Z twórczością pana Remigiusza raz się lubimy innym razem znowu nie pałamy do siebie sympatią.Tym razem się polubiliśmy i to bardzo. Książka ta czekała u mnie na swoją kolej w sumie od dnia premiery, jak widać w końcu się doczekała.Behawiorysta od pierwszych stron napawa grozą gdyż nieznany zamachowiec zamyka się w przedszkolu wraz z zakładnikami, małymi, przerażonymi dziećmi, co więcej transmituje wszystko na żywo w internecie. Jakimi pobudkami kieruje się zamaskowany mężczyzna i dlaczego nic dla niego nie znaczy życie niewinnych dzieci ? Do czego jeszcze posunie się zamachowiec alby osiągnąć swój cel? Zdesperowani stróże prawa zgłaszają się po pomoc do byłego prokuratora, wyrzuconego dyscyplinarnie ze służby- Gerarda Edlinga. Książkę czyta się błyskawicznie, fabuła wciągnęła mnie bez reszty. Pomysł bardzo dobry jednak sam motyw "nadawania" zbrodni na żywo, chociaż trochę zmieniony już wcześniej był wykorzystany. Mnie osobiście przez całą książkę intrygowała postać byłego prokuratora,jest dobrze wykreowana, zastanawiało mnie co takiego stało się w przeszłość że został wyrzucony ze służby oraz jak daleko się posunie aby odkryć motywy Kompozytora... Nie zawiodłam się tym razem, akcja pędzi w ekspresowym tempie do przodu, były momenty gdy "zbierałam szczękę z podłogi". A zakończenie mnie mnie lekko zszokowało. Zdecydowanie warto sięgnąć po Behawiorystę.

Z twórczością pana Remigiusza raz się lubimy innym razem znowu nie pałamy do siebie sympatią.Tym razem się polubiliśmy i to bardzo. Książka ta czekała u mnie na swoją kolej w sumie od dnia premiery, jak widać w końcu się doczekała.Behawiorysta od pierwszych stron napawa grozą gdyż nieznany zamachowiec zamyka się w przedszkolu wraz z zakładnikami, małymi, przerażonymi...