Lala

Okładka książki Lala
Jacek Dehnel Wydawnictwo: W.A.B. Seria: ...archipelagi... literatura piękna
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
...archipelagi...
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2006-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2006-10-12
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8374142227
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1869 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3146
926

Na półkach: ,

http://basiapelc.blogspot.com/2014/11/lala-jacek-dehnel.htm


Och, jak ja kocham takie książki.
Niesamowicie wciągający klimat, wejście w przeszłość, w historię kilku pokoleń autora. Brak tu nowoczesności, jak na tak młodego pisarza. Panuje nastrój babciny, trącający myszką, ale jakże genialny, jakże inny, wspaniały.

Nie ma to jak opowieści dziwnej treści. 81-letnia babcia autora, Lala, opowiada swojemu wnukowi losy ich rodziny. Jakże to zajmujące... Te wszystkie momenty dotyczące wojny, zadziorność kobiet w rodzinie Dehnela, duma z jaką zostały wychowane, ukazują jak odmienne to były czasy, jak inaczej ludzie patrzyli na świat, jak wszystko się ulega zmianie.

W książce można wyczuć, iż wnuczek kocha Lalę doszczętnie. Z czasem opowiada ona coraz mniej, wiele rzeczy nie pamięta, przekręca, aż niemalże milknie. Autor wspaniale, z wyczuciem, szacunkiem, a zarazem do bólu prawdziwie przedstawia starość. Jej onieśmielające piękno ukryte we wspomnieniach, jak i zapominanie, nieporadność, dziecinnienie. Ta książka to pomnik, który wnuczek stawia babci i swojej rodzinie.

Obok prostych słów typu „ma łeb jak sklep”, możemy odkryć także przepiękne określenia. Spoko jest tu zdań okraszonych niecodziennymi sformułowaniami.
"Tamtego zimowego styczniowego dnia Sowieci spalili wszystkie fotografie dziadka, więc kruchy układ miękkich tkanek pokrywających jego szkielet formalnie przestał istnieć." (1)
Swoiste dywagacje bohaterki, które przedstawia nam Dehnel, świadczą o tym, iż jest on:
- świetnym obserwatorem,
- pilnym słuchaczem,
-osobą, która bardzo umiejętnie, zabawnie, wręcz genialnie potrafi ubrać w słowa wiele nieoczywistych sytuacji,
-pisarzem, który jest wybitny pod względem dokładności z jaką opowieści się miotają, krzyżują, szarpią, urywają i giną w połowie bez ładu i składu, często pozbawione chronologicznego porządku,
-człowiekiem, który bardzo autentycznie ukazuje zachowania osób starszych - tak właśnie opowiadają osoby w podeszłym wieku, nie kończą zdań, zapominają o czym mówiły, ignorują pytania i prośby słuchacza.

Jeżeli macie starsze babcie, prababcie, które zachowują się podobnie jak nasza bohaterka, to doskonale wiecie, co autor miał na myśli.

Akcja opowiadań toczy się przez wiele dziesięcioleci i obejmuje Polskę, Ukrainę, Niemcy, ZSRR, Austro-Węgry i kto tam wie, jakie kraje jeszcze. :)

„Lala" to wyjątkowa książka. Przegadana do bólu – jednak w bardzo dobrym tego słowa znaczeniu. Nie wydała mi się wcale rozwlekła i nudna. Historie różnym ludzi były opisane bardzo zabawnie i niezwykle zajmująco:
„W bliżej niespamiętanych okolicznościach dziadek Brokl skończył studia chemiczne, wrócił z Syberii, zamieszkał w Kijowie, poznał na wylot najtajniejsze zagadnienia cukrownictwa, doszedł do stopnia profesora i poślubił babcię Wandę, która była kobietą bardzo mądrą, ale niezbyt inteligentną, a następnie spłodził czworo dzieci i został milionerem." (2)
albo
"Babcia Wanda z Dziesiątkiewiczów była niziutką, drobną kobietą o stosownym do jej rozmiarów rozumku. Dożyła sędziwego wieku lat dziewięćdziesięciu - może dlatego, że jej niewielkie ciało zużywało małe porcje czasu, a doniosłe wydarzenia oszczędzały ją, omijając szerokim łukiem." (3)

Lekturę tę nie sposób przeczytać bardzo szybko, czytelnik zastanawia się nad wieloma słowami, rozkoszuje zdaniami, czasami idzie to powoli, jednak miejscami akcja opowiadania przyspiesza z prędkością światła, by zatrzymać się w najmniej oczekiwanym momencie i urwać niemalże w sposób bolesny. Często odbiorca czuje się zadziwiony, zastanawia się nad tym, gdzie teraz jest, o co tutaj chodzi, już nic nie rozumie i czuje się dosłownie jakby go oszukano i wpuszczono w maliny.

"Jak już wspominałem, narracja babcina wije się jak zielony groszek, wypuszczając coraz to nowe niespodziewane pędy chwytne. Tutaj winny jestem czytelnikowi jeszcze jeden długi, zielony - czy może raczej godnie sepiowy - wąs dygresji, nie mogę bowiem puścić w niepamięć kilku przynajmniej przygód, które spotkały pradziadka mego Waleriana Karnauchowa, byłego radcę prawnego Kolei Południowo-Zachodnich, zanim zamieszkał u pani Wolgemutowej i gotował kakao w osobnym garnuszku." (4)

To piękna historia i hołd złożony życiu, rodzinie, a także mądrości, której uczymy się przez lata, jednocześnie też wewnętrznej dziecinności, infantylności, które z powrotem przybiera na sile, kiedy człowiek zaczyna dobijać do wieku późnej starości.

No cóż, nie martwmy się. Podobno "jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było, i nigdy tak nie będzie, żeby jakoś nie było." (5)

Czytając "Lalę" odczuwam, że historia zatacza kręgi i przewija się przez życie każdego z nas. Prędzej czy później zaczynamy sobie zdawać z tego sprawę - zmienność i powtarzalność kapryśnie i chwiejnie płyną. Godzę się z tym. Nic nie zmienię. Tak było, jest i będzie.


(1) - "Lala" Jacek Dehnel, str.11
(2) - tamże, str.12
(3) - tamże, str.14
(4) - tamże, str.51
(5) - tamże, str.53

http://basiapelc.blogspot.com/2014/11/lala-jacek-dehnel.htm


Och, jak ja kocham takie książki.
Niesamowicie wciągający klimat, wejście w przeszłość, w historię kilku pokoleń autora. Brak tu nowoczesności, jak na tak młodego pisarza. Panuje nastrój babciny, trącający myszką, ale jakże genialny, jakże inny, wspaniały.

Nie ma to jak opowieści dziwnej treści. 81-letnia babcia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 337
  • Chcę przeczytać
    2 211
  • Posiadam
    714
  • Ulubione
    212
  • Teraz czytam
    76
  • Literatura polska
    57
  • 2014
    23
  • 2012
    23
  • 2011
    20
  • Chcę w prezencie
    18

Cytaty

Więcej
Jacek Dehnel Lala Zobacz więcej
Jacek Dehnel Lala Zobacz więcej
Jacek Dehnel Lala Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także