Najnowsze artykuły
Artykuły
Nietypowe książki o Świętym MikołajuMarcin Waincetel12Artykuły
„Wiedźmin 4” przekroczy granice gatunku? Nad grą pracuje już większość studiaKonrad Wrzesiński8Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać410Artykuły
Książki adwentowe dla dzieci i dorosłych – te tytuły zapewnią ci 24 dni przedświątecznego czytaniaAnna Sierant5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Kallwejt

1
8,1/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://kallwejt.com/
8,1/10średnia ocena książek autora
24 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa Jan Kallwejt 
8,1

"Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa" to książka cała kartonowa, w formacie trochę mniejszym od kartki A4. Zawiera ona nieliczne słowa, natomiast jest w niej całe mnóstwo obrazków. Każda kolejna strona zawiera ilustracje dotyczące innego tematu. I tak po kolei, w książce znajdziemy:
kształty, kolory, cyfry
części ciała i ubrania
rodzinę i emocje
pokój i jego wyposażenie
dom podzielony na pomieszczenia
wyposażenie kuchni oraz artykuły spożywcze
plac zabaw
pory dnia i pogodę
pory roku
obrazki związane ze wsią
dzikie zwierzęta
obrazki związane z przedszkolem
obrazki związane z podróżą
obrazki związane z miastem
Ilustracje są proste, duże i barwne. Wyglądają tak, jakby ktoś przypadkowo porozrzucał je na stronie, a przy tym jest ich tak wiele, że można się wśród nich zgubić. Książka "Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa" skłania do opowiadania, o tym, co widzimy na danej stronie oraz do szukania konkretnego obrazka, czy też elementów w wybranym kolorze. Można również liczyć osoby, zwierzęta, zabawki ... ćwiczyć dźwięki wydawane przez zwierzęta, tworzyć historyjki i zagadki, a przy okazji uczyć się. Każda strona książki prowokuje pytania, a odpowiedzi na nie, poszerzają wiedzę dziecka. Od nas rodziców zależy jak wykorzystamy tę książkę, to my mamy dziecko nakierować. Jednocześnie książka świetnie nadaje się również do samodzielnego oglądania przez dziecko. Moja córka, po wieczornym czytaniu, jeśli nadal nie chce spać, ogląda "Moją pierwszą encyklopedię obrazkową" oraz inne książki obrazkowe.
Książka jest pięknie wydana więc polecam, również na prezent. Z pewnością ucieszy obdarowanego :)
Zdjęcia książki możecie zobaczyć na moim blogu, zapraszam
http://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2016/07/moja-pierwsza-encyklopedia-obrazkowa-j.html
Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa Jan Kallwejt 
8,1

Książki z samymi ilustracjami cieszą się u nas niesamowitym powodzeniem z dwóch (a może nawet i więcej) powodów:
po pierwsze mają duuuużo ilustracji, a przecież to dla dzieci w książce jest najważniejsze, po drugie dziecko może sobie czytać samo, przeglądać, opowiadać, porównywać ze swoimi rzeczami, wydrukowanymi zdjęciami , po trzecie (miały być dwa, a sie rozmnożyły) dają spore pole manewru w czasie oswajania z książką, po czwarte czytanie to opowiadanie w czasie przytulania z dzieckiem (bardziej jesteśmy skupieni na bliskości, a lektura tak od niechcenia i nawet to bardzo poważnie wychodzi),po piąte wzbogacamy słownictwo i utrwalamy, po szóste wymyślając zabawy do niej możemy być bardzo pomysłowi i wtedy w ruch idą karty z obrazkami, maskotki, plastikowe zabawki, ubranka, jedzenie itd, itp
W pierwszych książkach dla dzieci ilustracje to podstawa. Nawet nie dobrze kiedy takie książki mają tekst, ponieważ rodzice i opiekunowie zapominają, że najlepszym sposobem na poznawanie jest spontaniczne opowiadanie, dotykanie, oglądanie. „Moja pierwsza encyklopedia obrazkowa” Jana Kallwejta jest właśnie taka idealną pierwszą lekturą nieposiadającą tekstu, zawierającą wiele bardzo prostych ilustracji rozwijających abstrakcyjne myślenie, pozwalającą na wzbogacenie słownictwa oraz pomagającą rodzicom odnaleźć się w tym, co ich pociecha powinna umieć przed pójściem do przedszkola, ale powinna też zainteresować przedszkolaki.
W środku znajdziemy cyfry, kształty, kolory, części ciała, rodzinę, emocje, dziecięcy pokój z zabawkami, dom z różnorodnymi pomieszczeniami, przykładowe potrawy i produkty spożywcze, plac zabaw, pory dnia i roku oraz różnorodne warunki atmosferyczne, a także wszystko to, co można znaleźć na wsi i dzikie zwierzęta. Nie zabraknie też różnorodnych świąt i związanych z nimi zwyczajów, pojazdów, rzeczy które można zobaczyć w podróży, pojazdów. Uproszczone rysunki doskonale sprawdzają się. Dziecko nie ma problemu ze wskazaniem oczu czy brwi postaci, uśmiechy czy smutnej miny. Całość bardzo dobrze przemyślano dzięki czemu rodzic ma spore pole manewru w zabawie i opowiadaniu oraz pozytywnemu przygotowywaniu do przedszkola.
Książka doskonale sprawdza się jako samodzielna lektura dziecka. Różnorodność, wielość ilustracji sprawiają, że mały czytelnik wraca do oglądania ilustracji, wyszykuje sobie kolejne elementy. Brak tekstu pozwala na prowadzenie z dzieckiem dialogu, dzięki czemu stawiamy na rozwój dziecięcej mowy, a do tego możemy w bardzo łatwy sposób wykorzystać ją do zabawy. Jedną z wielu jest szukanie takich samych przedmiotów w dziecięcym pokoju, jakie są na rysunkach w książce, odnajdywanie podobnych ubrań czy dopasowywanie zdjęć członków rodziny do obrazków przedstawiających różne osoby. Zachęca też do nabywania świadomości ciała przez dziecko. Doświadczenia każdego dnia mogą stać się pretekstem do ponownego, nowego odczytania.
Książka jest bardzo solidna, dobrze klejone grube strony pozwalają na wielokrotne czytania, a duży format i ilość elementów sprawia, że nasza pociecha się nie nudzi. Proste ilustracje mogą być doskonałym wzorem dla przedszkolaków próbujących samodzielnie rysować/
„Moją pierwszą encyklopedię obrazkową” polecam wszystkim małym czytelnikom. Dzięki solidności i kartonowym stronom mogą po nią sięgać dzieci siadające pod opieką osoby dorosłej. W czasie przewracania kartek, nasze pociechy uczą się koncentracji, rozwijają motorykę małą, koordynację wzrokowo-ruchową oraz rozwijają zainteresowania czytelnicze.