Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine

Okładka książki Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine Alexandra Bracken
Okładka książki Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine
Alexandra Bracken Wydawnictwo: Egmont Polska fantasy, science fiction
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
A New Hope: The Princess, the Scoundrel, and the Farm Boy
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2015-11-16
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-16
Data 1. wydania:
2019-06-27
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328105294
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2626
7

Na półkach: , , ,

Świetna książka, ale zastanawia mnie, czy autor ilustracji w ogóle obejrzał film xD

Świetna książka, ale zastanawia mnie, czy autor ilustracji w ogóle obejrzał film xD

Pokaż mimo to

avatar
225
214

Na półkach:

„Gwiezdne Wojny” to prawdziwy fenomen, który zawładnął milionami serc i umysłów na całym świecie. Zaczęło się od jednego filmu, a zamieniło się w gadżety, seriale animowane, komiksy no i oczywiście książki. Saga zapoczątkowana została w 1977 r., a pomimo licznych odświeżeń mogłaby nie przemówić już tak łatwo do kolejnych pokoleń. Teraz znalazła się jednak doskonała recepta na taką ewentualność. Recepta w postaci… książki.

Od razu zaznaczę, że nie chodzi mi tu o zwykłą adaptację scenariusza przeboju George’a Lucasa. Jest to jednak historia oparta na filmie, a także na wyobraźni jej autorki. Alexandra Bracken podjęła się wielkiego wyzwania jakim było sformułowanie przygód Luke’a, Lei i Hana w nowy sposób, przystępny dla najmłodszych. Sprawdźmy czy ta sztuka się udała.

Jak już wspomniałem, nie jest to pełna adaptacja filmu. Wydarzenia nie są zatem przedstawione w sposób identyczny z „Nową Nadzieją”. „Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine”, bo o tej książce mowa, została podzielona na trzy części, a każda z nich skupia się wokół jednego z trójki bohaterów. Śledzimy zatem losy księżniczki Lei, następnie poznajemy Hana Solo, by na końcu zgłębić przeżycia Luke’a Skywalkera.

Z początku byłem nieco sceptyczny, uważając że nic nowego z IV Epizodu nie da się wyciągnąć. Z czasem okazało się, że byłem w błędzie. Co prawda nie wszystkie sceny filmu zostały przeniesione na karty książki, znajdą się jednak szczegóły, których na szklanym ekranie nie znajdziecie. Autorka wciela się w rolę narratora, który doskonale rozumie uczucia bohaterów, wcielając się w swego rodzaju przyjaciela, który snuje tę opowieść. Dzięki temu jesteśmy w stanie utożsamić się z postaciami i zgłębić ich motywacje, ambicje i marzenia.

W każdym rozdziale znajdziemy również ilustracje, mające za zadanie jeszcze bardziej pobudzić naszą wyobraźnię do działania i choć nie przypominają one w 100% obrazów z filmu, to doskonale wykonują swoje zadanie.

Autorka stara się pokazać jak z dążenia do osiągnięcia wspólnego celu potrafi zrodzić się przyjaźń. Ta współpraca zespala, daje siłę do dalszego działania i odkrywa przed bohaterami ich prawdziwe możliwości. Jest to zatem coś, o czym w pierwszej chwili nie pomyśli każdy widz, oglądając tą niesamowicie szybką, pełną akcji przygodę.

Zadanie wykonane pani Bracken! Jeśli nigdy nie oglądałeś „Gwiezdnych Wojen” lub po prostu nie jesteś ich fanem, ta pozycja jest świetnym punktem wyjściowym do zanurzenia się w kosmicznym świecie stworzonym przez George’a Lucasa. Skorzystają na niej nie tylko najmłodsi, ale także ci starsi, doświadczeni miłośnicy Luke’a i spółki. Autorka z lekkością maluje kolejne rozdziały tej historii i nie zapomina, że chodzi tu o naszą trójkę bohaterów, ich uczucia, ich przeżycia. Nie ma chyba lepszego sposobu na zakochanie się w tym uniwersum, czy to po raz pierwszy, czy po raz kolejny.

„Gwiezdne Wojny” to prawdziwy fenomen, który zawładnął milionami serc i umysłów na całym świecie. Zaczęło się od jednego filmu, a zamieniło się w gadżety, seriale animowane, komiksy no i oczywiście książki. Saga zapoczątkowana została w 1977 r., a pomimo licznych odświeżeń mogłaby nie przemówić już tak łatwo do kolejnych pokoleń. Teraz znalazła się jednak doskonała recepta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
58

Na półkach: ,

,, Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine '' to odświeżenie ,, Nowej Nadziei '' z sagi Star Wars. Zacznę jednak od wprowadzenia dla tych, którzy nie oglądali filmów. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...Za czasów Starej Republiki wiele systemów gwiezdnych żyło ze sobą w pokoju, a na straży stał zakon Jedi. Nadeszły jednak mroczne czasy, które ogarnęły całą galaktykę. Większość Jedi zginęło, a władze przeją okrutny i bezlitosny Imperator. W walce z Imperium stworzono tany oddział Rebelii. Wróćmy jednak do książki. Pierwsza część (książka jest podzielona na trzy) opowiada o Lei- księżniczce Alderaanu- próbującej przechwycić tajne plany Gwiazdy Śmierci i przekazać je Rebelii. Część o księżniczce toczy się od momentu porwania do podania Lei serum prawdy. Kolejny fragment opowiada o misji ratunkowe, którą widzimy oczami Hana Solo - łajdaka i przemytnika. Ostatnią osobą, która przedstawi nam swój punkt widzenia jest Luke. Możemy wówczas zobaczyć atak na stację bojową. Myślę, że mogę uznać tę książkę za udaną. Uwielbiam Gwiezdne Wojny, a w treści pojawia się kilka scen, których film nie ujawnił. Z drugiej strony było to dzieło na podstawie scenariusza ,, Nowej Nadziei '', więc wydarzenia były do przewidzenia.
Jeśli jesteście fanami tej Gwiezdnej Sagi, to polecam. Zapraszam też do śledzenia mojego bloga https://zaczytanamary.blogspot.com/ oraz https://www.facebook.com/zaczytanamary/

,, Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine '' to odświeżenie ,, Nowej Nadziei '' z sagi Star Wars. Zacznę jednak od wprowadzenia dla tych, którzy nie oglądali filmów. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...Za czasów Starej Republiki wiele systemów gwiezdnych żyło ze sobą w pokoju, a na straży stał zakon Jedi. Nadeszły jednak mroczne czasy, które ogarnęły całą galaktykę....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
579
185

Na półkach: , , ,

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...

Książkę tą ukradłam z półki młodszego brata. Próbuję dobrze odegrać rolę opiekuńczej starszej siostry, dlatego wyznaczyłam sobie za zadanie przeczytanie każdej pozycji, którą przyniesie z biblioteki. Jako fanka Gwiezdnych Wojen, tym razem z przyjemnością zabrałam się za "kontrolę".

Luke Skywalker, Leia Organa i Han Solo to postacie, o których słyszeliśmy nie raz i których przygody znamy już chyba na pamięć. Alexandra Bracken podjęła się jednak przedstawienia nam ich historii na nowo, pragnąc skupić się przede wszystkim na emocjach głównych bohaterów.

Czy jej się to udało? Trudno mi ocenić, gdyż mam wrażenie, że nie należę do grupy docelowych odbiorców książki. Historia została przedstawiona w nieco uproszczonej wersji, a całość ubogacają prześliczne obrazki, od których ciężko oderwać oczy.

Miło spędziłam przy tej lekturze czas, jednak mam wrażenie, że niewiele wniosła ona do mojego życia. Poleciłabym ją głównie młodszym fanom, którzy dopiero rozpoczynają swoją fascynację gwiezdną sagą.

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...

Książkę tą ukradłam z półki młodszego brata. Próbuję dobrze odegrać rolę opiekuńczej starszej siostry, dlatego wyznaczyłam sobie za zadanie przeczytanie każdej pozycji, którą przyniesie z biblioteki. Jako fanka Gwiezdnych Wojen, tym razem z przyjemnością zabrałam się za "kontrolę".

Luke Skywalker, Leia Organa i Han Solo to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
19

Na półkach: , ,

świetne.

świetne.

Pokaż mimo to

avatar
31
16

Na półkach:

Fajna:)

Fajna:)

Pokaż mimo to

avatar
57
17

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawie napisana adaptacja. Pokazuje wydarzenia z Nowej Nadziei z perspektywy, kolejno: Lei, Hana i Luke'a. Dzięki temu możemy poznać nowe sceny, których nie było w filmie. Możemy się także dowiedzieć więcej o doznaniach i przemyśleniach postaci. Najlepsza z książkowej trylogii IV-VI.

Bardzo ciekawie napisana adaptacja. Pokazuje wydarzenia z Nowej Nadziei z perspektywy, kolejno: Lei, Hana i Luke'a. Dzięki temu możemy poznać nowe sceny, których nie było w filmie. Możemy się także dowiedzieć więcej o doznaniach i przemyśleniach postaci. Najlepsza z książkowej trylogii IV-VI.

Pokaż mimo to

avatar
1124
577

Na półkach: ,

Nigdy nie byłam fanką Gwiezdnych Wojen. Przez wiele lat rękami i nogami zapierałam się przed poznaniem dwóch trylogii, które na zawsze zmieniły popkulturę i (jakby nie patrzeć) odcisnęły swoje piętno na życiu dobrych kilku pokoleń. Gdyby nie Sylwek, prawdopodobnie nadal uporczywie trwałabym w tej niewiedzy, jednak przez niego (czy może raczej: dzięki niemu) w ostatnich miesiącach poznałam całą filmową sagę. Zaczęło się od Przebudzenia Mocy, a potem jakoś poszło samo – we wszystkich odsłonach znalazłam sporo scen i treści, które przypadły mi do gustu. Zdecydowanie bardziej podobała mi się stara trylogia i do teraz nie wiem, czy to zasługa całkiem dobrej postaci kobiecej (której nie spodziewałam się po filmie z tamtych lat),złożonej w całość fabuły, czy też jednak nieodpartego uroku Hana Solo; w każdym razie historia księżniczki, łajdaka i chłopaka z Tatooine zdecydowanie do mnie przemówiła.

Do sięgnięcia po tę opowieść zachęciły mnie właściwie trzy sprawy, a dokładniej ich współwystąpienie, bo osobno prawdopodobnie nie miałyby aż takiej siły rażenia. O pierwszej już wspomniałam – książka oparta jest na Nowej nadziei, a więc tym filmie, który wprowadza nas w moją ulubioną część historii. Drugim elementem jest naprawdę trafny i chwytliwy tytuł, trzecim natomiast – fakt, że za stworzenie książki odpowiadała Alexandra Bracken, czyli autorka niezwykle mi bliskich powieści młodzieżowych. Sumując te dane: spodziewałam się tekstu, który całkowicie do mnie trafi i pokładałam w nim spore nadzieje. Swoje dołożył także autorski wstęp, w którym pisarka opowiada o swojej własnej fascynacji sagą i sposobie, w jaki chciałaby nieszablonowo ująć schematyczne postaci. Narobiła mi smaku, nie powiem, niestety nie było to do końca zasadne.

Książka podzielona jest na trzy części, a każda z nich poświęcona jest losom i spojrzeniu konkretnego bohatera z zachowaniem narracji trzecioosobowej. W pierwszym rozdziale widzimy zatem Leię i opowieść o jej porwaniu przez Lorda Vadera, w drugiej części oczami Hana Solo obserwujemy całą misję odbicia księżniczki, natomiast zniszczenie Gwiazdy Śmierci znajdziemy we fragmencie należącym do Luke’a. Jest to nieco inne spojrzenie niż to, które mamy w filmie i niestety spłyca ono historię (zwłaszcza w przypadku młodego Skywalkera, którego losy zostają tutaj skrócone do kilku rzuconych naprędce zdań). Z drugiej strony autorce udało się zachować specyfikę postaci, która w jakiś sposób pokazała, jak bardzo się od siebie różnią i w jaki sposób potrafili to przezwyciężyć, aby walczyć dla wspólnej sprawy. Podoba mi się również nacisk położony na dialogi – podczas oglądania filmu z napisami wiele z nich mi umknęło, a tutaj miałam okazję w jakimś stopniu do nich wrócić.

Należy wspomnieć, że książki z tej serii Star Wars (mówię o tych trzech nowościach w czarnych okładkach) skierowane są właściwie do młodszego czytelnika. Niby widać to już na samym początku, ja jednak musiałam zepchnąć tę myśl do nieświadomości, bo dość mocno się zdziwiłam podczas lektury. Język nie jest szczególnie wymagający, ale z drugiej strony też nie należy do banalnych; większy problem stanowi spora czcionka i ogólna niewielka objętość opowieści. Autorka pisze we wstępie: Skupiając uwagę na perspektywie Lei, Hana i wreszcie Luke’a, mogłam pobawić się ideą łatek – księżniczki, łajdaka i chłopaka ze wsi – i pokazać, że mają w sobie coś więcej, niż to widać na pierwszy rzut oka. Niestety, tak naprawdę na żadną zabawę nie ma tutaj ani miejsca, ani czasu. Całość opowiedziana jest szybko i po łebkach, a gdy znamy historię, dosłownie biegamy wzrokiem po tekście.

Podoba mi się idea projektu, w którym każdą częścią trylogii zajmuje się zupełnie inny autor – dzięki temu powieści pozwalają twórcom na zabawę i pokazanie własnego stosunku do tej niezwykle ważnej opowieści. Niestety realizacja tego pomysłu nie powala na kolana. Książki takie jak ta z pewnością świetnie się sprawdzą u młodszych fanów sagi, a także w przypadku, gdy chcemy, aby nasze dzieci rozpoczęły swoją z nią przygodę – to do nich dostosowany jest język i styl tej opowieści. Pozostali odbiorcy nie znajdą tu niczego, czego nie dałby im film. Zakładam, że jeśli ja (przypominam: wersję kinową widziałam tylko raz) nie odnalazłam tu niczego odkrywczego, takie osoby, jak chociażby Sylwek, będą się przy tej książce zwyczajnie nudziły.

------------------------------------------
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2016/02/alexandra-bracken-ksiezniczka-ajdak-i.html

Nigdy nie byłam fanką Gwiezdnych Wojen. Przez wiele lat rękami i nogami zapierałam się przed poznaniem dwóch trylogii, które na zawsze zmieniły popkulturę i (jakby nie patrzeć) odcisnęły swoje piętno na życiu dobrych kilku pokoleń. Gdyby nie Sylwek, prawdopodobnie nadal uporczywie trwałabym w tej niewiedzy, jednak przez niego (czy może raczej: dzięki niemu) w ostatnich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
245

Na półkach: , ,

Autorką książki jest Alexandra Bracken, fanka Gwiezdnych Wojen niemal od urodzenia. We wstępie do książki opisuje swoją pierwszą przygodę z sagą. Było to pewnego dnia, gdy całą rodziną zasiedli przed telewizorem, a tata puścił z kasety VHS "Nową nadzieję". Zdecydowanie punkt przełomowy w życiu Bracken.

Jej powieść jest niezwykle ciekawa. Choć każdy nawet mniej szanujący się fan zna dobrze historię pierwszego filmu trylogii, to mimo wszystko na pewno powinien sięgnąć po tą książkę. Jest to niezwykle udany produkt - przykład tego, że historię można opowiedzieć na nowo w bardzo nowoczesny sposób.

Od dłuższego czasu Lucas, a teraz Disney próbowali zaszczepić ducha sagi młodszym pokoleniom, aby sprzedać jeszcze więcej zabawek. Kasa musi się zgadzać - to oczywiste. Niestety wynikiem takich zabiegów było widoczne obniżenie poziomu EU do żenująco niskiego. Wystarczy przejrzeć wszystkie książki z okresu otaczającego Wojny Klonów, aby zrozumieć o co chodzi. Nie tędy droga niestety, aczkolwiek maszyny psującej nie dało się już zatrzymać i powstały m.in. takie potworki jak seriale animowane - przeciętne "Wojny Klonów" i kompletnie żałośni "Rebelianci". Tymczasem Bracken zrobiła właśnie to, czego oczekiwałem. Odświeżyła klasyka w taki sposób, że nie można koło książki przejść obojętnie. Jej postacie to nie tylko aktorzy filmowi, którzy wypowiadają wyryte w pamięci kwestie. To żywe postacie, które czują, myślą i decydują. Z ich perspektywy obserwujemy wydarzenia, są one poprzedzone rozmyślaniem i opatrzone konkretnym komentarzem.

Wszyscy narratorzy POV - person of view - opowiadają historię z niezwykłym przejęciem. Nawiązując zarówno do wydarzeń filmowych jak i wyraźnie poszerzonych przez autorkę. Bracken przyznała we wstępie, że na jej pomysł zgodził się Lukas i Disney, zatem im również eksperyment musiał wydać się obiecujący, w najgorszym wypadku warty przetestowania.

Autorką książki jest Alexandra Bracken, fanka Gwiezdnych Wojen niemal od urodzenia. We wstępie do książki opisuje swoją pierwszą przygodę z sagą. Było to pewnego dnia, gdy całą rodziną zasiedli przed telewizorem, a tata puścił z kasety VHS "Nową nadzieję". Zdecydowanie punkt przełomowy w życiu Bracken.

Jej powieść jest niezwykle ciekawa. Choć każdy nawet mniej szanujący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
3

Na półkach: ,

Opowieść, którą znamy z ekranów została w tej książce opowiedziana w dość ciekawy sposób. Mamy trzy segmenty, w każdej z nich narratorem jest inny bohater, i tak mamy po kolei: Księżniczka (Leia),Łajdak (Han),Chłopak z Tatooine (Luke). Można zapoznać się z wydarzeniami, których nie ma w filmie. Jednakże, jeśli ktoś przeczyta tylko tę książkę, a nie oglądnie filmu to wiele straci, ponieważ nie ma w niej opisów niektórych wydarzeń, mających miejsce na ekranie. Autorka wiele ryzykowała, ale jak dla mnie się to opłaciło. Na początku byłam lekko zdziwiona jak autorka chce poprowadzić swą część opowieści, ale na samym końcu, gdy pogodziłam się tym, że książka nie zastąpi filmu, lecz jest jego dobrym dopełnieniem, to spodobał mi się ten zabieg.

Opowieść, którą znamy z ekranów została w tej książce opowiedziana w dość ciekawy sposób. Mamy trzy segmenty, w każdej z nich narratorem jest inny bohater, i tak mamy po kolei: Księżniczka (Leia),Łajdak (Han),Chłopak z Tatooine (Luke). Można zapoznać się z wydarzeniami, których nie ma w filmie. Jednakże, jeśli ktoś przeczyta tylko tę książkę, a nie oglądnie filmu to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    161
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    57
  • Star Wars
    10
  • Ulubione
    9
  • Star Wars
    5
  • 2018
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Gwiezdne wojny
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine


Podobne książki

Przeczytaj także