O chłopcu, który pływał z piraniami
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Tytuł oryginału:
- The Boy Who Swam with Piranhas
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2016-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-26
- Data 1. wydania:
- 2012-09-06
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379836369
- Tłumacz:
- Katarzyna Androsiuk
- Tagi:
- literatura dziecięca inność samotność
Nie każdy może pływać z piraniami. Żeby tego dokonać, aby zanurzyć się w akwarium pełnym krwiożerczych ryb i wyjść z tego cało, trzeba być kimś niezwykłym! Czy mały Stanley Potts okaże się tak wyjątkowym chłopcem?Stan, wychowywany przez wujostwo chłopiec, który stracił rodziców, postanawia wyruszyć w świat wraz z wesołym miasteczkiem. Opiekuje się złotymi rybkami, z którymi potrafi się porozumiewać. Pracując w wesołym miasteczku, Stan poznaje wiele przedziwnych postaci, uczy się samodzielności i odnajduje przyjaźń. Jednak najważniejszym wydarzeniem okazuje się spotkanie z wielkim mistrzem pływania z piraniami - Panchem Pirellim.Czy Stan postanowi wrócić do domu, do kochających go wuja i ciotki? A może wybierze się z wielkim mistrzem Panchem Pirellim nad Amazonkę, by uczyć się pływania z piraniami?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Harry Potter i akwarium z piraniami
Wrażliwy, ciemnowłosy okularnik, wychowywany po śmierci rodziców przez wujostwo. Niedoceniany i pomijany przez wszystkich, nocą śpiący w domowym kredensie. Potter? Harry Potter? Nie, to Potts. Stanley Potts.
Stan nie ma w życiu lekko. Po zamknięciu lokalnej stoczni wujek chłopca wpada na pomysł otworzenia domowej fabryki konserw rybnych i zatrudnienia bratanka jako głównego pomocnika. Chłopiec poddaje się wyborom dorosłych, starając się na przekór wszystkiemu dostrzec pozytywne aspekty nowej, życiowej roli. Bądź co bądź, ma dach nad głową i kochającą ciocię, pamiętającą o jego urodzinach. Prezentem otrzymanym z tej uroczystej okazji jest bilet do wesołego miasteczka. Stan jeszcze nie wie, że kupiona w nim złota rybka odmieni jego monotonny los a urodzinowa wyprawa zamieni się w podróż w poszukiwaniu kluczowych, życiowych wartości.
Podobieństwo tej historii do losów małego czarodzieja jest nieprzypadkowe, chociaż dotyczy nie szczegółów fabularnych a schematu rozwoju bohatera. Mały Potts, jak każdy bohater historii opartej na baśniowym schemacie musi porzucić mało przyjazne rodzinne gniazdo (dom Pottsów stoi przy ulicy o wdzięcznej nazwie „Rybi Zaułek”),wyruszyć w podróż, wybrać odpowiednich towarzyszy tej podróży, odnaleźć czarodziejski artefakt a w międzyczasie spotkać Mistrza, który przyjmie go pod swoje skrzydła (w tej roli Pancho Pirelli, legendarny pogromca piranii). Nieodzowny element baśniowej magii pojawia się w opisie przestrzeni wesołego miasteczka i ładnie współgra z postaciami jego ekscentrycznych mieszkańców: wróżek, sprzedawców medykamentów i poczciwych dziwaków obsługujących stoiska z fantami.
Almond umiejętnie wykorzystuje baśniową kalkę wplatając w swą opowieść elementy współczesnej ekonomii i własnych – nie do końca wypowiedzianych – społecznych obserwacji, które będą jednak bardziej jasne dla dorosłych niż najmłodszych. Przykładowo, przyczyną problemów finansowych opiekunów Pottsa są zmiany społeczno-ekonomiczne (zamknięcie fabryki i bezrobocie wśród mieszkańców małego miasteczka). A potem, gdy wujostwo decyduje się na rozwinięcie własnej działalności, istnienie domowej fabryki zostaje zagrożone przez nieprzyjazną biurokrację. Świat dorosłych nie jest bezpiecznym miejscem, jego przedstawiciele dzielą sami siebie na obywateli „solidnych i porządnych” oraz tych, którzy sprawiają kłopoty (tu np. wędrowni cyrkowcy, jako ci, którzy zdecydowali się żyć poza społeczeństwem). W jednej ze scen mały bohater zostaje pogardliwie określony mianem „rybiej drobnicy”. Jak można się domyślić, zadaniem Autorytetów napotykanych przez chłopca będzie przekonanie go o tym, że o wartości człowieka nie decyduje zewnętrznie narzucona ocena, ale wartości wypracowane i pochodzące od wewnątrz.
Powieść Davida Almonda to ciepła, metaforyczna historia dojrzewania i poszukiwania własnej drogi, oparta na szkielecie klasycznej baśni. Symbolika dorastania, strachu przed zmianami i pogoni za marzeniem jest ukazana w sposób prosty a przy tym odpowiedni dla wieku i wrażliwości młodszych czytelników. Sądzę, że książka ich nie zawiedzie. Podobnie w przypadku dorosłych, którzy – jak mniemam – mogą ze wspólnej lektury zdecydowanie wynieść i coś dla siebie.
Katarzyna Pryga
Książka na półkach
- 61
- 55
- 14
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
- Czy słyszeliście historię o człowieku, który nie miał żadnej historii? - Panie, skądże! - Historia przyszła i go pochłonęła.
Jest szaleństwo, które rodzi zło, i szaleństwo, które rodzi dobro.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka naprawdę bardzo dobra, ale mnie osobiście nie przekonuje tytułowa metafora pływania z piraniami. Widzę oryginalność bo ile jest książek o dzieciach, które dołączają do cyrku lub wesołego miasteczka i odkrywają jakąś życiową prawdę, a ta pokazuje nam coś nowego. Jednakże to do mnie nie trafia. Po przeczytaniu "Skrzydlaka", który jest książką wprost fenomenalną oczekiwałam jeszcze więcej niż dostałam. Nie powiem, że ta powieść mnie zawiodła bo od początku nie nastawiałam się na nic specjalnie cudownego. Stąd też wynika moja ocena choć widzę ogrom potencjału tej historii
~Eisou
Książka naprawdę bardzo dobra, ale mnie osobiście nie przekonuje tytułowa metafora pływania z piraniami. Widzę oryginalność bo ile jest książek o dzieciach, które dołączają do cyrku lub wesołego miasteczka i odkrywają jakąś życiową prawdę, a ta pokazuje nam coś nowego. Jednakże to do mnie nie trafia. Po przeczytaniu "Skrzydlaka", który jest książką wprost fenomenalną...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to“O chłopcu, który pływał z piraniami” Davida Almonda to historia Stana będącego pod opieką ciotki i wuja, który rozkręca interes konserwowy. Bardzo nakręcony za sukces i innowacje na rynku rybnym decyduje się na wszystko. Jedna z jego praktyk łamie serce Stana, który decyduje się na ucieczkę z cyrkiem.
Nie jestem zachwycona tą książką. W ramach maratonu miałam do czynienia z takimi cudami, że “O chłopcu…” w ogóle mnie nie ruszyło. Nie jest to zła książka, broń Matko Fizyko! Napisana jest płynnie, dużo się dzieje i tłumaczenie pani Katarzyny Androsiuk bardzo dobrze wpisuje się we wszelkie zmiany językowe (kocham piosenkę o rybach!). Tylko coś tu nie zagrało…
Główny bohater miał prawdopodobnie być zwykłym chłopcem, z którym każdy czytelnik mógłby się utożsamić. Jednak owa “zwykłość” przeszła w nijakość i to już nie jest dobra cecha żadnej postaci literackiej. Nie podobała mi się też jego rzekoma miłość do ryb. Mamy akapity poświęcone temu jak piękne są złote rybki, jak niesamowite są piranie, ale kiedy dochodzi do puszkowania szprotów czy makreli dyskretnie wyklucza się je z grona ryb wpisując w kategorię “żywność”. Zdając sobie z tego sprawę nie potrafiłam spojrzeć na Stana jako przyjaciela zwierząt, którego cechuje dobre serca, a cholernego hipokrytę. Taka powtórka z “Fantastyczny Pan Lis”, gdzie gloryfikuje się tylko pewne gatunki zwierząt, a resztę wpycha się do worka “mniej_istotne_ale_smaczne”.
W książce pojawia się też łamanie czwartej ściany i zwrot bezpośrednio do czytelnika. Mam wrażenie, że wskoczył on do narracji totalnie z czapy, bez konkretnej przyczyny, a tym samym odbierałam go jako nienaturalny. Szczególnie boli mnie zakończenie, w którym autor zachęca czytelnika do dokonania wyboru ciągu dalszego jednego z bohaterów. Nie podoba mi się ten pomysł i obym na niego nie trafiła. Otwarte zakończenia są okej, ale muszą być odpowiednio wyprowadzone. Ten tutaj należy do tych średnio udanych.
Dla mnie trochę strata czasu i zdecydowanie nie polecam.
OPINIA NA IG: https://www.instagram.com/p/CXWsgaMANyA/
“O chłopcu, który pływał z piraniami” Davida Almonda to historia Stana będącego pod opieką ciotki i wuja, który rozkręca interes konserwowy. Bardzo nakręcony za sukces i innowacje na rynku rybnym decyduje się na wszystko. Jedna z jego praktyk łamie serce Stana, który decyduje się na ucieczkę z cyrkiem.
więcej Pokaż mimo toNie jestem zachwycona tą książką. W ramach maratonu miałam do czynienia...
„O chłopcu, który pływał z piraniami” David Almond. Poznajcie małego chłopca, Stana mieszkającego (po śmierci rodziców) w Rybim Zaułku z kochającą ciocią Annie i szalonym wujkiem Ernie, który po stracie pracy, przemienił dom na dziwną i niebezpieczną fabrykę przetwórstwa rybnego. Z czasem nowa praca Erniego zamieniła rodzinne i spokojne życie w koszmar, ze smutkiem i brakiem poczucia bezpieczeństwa i miłości. Ale pewne wydarzenie, mające miejsce tuż po urodzinach małego chłopca, sprawi, że ten postanowi zmienić swe życie.
.
Idąc za marzeniem, na swej drodze spotka niesamowitych przyjaciół którzy wprowadzą go w świat marzeń, fantazji, innego spojrzenia na swe życie. Stanley zaprzyjaźni się z cyrkowcami, szalonym i owianym legendą człowiekiem pływającym z piraniami, będzie tajemnicza wróżka Cygańska Róża i będzie tyle niezwykłych zdarzeń, że każdy kolejny rozdział czyta się z wypiekami na buzi. Historia, tak wciąga, że aż chce się być tuż obok tego zagubionego chłopca. Czytelnik ma nieodpartą ochotą, go przytulić, podać pomocną dłoń i dodać otuchy, kiedy Stan wskoczy do akwarium z piraniami ….
.
Piękna historia, z miłością, przebaczeniem, pokonywaniem własnych barier i nadzieję w tle. Czasami trzeba zbłądzić, aby docenić. Czasami trzeba zaryzykować, aby żyć. Czasami trzeba dokonać trudnego wyboru, aby iść dalej. To „czasami” nie jest łatwe, ale być może konieczne. To nie jest szaleństwo, czy lekkomyślność, ale próba odwagi, która doprowadzi do przyjaźni, miłości, przebaczenia. Iść za marzeniem, jak to łatwo powiedzieć. Ryzyko bywa okrutne, ale kto się na niego zdecyduje, ten już zawsze będzie podążał, za … do … ku … Zresztą musicie się sami przekonać jak potoczą się losy Stanleya. A wierzcie mi, będzie dużo dobrej zabawy, świetnych dialogów, przyjaźni, i otwartości na innych ludzi. Piękna narracja, sprawia, że trzeba poczuć ten klimat, wejść w życie i świat przedstawionych bohaterów.
„O chłopcu, który pływał z piraniami” David Almond. Poznajcie małego chłopca, Stana mieszkającego (po śmierci rodziców) w Rybim Zaułku z kochającą ciocią Annie i szalonym wujkiem Ernie, który po stracie pracy, przemienił dom na dziwną i niebezpieczną fabrykę przetwórstwa rybnego. Z czasem nowa praca Erniego zamieniła rodzinne i spokojne życie w koszmar, ze smutkiem i...
więcej Pokaż mimo toBardzo inspirująca książka, mimo, że skierowana do dzieci zainteresuje też starszych. główny bohater ma wiele przeszkód, pokonuje wiele z nich starając się znaleźć marzenia i szukając szczęścia. Szukając w sobie odwagi i samego siebie. Stan pokazuje jak walczy o siebie i skacze na głęboką wodę. W tle cyrk i wujostwo które się nim opiekuje i zdaje sobie sprawę, że nie byli dobrymi opiekunami. Nitasha i Dostoyevski, którzy od Stana uczą się prostego dobra, czerpania radości z niewielkich rzeczy i przede wszystkim nadziei.
Bardzo inspirująca książka, mimo, że skierowana do dzieci zainteresuje też starszych. główny bohater ma wiele przeszkód, pokonuje wiele z nich starając się znaleźć marzenia i szukając szczęścia. Szukając w sobie odwagi i samego siebie. Stan pokazuje jak walczy o siebie i skacze na głęboką wodę. W tle cyrk i wujostwo które się nim opiekuje i zdaje sobie sprawę, że nie byli...
więcej Pokaż mimo toPowinni ją przeczytać wszyscy dorośli, którzy już zapomnieli jak to jest postrzegać świat oczami dziecka!
Powinni ją przeczytać wszyscy dorośli, którzy już zapomnieli jak to jest postrzegać świat oczami dziecka!
Pokaż mimo toCzy marzyliście kiedyś, żeby zrobić coś niezwykłego?
Czy marzyliście kiedyś, żeby zrobić coś niebezpiecznego?
Mały Stanley wcale o tym nie marzył.
Ba, mówił nawet: Tak naprawdę to nigdy niczego za bardzo nie chciałem.*
Ale gdy nadeszła odpowiednia chwila, był gotów!
I oto nagle Stan staje w kręgu światła (...).
Na sobie ma pelerynę, kąpielówki, gogle, a na twarzy wyraz spokojnej determinacji.
Tłum wstrzymuje oddech z niecierpliwości i zachwytu. Dzieci głośno piszczą.*
Ale wcześniej Stanley ucieka z domu, który zmienił się w fabrykę rybnych konserw
i spotyka osoby, które mówią mu, że jest wyjątkowy i może być sławny, jeśli tylko chce!
Wiecie już, że chodzi o piranie.
Dokładnie o pływanie wśród piranii.
No, i o chłopca!
Wiecie to z książki: "O chłopcu, który pływał z piraniami".
Piranie i chłopiec, chłopiec i piranie.
Ale w całej tej historii niebagatelną role odegrały... złote rybki i światło księżyca.
Tej nocy, kiedy promienie księżyca wpadają przez okienko przyczepy, Stan śpi z ręką zanurzoną
w akwarium ze złotymi rybkami. Czuje maleńkie płetwy i ogonki łaskoczące jego skórę. Śnią mu się
szczęki i złowieszcze zęby. Śni mu się taniec w takt tajemniczej wodnej muzyki.*
Więcej o złotych rybkach i księżycowym świetle oraz o tym, co było przedtem i co było potem
znajdziecie w książce.
Odpowiedzi na pytania, dlaczego Stanley uciekł z domu i czy odzyskał rodzinę,
kto w kim znalazł przyjaciela i kto za kim tęsknił,
znajdziecie w książce.
Nie wszystko tu jest różowe, czarne charaktery jeżdżą ciężarówką z napisem FIŚ!
I chociaż ten napis nie wydaje się groźny, a szef się jąka i robi błędy ortograficzne,
to czarne charaktery potrafią nieźle namącić.
Nie znajdziecie tu... zakończenia, ale znajdziecie odwagę i nadzieję.
Uprzedzam: Od tej książki trudno się oderwać!
Autor David Almond mistrzowsko włada piórem i szybciutko przeprowadza czytelnika
przez 264 strony.
https://bajdocja.blogspot.com/2017/04/o-chopcu-ktory-pywa-z-piraniami.html
Czy marzyliście kiedyś, żeby zrobić coś niezwykłego?
więcej Pokaż mimo toCzy marzyliście kiedyś, żeby zrobić coś niebezpiecznego?
Mały Stanley wcale o tym nie marzył.
Ba, mówił nawet: Tak naprawdę to nigdy niczego za bardzo nie chciałem.*
Ale gdy nadeszła odpowiednia chwila, był gotów!
I oto nagle Stan staje w kręgu światła (...).
Na sobie ma pelerynę, kąpielówki, gogle, a na twarzy wyraz...
... są takie książki, które uwodzą czytelnika już od pierwszych słów ...jest nią niewątpliwie opowieść "O chłopcu, który pływał z piraniami" ... jej głównym bohaterem jest młodzieniec o imieniu Stan ... jest on chłopcem niezwykle wrażliwym i empatycznym ... ma głowę pełną marzeń oraz złote serce ... kiedy pewnego dnia postanawia wyruszyć w świat przeżywa niezwykłą przygodę, która pomoże mu pokonać wszystkie lęki i utwierdzi go w przekonaniu, że marzenia można i trzeba spełniać ... "Opowieść o chłopcu, który pływał z piraniami" to książka niezwykła, skierowana do wszystkich młodych czytelników obdarzonych wspaniałą wyobraźnią tak, jak jej główny bohater ... powinni ją jednak przeczytać również wszyscy dorośli, którzy już zapomnieli jak to jest postrzegać świat oczami dziecka ... to książka, która wyjaśnia jak radzić sobie z samotnością, nieśmiałością i różnymi przeciwnościami losu ... uczy przebaczenia ... pokazuje nam czym jest szczęście, przyjaźń i miłość ... przypomina, że każdy z nas czymś się wyróżnia, ma jakiś talent i to właśnie sprawia, że jesteśmy wyjątkowi ... potrzeba nam tylko odrobiny odwagi, żeby to coś w sobie okryć ... dużym plusem tej książki jest również jej otwarte zakończenie ... każdy młody czytelnik może sam określić jakie będą dalsze losy bohaterów a my dorośli w ten sposób możemy określić jaki charakter ma nasza pociecha ... jest to baśniowa i mądra opowieść ... warto ją przeczytać ...
mufloneks.blogspot.com
... są takie książki, które uwodzą czytelnika już od pierwszych słów ...jest nią niewątpliwie opowieść "O chłopcu, który pływał z piraniami" ... jej głównym bohaterem jest młodzieniec o imieniu Stan ... jest on chłopcem niezwykle wrażliwym i empatycznym ... ma głowę pełną marzeń oraz złote serce ... kiedy pewnego dnia postanawia wyruszyć w świat przeżywa niezwykłą przygodę,...
więcej Pokaż mimo toStanley Potts – zwykły dzieciak, który żył sobie z wujkiem Ernie i ciocią Annie. Żyli sobie w małym domku w Rybim Zaułku.
Wujek Ernie, gdy zamknięto Stocznię Simpsonów, wpadł na szalony pomysł, aby produkować ryby w puszkach.
Stan pracował u wuja, a gdy ta praca mu się znudziła, postanowił uciec do wesołego miasteczka, aby pływać z piraniami.
Jak myślisz? Czy Stanowi brak piątej klepki?
Czy posunął się za daleko?
Czy powinien rzucić akwarium z piraniami, pelerynę i kąpielówki?
Czy powinien wrócić do zwyczajnego życia?
A Ty co byś zrobił na miejscu Stanleya?
Gdyby ktoś znienacka podszedł do Ciebie i powiedział, że masz w sobie coś wyjątkowego?
Że masz wyjątkowy talent, wyjątkowe zdolności, i że jeśli się ośmielisz je wykorzystać, możesz stać się sławny, wielki i wyjątkowy?
Oto są pytania- prawda?
Ale także – oto jest książka właśnie dla Ciebie! Zabierze Cię w świat fantazji, marzeń i wyobraźni, gdzie najważniejszą rzeczą jest odwaga.
Książka o chłopcu, który jako cherlawy dzieciak, stał się dzielny i waleczny, aby stać się bohaterem tej historii.
Życie stanęło przed nim otworem Co noc będzie pływał z piraniami i nie zostanie pożarty. Czytając tę książkę miałam wrażenie jakbym unosiła się coraz wyżej i wyżej. Wraz z bohaterem unosząc się było widać cały świat. Jak noc ustępuje dniowi, marzenia- zmartwieniom, miłość- nienawiści, a życie-śmierci.
Autor chce poprzez tę historię ukazać czytelnikowi, że serca ludzi, pomimo wszystkich zmartwień i błędów oraz niepowodzeń są dobre i szczere.
To naprawdę piękna książka.
Musicie koniecznie ją przeczytać.
Powodzenia.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Stanley Potts – zwykły dzieciak, który żył sobie z wujkiem Ernie i ciocią Annie. Żyli sobie w małym domku w Rybim Zaułku.
więcej Pokaż mimo toWujek Ernie, gdy zamknięto Stocznię Simpsonów, wpadł na szalony pomysł, aby produkować ryby w puszkach.
Stan pracował u wuja, a gdy ta praca mu się znudziła, postanowił uciec do wesołego miasteczka, aby pływać z piraniami.
Jak myślisz? Czy Stanowi brak...
Odwaga i marzenia. Pasje i wytrwałość. To cechy, które powinno w sobie mieć i rozwijać każde dziecko bez względu na przeciwności losu.
Są książki, które czytam córce z ogromną przyjemnością. Są takie, które po tym gdy ja skończę czytać, córka "przerabia" samodzielnie. Są też i takie, które dokańczam sama... z wielu powodów. Tak było w przypadku najnowszego tytułu wydawnictwa Zielona Sowa, "O chłopcu, który pływał z piraniami". Tytuł książki... dla mnie nic nie mówiący. Córka od razu zadała pytanie: "Jak to możliwe, by mały chłopiec mógł pływać z piraniami?"
Mały chłopiec, który sam w sobie odnajduje mnóstwo odwagi, jednocześnie odmienia życie nowo poznanych przyjaciół. Jest to książka, w której nie chodzi dosłownie o samo pływanie z piraniami, którego nawiasem mówiąc bohater nauczył się od Pancha Pirellego. Tu chodzi o przyjaźń, wiarę w siebie samego i znajdywanie odwagi. O to, by walczyć o swoje dziecięce marzenia!
Uprzedzam, że najnowsza publikacja autorstwa Davida Almonda, to książka dla dzieci zdecydowanie powyżej 8 lat. Moja córka nie zrozumiała jej sensu. Autor pokazał nam, że ciągła praca nie daje szczęścia, że dorośli również popełniają błędy. Nie podoba mi się absolutnie postać śledczego od "śliskich interesów", ale i ona ma swoje znaczenie. Pokazuje nam jak łatwo można zniszczyć komuś życie, jak niewykształceni ludzie potrafią skrzywdzić czyjąś rodzinę. Jest to opowieść o nieśmiałym i skrytym chłopcu, który stawia wszystko na jedną kartę i walczy o swoje marzenia. Który dzięki swojemu dobremu sercu zjednuje sobie przyjaciół i w konsekwencji odmienia ich życie. O chłopcu, który znajduje w sobie siłę i talent, o istnieniu którego do tej pory nie miał pojęcia.
Więcej na blogu http://www.zwyklamatka.pl/2016/11/dzieciece-marzenia.html
Odwaga i marzenia. Pasje i wytrwałość. To cechy, które powinno w sobie mieć i rozwijać każde dziecko bez względu na przeciwności losu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSą książki, które czytam córce z ogromną przyjemnością. Są takie, które po tym gdy ja skończę czytać, córka "przerabia" samodzielnie. Są też i takie, które dokańczam sama... z wielu powodów. Tak było w przypadku najnowszego tytułu...
Stan jest chłopcem, którego wychowuje wujostwo. Po upadku stoczni, jego opiekun wpada na pomysł otwarcia zakładu produkującego konserwy rybne. Niestety do tego stopnia uzależnia się od pracy, że nie widzi świata poza nią. Pewnego dnia robi coś, co łamie serce dziecka. Po tym zdarzeniu Stan wyrusza w świat wraz z wesołym miasteczkiem.
„O chłopcu, który pływał z piraniami” to piękna opowieść, choć wydawać się może dość dziwna. Nie porwała mnie do tego stopnia co inne książki dla dzieci, ale czytało mi się ją przyjemnie. Niesie za sobą morał, a to dla mnie najważniejsze w pozycjach dla najmłodszych czytelników. Zaskakującym i niecodziennym okazało się zakończenie, w którym tak naprawdę czytelnik może podjąć decyzję o dalszych losach bohaterów. Można w ten sposób poznać charakter dziecka, dowiedzieć się czy potrafi ono wybaczać, czy może długo chowa urazę. Narrator pięknie oprowadza czytelnika po miejscu akcji. Pozwala mu oderwać się od rzeczywistości i pofrunąć hen w przestworza, by poobserwować bohaterów z góry.
Postacie są różnorodne, mamy do czynienia z zagubionym chłopcem, który postanawia wyruszyć w świat, z pracownikami wesołego miasteczka, wśród których znalazła się tajemnicza wróżka, mężczyzna ze stoiskiem z kaczkami, człowiek-dzik, z małżeństwem, które próbuje naprawić swoje błędy. Nie zabrakło również czarnych charakterów, choć nie do końca można ich tak nazwać, są to raczej sfiksowani na punkcie własnego prawa ludzie, za wszelką cenę chcący wprowadzić wszędzie ład i porządek. Nie potrafię jednoznacznie wybrać mojej ulubionej postaci. Wszystkie one zajęły w fabule istotną rolę.
Język jest prosty, wiec żadne dziecko nie powinno mieć problemu ze zrozumieniem sensu powieści. Ogromnym plusem jest sposób prowadzenia fabuły. Od początku wciąga czytelnika w wir akcji. Niezmiernie frapujące są losy Stana, będącego główną postacią. Choć historia jest mało prawdopodobna, to myślę, że niektórzy mogą utożsamiać się z tym chłopcem. Patrząc bardziej wnikliwie można dostrzec drugie dno. Ja osobiście dostrzegłam tam spowitą pod nutą nostalgii, chęć podążania za swymi marzeniami, tęsknotę za domem i walkę z przeznaczeniem. Każdy interpretuje wszystko na swój sposób, wiec może Wy dostrzeżecie coś więcej lub może coś zupełnie innego?
W trzech rozdziałach zatytułowanych: fabryka, wesołe miasteczko i akwarium z piraniami mamy okazję oczami wyobraźni zmagać się z przeciwnościami losu chłopca, z głową pełną fantazji. Moje serce skradł, czy skradnie Wasze? Zachęcam do przeczytania.
Stan jest chłopcem, którego wychowuje wujostwo. Po upadku stoczni, jego opiekun wpada na pomysł otwarcia zakładu produkującego konserwy rybne. Niestety do tego stopnia uzależnia się od pracy, że nie widzi świata poza nią. Pewnego dnia robi coś, co łamie serce dziecka. Po tym zdarzeniu Stan wyrusza w świat wraz z wesołym miasteczkiem.
więcej Pokaż mimo to„O chłopcu, który pływał z piraniami”...