Jednak niezależnie od tematu i jego rozwinięcia, są to przede wszystkim opowieści o ludziach, o ich postrzeganiu alternatywnych światów. Analizując ich dążenia i zachowania czytelnik tak naprawdę dowiaduje się więcej o sobie: jak on zareagowałby w obliczu anielskiego objawienia? Czy odważyłby się ingerować w przyszłość, gdyby ją znał? Czy skorzystałby z możliwości patrzenia na ludzi bez oceniania ich wyglądu zewnętrznego, jeśli równałoby się to niedocenianiu ich piękna? Opowiadania Chianga prezentują to, co najlepsze w science fiction: odmienne spojrzenie na świat, wariacje na temat tego, co znamy, alternatywne prawa działania wszechświata i przede wszystkim to, jak człowiek odnajduje się w tych nowych sytuacjach.

Teksty Chianga części czytelników mogą wydawać się zbyt ciężkie, zbyt naukowe, jednak nawet teorie bazujące na fizyce czy neurologii są przez autora zaprezentowane w taki sposób, że przemawiają do odbiorcy, poszerzając jego horyzonty.

Za szczególnie godne polecenia uważam tytułowe opowiadanie, na podstawie którego powstał wysoko oceniany film pod tytułem „Nowy początek” oraz ostatni utwór: „Co ma cieszyć oczy. Reportaż”, przedstawiający argumenty za i przeciw zastosowaniu technologii uniemożliwiającej ludziom ocenianie innych ze względu na ich wygląd – każdy z prezentowanych przez autora przeciwstawnych argumentów był tak przekonujący, że w efekcie w czasie lektury sama co chwilę zmieniałam zdanie. Bardzo ciekawe doświadczenie.

Agnieszka Kruk