Bardzo fajna propozycja dla rodziców np. przedszkolaków, którzy chcą połączyć przeżywanie adwentu z lekturą ciekawostek na temat różnych tradycji okołobożonarodzeniowych. Można czytać po jednej historyjce na każdy dzień adwentu.

Bardzo fajna propozycja dla rodziców np. przedszkolaków, którzy chcą połączyć przeżywanie adwentu z lekturą ciekawostek na temat różnych tradycji okołobożonarodzeniowych. Można czytać po jednej historyjce na każdy dzień adwentu.

Basia i Bartek mają nowego sąsiada. Pan Wierszyław to ciekawa osoba, a na dodatek mówi tylko wierszem. Dzieci lubią rozmawiać z nim na temat świąt i przygotowań do nich. Adwent, dekorowanie domu, choinka, szopka. Tematów im nie brakuje, a na koniec każdego rozdziału są zadania dla dzieci.
Obok Bartka i Basi wprowadza się nowy sąsiad. Nazywa się Wierszysław Rymowski. No dobrze, Wierszysław to tylko jego pseudonim, ale bardzo go lubi. Dzieci codziennie się z nim spotykają i rozmawiają na ciekawe tematy, najczęściej te okołoświąteczne.
I tak dowiadują się czym jest adwent i dlaczego ich kalendarze adwentowe zaczynają się zawsze 1 grudnia, choć słyszeli, że adwent rozpoczyna się już często w listopadzie. Rozmawiają o Mikołaju, także tym świętym, o opłatku, kolędach i szopkach. Nie zabrakło też dyskusji odnośnie zakupu choinki, ściętej czy też może w donicy?
Ta książka bardzo mnie zaskoczyła. Przede wszystkim formą. Mamy tu głównie dialogi bohaterów, przy czym pan Wierszysław zawsze odpowiada tylko rymem. Podzielona jest na rozdziały odpowiadające dniom adwentu, więc można ją czytać codziennie po jednym rozdziale, ale nie musicie. Może czytać dowolnie, np. po kilka rozdziałów na raz. Na końcu każdego z nich jest do ułożenia rymowana zagadka (ciekawe, czy znacie na nią odpowiedź) oraz zadanie do wykonania. Na dzieci czeka do nauczenia się kolęda, której jeszcze nie znają, sprawdzenie kiedy rozpoczyna i kiedy kończy się zima, nauka rysowania sześciokąta , a potem przerobienie go na płatek śniegu czy narysowanie gałązek świerku i jodły.
Kolejna duża jej zaleta to to, że opowiada o świętach i ich tradycji. Zgrabnie łączy podejście świeckie, ale także religijne, bo przecież właśnie Boże Narodzenie jest ściśle związane z wierzeniami. Duży plus daję też za to, że pan Wierszysław zachęca dzieci do działania, a nie pójścia na łatwiznę. Może życzenia na świątecznych kartkach warto wypisać samemu? A może przyjemnie jest zrobić samemu wieniec adwentowy i upiec ciasta na Boże Narodzenie?
Nie można też zapomnieć o świetnych ilustracjach, które fantastycznie uzupełniają tekst.
Polecam serdecznie. Chociaż adwent w kościele katolickim zbliża się ku końcowi, nadal warto po tę książkę sięgnąć. To idealny czas, aby porozmawiać o Bożym Narodzeniu i o tym, czym te święta są. Należałoby uświadamiać dzieciom, że to wyjątkowy okres, a nie tylko choinka i prezenty.
Serdecznie ją polecam, szczególnie starszym przedszkolakom.

Basia i Bartek mają nowego sąsiada. Pan Wierszyław to ciekawa osoba, a na dodatek mówi tylko wierszem. Dzieci lubią rozmawiać z nim na temat świąt i przygotowań do nich. Adwent, dekorowanie domu, choinka, szopka. Tematów im nie brakuje, a na koniec każdego rozdziału są zadania dla dzieci.
Obok Bartka i Basi wprowadza się nowy sąsiad. Nazywa się Wierszysław Rymowski. No...