Ogólnie nie lubię kupować hitów księgarnianych, bo ich wysoka pozycja na liście nie zawsze jest rzetelna i szczera ale stanowi wynik biznesowych poczynań. W tym przypadku się jednak skusiłam na zakup i absolutnie nie żałuję. Książka jest specyficzna, od razu ostrzegam na wstępie. Napisał ją “nawrócony” leśnik z Niemiec, który po wielu latach złego traktowania natury, zauważył jej wagę, niesamowite możliwości i cechy...ludzkie. Wydawałoby się to szalone, ale wcale takie nie jest kiedy zagłębimy się w temat. Chcąc się przekonać wystarczy iść na spacer do jakiegokolwiek lasu, aby zauważyć prawidłowości o których wspomina autor.

Czego się zatem z tej zielonej książki dowiemy? Jak drzewa ze sobą funkcjonują, jak jedzą, jak się rozmnażają, co lubią a co je wkurz. I to wszystko jest FASCYNUJĄCE. Drzewa potrafią się między sobą komunikować za pomocą zapachów, być może dźwięków, jak również “systemu nerwowego”, który nie jest oczywiście tak szybki jak nasz, ale skuteczny i często bardzo pomocny. Na przykład w przypadku pojawienia się dużej ilości szkodników czy zwierząt roślinożernych- drzewa się nawzajem ostrzegają co pozwala im na użycie odpowiednich środków zaradczych, jak wypuszczanie trucizny czy niesmacznej substancji, która skutecznie odstraszy kogo trzeba w danym momencie. Drzewa się nawzajem ochraniają, tworzą rodziny które rozwijają się pokoleniowo w bardzo logiczny i pozwalający na przetrwanie każdego osobnika sposób, oczywiście jeśli nie ma w okolicy takich śmiertelnych zagrożeń jak ludzie...Jak można się domyślać, niektóre gatunki lubią się bardziej, niektóre w ogóle ze sobą nie współgrają, a gdy do grupy drzew wmieszają się dodatkowo grzyby, które nie zawsze mają dobre intencje- wtedy sprawa staje się skomplikowana z punktu widzenia drzewa i fascynująca dla człowieka.

Wydaje się że te kolosy, na które na co dzień nawet nie zwracamy uwagi po prostu sobie rosną do góry i wszerz, to takie łatwe i pewnie jeszcze przyjemne. Cóż, nic bardziej mylnego. Nie miałam pojęcia jak wiele lat zajmuje każdemu z nich dorośnięcie i jak wiele trudności napotykają na swojej drodze ku dorosłości. Szczęściarze mają nad sobą starszyznę, która prowadzi je za gałązki, natomiast sieroty (np. drzewa w mieście), które żyją w odosobnieniu będą miały znacznie skrócone życie, w dodatku może się ono szybko i boleśnie dla nich zakończyć. Nigdy wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy, aby patrzeć na ich życie z perspektywy ludzkich czy zwierzęcych dylematów, trudności i zmagań. A jednak, Matka Natura nawet im nie odpuściła i skazała na zmagania. Tutaj również wygrywa najsilniejszy, najlepiej przystosowany i często ten mający po prostu farta. Gdy człowiek chce zmienić otoczenie to po prostu się wyprowadza, a drzewo raz już zasiane, nie może się już niestety ruszyć i zmienić miejsca zamieszkania.

Ogólnie zatem jak najbardziej POLECAM tą pozycję :)


Jeśli spodobała Ci się powyższa recenzja, serdecznie zapraszam na mojego bloga www.myownikigai.wordpress.com - znajdziesz tam nieco szersze recenzje książek, nieco więcej opinii a także rozważania na inne tematy, nie tylko literackie :)

Ogólnie nie lubię kupować hitów księgarnianych, bo ich wysoka pozycja na liście nie zawsze jest rzetelna i szczera ale stanowi wynik biznesowych poczynań. W tym przypadku się jednak skusiłam na zakup i absolutnie nie żałuję. Książka jest specyficzna, od razu ostrzegam na wstępie. Napisał ją “nawrócony” leśnik z Niemiec, który po wielu latach złego traktowania natury,...