Poniższa opinia ukazała się również na moim blogu świat według Lilii:
http://swiatwedluglilii.pl/ksiazka/stary-czlowiek-i-callie-woodland-ender/


Nie siedziała bezczynnie, pławiąc się w luksusach, spokojna o bezpieczeństwo własne i brata, kiedy na ulicach walczyło o przetrwanie jej pokolenie. Nie zagarnęła chciwie majątku renterki, która zapewniła jej dach nad głową.

Konsekwentna w swych działaniach, lojalna wobec przyjaciół, rewolucjonistka nie spoczęła na laurach.

Zburzenie Prime Destinations, ośrodka, w którym młodzież odpłatnie wynajmowała własne ciała seniorom, stanowiło zaledwie wierzchołek góry lodowej.

Wszczepiony w głowę chip, umożliwiał dokonanie odwrotnej transpozycji, o czym kluczowa dla historii postać dowiedziała się dzięki zaszyfrowanej wiadomości. Wiadomości wysłanej przez, jak dotychczas mniemała, zmarłego ojca.

Nadszedł czas spotkania ze Starym Człowiekiem. Nadeszła idealna chwila na wyrównanie rachunków i pogrążenie przeciwników.

Kto okaże się zdrajcą, wilkiem w owczej skórze? Komu można zaufać, gdy kontrolę nad daną jednostką przejmują potężne umysły?

Tęskniliście za Callie Woodland? Jeśli ponowne spotkanie z bohaterką Startera znalazło się na liście Waszych priorytetów, spieszę donieść, iż na księgarskich półkach zajdziecie ostatnie egzemplarze Endera, stanowiącego kontynuację bestsellerowej powieści Lissy Price.


Zawsze prześladuje mnie obawa, związana z zakupem kolejnej części powieści, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mimo wszystko pokusa podjęcia ryzyka jest na tyle silna, że zazwyczaj ulegam. Tym razem nie doświadczyłam wielkiego rozczarowania, co przyjęłam z poczuciem prawdziwej ulgi.

Ender okazał się dynamiczny, nieprzewidywalny oraz wielowątkowy. Motyw sensacyjny zsynchronizował się z elementami fantastyki, thrillera, romansu, a także psychologicznego dramatu. Autorka, serwując czytelnikowi sporą ilość atrakcji, nie przesadziła jednak z przerostem formy nad treścią.

Dotychczas znani bohaterowie podjęli się kontynuowania ryzykownej walki z systemem. Zamiast mniej lub bardziej udanych prób, mających na celu dostosowanie się do zaistniałej sytuacji, jawnie wyrażali swój sprzeciw, zamierzając odebrać władzę tyranowi.

Aby historia nie ograniczała się do starcia polityki, pieniędzy, technologii i przekonań, Lissa Price pozwalała Callie na chwile zapomnienia, umożliwiając dziewczynie zawarcie skomplikowanej znajomości z bardzo ważnym młodzieńcem. Początkowo, będzie on utwierdzał zarówno czytelników, jak i pannę Woodland o swym haniebnym pochodzeniu, przedstawiając się jako… syn Starego Człowieka. Nie dajcie jednak wiary słowom nastoletniego naukowca. Prawda okaże się bowiem szokująca. Jak na nią zareaguje Callie? Czy zmienią się jej uczucia względem Hydena? A może do łask powróci oddany przyjaciel, który otrzyma szansę sercowego awansu?

Przez pewien czas wydawało mi się, że kontynuacja Startera reprezentuje znacznie niższy poziom od swej poprzedniczki. Akcja, rozgrywająca się w błyskawicznym tempie, lakoniczne opisy wydarzeń, pościgi, wszechobecna broń bardziej nadawałyby się do filmu z Jansonem Stathamem w roli głównej niż do książki, w której czytelnik doszukuje się głębszego sensu i czegoś więcej niż tania rozrywka. Aczkolwiek doszłam do wniosku, iż w gruncie rzeczy Callie to taka młoda gniewna, która choć nie ulega buzującym w jej ciele hormonom, stara się połączyć pragnienie bycia typową nastolatką z bohaterskimi czynami. Nie robi tego, czekając na oklaski. Bunt przeciwko niesprawiedliwości, wypływa z niej naturalnie. Ona zaś niejednokrotnie postawiona zostanie pod przysłowiową ścianą, mając za zadanie dokonanie właściwego, z moralnego punktu widzenia, wyboru.

Wnikanie w głąb umysłu bohaterki, manipulowanie jej myślami i ciałem, zostało ujęte bardzo realistycznie, co wręcz podnosi wartość książki. Jednak ograniczone do minimum opisy, nie pozwalają czytelnikowi złapać oddechu i stosownie przygotować się na nadejście kolejnych wydarzeń.

Obok odwagi, na szczególne wyróżnienie zasługują lojalność, empatia oraz wywiązywanie się z danego słowa. Panna Woodland reprezentuje sobą typ człowieka, którego każdy z nas chciałby mieć za przyjaciela. Jednak nie myślcie, iż wszystkim przypadła do gustu. Są bowiem czarne charaktery, postrzegające Callie jako wroga. Jak dobrze, że dziewczyna nie okaże się na wskroś krystalicznie czysta, dobra i niewinna i w odpowiednim momencie dokona zemsty.

Ender to nie tylko spora dawka dobrej fantastyki, to także psychologiczny obraz społeczeństwa, wyniszczonego przez wojnę, zarazę i ludzką chciwość. To opowieść o odcinaniu się od korzeni i poszukiwaniu sprzymierzeńców. Po lekturze wspomnianej książki mogą Was dopaść wszelakie przemyślenia. Nie obce Wam będą kwestie etyczne, związane z zachowaniem gatunku, pragnieniem nieśmiertelności lub wiecznej młodości. Aż strach pomyśleć do czego bylibyśmy skłonni się posunąć, będąc na miejscu bohaterów…

Zwróćcie również uwagę na niesamowite, wielowymiarowe okładki. Prawda, że robią niesamowite wrażenie?

Poniższa opinia ukazała się również na moim blogu świat według Lilii:
http://swiatwedluglilii.pl/ksiazka/stary-czlowiek-i-callie-woodland-ender/


Nie siedziała bezczynnie, pławiąc się w luksusach, spokojna o bezpieczeństwo własne i brata, kiedy na ulicach walczyło o przetrwanie jej pokolenie. Nie zagarnęła chciwie majątku renterki, która zapewniła jej dach nad...