Zeszyty don Rigoberta

Okładka książki Zeszyty don Rigoberta
Mario Vargas Llosa Wydawnictwo: Znak literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Los cuadernos de Don Rigoberto
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373194601
Tłumacz:
Filip Łobodziński
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
632 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1079
632

Na półkach:

„Zeszyty don Rigoberta” są kontynuacją „Pochwały macochy”, a jednocześnie moją dziewiątą książką autora. Nie będę szczędził pochwał dla jego stylu. Od kiedy po raz pierwszy moje oczy spoczęły na stronicach „Rozmowy w Katedrze” Llosa stał się symbolem pięknego języka, to on w moim prywatnym mniemaniu wytycza granicę lingwistycznych osiągnięć, granicę, do której żaden inny pisarz nie może się zbliżyć. I choć miewał on książki gorsze, nigdy nie schodziły poniżej pewnego, wysokiego poziomu. Zawsze zastanawiało mnie, czemu Llosie przypisuje się łatkę pisarza namiętnego, a wręcz erotycznego. Przecież te książki które znam, zupełnie pod to miano nie podchodzą, no może poza „Szelmostwami…”, ale w nich upatrywałem raczej tematu analizy psychologicznej, niż związkowych szaleństw. Wszystko to jednak do czasu ostatniej lektury…
„Zeszyty don Rigoberta” kontynuują opowieść o Fonsicie, Lukrecji i tytułowym bohaterze. Rozdzielone małżeństwo nie może odnaleźć się w samotnym życiu, brakuje im siebie, jak człowiekowi wody na pustyni. W ponownym zbliżeniu pomaga Fonsito – główny winowajca. Przychodzi w tajemnicy do macochy i systematycznie przekonuje ją o zgubnym wpływie rozstania na życie jego taty. Podaje jej podrabiane listy, pokazuje obrazy Egona Schiele, rozbudza w niej namiętność. Podobne działania podejmuje też w drugą stronę, dlatego wszystko musi zakończyć się we wiadomy sposób.
Jestem przekonany, że to nie treść jest głównym atutem tej książki. Czytanie o podbojach łóżkowych aktorów tej opowieści jest dla mnie obce i często niesmaczne. A jednak mimo tego wylewającego się z tekstu erotyzmu, książka mnie urzekła. Wpływ na to ma na pewno zastosowana struktura książki. Llosa przeplata wątek Lukrecji marzeniami don Rigoberta, a ten z kolei rozważaniami na inne tematy – m. in. sztuki czy polityki. Dzięki temu autor sprytnie studzi czytelnicze zapędy, sprawia że opowieść nabiera szerszych ram, wychodzi poza to co indywidualne. Nie sposób nie docenić przy tym niezwykłej erudycji autora, jego wrażliwości i umiejętności wyrażania opinii, z którymi rzecz jasna nie zawsze musimy się zgadzać. Połączenie realizmu magicznego z oniryzmem i filozofią życiową, choć ryzykowne, wypada u Llosy zadziwiająco atrakcyjnie. Wszystko to zostało spięte i okraszone niezwykle kwiecistym językiem. Kunszt peruwiańskiego pisarza, jego wielobarwna zabawa słowem i wielopoziomowa narracja, sprawiają, że mimo ciężkiego tematu, mimo odmienności historii od mojego życia, mimo specyficznego przerysowania postaci, „Zeszyty don Rigoberta” czyta się z wypiekami na twarzy. To istna bomba namiętności. Gdybyście przed tą lekturą zapytali mnie, czy będzie podobać mi się książka osadzona wokół zabaw łóżkowych bohaterów, to bym was wyśmiał. A teraz to mogę śmiać się jedynie z własnego niedowierzania. Jeżeli lubicie smakować literaturę (nie mylić z pochłanianiem, czytaniem, uczeniem się) i nie boicie się burzy zmysłów, potraktujcie tę pozycję jako obowiązkową.

„Zeszyty don Rigoberta” są kontynuacją „Pochwały macochy”, a jednocześnie moją dziewiątą książką autora. Nie będę szczędził pochwał dla jego stylu. Od kiedy po raz pierwszy moje oczy spoczęły na stronicach „Rozmowy w Katedrze” Llosa stał się symbolem pięknego języka, to on w moim prywatnym mniemaniu wytycza granicę lingwistycznych osiągnięć, granicę, do której żaden inny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    888
  • Chcę przeczytać
    552
  • Posiadam
    310
  • Chcę w prezencie
    29
  • Ulubione
    24
  • Teraz czytam
    18
  • Mario Vargas Llosa
    14
  • Literatura iberoamerykańska
    11
  • 2011
    6
  • 2012
    6

Cytaty

Więcej
Mario Vargas Llosa Zeszyty don Rigoberta Zobacz więcej
Mario Vargas Llosa Zeszyty don Rigoberta Zobacz więcej
Mario Vargas Llosa Zeszyty don Rigoberta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także