Imperium robotów. Bunt człowieka
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Robot Overlords (2015)
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2015-07-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-07-14
- Liczba stron:
- 334
- Czas czytania
- 5 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324153350
- Tłumacz:
- Bożena Karłowska
- Tagi:
- powieść filmowa; film-tie-in; novelization nowelizacja beletryzacja scenariusza filmowego
JEDEN CHŁOPAK RZUCA WYZWANIE IMPERIUM
Trzy lata temu Ziemia została podbita przez armię robotów z odległego świata. Wprowadzają swoje prawo:
1. Nie wychodźcie z domu!
2. Przestrzegajcie poleceń robotów!
Jeśli wyjdziesz z domu, dostaniesz tylko jedno ostrzeżenie, a potem
zajmie się tobą ogromny Blok, Wartownik, Snajper albo latający Dron. Zginiesz zamieniony w garść popiołu.
Ale Sean Flynn jest przekonany, że jego ojciec – pilot RAF-u, który
walczył w wojnie z robotami – wciąż żyje. Kiedy razem ze swoją paczką
odkrywa sposób, jak przełamać blokadę robotów, rozpoczyna się
przygoda, która rzuci ich na pastwę potęgi LORDÓW ROBOTÓW.
Mark Stay jest współautorem scenariusza filmu Imperium robotów: Bunt człowieka, który napisał razem z Jonem Wrightem. Jego niezwykła, prowadzona w zaskakującym tempie powieść jest oparta na tym brytyjskim hicie kinowym, w którym zagrali znakomici aktorzy: sir Ben Kingsley (Iron Man 3), Gillian Anderson (Z Archiwum X) i Callan McAuliffe (Wielki Gatsby). Powieść jest doskonałym uzupełnieniem filmu, rozszerza fabułę o dodatkowe wątki i postaci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bajki robotów
„Imperium robotów. Bunt człowieka”, to „książkofilm”. To książka nasączona filmem i film nasączony książką. Powieść została wydana w tym samym czasie, co obraz filmowy pod tym samym tytułem.
Powieść jest jedną z kolejnych odsłon postapokaliptycznego nurtu, w którym znaleźć możemy szereg pomysłów, jak zniszczyć i ludzkość i samą ziemię, tutaj pisarz potraktował sprawę bardzo delikatnie, bo świat, nie stał się wielką zniszczoną przez słonce pustynna planetą czy też skostniałą, wielką zawieruchą. Wszystko stoi na swoim miejscu tyle, że nawiedzone przez mechanicznych kosmitów. planetę zaatakowały kosmiczne machiny, które przybyły na ziemię, aby dokonać badań, eksperymentów i oczyszczenia planety.
To są bajki robotów o tym, że „roboty nigdy nie kłamią” i że odlecą jak skończą eksperyment. To powieść nakazów i zakazów, ucisku i braku praw, a wszystko dla ludzkiego dobra, tak przynajmniej uważają roboty. Jedno jest pewne, opuszczenie własnego domu, grozi śmiercią bo każdy ma wbudowany implant i wyznaczoną strefę bezpieczeństwa, W takich sytuacjach życie wymusza bohaterskie zachowania.
„Imperium robotów” jest opowieścią o przełomie i Seanie Flynnie, głównym bohaterze, który razem z grupą przyjaciół wymyśla sposób, jak unieszkodliwić implant i wyjść na zewnątrz. Sean będzie miał w mechanicznej apokalipsie do odegrania najważniejszą rolę.
Mark Stay napisał dobrą młodzieżówkę z wartką akcją, dobrymi dialogami, przygodą i nastoletnim bohaterem, który obdarzony niezwykłą zdolnością jest wstanie zmienić tory historii. Jak zwykle bywa w tego typu schematycznych opowieściach, poza pozytywnymi bohaterami, są też czarne owce, które spiskują z robotami i starają się, w jak najdotkliwszy sposób, pokazać swoją władze i słuszność swych decyzji.
Między filmem a książką niestety nie ma wielkich różnic, czytając książkę, to tak, jakby się oglądało film. „Imperium robotów...” to przeciętniak w swojej klasie i niewiele wnosi do swojego gatunku. To po prostu dobra przygodówka.
Grzegorz Śmiałek
Książka na półkach
- 79
- 60
- 41
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Strach przed czymś to najlepszy powód, żeby to zrobić.
Opinia
Często oglądam filmy, które powstały na bazie książek. Tak dla porównania, z ciekawości. A jak to wygląda w przypadku, kiedy to książka powstaje na bazie scenariusza filmowego? Również wyznaję zasadę: najpierw książka, później film. „Imperium robotów. Bunt człowieka” to aktualnie przebój kinowy – ciekawy zwiastun zapowiada niezłą zabawę. Ale najpierw postanowiłam sięgnąć po powieść, która bazuje na historii filmowej; w końcu fabuła jest poszerzona o kilka wątków, więc na pewno więcej się dzieje. Przyznam szczerze, że takiej lektury się nie spodziewałam: prostej, lekkiej, młodzieżowej. Na pewno nie jest zła, bowiem czyta się szybko, fabuła wciąga, a bohaterowie mogą się podobać, jednak zabrakło mi w niej charakteru, przysłowiowego „pazura”. Bo historia ma potencjał, ale został stłumiony przez banalne rozwiązania…
Ziemia zostaje opanowana przez robotów, które jasno przedstawiają swoje zasady: nie wychodzić z domu i przestrzegać zasad – inaczej czeka ich śmierć. W ciągu kilku lat ulice zostają wyludnione, a mieszkańcy zostają zamknięci w swoich domach. Do czasu, gdy grupie nastolatków udaje się wymknąć robotom i wyruszyć w miasto. Jeden z nich - Sean Flynn jest przekonany, że jego ojciec wciąż żyje i postanawiają go odnaleźć. Ta wyprawa okaże się przełomem i ogromnym wyzwaniem w walce z ogromnymi maszynami.
Uwielbiam tego typu historie, nie tylko na papierze, ale również na ekranie. Tak właśnie zainteresowałam się tym tytułem – bo, nie powiem, zapowiadało się intrygująco. I, co muszę powiedzieć, w ogóle nie spodziewałam się takiej lektury. Nie mówię o rozczarowaniu, bo historia mnie wciągnęła, naprawdę świetnie się przy niej bawiłam. Ale oczekiwałam mrocznej fabuły, gdzie każda sytuacja wymagałaby trudniejszych rozwiązań. „Imperium robotów…” to lektura typowo młodzieżowa, gdzie młodzi bohaterowie stają się istotą sprawy. To oni ciągną historię, walcząc z przeciwnikiem ( oczywiście w swoim stylu). Wtedy też ich pomysły wydają się proste, czasem zbyt proste jak na trudną sytuację. Zabrakło mi w tym miejscu większej kreatywności ze strony autora – w końcu młody bohater nie oznacza, że nie może bardziej pomyśleć. Bo chociaż w życiu codziennym jestem zwolenniczką prostych rozwiązań, w fabule książki chciałabym jednak poczytać o czymś bardziej złożonym. Zwłaszcza, jeśli jest to inwazja robotów, które nie wahają się zabić człowieka…
Chociaż fabuła wydała mi się zbyt banalna, nie mogę powiedzieć, że lekturę uważam za straconą. Tytuł ten okazał się mega wciągający, a nawet zabawny. Zamysł inwazji robotów, ich wygląd, zachowanie, postawa – to wszystko, jeśli dobrze sobie wyobrazimy, wygląda mrocznie i przerażająco. To, co dzieje się przez całą lekturę z udziałem robotów można uznać - jak najbardziej - za rzecz intrygującą. Żałuję dlatego, że młodzi bohaterowie nieco podzielili ten obraz: ich zachowania można uznać za odważne, ale często również za komiczne. Z jednej strony stają się bohaterami, z drugiej wyglądają jak banda nastolatków, nie mających pojęcia o życiu. Fabuła okazała się zmienna, raz była lepsza, raz gorsza, na szczęście z przewagą tego pierwszego. Co nie zmienia jednak faktu, że zbyt wielkie oczekiwania mogą fatalnie rozczarować.
„Imperium robotów. Bunt człowieka” mówiąc zatem krótko, to prosta i niewymagająca lektura dla młodzieży. Jest ciekawa, wciągająca, często intrygująca. Jednak pod powłoką dobrej lektury kryje się haczyk, czyli banalne rozwiązania, które mogą nie usatysfakcjonować wielu czytelników. Osobiście spodobała mi się, jednak zabrakło mi w niej wielu elementów – ostrzejszej akcji, więcej zaskakujących momentów, trudniejszych rozwiązań. Fabuła nie wygląda tragicznie, ale może rozczarować. Dlatego nie nakłaniam, a zachęcam zainteresowanych podobnymi historiami. Może akurat Wam spodoba się bardziej…
Często oglądam filmy, które powstały na bazie książek. Tak dla porównania, z ciekawości. A jak to wygląda w przypadku, kiedy to książka powstaje na bazie scenariusza filmowego? Również wyznaję zasadę: najpierw książka, później film. „Imperium robotów. Bunt człowieka” to aktualnie przebój kinowy – ciekawy zwiastun zapowiada niezłą zabawę. Ale najpierw postanowiłam sięgnąć po...
więcej Pokaż mimo to