Przez wiele lat byłam związana ze środowiskiem medycznym. Teraz już nie jestem ale miłość do medycznych thrillerów pozostała. A te, dobre a nawet bardzo dobre, pisze Michael Palmer. Fabuła pełna rosnącego napięcia, mnóstwa emocji i rozwijającej się akcji w medycznym, hermetycznym środowisku. Eksperymenty medyczne prowadzone bez wymaganych pozwoleń są profanacją medycyny a mające pozwolić się na nich wzbogacić ich uczestnikom to podwójna profanacja i skandal. Jeżeli jeszcze ktoś miesza do tego dzieci to według mnie to też zwykłe draństwo. Lubię dobre zakończenia złych działań i tu autor zaspokoił moje oczekiwania. Liczyłam na to, że dobro pokona zło i na szczęście tak się właśnie stało. Super książka.

Przez wiele lat byłam związana ze środowiskiem medycznym. Teraz już nie jestem ale miłość do medycznych thrillerów pozostała. A te, dobre a nawet bardzo dobre, pisze Michael Palmer. Fabuła pełna rosnącego napięcia, mnóstwa emocji i rozwijającej się akcji w medycznym, hermetycznym środowisku. Eksperymenty medyczne prowadzone bez wymaganych pozwoleń są profanacją medycyny a...

Kolejny świetny thriller medyczny mistrza gatunku. Polecam.

Kolejny świetny thriller medyczny mistrza gatunku. Polecam.

Rewelacyjna książka. Dawno temu ją czytałam ale zapadła mi w pamięci. Super

Rewelacyjna książka. Dawno temu ją czytałam ale zapadła mi w pamięci. Super

Michael Palmer należy do ,,tej Trójki” moich ulubionych autorów literatury Thrillera Medycznego. Zajmuje swoje miejsce w Panteonie tuż obok Gerritsen i Cooka. Innych autorów też czytam , ale z tego gatunku – najczęściej właśnie książki tych Pisarzy.


Spośród tych trzech wymienionych przeze mnie Mistrzów thrillerów medycznych każdy ma swój styl. To idzie zauważyć, to idzie doświadczyć. Każdy pisze dosłownie inaczej. Jeśli miałbym porównywać M.Palmera , do któregoś ze swojej ,,działki” to wybrałbym Tess Gerritsen. M.Palmer tak jak Gerritsen oprócz wciągającej fabuły lubi wplatać wiele wątków np. wątków miłosnych, intymnych relacji pomiędzy lekarzami, czy między Lekarz – a – Stróż Prawa. Palmer lubi swoją literacką uwagę poświęcać charakterystyce jednej konkretnej postaci, przedstawiać ją z różnych stron.


,,Przebłysk Pamięci” M.Palmera to może nie najwybitniejsza z jego książek, ale mimo wszystko napisana i tak na wysokim, prezentowanym przez niego poziomie. Przedstawia nam historię rodem nawet z ,,prawniczego horroru”, bowiem na pierwszej linii stoi Spółka Medyczna ,,Ultramed”, która wykupuje miejscowy szpital w Sterling i nazywa go ,,Ultramed – Davis”. Szpitalem kieruje jeden z głównych ,,negatywnych” bohaterów powieści : Frank Iverson. Frank Iverson należy do bogatej i wpływowej rodziny w tak małej mieścinie jak Sterling. ,,Iversonowie” znajdują sobie upodobanie u M.Palmera i to w 70% wokół nich przedstawiane są mające tu miejsce wydarzenia. A dzieje się tu sporo. Początkowo celem Franka jak i spółki UltraMed jeśli chodzi o szpital – było zapewnienie pacjentom jak najlepszej opieki zdrowotnej – nowoczesny sprzęt czy zatrudnianie specjalistów z najwyższej półki – m.in. swego brata : Zacka. Ale to była tylko przykrywka. ULTRAMED przejęło ośrodek medyczny tylko i wyłącznie w celu powiększenia zysków, zarobienia jak największej ilości pieniędzy. A miał to umożliwić Frank, który na dyrektora Szpitala w Sterling został wybrany m.in. przez swojego Ojca- tak bardzo szanowanego w rodzinie o tak silnym autorytecie, iż synowie nazywali go od nazwy profesji, którą pełnił – Sędzią.


Frank Iverson to typowy biurokrata o ,,zjechanym” ego, które wykształtowała niespełniona ambicja z przeszłości – przerwana kariera sportowca, z powodu kontuzji. Na mroczny, naiwny charakter Franka miał wpływ brat, który mimo, iż był młodszy wg. Franka był we wszystkim lepszy, i to jemu więcej uwagi poświęcali rodzice. Frank był tak zaślepiony chęcią wywyższenia się, zemsty na bracie i pokazaniem, że jest dużo lepszy od niego, iż posunął się wg. mnie do niewybaczalnego ,,bratobójczego” kroku: Na Mistrzostwach Juniorów Stanu w narciarstwie zjazdowym – bo obaj bracia uprawiali w młodości tą dyscyplinę, gdy wiedział , że Zack w drugim przejeździe z powodu dużej przewagi zapewni sobie zwycięstwo , poluzował mu wiązania. I w ten sposób brat nie ukończył zawodów – zerwał więzadła w kolanie i tu paradoks – widocznie los tak chciał: Zack porzucił karierę sportowca i wybrał się na studia medyczne. Został Neurochirurgiem, który postanowił, że w odnowionym przez ULTRAMED szpitalu w Sterling , będzie miał szansę na rozwinięcie skrzydeł.


Chyba nic nie dzieje się przez przypadek. Gdyby Frank wtedy w czasach młodości nie odpinał bratu wiązań u nart , teraz brat być może nie byłby lekarzem, nie psuł by jego ,,złotego” interesu i nie odkryłby przerażającego spisku. Frank miał być dyrektorem ULTRAMED – DAVIS i nim został. Nie liczyło się dobro pacjentów – szpital miał pomnażać wielokrotnie swe zyski a Frank miał im to zapewnić. I Zapewnił. Wyszedł z wręcz okropnym ,,antyczłowieczym” pomysłem. W oparciu o program komputerowy ,,Ultramedu” wyszukiwał lekarzy z mroczną przeszłością, zwalnianych przez inne szpitale za molestowanie pacjentów czy też za stosowanie niedozwolonych lekarstw. Mało im płacił, ale ważne, że w ogóle ich ktoś zatrudnił. Spełniali każde jego zachcianki, a m.in. te związane z jak najbardziej oszczędnym leczeniem ludzi – co nie mieściło się w głowie i wykraczało daleko za jakiekolwiek ramy ,,etyki lekarskiej” i kłóciło się z przysięgą Hipokratesa.
Co ciekawe motywem Franka do tak haniebnych antyludzkich zachowań było, to że zdefraudował prawie 250 tys. Dolarów z konta spółki ULTRAMED. Żeby je odzyskać postanowił, że zrealizuje projekt eksperymentalnego środka znieczulającego : SERENYLU. Jego autorem było dwoje lekarzy o iście zbrodniczej przeszłości. Po wykonaniu serii zabiegów i zatwierdzeniu przez USA tego środka, ci lekarze mieli dostać okrągłą sumkę pieniędzy w zamian za przeniesienie patentu na masową produkcję na rzecz Franka Iversona. W ten sposób Frank zwróciłby ULTRAMEDowi te pieniądze a sam zyskał by na tym miliony. Ale to tylko takie gdybanie. Tak się nie stało. Jego brat – ,,Dobra dusza” Iversonów odkrył ten spisek. Frank a nawet lekarze, którzy byli autorem SERENYLU i wprowadzali go podczas operacji , nie wiedzieli, że ma poważne skutki uboczne. Pacjenci operowani na tym znieczulaczu, po operacji nagle dostawali ataku padaczki, otępienia i przerażających wizji przeżywania zabiegu na nowo. To tajemnicze odliczanie od 100 do 0 w końcu się wyjaśniło. Niesamowite ale jednocześnie przykre i bolesne, ale ataki były nieświadomie wywoływane przez pewną melodię : o ironio puszczaną zawsze jedną i tą samą na Sali operacyjnej przez Mainwaringa i Perla w celu skupienia się na wykonywanej pracy.
Suzanne i Tob’yego, którzy zostali potraktowani SERENYLEM udało się uratować. Frank został zdemaskowany i trafił do więzienia. ,,Sędzia” mimo przeciwności losu przekonał radę Szpitala do odkupienia go od ,,ULTRAMEDU”. Wszystko dobrze się skończyło, ale naprawdę było blisko tragedii.


Książka pisana z rozmysłem i morałem. Dużo tu akcji typowej dla np. seriali medycznych, gdzie wszystko dzieje się szybko: jak na ostrym dyżurze. Ludzie są w stanie dosłownie zrobić wszystko by dojść do władzy i stać się Bogiem wśród innych, by być bogatym i mieć powodzenie i ,,wieczne szczęście”. Robią to kosztem życia niewinnych ludzi. Książka z gatunku ,,Zabawy w Boga”

Michael Palmer należy do ,,tej Trójki” moich ulubionych autorów literatury Thrillera Medycznego. Zajmuje swoje miejsce w Panteonie tuż obok Gerritsen i Cooka. Innych autorów też czytam , ale z tego gatunku – najczęściej właśnie książki tych Pisarzy.


Spośród tych trzech wymienionych przeze mnie Mistrzów thrillerów medycznych każdy ma swój styl. To idzie zauważyć, to...

Po przeczytaniu tej książki zostałem fanem Palmera. Świetny thriller medyczny na poziomie Cooka i Gerritsen.

Po przeczytaniu tej książki zostałem fanem Palmera. Świetny thriller medyczny na poziomie Cooka i Gerritsen.

To mój pierwszy thriller medyczny, ale dochodzę do wniosku, że to chyba jednak nie moja bajka. Kilka nocy z rzędu miałam koszmary... Poza tym jakoś trudno mi było przez tę książkę przebrnąć... Za mało właściwej akcji, a za dużo zalatujących polityką machlojek - nie tego się spodziewałam.
Być może dam temu gatunkowi ponowną szansę - chciałabym np. przeczytać "Siostrzyczki" tego samego autora - i zobaczę, czy moje stanowisko nie ulegnie zmianie... Tymczasem jednak pozostanę raczej przy starych dobrych thrillerach psychologicznych.

To mój pierwszy thriller medyczny, ale dochodzę do wniosku, że to chyba jednak nie moja bajka. Kilka nocy z rzędu miałam koszmary... Poza tym jakoś trudno mi było przez tę książkę przebrnąć... Za mało właściwej akcji, a za dużo zalatujących polityką machlojek - nie tego się spodziewałam.
Być może dam temu gatunkowi ponowną szansę - chciałabym np. przeczytać...

Miło "czytający się" kryminał medyczny. Akcja wciąga, autor dość sugestywnie odmalowuje książkową rzeczywistość. Może jedynie główny bohater trochę przesłodzony, ale daje się przeżyć- czytając popijałem gorzką herbatę ;-)

Miło "czytający się" kryminał medyczny. Akcja wciąga, autor dość sugestywnie odmalowuje książkową rzeczywistość. Może jedynie główny bohater trochę przesłodzony, ale daje się przeżyć- czytając popijałem gorzką herbatę ;-)

Super wciągająca...

Super wciągająca...

Najlepsza książka Palmera jaka do tej pory czytalem. Ciekawy temat, intrygująca akcja. Wyraziste postacie. Koniec książki był tak ciekawy że nie mogłem się oderwać od lektury.

Najlepsza książka Palmera jaka do tej pory czytalem. Ciekawy temat, intrygująca akcja. Wyraziste postacie. Koniec książki był tak ciekawy że nie mogłem się oderwać od lektury.

Świetna książka, bardzo wciągająca, zagadkowa i pełna emocji. Nie warto poddawać się przed doczytaniem do połowy, ponieważ właśnie w drugiej części zaczyna się tworzyć wysokie napięcie.

Świetna książka, bardzo wciągająca, zagadkowa i pełna emocji. Nie warto poddawać się przed doczytaniem do połowy, ponieważ właśnie w drugiej części zaczyna się tworzyć wysokie napięcie.