Pod Przechytrzonym Lisem

Okładka książki Pod Przechytrzonym Lisem Martha Grimes
Okładka książki Pod Przechytrzonym Lisem
Martha Grimes Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Inspektor Richard Jury (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Inspektor Richard Jury (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Old Fox Deceiv'd
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374144858
Tłumacz:
Anna Bartkowicz
Tagi:
dochodzenie morderstwo
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
397 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
960
142

Na półkach: , ,

Mgliste miasteczko Rackmoor nad Morzem Północnym. Wieczór. Morderstwo. Tożsamość ofiary pozostaje niewyjaśniona niemal do końca książki. To Dillys March czy Gemma Temple?
Inteligentny i zrównoważony inspektor Richard Jury, wiecznie zakatarzony Wiggins i błyskotliwy Melrose Plant prowadzą śledztwo. Niespiesznie i dokładnie. Poznają społeczność niewielkiego miasteczka, popijają rackmoorowską mgłę w barze "Pod Przechytrzonym Lisem", próbują dopasować do siebie elementy zbrodniczej układanki.
Jeśli ktoś oczekuje nagłych zwrotów akcji, pościgów za podejrzanym, mrożącej krew w żyłach strzelaniny - u Marthy Grimes tego nie znajdzie. Scotland Yard to nie FBI.

Dobry kryminał, w którym, tak jak lubię, na początku tajemniczy ktoś zabija, a potem, razem z inspektorem/komisarzem/policjantem mogę rozwiązać zagadkę.

Mgliste miasteczko Rackmoor nad Morzem Północnym. Wieczór. Morderstwo. Tożsamość ofiary pozostaje niewyjaśniona niemal do końca książki. To Dillys March czy Gemma Temple?
Inteligentny i zrównoważony inspektor Richard Jury, wiecznie zakatarzony Wiggins i błyskotliwy Melrose Plant prowadzą śledztwo. Niespiesznie i dokładnie. Poznają społeczność niewielkiego miasteczka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
304

Na półkach:

Klasyczny kryminał. Bardzo angielski. Trochę humoru, trochę ironii, trochę dystansu. Dużo tzw. smaczków - w opisie, w dialogach.
Samo się czyta, o ile ktoś lubi niespiesznie prowadzoną narrację :)

Klasyczny kryminał. Bardzo angielski. Trochę humoru, trochę ironii, trochę dystansu. Dużo tzw. smaczków - w opisie, w dialogach.
Samo się czyta, o ile ktoś lubi niespiesznie prowadzoną narrację :)

Pokaż mimo to

avatar
235
88

Na półkach: ,

Inteligentny inspektor Richard Jury, towarzyszący mu szarmancki Melrose Plant i wścibska ciotka Agata do której mam ogromną słabość sprawili że bez reszty wsiąkłam w to małe senne miasteczko, spowite mgłą, otoczone sięgającymi po horyzont wrzosowiskami. Czy to nie jest wymarzone miejsce na zbrodnię?
Kolejna część, kolejne morderstwo, zaskakujące zakończenie.
Na pewno będę kontynuować moje literackie spotkanie z twórczością Marthy Grimes.

Inteligentny inspektor Richard Jury, towarzyszący mu szarmancki Melrose Plant i wścibska ciotka Agata do której mam ogromną słabość sprawili że bez reszty wsiąkłam w to małe senne miasteczko, spowite mgłą, otoczone sięgającymi po horyzont wrzosowiskami. Czy to nie jest wymarzone miejsce na zbrodnię?
Kolejna część, kolejne morderstwo, zaskakujące zakończenie.
Na pewno będę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
45

Na półkach:

Fabuła całkiem ciekawa, zagmatwany wątek zabójstwa z arystokracją w tle. W pewnym momencie jednak pojawiło się tyle postaci, że czasem niektóre mi się ze sobą mieszały i nie do końca wiedziałam, kto jest kim. Łatwo było się domyślić, kto zabił, a potem tylko poznawaliśmy historię jak do tego doszło. Czytało mi się ją jednak dość wolno, szła jak krew z nosa, a książka sama w sobie nie była zła, więc nie mam pojęcia z jakiego powodu tak się stało. Mimo wszystko myślę, że jak się trafi za darmo tak jak mi, to można przeczytać.

Fabuła całkiem ciekawa, zagmatwany wątek zabójstwa z arystokracją w tle. W pewnym momencie jednak pojawiło się tyle postaci, że czasem niektóre mi się ze sobą mieszały i nie do końca wiedziałam, kto jest kim. Łatwo było się domyślić, kto zabił, a potem tylko poznawaliśmy historię jak do tego doszło. Czytało mi się ją jednak dość wolno, szła jak krew z nosa, a książka sama w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1616
657

Na półkach: ,

Kryminały Marthy Grimes poleciła mi przyjaciółka. Ba! nawet pożyczyła mi od razu dwa :) Jako pierwszy wzięłam na warsztat czytelniczy "Pod Przechytrzonym Lisem".
To przyjemny kryminał. Wiem oksymoron :) ale naprawdę czytałam go z przyjemnością :) Przypominał mi on swoim klimatem niedawno obejrzany film "Na noże". Angielska arystokracja, Ich kindersztuba. Rodowe tajemnice. Nieprzejrzyste mgły. Tajemnica. Piękne konie. Mądre psy. I inteligentny inspektor. Jak to zwykle w kryminałach bywa zabił ten kogo początkowo nikt nie podejrzewał :)

Kryminały Marthy Grimes poleciła mi przyjaciółka. Ba! nawet pożyczyła mi od razu dwa :) Jako pierwszy wzięłam na warsztat czytelniczy "Pod Przechytrzonym Lisem".
To przyjemny kryminał. Wiem oksymoron :) ale naprawdę czytałam go z przyjemnością :) Przypominał mi on swoim klimatem niedawno obejrzany film "Na noże". Angielska arystokracja, Ich kindersztuba. Rodowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
67

Na półkach:

Przyszywana krewna wracająca nagle, po wielu latach tajemniczej nieobecności, zwykle powoduje więcej kłopotów niż radości. Zwłaszcza, gdy zostaje zamordowana.
Pułkownik Titus Crael był członkiem jednego z najbardziej poważanych rodów w hrabstwie York. Jako właściciel około połowy nadmorskiej, zabytkowej wioski Rackmoor oraz leżącego na jej terenie szlacheckiego dworu pod nazwą „Pod Przechytrzonym Lisem”, był człowiekiem cieszącym się dużym szacunkiem wśród lokalnej społeczności. Mieszkańcy osady wypowiadali się na ogół w samych superlatywach o sympatycznym i otwartym sir Titusie, czego nie można było powiedzieć o jego synu, Julianie - oschłym samotniku i dziwaku stroniącym od ludzi. Kilkanaście lat wcześniej w rodzinie Craelów wydarzyła się tragedia: pani Crael oraz starszy brat Juliana zginęli w wypadku samochodowym. W tajemniczych okolicznościach zniknęła także Dillys March, podopieczna państwa Crael, którą wychowywali oni po śmierci jej rodziców. Po piętnastu latach od niewyjaśnionego, nagłego wyjazdu Dillys z Rackmoor do wioski przybyła Gemma Temple. Kobieta była niezwykle podobna do zaginionej Dillys, lecz gdy oznajmiła, że to właśnie ona jest wychowanką sir Titusa, która piętnaście lat temu uciekła z domu, zdania domowników co do jej prawdomówności były podzielone. Sam sir Titus był przekonany, że Gemma to w rzeczywistości Dillys, natomiast jego syn twierdził, że jest to absolutnie wykluczone. Na przekonaniu sir Craela co do swojej autentyczności Gemma mogła wiele ugrać, gdyż w przeszłości Dillys traktowana była przez państwa Crael niemal jak córka, co wiązało się także z dosyć sporymi przywilejami majątkowymi. Gemma nie zdążyła jednak na dobre wrócić do swojej przybranej rodziny. Została zamordowana w noc Trzech Króli, gdy we dworze sir Titusa odbywał się bal kostiumowy, a ona w przebraniu szła samotnie ciemnymi ulicami Rackmoor.
„Pod Przechytrzonym Lisem” jest drugą powieścią Marthy Grimes, w której inspektor Jury ze Scotland Yardu zostaje wysłany na prowincję, by pomóc miejscowym policjantom w prowadzeniu sprawy morderstwa. W wydanej po raz pierwszy w 1982 roku książce autorka po raz kolejny nieformalnym pomocnikiem inspektora uczyniła Melrose’a Planta - angielskiego arystokratę, który zrzekł się tytułu i dużo energii poświęcać musi na hamowanie zakusów swojej ciotki, która już widzi siebie jako panią i jedyną prawowitą właścicielkę jego rodzinnego majątku. W przeciwieństwie do powieści „Pod Huncwotem”, gdzie lady Agatha była wraz ze swoją niespożytą energią i kilkoma innymi cechami charakterystycznymi jedną z barwniejszych i zapadających w pamięć postaci, tutaj, na skutek pewnego zręcznego wybiegu jej bratanka, jej rola została ograniczona do niezbędnego minimum.
Inspektor Jury spotyka Merlose’a Planta w posiadłości sir Titusa, do którego były hrabia przyjechał w odwiedziny. Plant stara się pomóc inspektorowi w dochodzeniu poprzez nieoficjalne zdobywanie różnorodnych informacji na własną rękę oraz baczne zwracanie uwagi na zachowanie osób w różny sposób powiązanych ze sprawą. Jego szczególne zainteresowanie i wzmożone domysły wzbudza tajemniczy Julian, którego policja także musi uznać za jednego z podejrzanych, mającego uzasadniony motyw i nie do końca potwierdzone alibi. Niezależne działania Jury'ego i Planta doprowadzą ich w końcu do Londynu, gdzie spotkają się podczas próby ustalenia, kim naprawdę była Gemma Temple: sobą, czy powracającą po latach skruszoną Dillys. Poza poszukiwaniem motywów morderstwa w losach bardziej lub mniej autentycznej Dillys, prowadzący dochodzenie Jury zwróci uwagę na fakt, iż rodzinę Craelów oraz osoby z nią związane w przeszłości dotykały różne tragiczne zdarzenia - wypadki samochodowe, utonięcia, nagłe zniknięcia czy też choroby psychiczne. Dosyć szybko można się zorientować, iż morderstwo Gemmy nierozerwalnie wiąże się z bolesnymi tajemnicami z przeszłości, a inspektor rozwiąże nie tylko zagadkę tej śmierci.
Chociaż rewelacyjna lady Agatha pojawia się w powieści jedynie epizodycznie, autorka postanowiła zapełnić lukę po niej kilkoma interesującymi mieszkańcami Rackmoor. Porzucony przez nieodpowiedzialną matkę rezolutny nastolatek (i jego mądry pies),małomówny dekarz i zbieracz rzeczy wszelakich, miejscowy malarz rozprawiający w pubie o zbrodniach tuż przed zbrodnią czy wyglądająca na pałającą „bezustannym, choć tłumionym gniewem na cały świat” gospodyni to niejedyni bohaterowie, którzy tworzą niezwykle interesujące tło dla poczynań inspektora i jego pomocnika. Dodatkowo, Jury’ego zaskoczą jego ludzie. Wiecznie chory sierżant Wiggins okaże się być nie tylko „kopalnią przypadkowych informacji” (choć mylącą Raskolnikowa z Rasputinem),ale także całkiem sprawnym adeptem karate, które uważa za „sport zbawienny dla zatok”. Natomiast Melrose Plant w praktyce zaprezentuje inspektorowi, że wprawdzie uwielbienie dla Wergiliusza jest rzeczą godną podziwu i to miłe, że Jury nieraz może zaimponować cytatami ze swojego ulubionego dzieła, ale warto też czasem poczytać „NME” i wiedzieć co nieco o Floydach. Kryminał oczywiście pozostaje z charakteru angielski z jego angielskimi wioskami, arystokratami, służbami, polowaniami, sekretami sprzed lat i rodzinnymi tragediami, ale autorka dodała mu kilka cech wyglądających na bardziej amerykańskie, jak choćby ta, że gdy kobiety zbaczają z dobrej drogi, to robią to na całego, czy też fakt, że dosyć istotna dla sprawy staje się kwestia samochodów i jeżdżenia nimi (niczym u Erle’a Stanleya Gardnera). Kilku rzeczy jest się dosyć łatwo domyślić, kilka innych może zaskoczyć czytelnika. Całość intrygi jest dobrze skonstruowana, można z powodzeniem rozwiązywać ją na własną rękę i dodatkowo odgadywać, co działo się kilkanaście lat temu w domu Craelów. Ostateczne rozwiązanie zagadki zbrodni i kilku połączonych z nią kwestii nie będzie może najbardziej zaskakujące, zwłaszcza, że od początku liczba podejrzanych jest bardzo niewielka i łatwo dojść do wniosku, że jeśli to nie X, to na pewno Y, ale pewne wątpliwości można mieć niemal do ostatnich stron, a kilka brawurowych scen podczas odkrywania mordercy stanowi dodatkową atrakcję.
W tej opowieści tragiczna przeszłość ma fatalne skutki dla teraźniejszości, a konsekwencje cudzych błędów ponoszą osoby, które nie miały najmniejszego wpływu na bieg przeszłych wydarzeń, natomiast bardzo chciały móc zapewnić sobie szczęśliwą przyszłość. Pragnienia te same w sobie nie są niebezpieczne, do czasu, gdy dają o sobie znać wielkie emocje, tłumione przez lata poczucia krzywd i chęć walki o swoje za wszelką cenę.

Przyszywana krewna wracająca nagle, po wielu latach tajemniczej nieobecności, zwykle powoduje więcej kłopotów niż radości. Zwłaszcza, gdy zostaje zamordowana.
Pułkownik Titus Crael był członkiem jednego z najbardziej poważanych rodów w hrabstwie York. Jako właściciel około połowy nadmorskiej, zabytkowej wioski Rackmoor oraz leżącego na jej terenie szlacheckiego dworu pod...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1325
196

Na półkach: , ,

W małej miejscowości Rockmoor w wieczór Trzech Króli zostaje zamordowana Gemma Temple, a może to nie Gemma a zaginiona przed laty wychowanica Pułkownika Craela.
Akcja nieśpieszna, nie ma strzelanek, gonitw jest morderstwo i jest przystojny Inspektor Richard Jury, jest dedukcja, jest urok, jest wspaniały klimat, jest magia i jest pełen spokój. Powieść urzeka swoją urodą. Książka nie dla czytelników, którzy preferują szybkie zwroty akcji, dużo krwi i brutalności. To kryminał w "białych rękawiczkach", no i niezrównana Lady Agata, szkoda że w tym tomie jest jej tak mało. Wielki plus dla autorki za Bertiego i Arnolda.

W małej miejscowości Rockmoor w wieczór Trzech Króli zostaje zamordowana Gemma Temple, a może to nie Gemma a zaginiona przed laty wychowanica Pułkownika Craela.
Akcja nieśpieszna, nie ma strzelanek, gonitw jest morderstwo i jest przystojny Inspektor Richard Jury, jest dedukcja, jest urok, jest wspaniały klimat, jest magia i jest pełen spokój. Powieść urzeka swoją urodą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1482
685

Na półkach: , ,

Książka dobra, choć nie trzyma w napięciu jak niektóre kryminały.
Może gdyby zamieścili mapkę opisywanych okolic łatwiej by było to ogarnąć, bo sama wyobraźnia w przypadku angielskich miasteczek nadmorskich może być niewystarczająca.
Mimo kilku wątków, które potem w jakiś sposób się ze sobą łączą, można prawie na początku odgadnąć, kto zabił. Potem tylko dostaje się wyjaśnienie 'dlaczego'.
Postać Melrosa Planta wprowadza urozmaicenie. Inteligentny arystokrata umiejętnie bawi się w detektywa. Może spokojnie pracować, gdyż nie przeszkadza mu tym razem jego ciotka, lady Ardy:)
Nieco dziwi okazjonalne tylko pojawianie się inspektora Harkinsa, jakby nie było lokalnego policjanta prowadzącego sprawę.
Richard Jury tym razem bardziej melancholijny, skory do przemyśleń, próbujący patrzeć na każdego ewentualnego podejrzanego z różnych stron. Nawet dla ciemnych charakterów potrafiący znaleźć wytłumaczenie.
Czy polecam? Oczywiście, gdyż dobrze się czyta tę książkę. No i warto zobaczyć jak Amerykanka napisała na wskroś angielski kryminał :)

Książka dobra, choć nie trzyma w napięciu jak niektóre kryminały.
Może gdyby zamieścili mapkę opisywanych okolic łatwiej by było to ogarnąć, bo sama wyobraźnia w przypadku angielskich miasteczek nadmorskich może być niewystarczająca.
Mimo kilku wątków, które potem w jakiś sposób się ze sobą łączą, można prawie na początku odgadnąć, kto zabił. Potem tylko dostaje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
84

Na półkach: ,

Marthy Grimes kryminał numer dwa przeczytany! I zachwyt pełen, bo nie dość, że to książka bardzo podobna do poprzedniej, to jednocześnie strasznie inna. Intryga kryminalna pierwsza klasa, humor znów na poziomie, ilość "bohaterów dramatu" odpowiednio duża, ale nie na tyle, żeby człowiek zdążył się pogubić, no i duet Jury/Plant w formie. Jednym słowem - ZACHWYT!

Marthy Grimes kryminał numer dwa przeczytany! I zachwyt pełen, bo nie dość, że to książka bardzo podobna do poprzedniej, to jednocześnie strasznie inna. Intryga kryminalna pierwsza klasa, humor znów na poziomie, ilość "bohaterów dramatu" odpowiednio duża, ale nie na tyle, żeby człowiek zdążył się pogubić, no i duet Jury/Plant w formie. Jednym słowem - ZACHWYT!

Pokaż mimo to

avatar
589
213

Na półkach: ,

Książka z niesamowitym klimatem. Do końca ciężko odgadnąć w jakich czasach rozgrywa się akcja. Piękni mężczyźni o pięknych wnętrzach. Ciekawe postaci. Zdecydowanie polecam.

Książka z niesamowitym klimatem. Do końca ciężko odgadnąć w jakich czasach rozgrywa się akcja. Piękni mężczyźni o pięknych wnętrzach. Ciekawe postaci. Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    506
  • Chcę przeczytać
    164
  • Posiadam
    147
  • Ulubione
    20
  • Kryminały
    19
  • Kryminał
    16
  • 2013
    9
  • 2012
    8
  • Literatura amerykańska
    7
  • 2011
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pod Przechytrzonym Lisem


Podobne książki

Przeczytaj także