Miasto białych kart

Okładka książki Miasto białych kart
José Saramago Wydawnictwo: Rebis Seria: Mistrzowie Literatury literatura piękna
367 str. 6 godz. 7 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Mistrzowie Literatury
Tytuł oryginału:
Ensaio sobre a lucidez
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
367
Czas czytania
6 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375102512
Tłumacz:
Wojciech Charchalis
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
344 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
389
368

Na półkach: , , ,

Jakby to było, gdyby władza "uciekła" z miasta/kraju? Jakby to było, gdyby ludzie zostali zdani na swoją łaskę bądź nie łaskę? Dlaczego, pomimo faktu, że dany kraj jest krajem demokratycznym obywatele nie potrafią należycie korzystać ze swojego prawa i wrzucają do urn białe kartki? Czy taki protest cokolwiek da? A rząd, na ile jest demokratyczny, i czy nie jest to tylko nasze złudzenie?

Można by postawić wiele pytań, które nasuwają się w trakcie czytania "Miasta białych kart" Jose Saramago. Od pierwszych stron, czytając tę książkę czułam niesamowite napięcie, które nie zmieniło się nawet wówczas, gdy moja ciocia (która wcześniej przeczytała tę powieść) zdradziła mi zakończenie. Nie czułam, że teraz już mogę odłożyć książkę, bo przecież zakończenie już znam. Wręcz przeciwnie, chciałam sama dojść do tego momentu i przeżyć to sama.

Nie będę streszczała książki, co i kiedy się dzieje jest streszczone w opisie powyżej. Odniosę się tylko do kilku spraw. Czytający, którzy mieli przyjemność zapoznania się z jakimkolwiek z pozostałych dzieł tego pisarza doskonale wiedzą, że niewiele trzeba, aby przyzwyczaić się do jego specyficznego sposobu pisania. Omijając już fakt, że nie stosuje on myślników w odniesieniu do dialogów, imion, nazwisk, nie umiejscawia wydarzeń, więc odnosi się wrażenie, że akcja dzieje się niby blisko nas, ale zarazem na jakieś odległej galaktyce. W dodatku (przynajmniej ja tak mam), po przeczytaniu książki i nabraniu ogólnego obrazu historii, wyodrębniają się różne sprawy i rzeczy, o których wcześniej się nie myślało. Nagle się okazuje, że dana postać, wydarzenie nie było płaskie, ale mogło być idealnym przeniesieniem naszej rzeczywistości.
Jeśli chodzi o fabułę. Sam opis na okładce, gdy sięgnęłam po książkę w bibliotece bardzo mnie zaintrygował. Coś na pograniczu sensacji, psychologii, i science fiction. Książka staje się idealnym podręcznikiem, który ukazuje, co mogłoby się stać, gdyby w państwie/mieście X obywatele ogłosili "strajk" i chcąc zmian zamanifestowali wrzucając białe kartki do urn. Nie trzeba przecież powtarzać historii, ileż to państw walczyło o niepodległość, o zmianę ustroju, gdyż poprzedni im nie pasował, a teraz w większości krajach demokratycznych "strajkuje" się, co sprawia, że rząd obraża się i 'wyprowadza' z miasta. Ale nie na tym sprawy się kończą. Chęć panowania nad innymi, chęć ukarania obywateli posuwa rząd do drastycznych, coraz drastyczniejszych form nacisku, co zahacza o bezprawie i totalitaryzm. Do jakiego momentu posunie się władza, aby znaleźć "winnego"? Czy sprawiedliwość naprawdę istnieje? Czytając tę książkę, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że tak naprawdę nie wiele trzeba, aby znaleźć się w położeniu bohaterów książki Saramago...

Nie jest to książka optymistyczna, raczej otwierająca oczy na wiele spraw, które codziennie toczą się w wielu państwach, miastach.. "Miasto białych kart" zrobiło na mnie duże wrażenie, poprzez temat, który porusza, a w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Ta książka, nie jest tylko "polityczna" mająca na celu ostrzeżenie nas przed złem, które czai się w miejscu, w którym powinno nas strzec, ma wiele innych przesłań.
Polecam gorąco!

Jakby to było, gdyby władza "uciekła" z miasta/kraju? Jakby to było, gdyby ludzie zostali zdani na swoją łaskę bądź nie łaskę? Dlaczego, pomimo faktu, że dany kraj jest krajem demokratycznym obywatele nie potrafią należycie korzystać ze swojego prawa i wrzucają do urn białe kartki? Czy taki protest cokolwiek da? A rząd, na ile jest demokratyczny, i czy nie jest to tylko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    457
  • Chcę przeczytać
    439
  • Posiadam
    133
  • Teraz czytam
    19
  • Nobliści
    8
  • Ulubione
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2020
    4
  • 2020
    3
  • 2010
    3

Cytaty

Więcej
José Saramago Miasto białych kart Zobacz więcej
José Saramago Miasto białych kart Zobacz więcej
José Saramago Miasto białych kart Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także