Uwielbiam książki tego typu.Jest jakaś tajemnica,zagadka,którą trzeba rozwiązać.a na drodze do celu staje ktoś,lub coś,co nie pozwala na jej szybkie rozwiązanie. Tak było w książkach Dana Browna i tak jest w tej książce.Jest pażdziernik 2007 roku.Mereditch Martin przyjeżdża na południe Francji by zebrać materiały do swojej książki Miała to być biografia Claudea Debussego.Jednak jej wizyta w urokliwej miejscowości ma jeszcze jeden cel Mereditch szuka swoich korzeni .Wydarzenia jednej tragicznej nocy sprzed stu lat są ściśle powiązane z nią i piękną dziewczyną Leonie Vernier.Dziewczyną,która sto lat temu zanurzyła się w krainie widm i zjaw,w której stara talia tarota i zrujnowany grobowiec odegrały wiodącą rolę.Minęło sto lat,a siła kart i grobowca nadal działa.Mereitch przekonuje się,że to miejsce jest powiązane nie tylko z umarłymi.Ksiązk jest bardzo interesująca.Wartka akcja i tajemnice dawkowane w bardzo przemyślany sposób powodują,że nie sposób się od niej oderwać.Wspaniała lektura.wspaniała zagadka.Wspaniałe doznanie.

Uwielbiam książki tego typu.Jest jakaś tajemnica,zagadka,którą trzeba rozwiązać.a na drodze do celu staje ktoś,lub coś,co nie pozwala na jej szybkie rozwiązanie. Tak było w książkach Dana Browna i tak jest w tej książce.Jest pażdziernik 2007 roku.Mereditch Martin przyjeżdża na południe Francji by zebrać materiały do swojej książki Miała to być biografia Claudea...