Ogień i woda

Okładka książki Ogień i woda Victoria Scott
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Okładka książki Ogień i woda
Victoria Scott
7,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Wydawnictwo: Iuvi Cykl: Ogień i Woda (tom 1) literatura młodzieżowa
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Ogień i Woda (tom 1)
Tytuł oryginału:
Fire&Flood
Wydawnictwo:
Iuvi
Data wydania:
2015-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-17
Data 1. wydania:
2014-02-25
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379660155
Tłumacz:
Marzena Dziewońska
Tagi:
Tella lekarstwo wyścig ya young adult młodzieżowe śmierć Victoria Scott miłość przygoda thriller
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
1114 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
299
12

Na półkach: ,

Sam pomysł na książkę uważam za całkiem ciekawy, być może niezbyt oryginalny, ale mimo wszystko ciekawy. I w sumie to wszystkie zalety tej książki, które mogę wskazać z czystym sumieniem. Spodziewałam się powieści o sympatycznej i gotowej na wszystko dziewczynie, która pragnie tylko, aby jej brat wyzdrowiał. A co otrzymałam? Niedowartościowaną małolatę, niezdrową miłość, bohaterów o niskim poziomie IQ, zepsuta narracja oraz znęcanie się nad zwierzętami.

Zacznijmy, zatem od początku.

Tella Holloway, bo tak nazywa się główna bohaterka, jest osobą, która bardzo skupia się na swoim wyglądzie. I w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jest ona w stanie znienawidzić kogoś nie znając tej osoby, gdy ta wygląda lepiej niż ona. Tella jest powierzchowna i nieraz zdarza się jej oceniać po wyglądzie. Dodatkowo uważa, że jeśli ktoś ma piegi to z pewnością ich nienawidzi tak jak ona swoich.

Przejdźmy teraz do wątku, który uważam, że jest pozbawiony sensu, czyli miłości dwójki głównych bohaterów, czyli Telli i Guya. Dlaczego uważam, że nie ma on racji bytu? Uważam tak, ponieważ przez ponad połowę książki Tella po prostu boi się Guya. Jej uczucia zmieniają się podczas ich 2-godzinnych rozmów w środku nocy. Byłoby to o tyle ciekawe, gdyby autorka opisała te rozmowy i to jak jej uczucia się przeistaczają. Jednak tak nie jest. Autorka zmianę (choć nie 100%) uczuć i rozmowy bohaterów streszcza w około 10 zdaniach, nie pozwalając przy tym, aby Guy zdobył sympatię także czytelników. Dodatkowo Tella jest ślepo zakochana w Guya i poświęca mu większość swoich myśli i to nawet chwili największego zagrożenia i gdy myśli, że zaraz zginie.

Pora na IQ bohaterów. Rozumiem, że autorzy czasem zaniżają poziom IQ bohaterów pobocznych, aby przy nich główny bohater tudzież bohaterowie wydawali się mądrzejsi. Nie mam temu nic przeciwko, gdy jest to zrobione w nienachalny sposób. Jednak autorka tej książki tego nie potrafi. Większość decyzji podejmuje w powieści Guy i ma to jakieś uzasadnienie w dalszej fabule, ale nie mogę uwierzyć, że reszta bohaterów bezkrytycznie się zawsze z nim zgadza. Dla przykładu: Guy mówi, żeby zostawić plecaki, które uważa za zbyt jaskrawy, aby inni zawodnicy nie mogli ich tak łatwo namierzyć. Grupa wyjątkowo niezbyt przekona ulega decyzji Guy i wędrują przez pustynie (!) bez plecaków, a tym samym bez namiotów. Co jest bardzo głupie, ponieważ w nocy na pustyni temperatura spada. W wyniku czego bohaterowie rozpalają w nocy ognisko i są jeszcze bardziej widoczni dla przeciwników, z czego najwyraźniej nie zdają sobie sprawy. Eh... a wystarczyłoby tylko postarać się jakoś ubrudzić te plecaki, aby je w ten sposób zakamuflować...

Przyszła teraz pora na to, aby rozprawić się z narracją. Zazwyczaj nie zwracam nią zbyt wielkiej uwagi, ale w tym przypadku strasznie mnie ona irytowała. Autorka wybrała do swojej powieści narrację pierwszoosobową. Na pozór nie ma w tym nic złego, a jednak. Przez większość książki nic się nie dzieje, a więc i relacje Telli są wiarygodne i nie przeszkadzają. Problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna się coś dziać, choćby jakoś walka czy ucieczka. Tella jest w stanie idealnie opisać w tych momentach to, co dzieje się wokół niej, a także to, co robią jej koledzy. A nie powinna być w stanie. Wyobraźcie sobie, że atakuje was napastnik, walczycie. Czy jesteście wtedy stanie obserwować co robi wasz kolega? Nie, nie jesteście w stanie, ponieważ skupiacie się wtedy na tym, aby pokonać napastnika.

Na sam koniec został wątek, który najbardziej mnie denerwował w całej powieści, czyli na pandory. Pandory są to genetycznie zmodyfikowane zwierzęta, które zostały skonstruowane tak, aby słuchać właścicieli i pomóc im w wygraniu wyścigu. GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANE ZWIERZĘTA. Naukowcy stworzyli pandory modyfikując DNA różnych gatunków zwierząt i za nic w świecie nie uwierzę, że nie ucierpiało przy tym żadne zwierzę. Pandory są żywymi stworzeniami, które jak wynika z treści książki mają uczucia. Ponadto pandora ma obowiązek słuchać swojego właściciela i pomóc wygrać mu wyścig za wszelką cenę. Nawet jeśli samo miałoby zginąć. Powtórzę: pandory muszą się poświęcić i nie mają na to żadnego wpływu. Nie zapominajmy pandory są żywymi stworzeniami! Odczuwają one także pragnienie i głód, mimo, że nie może to ich zabić. Wyobraźcie sobie to, że jesteście śmiertelnie głodni i usychacie z pragnienia, ale musicie ustąpić jedzenie i wodę swojemu właścicielowi, aby ten miał szanse wygrać wyścig. Cierpicie i wasze cierpienie nie będzie miało końca, dopóki wasz właściciel nie zaspokoi swoich potrzeb. Pod warunkiem oczywiście, że wasz właściciel was poczęstuje lub pozwoli wyruszyć na polowanie. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że autorka nie do końca zdaje sobie z tego wszystkiego sprawy. Dla niej pandory to zwierzęta, które mają popchnąć fabułę do przodu i wybawiać bohaterów z wszelkich kłopotów. Pandora ex machina.



Na zakończenie cytacik ze strony 255. Są to myśli Telli o Guya.

"Chciałabym go zranić. Tylko odrobinę. Żeby zobaczyć, czy krwawi. A potem pocałować tam, gdzie boli, żeby przestało."

Ktoś jeszcze uważa, że jest to zdrowy związek?


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam też na: https://martomora.blogspot.com/2017/06/ogien-i-woda-victoria-scott.html
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sam pomysł na książkę uważam za całkiem ciekawy, być może niezbyt oryginalny, ale mimo wszystko ciekawy. I w sumie to wszystkie zalety tej książki, które mogę wskazać z czystym sumieniem. Spodziewałam się powieści o sympatycznej i gotowej na wszystko dziewczynie, która pragnie tylko, aby jej brat wyzdrowiał. A co otrzymałam? Niedowartościowaną małolatę, niezdrową miłość,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 623
  • Przeczytane
    1 447
  • Posiadam
    487
  • Ulubione
    159
  • Chcę w prezencie
    44
  • Teraz czytam
    27
  • Fantastyka
    26
  • Fantasy
    16
  • 2016
    12
  • Z biblioteki
    11

Cytaty

Więcej
Victoria Scott Ogień i woda Zobacz więcej
Victoria Scott Ogień i woda Zobacz więcej
Victoria Scott Ogień i woda Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także