Sięgając po Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy, liczyłam na przydatne wskazówki i pomoc przy rozwijaniu poprawnej wymowy u malucha, który ma tendencję do przekręcania słów, wymawianiu ich w tylko sobie zrozumiały sposób, bądź zmieniania niektórych liter podczas mówienia… co nie jest rzeczą dziwną podczas stawiania „pierwszych kroków” w mówieniu. Taką właśnie pomocą z licznymi poradami, na co zwracać uwagę i „jak” ćwiczyć jest ta książeczka. Autorzy stworzyli bardzo dobrze przemyślaną publikację, która jest przeznaczona zarówno dla rodziców, by mogli na bieżąco wychwytywać „wady” wymowy i pracować nad nimi w warunkach domowych, jak i logopedów, dla których będzie owa książeczka idealnym zestawem ćwiczeń logopedycznych, zachęcających do nauki przez zabawę.

Sto wierszyków nowych… jest podzielonych na dwie części. Pierwsza skoncentrowana jest na dźwiękonaśladownictwie, druga – na ćwiczeniu wymowy głosek w wyrazach i izolacji. Do każdej rymowanki autorzy dodali pytania, jakie można zadać dziecku, które nawiązują do konkretnego tekstu (część I) oraz wskazówki, na co zwracać uwagę podczas ćwiczenia danej głoski (część II). Całość uzupełniają przyjemne dla oka (dorosłego) obrazki, które wywołują duże zainteresowanie u dziecka (mój maluch był nimi wręcz oczarowany, pierwszą rzeczą jaką zrobił, gdy zdobył tę książkę w swoje łapki, było nazywanie wszelakich rzeczy, zwierząt, czy rzeczy oraz nazywanie czynności, które (jeśli?) towarzyszyły danym ilustracjom).

To, co najważniejsze, to Wprowadzenie. Zabierając się za ćwiczenia z maluchem, należy zapoznać się z tym, co autorzy chcieli przekazać dorosłym, by ułatwić im prace z dziećmi. Wyjaśniają oni, jak należy przygotować się do ćwiczeń z maluchami, na co zwracać uwagę i jak korzystać z treści Stu wierszyków nowych…

Podsumowując: Sto wierszyków nowych do ćwiczenia mowy to świetna publikacja edukacyjna, która poprzez zabawę uczy poprawnej wymowy. Zwraca także uwagę na to, jak ćwiczyć z maluchami i w razie wychwycenia „wad”, daje możliwość ich wyćwiczenia, bądź podczas wizyty u logopedy skierowania uwagi na dany problem.
Dla logopedów będzie idealnym uzupełnieniem terapii zaburzeń artykulacji… Dzieciom zaś sprawi nieopisaną frajdę, która poza miłym spędzeniem czasu z rodzicem(ami) i dużo ilością śmiechu, nabędzie umiejętności poprawnej wymowy.
Taka książeczka to skarb w dobowej biblioteczce!


Jako mama gorąco polecam!

Sięgając po Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy, liczyłam na przydatne wskazówki i pomoc przy rozwijaniu poprawnej wymowy u malucha, który ma tendencję do przekręcania słów, wymawianiu ich w tylko sobie zrozumiały sposób, bądź zmieniania niektórych liter podczas mówienia… co nie jest rzeczą dziwną podczas stawiania „pierwszych kroków” w mówieniu. Taką właśnie pomocą z...

Wszyscy rodzice z dużą niecierpliwością czekają na pierwsze słowa wypowiedziane przez ich maluchy :-) Jeśli to oczekiwanie się przedłuża, albo tłumaczą sobie, że wszystkie dzieci tak mają, albo zaczynają panikować. Niestety w większości
przypadków zarówno jedni, jak i drudzy jak ognia boją się logopedy. Niepotrzebnie oczywiście. Na konsultacje u specjalisty można zgłosić się zawsze. Warto to zrobić, żeby wyjaśnić wszystkie swoje niepokoje i wątpliwości. Jedno jest pewne nigdy nie należy bagatelizować czegoś, co nas zastanawia a może nawet czasami martwi. Warto również od samego początku czytać dziecku ... dużo czytać. Fajnie jest zacząć od najprostszych książeczek i stopniowo sięgać po te coraz trudniejsze. Warto też dużo i poprawnie do dziecka mówić, a kiedy nasze dziecko już zacznie mówić należy uważnie się mu przysłuchiwać. Jeśli wtedy coś nas zaniepokoi nie należy tłumaczyć sobie, że dziecko z tego wyrośnie. Trzeba działać. Można wtedy również sięgnąć po książeczki trochę bardziej specjalistyczne. Elżbieta i Witold Szwajkowscy stworzyli zbiór wierszyków przeznaczony nie tylko dla specjalistów, ale również dla rodziców i opiekunów. Z ich propozycji może skorzystać każdy. Sto wierszyków nowych do ćwiczenia mowy to zbiór krótkich rymowanych utworów z ćwiczeniami dla dzieci w wieku od 3 do 5 lat. Zawsze jednak należy brać pod uwagę indywidualne predyspozycje dziecka, dlatego ten zakres jest tylko orientacyjny. Ta książeczka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to zbiór rymowanych wierszyków, które zawierają wyrazy będące imitacją dźwięków oraz najbardziej znane zawołania używane na co dzień. Można z nich korzystać w różny sposób. Wszystko zależy od tego ile dziecko ma lat i w jakim stopniu opanowało mowę. Możemy te wierszyki po prostu czytać i w ten sposób wykonywać ćwiczenia słuchowe na rozróżnianie głosek. Zawsze wtedy jednak należy pamiętać o poprawnym przeczytaniu takiego tekstu. Jeśli nasze dziecko już mówi można się z nim bawić, pokazując mu ilustracje i pytając jaki dźwięk wydaje pokazana na obrazku osoba, przedmiot, zwierzę. Następny etap może polegać na powtórzeniu już przez dziecko słów imitujących dźwięki, ale w rytmie zgodnym z wierszykiem. Starszaki mogą spróbować nawet powtarzać cały tekst. Fajne jest to, że przy każdym wierszyku jest sugestia o czym możemy porozmawiać z dzieckiem, o co zapytać i na co zwrócić uwagę. Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy przeznaczona jest dla maluchów, dlatego materiał zawarty w tej książeczce jest tak dobrany, żeby nie było w nim głoski "r", która najczęściej pojawia się w wymowie dziecka jako ostatnia. Druga część tej książeczki skupia się już na powtarzaniu sylab. Przeznaczona jest ona dla starszych dzieci, ale mogą z niej korzystać również maluchy, jeśli tylko mają na to ochotę. W tej części każdy wierszyk poświęcony jest innej głosce i zadaniem dziecka jest powtórzenie już całego tekstu. Głoska, której dotyczy dany wierszyk pojawia się w nim w nagłosie, śródgłosie oraz wygłosie wyrazów, czyli na początku, w środku i na końcu poszczególnych wyrazów. Stanowi to pełny zbiór do jej wyćwiczenia. Dodatkowym plusem tych wierszyków jest fakt, iż zostały one tak dobrane pod kątem wyrazów, aby przy ćwiczeniu konkretnej głoski uniknąć innych głosek, które mogą utrudnić jej wymowę, albo po prostu stać się dla dziecka problematyczne. Nie ma w nich dlatego głosek z szeregu syczącego: "s", "z", "c", "dz" oraz szumiącego "sz", "ż", "cz", "dż". Wyjątek stanowią wierszyki, które zostały poświęcone tym konkretnym głoskom, ale zostały one specjalnie skonstruowane tak by nasze dzieci sobie z nimi poradziły. W tej części książki również poza jednym wyjątkiem nie spotkamy głoski "r". Jest to świetny sposób na naukę przez zabawę. Bardzo sprawdzi się nie tylko w domu, ale także w gabinecie. Moje dzieciaki, które mam w terapii już ją bardzo polubiły. Zresztą moja córeczka A. też zakochała się w tej książeczce. Nie ma problemów z wymową, co jedynie potwierdza, że jeśli nasze dziecko już ładnie mówi ta książeczka również będzie dla niego fajnym pomysłem. Czytając ją z nami po prostu utrwali nawyki prawidłowego wysławiania się. Kolorowe ilustracje przyciągają uwagę dziecka, ciekawe wierszyki uczą prawidłowej wymowy, a pytania i wskazówki pod wierszykami podpowiadają rodzicom jak korzystać z książeczki i na co zwrócić uwagę. Polecam zarówno jako mama i jako logopeda :-) :-)

mufloneks.blogspto.com

Wszyscy rodzice z dużą niecierpliwością czekają na pierwsze słowa wypowiedziane przez ich maluchy :-) Jeśli to oczekiwanie się przedłuża, albo tłumaczą sobie, że wszystkie dzieci tak mają, albo zaczynają panikować. Niestety w większości
przypadków zarówno jedni, jak i drudzy jak ognia boją się logopedy. Niepotrzebnie oczywiście. Na konsultacje u specjalisty można zgłosić...

Wierszyki, rzeczywiście, śmieszne i dobre do ćwiczenia wymowy. Wesołe obrazki dodając wierszykom urody. W książce są również przydatne wskazówki dla rodziców.

Wierszyki, rzeczywiście, śmieszne i dobre do ćwiczenia wymowy. Wesołe obrazki dodając wierszykom urody. W książce są również przydatne wskazówki dla rodziców.

z bloga nauka-to-tez-sztuka.blogspot.com :)

Na pewno wielu z Was zauważyło, że dzieci coraz częściej mają wady wymowy. Wynika to z wielu czynników – nadmiaru elektroniki (telewizja, tablet, telefon, komputer),zbyt małej stymulacji mowy dziecka oraz nieświadomości rodziców, którzy uważają, że "ma jeszcze czas". Gdybyście zatem chcieli pomóc dziecku i zadbać o jego rozwój mowy, to umożliwi Wam to pięknie wydana książka z kolorowymi obrazkami i zabawnymi wierszykami, które nie tylko ćwiczą wymowę dziecka, ale również pomagają w diagnozie trudności.

Ta niepozorna książeczka jest zrobiona w sposób bardzo przemyślany, dzięki czemu przyda się zarówno rodzicom (którzy chcą zdiagnozować lub usprawnić rozwój mowy swojego dziecka),jak i logopedom. Widać, że tworzyli ją profesjonaliści, gdyż wierszyki są tak stworzone, aby w każdym z nich pojawiała się tylko jedna trudność - każdy wierszyk ćwiczy inną głoskę.
Zanim zaczniecie czytać wierszyki i bawić się z dzieckiem, koniecznie przeczytajcie wstęp! Tam autorzy podają bowiem swoistą "instrukcję obsługi" - tłumaczą, w jakim celu wydano tę książkę, jak można jej używać, które głoski mogą sprawiać dzieciom trudność (i dlatego rzadko występują w wierszykach, np. głoska "r"),co jest ważne przy zabawie z dzieckiem i dlaczego nawet dzieci nie mające trudności z wymową chętnie skorzystają z tej barwnej publikacji. Nie będę tutaj jednak tego streszczać - skupię się raczej na tym, że książka gwarantuje świetną zabawę, przydatne ćwiczenia, trochę śmiechu, ale przede wszystkim możliwość diagnozy, która umożliwi rodzicom wczesną interwencję logopedyczną i zniwelowanie wady.

Książka jest w dużej mierze oparta na onomatopejach (wyrazach dźwiękonaśladowczych),które można w różny sposób wykorzystać. Dziecko może powtarzać podane wyrazy (np. ko ko ko),albo czytać z nami cały wierszyk, albo (kiedy my czytamy),uzupełniać go o wyżej wspomniane wyrazy.

Warto również zwrócić uwagę na śliczne ilustracje! Obrazki nie tylko są wyraźne, kolorowe i łatwe do rozpoznania, ale również zwracające uwagę dziecka i rozwijające jego wiedzę oraz słownictwo. Ja „testowałam” książkę na dwuletniej dziewczynce, która chętnie nazywała wszystkie widoczne zwierzątka i mówiła jak "robią" słuchała wierszyka, a później powtarzała to, co jej się najbardziej spodobało. Niektóre już teraz umie na pamięć i sama z siebie powtarza chodząc po domu. Wierszyki są proste, często wesołe i pozwalające na swobodną zabawę z dzieckiem.

Jak wcześniej wspominałam – książka jest również idealna do terapii logopedycznej małych dzieci. Widać, że autorzy wiedzieli, na co zwrócić uwagę, żeby najmłodsi chcieli współpracować. Warto zauważyć, że te wierszyki rosną razem z dzieckiem – maluch najpierw zachwyca się obrazkami, później powtarza onomatopeje, a później uczy się ulubionych wierszyków na pamięć, a następnie może je samodzielnie czytać. Wspólne czytanie ułatwi duża czcionka i wyraźne litery. Pod każdym z wierszyków znajdują się też sugestie dla rodziców - możliwe do zadania pytania dotyczące wierszyka albo wskazówki dotyczące tego, na co należy zwrócić uwagę, kiedy dziecko czyta wierszyk.
Cieszę się, że powstaje coraz więcej tego typu książek. Może dzięki temu wady będą się zdarzać nieco rzadziej, a rodzice będą wcześniej zgłaszać się do logopedów? Oby! Diagnozę wymowy dziecka ułatwią rodzicom wskazówki z drugiej części książki. Autorzy podpowiadają rodzicom, na co powinni zwrócić uwagę, słuchając jak dziecko mówi.
Książkę zatem polecam rodzicom dzieci już od 2 - 5 roku życia, ale również logopedom, którym wierszyki na pewno przydadzą się w terapii logopedycznej - zwłaszcza młodszych dzieci.

z bloga nauka-to-tez-sztuka.blogspot.com :)

Na pewno wielu z Was zauważyło, że dzieci coraz częściej mają wady wymowy. Wynika to z wielu czynników – nadmiaru elektroniki (telewizja, tablet, telefon, komputer),zbyt małej stymulacji mowy dziecka oraz nieświadomości rodziców, którzy uważają, że "ma jeszcze czas". Gdybyście zatem chcieli pomóc dziecku i zadbać o jego rozwój...

ładna, zabawna, ułatwiająca naukę prawidłowego mówienia
więcej tu:
http://mamajanka.blogspot.com/2015/11/sto-wierszykow-nowych-do-cwiczen-wymowy.html

ładna, zabawna, ułatwiająca naukę prawidłowego mówienia
więcej tu:
http://mamajanka.blogspot.com/2015/11/sto-wierszykow-nowych-do-cwiczen-wymowy.html

Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, już kilka razy zdarzyło mi się opowiadać o książkach z ćwiczeniami logopedycznymi. Powody są dwa. Przede wszystkim uważam, że kształtowanie poprawności języka i wymowy jest bardzo ważne i należy zaczynać je jak najwcześniej, najlepiej odkąd maluch zacznie mówić. Po drugie – jestem zafascynowana nowoczesnymi formami aktywnej pracy z dziećmi. Jakiś czas temu zachwycił mnie w tym zakresie zbiór wierszyków autorstwa państwa Szwajkowskich; dziś mam okazję recenzować jego kontynuację i muszę przyznać, że kolejny raz jestem zadowolona.

Sto wierszyków nowych… to pokaźny zestaw krótkich tekstów mających służyć do aktywnego kształtowania dziecięcej wymowy; do nauki poprzez zabawę. Rymowanki podzielone są na dwie części – naśladowanie dźwięków oraz ćwiczenie wymowy głosek w wyrazach i w izolacji. Wraz z kolejnymi stronami długość wierszyków się zwiększa, a tym samym rośnie poziom ich trudności, jednak nie na tyle, by różnicować, dla jakiego wieku są przeznaczone. Opowieści są zabawne, a tematyką nawiązują do spraw bliskich dziecku lub doskonale przez nie znanych.

Jednak jest to nie tylko zestaw rymowanek – same w sobie byłyby niewystarczające dla wielu osób i pozostawiałyby odbiorcę bez potrzebnej wiedzy i narzędzi. Właśnie dlatego wiele wierszyków jest wzbogaconych we wskazówki dla dorosłych pokazujące, na co należy zwrócić uwagę słuchając dziecięcej wymowy. Ponadto mamy tu też pytania do samych maluchów związane z trudniejszymi pojęciami występującymi w tekście – to dobra okazja do poszerzania wiedzy i słownictwa dziecka, warto zatem zawczasu zaopatrzyć się w odpowiednie definicje, które będzie można mu przekazać.

Co istotne – książka nie służy tylko do pracy z dzieckiem, które ma trudności z wymową. Ćwiczyć można z każdym maluchem, a zabawna formuła dostarczy mu rozrywki i pozwoli wspólnie spędzić czas. Kolejny raz ma tu odzwierciedlenie formuła „bawić i uczyć”, a więc łączenie przyjemnego z pożytecznym. Czy może być większa zachęta? Podczas takiej pracy nie tylko zacieśniamy więzi, ale też dbamy o rozwój malucha, a dzięki wskazówkom mamy możliwość stałego monitorowania postępów i szybkiego wyłapywania ewentualnych trudności. A wszystko to w niezwykle przyjemnej atmosferze.

------------------------------------------
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2015/11/elzbieta-i-witold-szwajkowscy-sto.html

Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, już kilka razy zdarzyło mi się opowiadać o książkach z ćwiczeniami logopedycznymi. Powody są dwa. Przede wszystkim uważam, że kształtowanie poprawności języka i wymowy jest bardzo ważne i należy zaczynać je jak najwcześniej, najlepiej odkąd maluch zacznie mówić. Po drugie – jestem zafascynowana nowoczesnymi formami aktywnej pracy z...