Ludzie wiążą swoje uczucia i wspomnienia z miejscami. Każde wydarzenie, które wyjątkowo zapada nam w pamięć, bezpośrednio wiąże się z tym, gdzie do niego doszło. Przeszłość człowieka zapisana jest wszędzie tam, gdzie dokonuje się historia nasza i naszych bliskich. Czy gdyby pozbawić nas miejsc, z którymi jesteśmy zżyci, nie utracilibyśmy części siebie?

Przed takim dylematem staje tytułowy Bart Dawes. Czas płynie nieubłaganie, w związku z czym bohater powieści musi oswoić się z tym, że dom w którym przeżył większość swojego dorosłego życia, z którym związane są jego najważniejsze wspomnienia, zostanie mu odebrany. W imię czego? W imię drogi, której przebieg został zaplanowany właśnie na osiedle, które zamieszkuje Bart Dawes. Stephen King w swojej książce przedstawił walkę mężczyzny o jego ostatni bastion. Walkę z systemem - owszem, lecz w większym stopniu - wewnętrzną walkę z samym sobą.

Mistrz Grozy naturalnym dla siebie sposobem oswaja nas z głównym bohaterem. Zapoznaje nas z nim. Pozwala nam go zrozumieć i niejako żyć obok niego. Dzięki temu czytelnik nie pozostaje obojętny na akcję rozgrywającą się w powieści, a same wydarzenia stają się znacznie bliższe. Niemalże tak bliskie, jakby dotykały nas samych. Walka, która rozgrywa się w głowie Barta Dawesa, zaczyna rozgrywać się również w naszej głowie. Tylko od podejścia i przemyśleń samego czytelnika zależy nastawienie do najważniejszych chwil głównego bohatera - bycie z nim lub przeciwko niemu.

Dzięki lekkiemu stylowi pisania Kinga książkę przyswaja się bardzo szybko i łatwo, co pozwala w pełni skupić się na przedstawionym w powieści bohaterze, jego sytuacji i wydarzeniach, które rozgrywają się dookoła niego. Sposób przedstawienia postaci - życia i myśli Barta Dawesa pozwala na bardziej emocjonalne podejście do samej treści, dzięki czemu przestaje być pustymi słowami, a staje się czymś bardziej realnym, bliższym czytelnikowi. Mimo wszystkich jej zalet, książka pozostawia pewien niedosyt - być może jest to niezbyt duże skupienie na zarysowaniu pozostałych bohaterów, być może niedobór wydarzeń i żyjącego świata wokół kolejnych działań tytułowej postaci. Niemniej jednak - warta przeczytania.

Ludzie wiążą swoje uczucia i wspomnienia z miejscami. Każde wydarzenie, które wyjątkowo zapada nam w pamięć, bezpośrednio wiąże się z tym, gdzie do niego doszło. Przeszłość człowieka zapisana jest wszędzie tam, gdzie dokonuje się historia nasza i naszych bliskich. Czy gdyby pozbawić nas miejsc, z którymi jesteśmy zżyci, nie utracilibyśmy części siebie?

Przed takim...