Nawet nawet

Nawet nawet

Cóż, nie spodziewałam się po tej książce aż tak wiele dobrego. To niesamowite, że człowiek jest w nienajlepszej formie, bierze książkę do ręki i doznaje olśnienia, ma ochotę krzyczeć "Tak, właśnie o to chodzi, pozwólcie młodzieży czuć i przeżywać, pozwólcie i nie pocieszajcie, zróbcie tę książkę lekturą obowiązkową w szkołach ponadpodstawowych, zrozumcie, że dla każdego traumą może być co innego i nie chodzi o to, że inni mają gorzej, chodzi o to, że ważne jest to, jakie znaczenia dla ciebie ma konkretne wydarzenie!!!" Boże... jak dobrze, że są autorzy, którym wrażliwość jeszcze nie zanikła, którzy potrafią prowadzić krok po kroku w świat nastolatków. Tych młodych ludzi, którzy sami nie wyjdą przed szereg i nie powiedzą co im jest. Ludzie, niech każdy nastolatek przeczyta tę książkę, żeby wiedział, że jego problemy są ważne, że inni też mają ciężko, że mogą czuć to, co czują i nie należy nikogo za to osądzać. I niech przeczyta ją każdy rodzic, żeby mógł odnaleźć w sobie zrozumienie dla tych nastoletnich, z którymi czasami nie jest łatwo, żeby umieć ich docenić. Ech... Ta książka to objawienie, że wreszcie ktoś puszcza w świat to, o czym powinno się trąbić dookoła. I to objawienie świetnie napisane, spokojnie, bez nerwów, prowadzące krok po kroku do wnętrza młodych ludzi. Jestem pełna podziwu i szacunku. Brawo!

Cóż, nie spodziewałam się po tej książce aż tak wiele dobrego. To niesamowite, że człowiek jest w nienajlepszej formie, bierze książkę do ręki i doznaje olśnienia, ma ochotę krzyczeć "Tak, właśnie o to chodzi, pozwólcie młodzieży czuć i przeżywać, pozwólcie i nie pocieszajcie, zróbcie tę książkę lekturą obowiązkową w szkołach ponadpodstawowych, zrozumcie, że dla każdego...

Ta książka to coś bardzo dobrego. Kiedy po nią sięgałam miałam jedynie nadzieję, przynajmniej na coś w miarę dobrego. Ale ta pozycja to na prawdę coś wartego uwagi. Autorka porusza dość ważne wątki. Pokazuje, że da się walczyć z traumą. Nie spodziewałam się po tej książce tego co w rezultacie dostałam. Podchodziłam do niej raczej w kontekście lekkiego czytadła. Jednak książka zmusza do pewnych przemyśleń, bohaterowie są na prawdę dobrze wykreowani i bardzo podobał mi się motyw pamiętników, co było dla mnie czymś nowym, niespotykanym w literaturze.

Ta książka to coś bardzo dobrego. Kiedy po nią sięgałam miałam jedynie nadzieję, przynajmniej na coś w miarę dobrego. Ale ta pozycja to na prawdę coś wartego uwagi. Autorka porusza dość ważne wątki. Pokazuje, że da się walczyć z traumą. Nie spodziewałam się po tej książce tego co w rezultacie dostałam. Podchodziłam do niej raczej w kontekście lekkiego czytadła. Jednak...

Świetna, wciągająca i prawdziwa historia. Bohaterowie wykreowani są wyjątkowi i czuć, że mogliby na prawdę istnieć. Uważam, że autorka przedstawiła problemy każdego ze swoich nastoletnich bohaterów w bardzo dobry i dopracowany sposób, a trochę fantastyki tylko polepszylo całą historię.
W pełni zasłużone 8/10 ☆.

Świetna, wciągająca i prawdziwa historia. Bohaterowie wykreowani są wyjątkowi i czuć, że mogliby na prawdę istnieć. Uważam, że autorka przedstawiła problemy każdego ze swoich nastoletnich bohaterów w bardzo dobry i dopracowany sposób, a trochę fantastyki tylko polepszylo całą historię.
W pełni zasłużone 8/10 ☆.

Fabuła jest dość dobrze poprowadzona jednak mam wrażenie, że czasem autorka gubi się w swoich bohaterach i momentami ''wciska'' ich na siłę w poszczególne sceny. Zabrakło mi też scen z nauczycielką. Bardzo też szybko toczy się akcja ale nie jest to ani minus a ni plus tak naprawdę. Zakończenie jest jednym z lepszych jakie czytałam.

Fabuła jest dość dobrze poprowadzona jednak mam wrażenie, że czasem autorka gubi się w swoich bohaterach i momentami ''wciska'' ich na siłę w poszczególne sceny. Zabrakło mi też scen z nauczycielką. Bardzo też szybko toczy się akcja ale nie jest to ani minus a ni plus tak naprawdę. Zakończenie jest jednym z lepszych jakie czytałam.

Przytrafiło Wam się kiedykolwiek, że kompletnie nie wiedzieliście, co napisać o przeczytanej lekturze?
Ja mam tak z POD KLOSZEM Meg Wolitzer. Mętlik w głowie od dobrych trzech tygodni xD Książka z jednej strony mnie sobie zjednała, nawet jakoś ujęła, a z drugiej - wywołała też dość mieszane uczucia.

Bohaterka "Pod kloszem", Jam, na skutek traumy po śmierci swego chłopaka z wymiany uczniowskiej (Reeve był z Anglii),trafia do ośrodka dla psychicznie rozsypanych nastolatków. Tutaj zaczyna uczęszczać na zajęcia starszej wiekiem nauczycielki angielskiego. Zajęcia niezwykłe, bo grupa jej poharatanych psychicznie uczniów przerabia bynajmniej nie Anię z Zielonego Wzgórza, a depresyjną twórczość Sylvii Plath. Nauczycielka rozdaje im też dzienniki, w których mają notować swe przemyślenia, co doprowadza do niespodziewanych (choć to grube niedopowiedzenie ;D) wydarzeń.

Jak wyjść z traumy, która niszczy życie? W książce sposobem na jej pokonanie ma być konfrontacja z nią, w związku z czym bohaterowie muszą stawić czoła swoim najbardziej dotkliwym wspomnieniom. Czy wspierając się nawzajem, odnajdą w sobie siłę, by wyjść na prostą, odzyskać spokój?
.
Książka ma ciekawą fabułę i trochę odcięty od świata, specyficzny klimat, a także ładny wątek rodzącej się przyjaźni między bohaterami. Trochę problematyczny okazał się jednak motyw fantastyczny (tak, dobrze widzicie - jest tu taki). Średnio mi on tu pasował.
Skoro już jestem przy narzekaniu, to było mi też za mało obiecującego wątku Jam i jej brytyjskiego chłopaka. Dziewczyna potrafiła wspominać z zachwytem wygląd, głos, nawet rynienkę podnosową (!) Reeve'a, ale jakoś niewiele szło się dowiedzieć, co właściwie doprowadziło do tragedii. Trochę mnie to irytowało. Choć muszę przyznać, że te nieliczne momenty, gdy Jam i Reeve są razem (przemilczę, za sprawą czego),odmalowane zostały przepięknie i są pełne uroczej jesiennej melancholii🍁

Lubię dziwne, oryginalne młodzieżówki, a ta zdecydowanie się do nich zalicza. Zaskoczyła mnie jednak i dziwnością, i pewnym przekombinowaniem, które nie wyszło jej chyba do końca na dobre. Warto ją jednak przeczytać i przekonać się się samemu.

Przytrafiło Wam się kiedykolwiek, że kompletnie nie wiedzieliście, co napisać o przeczytanej lekturze?
Ja mam tak z POD KLOSZEM Meg Wolitzer. Mętlik w głowie od dobrych trzech tygodni xD Książka z jednej strony mnie sobie zjednała, nawet jakoś ujęła, a z drugiej - wywołała też dość mieszane uczucia.

Bohaterka "Pod kloszem", Jam, na skutek traumy po śmierci swego chłopaka z...

Autorka napisała bardzo ciekawą historię, którą można uznać za skierowaną zarówno do młodzieży jak i dorosłych. Porusza ona ważną kwestie, która nie jest zbyt często poruszana, a mianowicie problemy z jakimi mogą się mierzyć nastolatkowie, ale oprócz tego mówi ona również o przyjaźni, miłości, uczuciach oraz emocjach. Uściślając do czego mogą doprowadzić właśnie uczucia, gdy sobie z nimi nie radzimy, albo przez nie, niewłaściwie interpretujemy zachowania i pobudki, którymi kieruje się druga osoba, aby osiągnąć swój cel. Niby wiemy, że różni ludzie mogą całkowicie inaczej niż my odebrać tę samą sytuację, a jednak nie zawsze o tym myślimy. A niestety bardzo łatwo możemy zranić drugiego człowieka.
•
Z każdą stroną poznajemy Jam, jej świat i jej historię, która jest nieco pokręcona, a czasem skomplikowana. Przebywa ona w Wooden Barn, które ma jej pomóc uporać się ze strarą oraz poznaje nowe osoby. Nasi bohaterowie wspólnie stawiają czoła swoim problemom oraz podejmują trudne decyzje by sobie pomóc. Jednak pod koniec całej książki następuje zwrot akcji, który diametralnie zmienia nasze postrzeganie sytuacji.
•
Nie nazwałabym tej lektury "przygodową młodzieżówką" jak gdzieś widziałam, a bardziej "młodzieżówką z nutką fantasy". Uważam, też że warto ją przeczytać.

Autorka napisała bardzo ciekawą historię, którą można uznać za skierowaną zarówno do młodzieży jak i dorosłych. Porusza ona ważną kwestie, która nie jest zbyt często poruszana, a mianowicie problemy z jakimi mogą się mierzyć nastolatkowie, ale oprócz tego mówi ona również o przyjaźni, miłości, uczuciach oraz emocjach. Uściślając do czego mogą doprowadzić właśnie uczucia,...

Książka "Pod kloszem" opowiada nie tylko o problemach nastolatków, ale także o miłości, przyjaźni, uczuciach i emocjach oraz o niezwykłym świecie wyobraźni. Niespodziewany zwrot akcji na końcu powieści zaskakuje, ale jednocześnie pokazuje jak bardzo Jam nie radziła sobie ze swoim problemem. Myślę, że była postacią niezwykle wrażliwą. Autorka chce przez to przekazać, że nigdy nie powinniśmy ignorować problemu innej osoby. Czy warto przeczytać? Zdecydowanie tak.

Książka "Pod kloszem" opowiada nie tylko o problemach nastolatków, ale także o miłości, przyjaźni, uczuciach i emocjach oraz o niezwykłym świecie wyobraźni. Niespodziewany zwrot akcji na końcu powieści zaskakuje, ale jednocześnie pokazuje jak bardzo Jam nie radziła sobie ze swoim problemem. Myślę, że była postacią niezwykle wrażliwą. Autorka chce przez to przekazać, że...

Pozycja obowiązkowa dla rodziców nastolatków:)

Pozycja obowiązkowa dla rodziców nastolatków:)