Tango z rudzielcem

Okładka książki Tango z rudzielcem Andrzej Syska-Szafrański
Okładka książki Tango z rudzielcem
Andrzej Syska-Szafrański Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379426782
Tagi:
taniec rudzielec
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
26
16

Na półkach:

Szczerze mówiąc, naprawdę próbowałam wczuć się w tę książkę, ale nie potrafię wyczytać tej przeności, tego ,,co autor miał na myśli". W mojej opinii jest to paplanina i niczym. Początek zapowiadał się dobrze, potem gdzieś ,,stoczyła się" cała akcja, a zakończenie nic nie wniosło do całej książki. Brakuje mi ciągłości, fabuły, aczkolwiek może to na tym autorowi zależało...

Szczerze mówiąc, naprawdę próbowałam wczuć się w tę książkę, ale nie potrafię wyczytać tej przeności, tego ,,co autor miał na myśli". W mojej opinii jest to paplanina i niczym. Początek zapowiadał się dobrze, potem gdzieś ,,stoczyła się" cała akcja, a zakończenie nic nie wniosło do całej książki. Brakuje mi ciągłości, fabuły, aczkolwiek może to na tym autorowi zależało...

Pokaż mimo to

avatar
131
130

Na półkach:

Książka zaskakująca. Miło się ją czytało. Dziwna myśl chcieć zatańczyć tango z nagim rudym mężczyznom od niej wszystko się zaczęło. Czy można nie zwariować widząc dziwne zachowanie innych? Czy każdy widzi to samo ? Bycie wtajemniczonym bądź nie. Uciekanie w wir pracy by pozbyć się natrętnych myśli nie zawsze się udaje. Przeczytaj i oceń sam!

Książka zaskakująca. Miło się ją czytało. Dziwna myśl chcieć zatańczyć tango z nagim rudym mężczyznom od niej wszystko się zaczęło. Czy można nie zwariować widząc dziwne zachowanie innych? Czy każdy widzi to samo ? Bycie wtajemniczonym bądź nie. Uciekanie w wir pracy by pozbyć się natrętnych myśli nie zawsze się udaje. Przeczytaj i oceń sam!

Pokaż mimo to

avatar
168
168

Na półkach: ,

To dziwna i niesamowita historia. Historia faceta, który pewnego dnia przejrzał i ujrzał. Ujrzał swoje prawdziwe pragnienia, zobaczył ludzi z ich prawdziwymi ograniczeniami i codziennymi zmaganiami. I pomimo, że nie wiedział co dzieje się, bo dziwnie wszystko wyglądało ( wszak to co nie pozwalało ludziom prawdziwie żyć miało różne postacie).
Historia ta jest jak przenośnia naszego życia. Tworzymy wokół siebie ułudę, tworząc sobie wyobrażenia o innych. Kiedy prawda jest zupełnie inna, a jej poznanie może przynieść wyzwolenie. Ale czy jesteśmy na to gotowi? Ile musimy przejść, ile przeżyć, byśmy potrafili prawdziwie widzieli?
Świetne połączenie obrazu rzeczywistości z sennym marzeniem, z senną ułudą. Czytelnik niby wie co jest prawdą, a co fikcją, ale czy na pewno? Autor stawia pytanie, czy aby fikcja jest fikcją, a rzeczywistość prawdą? A może odwrotnie?

Polecam tę historię. Tym bardziej, że płynie się przez nią niczym śni się sen. Jest świetnie napisana i a bohatera da się lubić. Historia to tylko kilka dni z życia ułożonego urzędnika. Ale jakich?! Zawieszonych pomiędzy sen a jawą? A może jednak tych najprawdziwszych? Sprawdźcie sami. Tym bardziej, że książkę spokojnie można przeczytać w jeden dzień.

Za możliwość przeczytania dziękuję Ewelinie z Zaczytanej Ewelki oraz autorowi.

To dziwna i niesamowita historia. Historia faceta, który pewnego dnia przejrzał i ujrzał. Ujrzał swoje prawdziwe pragnienia, zobaczył ludzi z ich prawdziwymi ograniczeniami i codziennymi zmaganiami. I pomimo, że nie wiedział co dzieje się, bo dziwnie wszystko wyglądało ( wszak to co nie pozwalało ludziom prawdziwie żyć miało różne postacie).
Historia ta jest jak przenośnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
50

Na półkach: ,

Kiedy zaczęłam czytać "Tango z rudzielcem" byłam zdezorientowana. Nie wiedziałam co mam myśleć. Oto zwyczajny urzędnik Leon, pomagający innym znaleźć pracę, wiedzie ustabilizowane życie. Ma narzeczoną. Planują ślub. W książce opisuje niemal drobiazgowo swoje przemyślenia i działania. Tak jak wiele osób. Nie jest to jednak pamiętnik.
Nagle coś się zmienia. Leon odkrywa, że przepełnia go pragnienie zatańczenia tanga z rudobrodym nagim mężczyzną. Odtąd w jego życiu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Także ja - jako czytelniczka - jestem coraz bardziej zaciekawiona co z tej całej historii wyniknie.
Podczas czytania chwilami przypominał mi się Forrest Gump i jego powiedzenia. Bo co jakiś czas padają tu różne zdania. "Mam wrażenie, że zamieniam się w ciekawą książkę napisaną przez życie. Przeczytałem początek, a nawet jestem już w połowie. Odwracam kartki delikatnymi ruchami dłoni, z każdą stroną odkrywając tajemnicę własnej przygody i czekając z niecierpliwością i wypiekami na twarzy na kolejny rozdział. Co dalej? Chcę szybciej i więcej. Z każdą kartą robi się ciekawiej."
Mimo pozornego chaosu zauważam pewną spójną całość historii. Historii, która ma zaskakujący przebieg, pewną tajemnicę i zaskakujące rozwiązanie. Warto przeczytać do końca by poznać wszystkie odcienie tej historii.
I jeszcze jedno. Rozbawiła mnie historia ze śmianiem się na zapas. "Gdzieś ostatnio czytałem, że jest stowarzyszenie osób śmiejących się z wyprzedzeniem. Nazywają się "antyhepinesi". Chyba muszę do nich przystąpić. Z tego, co mówią, to może cię spotkać w życiu sytuacja, w której trzeba się nagle zaśmiać. Ale akurat jesteś czymś ważnym zajęty i nie masz czasu na okazywanie radości. Więc zalecają śmiać się do przodu. Gdy ktoś na przykład opowie w twoim towarzystwie śmieszny dowcip, a akurat grzebałaś w torebce, szukając telefonu lub szminki, to możesz powiedzieć, że już wcześniej się śmiałaś z tego żartu. Wspaniały pomysł dla zapobiegliwych."

Kiedy zaczęłam czytać "Tango z rudzielcem" byłam zdezorientowana. Nie wiedziałam co mam myśleć. Oto zwyczajny urzędnik Leon, pomagający innym znaleźć pracę, wiedzie ustabilizowane życie. Ma narzeczoną. Planują ślub. W książce opisuje niemal drobiazgowo swoje przemyślenia i działania. Tak jak wiele osób. Nie jest to jednak pamiętnik.
Nagle coś się zmienia. Leon odkrywa, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
35

Na półkach: , , ,

"Pamiętaj , życie nie jest takie ,jak Ci się wydaje,że jest.
Życie jest pełne tajemniczych zamkniętych szuflad, do których nieliczni znajdą klucz..."
Zgadzam się z tym w zupełności.Fantastyczna , nietuzinkowa , wciągająca powoli lecz odsłaniająca ludzkie oblicza.
Po wcześniejszej lekturze "Złodziej snów " nie wiedziałam czego się spodziewać.
" Tango z rudzielcem " różni się stylem , choć ma ukryte przesłanie.
Leon - główny bohater wiedzie spokojne,ustabilizowane życie z narzeczoną Moniką,dopóki nie zaczynają dziać nie zrozumiałe rzeczy. Odczuwa silne pragnienie , aby zatańczyć tango z nagim rudobrodym mężczyzną.Na dodatek jest świadkiem wypadku swojego dawno nie widzianego wujka,w wyniku czego wuj zapada w śpiączkę.
Owe wydarzenia wprawiają życie Leona na zupełnie inne tory : zamieszanie , chaos,nie zrozumiałe zjawiska .Widzi rzeczy , które normalnie wydawałyby się niemożliwe.
Mogłoby się wydawać , że życie Moniki i Leona jest idealne,poukładane, to nie są jednak wobec siebie szczerzy i ukrywają swoje prawdziwe poglądy np:sprawa sprzedaży samochodu .Leon nie wykazuje się zdecydowaniem , aby nie pozbywać się swojej ukochanej cytrynki,robi wszystko , aby zadowolić Monikę.
Podczas czytania gdzieś z tyłu głowy tłukła Mi się myśl -jaka byłaby reakcja ludzi gdybym Ja podczas spotkania oznajmiła ,że mam silną potrzebę zatańczyć nago z rudowłosą kobietą....Wyobrażałam sobie miny , szok , niedowierzanie na twarzach współrozmówców...
Książka nie jest łatwa , ale jeżeli cierpliwie doczytamy do końca zapewne jak i Mnie zakończenie zupełnie Was zaskoczy.Warto przeczytać całą książkę , aby zrozumieć sens i przesłanie.
Po przeczytaniu wiele razy analizowałam swoje życie , postępowanie na podstawie życia bohaterów. Gorąco zachęcam do przeczytania " Tango z rudzielcem ...."

"Pamiętaj , życie nie jest takie ,jak Ci się wydaje,że jest.
Życie jest pełne tajemniczych zamkniętych szuflad, do których nieliczni znajdą klucz..."
Zgadzam się z tym w zupełności.Fantastyczna , nietuzinkowa , wciągająca powoli lecz odsłaniająca ludzkie oblicza.
Po wcześniejszej lekturze "Złodziej snów " nie wiedziałam czego się spodziewać.
" Tango z rudzielcem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
246

Na półkach:

Przez pewien czas zastanawiałam się, czy spodoba mi się przedstawiona tam tematyka. Myślałam, myślałam aż w końcu postanowiłam spróbować. Jeżeli więc jesteście ciekawi mojej opinii, szczerze zachęcam was do zapoznania się z resztą recenzji.


Już na samym początku zwróciłam uwagę na prosty i przyjemny w odbiorze styl autora, dzięki czemu całość czytało się szybko i przyjemnie oraz pozostało mi po niej wiele miłych wspomnień. Od razu widać, że autor wiedział, co chce nam przekazać poprzez tę książkę i muszę przyznać, stworzył przy tym coś naprawdę cudownego.


Pewnego dnia przykładny, spokojny, ułożony urzędnik musi się zmierzyć z dziwnym i całkowicie dla niego niezrozumiałym pragnieniem zatańczenia tanga z nagim rudobrodym mężczyzną. Pragnienie towarzyszy bohaterowi cały czas, zaskakując go w najmniej oczekiwanych momentach. Ponadto od kiedy w jego życiu pojawiła się potrzeba tańca, zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy...


Nawet się nie spodziewałam, że tak bardzo przekonam się do przedstawionej tam treści, że po zapoznaniu się z całością, nadal będę czytać ponownie swoje ulubione fragmenty.


To książka, która zadowoli każdego miłośnika dobrej literatury, sprawi, że na długo nie będziecie w stanie wyrzucić jej z głowy oraz nie będziecie pragnęli niczego innego poza czytaniem więcej i więcej.


Jeżeli więc udało mi się w chociażby maleńkim stopniu pobudzić waszą ciekawość, serdecznie zachęcam was do zapoznania się z tą książkę oraz gwarantuję, że z pewnością nie pożałujecie tego spotkania.


Za możliwość zapoznania się z treścią dziękuję:



Andrzej Syska-Szafrański

Przez pewien czas zastanawiałam się, czy spodoba mi się przedstawiona tam tematyka. Myślałam, myślałam aż w końcu postanowiłam spróbować. Jeżeli więc jesteście ciekawi mojej opinii, szczerze zachęcam was do zapoznania się z resztą recenzji.


Już na samym początku zwróciłam uwagę na prosty i przyjemny w odbiorze styl autora, dzięki czemu całość czytało się szybko i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Życie spokojnego, uporządkowanego, heteroseksualnego urzędnika PUPu z dnia na dzień zostaje przewrócone do góry nogami. Błahy skurcz w nodze, o którym zapomina w obliczu licznych petentów, jest początkiem wielkiej lawiny niezwykłych wydarzeń, do których mają dostęp tylko naznaczeni. Dziwne pragnienie tańczenia tanga z rudym brodatym nagim mężczyznom sprawia, że nie potrafi na niczym się skupić. Mało tego: pragnieniem dzieli się z kobietą, dla której znalazł pracę. Niekontrolowane wyznania zmuszają go do wzięcia dnia wolnego i udania się do psychologa, gdzie dostaje wystarczająco długie zwolnienie lekarskie, by móc poukładać, przemeblować i zacząć wiele rzeczy od nowa.
Jak te wszystkie wydarzenia zniesie jego narzeczona Monika o przewrotnym uśmiechu? Czy członkom rodziny uda się wybudzić wuja Michała, który wpadł pod samochód? Czy terapia Leona będzie skuteczna? Jakie jest jego przeznaczenie? Przekonajcie się sami sięgając po książkę, która mimo niesamowitego absurdu zmieszanego z chwytami z romansów jest pozycją bardzo wciągającą.
Czytając „Tango z rudzielcem” cały czas miałam wrażenie, że mam do czynienia z kolejną odsłoną Gombrowicza. Przerysowanie stereotypowych ludzkich cech: od niechęci potencjalnej teściowej po pazerność pięknych kobiet. Wszystkiemu towarzyszą dziwne zachowania ludzi, którzy czyją różnorodne absurdalne pragnienia. Można powiedzieć, że Andrzej Syska-Szafrański napisał doskonałą karykaturę współczesnych młodych i ich rodzin.
„Tango z rudzielcem” polecam wszystkim ze szczególnym naciskiem na miłośników Gombrowicza. Moim zdaniem to świetna, wciągająca książka.

Życie spokojnego, uporządkowanego, heteroseksualnego urzędnika PUPu z dnia na dzień zostaje przewrócone do góry nogami. Błahy skurcz w nodze, o którym zapomina w obliczu licznych petentów, jest początkiem wielkiej lawiny niezwykłych wydarzeń, do których mają dostęp tylko naznaczeni. Dziwne pragnienie tańczenia tanga z rudym brodatym nagim mężczyznom sprawia, że nie potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Tak. Mam potrzebę tańczyć tango z nagim, rudobrodym mężczyzną!".


Wasze życie upływa we względnym spokoju, macie bowiem stałą pracę, partnera życiowego i sprecyzowane plany na przyszłość. Wyobraźcie sobie, że tak poukładaną egzystencję przerywa nagle dziwaczne pragnienie, zupełnie bezsensowne, pozbawione logiki. Pragnienie, które zaprowadzi Was albo do zakładu psychiatrycznego, albo też pozwoli odkryć tę część Waszej duszy, o której nie mieliście do tej pory pojęcia.

Andrzej Syska-Szafrański to urodzony w Kielcach w 1969 r. absolwent Akademii Świętokrzyskiej, artysta malarz oraz pedagog, którego pasją jest pisanie. Od osiemnastu lat zajmuje się malarstwem artystycznym, jest jedynym obecnie twórcą panoram w naszym kraju. Autor zadebiutował w 2013 r. książką pt. "Żółta czapka".

Leon to wzorowy urzędnik, który planuje swoje przyszłe życie z piękną narzeczoną Moniką. Pewnego dnia jednak, pojawia się w jego głowie zupełnie abstrakcyjne pragnienie – chęć zatańczenia tanga z rudobrodym, a do tego nagim mężczyzną. Od tego czasu, w życiu bohatera zaczynają pojawiać się najdziwaczniejsze rzeczy, prowadzące do zaskakującego dla niego finału.

Początkowo, lektura "Tanga z rudzielcem" wywoływała we mnie bliżej nieokreślone uczucia zdezorientowania i konsternacji. Mamy oto bowiem fabułę z całkiem przeciętnym bohaterem, który ni stąd, ni zowąd, wykazuje zaburzenia psychiczne pod postacią bezsensownego pragnienia. Wszystko to było o tyle dziwaczne, że autor prowadził sobie w ten właśnie sposób akcję, nie odkrywając żadnej karty z tajemnicy tej przypadłości. Czytelnik zamiast tego otrzymuje natomiast pełen obraz dziwacznego zachowania Leona wobec rodziny, znajomych, a także zupełnie obcych ludzi, czyli wszelkie konsekwencje owego pragnienia. Nie ma tu wartkiej akcji, jej nagłych zwrotów czy też interesującej intrygi – są jedynie ludzie spotykani na ulicy, którzy powtarzają bohaterowi, że trzymają za niego kciuki. I podczas lektury tej książki, czytelnik cały czas się zastanawia – o co w tym wszystkim w ogóle chodzi?

Gdyby nie zakończenie, które otwiera oczy i pozwala spojrzeć na perypetie głównego bohatera z właściwej perspektywy, mogłabym zaryzykować stwierdzenie, że to utwór pozbawiony sensu i logiki. Tak jednak nie jest, bowiem wyjaśnienie dziwacznego pragnienia i szeregu zupełnie niekonwencjonalnych wydarzeń, wyzwala sporo refleksji dotyczących kondycji naszego życia, naszych celów, zamierzeń i poszukiwania szczęścia. To ciekawa zbieżność, że nieszczęście Leona w konsekwencji, zapewnia mu właśnie szczęście. Szczęście, o którego istocie nie miał pojęcia, jak o wielu innych rzeczach, które ukrył głęboko w swojej podświadomości. Pragnienie zatańczenia z nagim, rudobrodym mężczyzną, nagle pozwoliło mu bowiem odnaleźć wewnętrzny spokój, którego tak potrzebował.

Leon to postać nieco przerysowana, wobec której można mieć ambiwalentne uczucia. Jego liczne komentarze odnoszące się do codzienności, w szczególności do pracy urzędnika, wielokrotnie mnie bawiły, ale także wprawiały w konsternację. Najciekawszym jednak elementem było połączenie bohatera w związek z Moniką, która stanowiła wobec niego zupełne przeciwieństwo charakteru i prowadzonego stylu życia. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że większość cech jaką posiadali zarówno Leon, jak i jego narzeczona, została ukazana w krzywym zwierciadle, stając się niejako karykaturą obecnych zachowań międzyludzkich.

Decydując się na książkę Andrzeja Syski-Szafrańskiego o dość dziwacznym tytule, spodziewałam się lektury nietuzinkowej. Jednak to, co otrzymałam, znacznie przewyższyło moje przeczucie, bowiem "Tango z rudzielcem" to książka niełatwa, która sporą część czytelników może zwyczajnie znudzić. Ja jednak wiem, że cierpliwych, którzy dotrwają do ostatniej strony, może także wielce zaskoczyć. I w ten właśnie sposób radzę Wam czytać ten utwór - od pierwszej do ostatniej strony, pomimo niełatwego początku.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Tak. Mam potrzebę tańczyć tango z nagim, rudobrodym mężczyzną!".


Wasze życie upływa we względnym spokoju, macie bowiem stałą pracę, partnera życiowego i sprecyzowane plany na przyszłość. Wyobraźcie sobie, że tak poukładaną egzystencję przerywa nagle dziwaczne pragnienie, zupełnie bezsensowne, pozbawione logiki. Pragnienie, które zaprowadzi Was albo do zakładu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    3
  • Wygrane
    1
  • Book Tour
    1
  • W mojej małej biblioteczce...
    1
  • Przeczytam 52 książki w 2019 #wyzwanie <3
    1
  • Ulubione
    1
  • Book tour
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tango z rudzielcem


Podobne książki

Przeczytaj także