie wywarła ogromne wrażenie i pewnie jeszcze nie raz po nią sięgnę.

https://www.instagram.com/oczamikociary/

Nigdy zbytnio nie interesowałam się literaturą science fiction. Myślałam sobie: „to nie dla mnie, pewnie mi się nie spodoba”. Uważałam, że nie poradzę sobie z czytaniem takiej pozycji i będę zmuszona ją odłożyć, czego nienawidzę robić. Myliłam się i jestem z tego powodu szczęśliwa.

Na „Historię twojego życia” natknęłam się przypadkiem, zamawiając kolejne książki do mojej...