Akwaforta

Okładka książki Akwaforta
Kirsten Jane Bishop Wydawnictwo: Mag Seria: Uczta Wyobraźni fantasy, science fiction
323 str. 5 godz. 23 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału:
The Etched City
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2008-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2008-06-06
Liczba stron:
323
Czas czytania
5 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374800860
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Fantastyka wydanie specjalne 4 (25)/2009 Kirsten Jane Bishop, Hal Duncan, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Charles Stross, Jeff VanderMeer
Ocena 5,7
Fantastyka wyd... Kirsten Jane Bishop...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
254 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
705
558

Na półkach: , ,

Od dawna, czytając literaturę fantastyczną, natrafiam na wciąż powtarzające się schematy, identyczne szablony, które, niczym nieudane klony, zniechęcają i nużą po kilkunastu stronach. Na kartach owych "powieści z kalki" przez cały czas przewijają się wieśniacy którzy okazują się potomkami królów, odradza się jakieś pradawne zło, wyrusza bohaterska drużyna lub zwaśnione królestwa A i B walczą jeszcze z królestwami C i D a tron stoi pusty. Sięgając po książkę "Akwaforta" spodziewałem się znaleźć w niej unikalną, pomysłową fantastykę, która zrywa z utartymi schematami. Nie pomyliłem się.

Powieść K. J. Bishop to przepiękny fresk malowany słowem i nastrojową, nienachalną fabułą. W jego centrum znajduje się miasto o pięknej nazwie Ashamoil, gdzie króluje przemoc, honor, zbrodnia a przede wszystkim zdarzają się cuda. Ashamoil to mieszanka renesansowej Wenecji, wiktoriańskiego Londynu i ogarniętego wojnami gangów Nowego Jorku. A to wszystko w sercu tropikalnej dżungli, gdzie walczą ze sobą zwaśnione plemiona i królują dualizm oraz mariaż makabry z pięknem. Pomysł iście nowatorski. Do owego eklektycznego dominium dociera para głównych bohaterów "z przeszłością": domorosła lekarka Raule i szermierz-rewolwerowiec Gwynn. Każde z nich przeżyje w Ashamoil swoiste katharsis i odnajdzie sens swojej egzystencji.

"Akwaforta" to powieść z gatunku onirycznej fantastyki z domieszką realizmu magicznego, która rozrywa ramy gatunku i mknie przed siebie niczym rozpędzony delorean z „Powrotu do przyszłości”. Niezwykle trudno ją zaszufladkować, co stanowi główny atut tej, jedynej w swoim rodzaju, książki. Nie znajdziemy w niej, znanych z kart fantasy i s-f, robotów i potworów, nie rządzi tam magia ani, tym bardziej, zaawansowana technologia. Bohaterowie walczą na szable i korzystają z usług jasnowidzów, ale w tym samym czasie, pływają parowcami, mają lornetki i zapalniczki. Świat "Akwaforty" to kolaż, który malowniczo łączy kilka epok, rzeczywistości i miejsc a tym samym kusi niepowtarzalnym klimatem. No właśnie, nie byłoby "Akwaforty" bez owego nastroju kojarzącego się w mig z pięknym lecz niepokojącym obrazem. Powieść aż kipi od barw, a styl pisarski autorki hipnotyzuje już od pierwszych stron. Jaskrawe pytony, oliwkowa skóra tubylców, fantasmagoryczne bestie, które tworzy jedna z bohaterek, czy gigantyczne posągi herosów na Moście Pomników to tylko niektóre przykłady artystycznych, pulsujących żywą sztuką, wizji K. J. Bishop.

Jeśli chodzi o styl pisarki, to jest on niezwykle leniwy i stonowany. Poprzez powieść płyniemy niczym unoszone na falach książkowego Skamandra Kajki, nie jesteśmy również zmuszeni podążać za jakąś sprecyzowaną intrygą ponieważ w "Akwaforcie" jej po prostu nie ma. Bohaterowie nie mają określonych modi operandi, tylko, zadamawiając się w Ashamoil, żyją sobie własnym życiem, które obserwujemy niemal z dnia na dzień. Nie znaczy to, broń Boże, że powieść wieje nudą. Powoli zawiązująca się akcja wybucha w wielkim finale a kilka scen i obrazów (walka na Moście Pomników, makabryczne odkrycie na "Majestice", kolekcja zdeformowanych płodów Raule) może zapaść w pamięć. Mnogość bohaterów drugoplanowych, liczne poboczne wydarzenia oraz brak głównej linii fabularnej "Akwaforty" przyniosła mi na myśl polskie powieści pozytywistyczne (tak fantastykę pisaliby Prus i Żeromski) a fantasmagoryczno-oniryczny klimat powieści w mig skojarzył mi się z "Miastami pod skałą" Huberatha.

Odniesienia do literatury, filmu i sztuki to kolejna, charakterystyczna cecha książki. W "Akwaforcie" usłyszymy odległe echa "Ojca Chrzestnego", "Gangów Nowego Jorku", "Mrocznej Wieży" czy "Jądra Ciemności". Dostrzeżemy miniatury z obrazów Boscha, rozmyte słowami pejzaże impresjonistów, zachwycimy się nieprawdopodobnymi rozwiązaniami w stylu Caroll’a czy Marqueza. Tym samym, do powieści Bishop możemy wracać wciąż na nowo i na różnorakie sposoby smakować tą, pełną artystyczno-literackich zagadek, ucztę wyobraźni (książka ukazała się, właśnie, w serii o takiej nazwie, obok takich tuz jak Ian McLeod czy William Gibson).

Niestety, „Akwaforta” nie jest powieścią dla każdego. Zerwanie z oklepanym mainstreamem, które przejawia się w unikalnej konstrukcji powieści może zniechęcić zagorzałych, spragnionych wartkiej akcji i przygód, fanów fantasy. Autorka umieściła, również, w swojej powieści liczne dysputy na, nie ukrywajmy, ciężkie tematy z których wyzierają m.in. teologia czy filozofia. Opisany przez Bishop świat opisany jest, ponadto, niezwykle oszczędnie a losy i przeszłość bohaterów poznajemy często w kolejności która w nosie ma chronologię. Jak dla mnie, powieść była kolorowym fajerwerkiem, dla innych będzie tylko smutnym, nudnym i niezrozumiałym niewypałem. Niemniej jednak, wydawcy (wydawnictwo Mag) stanęli na wysokości zadania. Na zakończenie, powiem, że „Akwafortą” zachwycił się nasz rodzimy pisarz „poważnej fantastyki” Jacek Dukaj, którego mini-rekomendacja znajduje się na odwrocie książki.

Od dawna, czytając literaturę fantastyczną, natrafiam na wciąż powtarzające się schematy, identyczne szablony, które, niczym nieudane klony, zniechęcają i nużą po kilkunastu stronach. Na kartach owych "powieści z kalki" przez cały czas przewijają się wieśniacy którzy okazują się potomkami królów, odradza się jakieś pradawne zło, wyrusza bohaterska drużyna lub zwaśnione...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    421
  • Przeczytane
    331
  • Posiadam
    184
  • Uczta Wyobraźni
    47
  • Fantastyka
    28
  • Ulubione
    12
  • Uczta wyobraźni
    10
  • Fantasy
    8
  • 2018
    7
  • 2014
    5

Cytaty

Więcej
Kirsten Jane Bishop Akwaforta Zobacz więcej
Kirsten Jane Bishop Akwaforta Zobacz więcej
Kirsten Jane Bishop Akwaforta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także