Rok wilkołaka
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- The Cycle of the Werewolf
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2004-08-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-08-09
- Liczba stron:
- 140
- Czas czytania
- 2 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373377468
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Tagi:
- powieść pełnia wilkołak strach
Groza nadeszła w styczniu - przy pełni księżyca... Pierwszy poznał ją kolejarz, uwięziony w zaspach. Jej kły rozdarły mu gardło. W miesiąc później kobieta w przytulnej sypialni powitała ją krzykiem. Za każdym razem, gdy nadchodzi pełnia, małe miasteczko Tarker Mills nawiedza groza. Nikt nie wie, kto będzie następny. Ale jedno jest pewne. Gdy na niebie płonie krągła tarcza księżyca, Tarker Mills ogarnia paraliżujący strach. Bo wiatr niesie ze sobą warkot, w którym słychać coś jakby ludzkie słowa. A wokół widać ślady potwora...
King świetnie buduje napięcie, o czym wie każdy, kto czyta jego prozę. Autor snuje opowieść, w którą nas wciąga, a my poddajemy się jego woli bez protestów. To, co serwuje nam pisarz, jest niezwykle wiarygodne. Doskonale potrafi posługiwać się słowem i wie, jak poruszyć ospałą wyobraźnią czytelnika. Ostatnio doszłam do wniosku, że Kingowi najlepiej wychodzą krótkie formy epickie. Na kilku stronach buduje fabułę, która wstrząsa czytelnikiem, a w efekcie końcowym zapiera dech w piersiach i sprawia, że musi się on na chwilę zatrzymać i zastanowić nad sensem całości.
Niestety „Rok wilkołaka” kończy się za szybko. Na ostatniej stronie aż chciałoby się powiedzieć: Szkoda, że rok nie ma kilkunastu miesięcy więcej. Ta mini-powieść zapewnia rozrywkę na góra dwie godziny, może na trzy, jeśli zatrzymamy wzrok na dłużej i zechcemy przyjrzeć się dokładniej ilustracjom. Jednak mimo krótkiego czasu „spożywania” książki, warto poświęcić jej swój czas i pieniądze.
Agnieszka Kawula, Książki, polter.pl, 31 sierpnia 2004
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 5 292
- 1 915
- 952
- 198
- 80
- 53
- 49
- 44
- 38
- 30
Opinia
Klasyczny przerost formy nad treścią. I to od razu w samych założeniach. Nie chcę się znęcać nad Prószyńskim, ale nie ma to jak wydać 60-stronicowe opowiadanie jako 140-stronicową minipowieść. Nie, no wydanie jest ładne, ale co mi po tym? Mnóstwo zbędnych, zdradzających fabułę obrazków i wrażenie połkniętego kołka. 30 minut czytania i 24,99 zł wyrzucone w błoto. To już dłużej stałem w sobotę w kolejce przy kasie w Biedronce.
Historyjka o tym, jak to pewien duchowny zjadł nie tego grzybka co trzeba i dorobił się wilkołactwa (likantropii - zwanej tak przez grupę naukowców pod przewodem S.Meyer) i kalekim chłopcu, który kończy roczną udrękę wielebnego. Zieeew. A no i o Donnie, którą mąż-dręczyciel-gwałciciel-rozpustnik przyprawił o rzeżączkę.
I nawet w takiej skromnej historyjce Król nie powstrzymał się od rozmazania babola. Żeby ładnie wyglądało bachor zabija księdza w grudniu. Żeby jeszcze ładniej, to w Sylwestra. I tu jest najlepsze, chłopiec czeka ze swoim wujem na likantropa w salonie gościnnym, czekając jednocześnie na Nowy Rok, a co z reszta rodziny chłopca? "Tradycyjnie poszła wcześniej spać". Que? Jak to tradycyjnie? Jaka tradycja, z czego? W którym miejscu na Ziemi w Sylwestra idzie się tradycyjnie całą rodziną spać? Chciałbym, żeby Król mi to wyjaśnił, bo wychodzi, że to chyba tylko w rodzinie Króla występuje taka tradycja.
Klasyczny przerost formy nad treścią. I to od razu w samych założeniach. Nie chcę się znęcać nad Prószyńskim, ale nie ma to jak wydać 60-stronicowe opowiadanie jako 140-stronicową minipowieść. Nie, no wydanie jest ładne, ale co mi po tym? Mnóstwo zbędnych, zdradzających fabułę obrazków i wrażenie połkniętego kołka. 30 minut czytania i 24,99 zł wyrzucone w błoto. To już...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to