Ich siła
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Female Persuasion
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2020-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-15
- Data 1. wydania:
- 2019-05-21
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328066342
- Tłumacz:
- Maria Zawadzka-Strączek
Nowa powieść Meg Wolitzer, autorki bestsellerowej Żony. Adaptacją książki na wielki ekran jest zainteresowana m.in. Nicole Kidman.
Greer Kadetsky jest nieśmiałą studentką pierwszego roku, nałogową czytelniczką, idealistką oburzoną niesprawiedliwością świata. Pewnego dnia wraz z przyjaciółką Zee idzie na feministyczny protest, gdzie poznaje Faith Frank – charyzmatyczną wieloletnią liderkę ruchu kobiecego, obecnie po sześćdziesiątce, która nadal inspiruje setki młodych dziewczyn, by odważyły się zmieniać świat. Kiedy dziewczyna po raz pierwszy słyszy przemówienie swojej przyszłej mentorki, czuje, że wreszcie znalazła coś, co może nadać sens jej życiu. Wszystko teraz zmieni się nie do poznania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Szczęśliwe kobiety
Margaret Atwood, drodzy Państwo, odcisnęła wielkie piętno na pewnym okresie mojego rozwoju. Przede wszystkim jako pisarka, ale także – z braku lepszego słowa – myślicielka. Gdyby nie ona, rozkład ciężaru w moim życiu intelektualnym mógłby być całkiem inny. Zdaję sobie jednak sprawę, że otwarcie jednych drzwi często oznacza zamknięcie innych, a charakterystyczna, mroczna estetyka Kanadyjki sprawiła, iż „jej tematy” automatycznie kojarzę z krzywdą i tragedią. „Ich siła” to żywe zaprzeczenie tego powiązania – pełna ciepła i nadziei opowieść o feminizmie.
Pod względami czysto literackimi Meg Wolitzer raczej nie może równać się z ikoną współczesnej powieści – ustępuje jej jeśli chodzi o odwagę kreacyjną. Atwood zwyczajnie nie pozwala sobie (no, zwykle) na serwowanie czytelnikom fabuł prostych, oczywistych, schematycznych. Tymczasem Amerykanka po sprawdzone chwyty sięga bez najdrobniejszych wahań. „Ich siła” to wariant powieści inicjacyjnej, która traktuje o relacji mistrzyni i uczennicy, ze wszystkimi właściwie elementami, do jakich taka literatura czytelników przyzwyczaiła – i bez żadnych innych, zaskakujących, dziwnych, niespodziewanych. Wszystko odbywa się zgodnie z ustawą: zawiązanie akcji w postaci negatywnych doświadczeń (idealnie pasuje tu angielskie „struggle”, borykanie się – bo Greer Kadetsky właśnie boryka się z wczesną dorosłością),potem poznanie wspomnianej mistrzyni i okres zapatrzenia w nią przechodzący płynnie w potrzebę usamodzielnienia, zdrada, która owo usamodzielnienie konstytuuje, i w końcu zrodzone w duchu przebaczenia katharsis.
W „Ich sile” mało jest prób ucieczki od tego – bardzo pojemnego wprawdzie – schematu. Narracja kilkukrotnie ucieka od Greer, ale zawsze w rejon wyraźnie sugerowany przez fabułę. Kiedy w związku głównej bohaterki pojawiają się problemy, to następne kilkadziesiąt stron skupi się na jej chłopaku, a gdy ta kłóci się z Faith, swoją mistrzynią, to analogicznie rozdział czy dwa będą dotyczyły jej przeszłości i aktualnych działań. Zdecydowanie najodważniejszą decyzją, jaką podejmuje Wolitzer, jest poruszenie wątku śmierci dziecka, choć nie jestem przekonany, czy próba zmierzenia się z własną literacką delikatnością wyszła jej na dobre. Bo z jednej strony mamy makabryczny – zarówno pod względem fizycznym, jak i moralnym – wypadek, którego zapewne nie powstydziłby się John Irving, z drugiej natomiast wyraźną niechęć do grzebania – nie, nie grzebania – do taplania się w jego konsekwencjach. Klasyczny „Świat według Garpa” zyskał swój status właśnie dlatego, że był odstręczający, bezwstydny, perwersyjny. W „Ich sile” tego ciężaru brakuje, a autodestrukcja dotkniętej tragedią rodziny nie wybrzmiewa odpowiednio, wydaje się zwykłą blotką.
Z przyzwoitości nie chciałem pochylać się głębiej nad miałkością wspomnianej wcześniej zdrady, jakiej Faith dopuszcza się wobec Greer, ale robię to – ponieważ dotyczy jej dokładnie ten sam problem, o którym piszę wyżej i który stanowi największą bolączkę „Ich siły”. Fabularnie znowu wszystko się zgadza, tak jak miało to miejsce przy śmierci chłopca, bo wina mistrzyni jest poważna i oczywista, podobnie jak krzywda uczennicy, wszystko zresztą ma miejsce w idealnym dla rozwoju historii miejscu, ale zdecydowanie brakuje tym wydarzeniom narracyjnego ciężaru. Powieść pada ofiarą własnego pozytywnego ładunku – odbiorca wzrusza ramionami, zakładając, że – tego uczy go książka – jednak wszystko będzie dobrze. Bardzo dużo tu cukru, począwszy od absolutnie czystej miłości Greer do Faith (w pierwszej scenie dziewczyna przyrównuje szalik swojej idolki do nieskończoności…),przez bardzo naiwnie nakreśloną relację przyjaciółki protagonistki z jej przyszłą żoną, aż do sceny, w której bohaterka… je mięso. Brzmi to może dla Państwa śmiesznie, ale w rękach pisarza utalentowanego i obdarzonego wyczuciem ironii (David Foster Wallace? Houellebecq?) fragment pokazujący zadeklarowaną wegankę pochłaniającą stek, żeby przypodobać się starszej kobiecie, mógłby stać się klasykiem. Tutaj jest rozczarowujący i nijaki.
Czy wszystkie moje zarzuty wobec „Ich siły” oznaczają, że nie warto poświęcać tej powieści czasu? Nie, choć jej największa zaleta w gruncie rzeczy nie ma rodowodu literackiego – jest nią pożyteczność. Bo książka Wolitzer traktuje o ważnym temacie, oddaje głos regularnie tego głosu pozbawianym, może otworzyć zamknięte do tej pory oczy i sprawić, że najgorszy ze światów będzie odrobinę lepszy. Te ważne treści zostały opakowane w solidną prozę, którą – za sprawą budzonych przez nią ciepłych uczuć – czyta się całkiem przyjemnie. Spore narracyjne ubytki nie pozwalają jej ocierać się nawet o wybitność, ale przecież nie każda powieść musi do niej aspirować.
Bartek Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 327
- 180
- 40
- 15
- 12
- 7
- 6
- 4
- 2
- 2
Cytaty
Wiesz, czasem myślę, że najskuteczniejsi ludzie to introwertycy, którzy nauczyli się ekstrawertyzmu.
OPINIE i DYSKUSJE
Nie do końca wiem, co myśleć o tej książce. Z jednej strony bohaterowie wydawali mi się tacy dosyć żywi, łatwo sobie wyobrażałam wszystko, co autorka opisała, a z drugiej jest to taka historia bez większych rewelacji - bo nikt nie jest idealny i każdy musi przeżyć swoje życie - trochę to banalne. Ale czytało się dosyć przyjemnie i jak na pierwsze spotkanie z tą autorką - może jeszcze coś od niej przeczytam, dla wyrobienia sobie obiektywniejszej opinii. Jak ktoś lubi książki z motywem brzydkiego kaczątka przeobrażającego się w łabędzia, śmiało :)
Nie do końca wiem, co myśleć o tej książce. Z jednej strony bohaterowie wydawali mi się tacy dosyć żywi, łatwo sobie wyobrażałam wszystko, co autorka opisała, a z drugiej jest to taka historia bez większych rewelacji - bo nikt nie jest idealny i każdy musi przeżyć swoje życie - trochę to banalne. Ale czytało się dosyć przyjemnie i jak na pierwsze spotkanie z tą autorką -...
więcej Pokaż mimo toKsiążka właściwie o niczym, jednak czyta się szybko i przyjemnie.
Nada się na kilka luźnych dni czy też jako przerywnik między lekturą cięższego kalibru.
Książka właściwie o niczym, jednak czyta się szybko i przyjemnie.
Pokaż mimo toNada się na kilka luźnych dni czy też jako przerywnik między lekturą cięższego kalibru.
„Przeszedłem” obok tej książki i zupełnie nie jestem w stanie powiedzieć: „co poeta miał na myśli”. Teoretycznie dostajemy dość typową „Coming of Age Story” z trójką młodych bohaterów, którzy wchodząc w dorosłość muszą weryfikować swoje plany, ideały i światopoglądy. Do tego dochodzi czwarta bohaterka, utożsamiająca jak sądzę siłę autorytetu.
Na poziomie fabularnym opowieść jest jednak słaba. Więcej dzieje się obok bohaterów, niż wynika z ich działań czy decyzji. Często miałem wrażenie, że wolałbym przeczytać co dzieje się w głowach trzecioplanowych bohaterów, niż męczyć się repetycjami przemyśleń pierwszoplanowych. Jeśli dodamy do tego drewniany język bohaterów, taki sam dla nastolatka, jak i 70-latki, to niestety trudno zaliczyć pierwszą przygodę z twórczością Meg Wolitzer do udanych.
„Przeszedłem” obok tej książki i zupełnie nie jestem w stanie powiedzieć: „co poeta miał na myśli”. Teoretycznie dostajemy dość typową „Coming of Age Story” z trójką młodych bohaterów, którzy wchodząc w dorosłość muszą weryfikować swoje plany, ideały i światopoglądy. Do tego dochodzi czwarta bohaterka, utożsamiająca jak sądzę siłę autorytetu.
więcej Pokaż mimo toNa poziomie fabularnym...
Tylko za okladkę. Treść nudna,nic nie wnosząca. Miało byc o poważnych i ważnych sprawach a było o rozterkach osobistych bohaterów. Nie polecam.
Tylko za okladkę. Treść nudna,nic nie wnosząca. Miało byc o poważnych i ważnych sprawach a było o rozterkach osobistych bohaterów. Nie polecam.
Pokaż mimo toZainteresowana okładką sięgnęłam po książkę niestety jak mawiają nie oceniaj książki po okładce w przypadku tego tytułu okładka jest bardziej treściwa od środka. Według opisu z tyłu okładki mamy obiecane dużo feminizmu niestety oprócz dziwnego stylu pisania autorki jakoś tego feminizmu nie zauważyłam, lecz też nie dobrnęłam do końca ponieważ mamy tutaj za dużo chaosu dziwne przeskoki z jednego wydarzenia w drugie potem powrót znowu do tego pierwszego.KSIĄŻCE MÓWIE STANOWCZE NIE
Zainteresowana okładką sięgnęłam po książkę niestety jak mawiają nie oceniaj książki po okładce w przypadku tego tytułu okładka jest bardziej treściwa od środka. Według opisu z tyłu okładki mamy obiecane dużo feminizmu niestety oprócz dziwnego stylu pisania autorki jakoś tego feminizmu nie zauważyłam, lecz też nie dobrnęłam do końca ponieważ mamy tutaj za dużo chaosu dziwne...
więcej Pokaż mimo toDobra książka poruszająca ważne i aktualne tematy.
Autorka porusza tu tematy związane z feminizmem, równością, seksualnością, przemocą (w tym seksualną),ale także stratą, zazdrością, przyjaźnią czy miłością pod różną formą.
Bohaterowie wykreowani są dobrze, można ich polubić, a nawet czasem utożsamić.
Czytało mi się tę książkę przyjemnie, nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, ale zdecydowanie jest warta poznania. Polecam jednak tylko dojrzałym czytelnikom/czkom, ze względu na dosyć dużo scen erotycznych i jednak cięższe tematy mogące być dla niektórych nieodpowiednie lub nieprzyjemne.
Dobra książka poruszająca ważne i aktualne tematy.
więcej Pokaż mimo toAutorka porusza tu tematy związane z feminizmem, równością, seksualnością, przemocą (w tym seksualną),ale także stratą, zazdrością, przyjaźnią czy miłością pod różną formą.
Bohaterowie wykreowani są dobrze, można ich polubić, a nawet czasem utożsamić.
Czytało mi się tę książkę przyjemnie, nie zrobiła na mnie jakiegoś...
Bohaterkami tej książki są trzy kobiety, dziewczyny, córki, partnerki, matki i przyjaciółki.
Faith jest aktywistką feministyczną, dla Greer i Zee to prawdziwa ikona i legenda. Obie są nią zafascynowane i odkrywają, że jak Faith, chcą pracować dla kobiet i z kobietami.
Greer jest skromną studentką, ma chłopaka, przyjaciela z dzieciństwa i bardzo nie chce być taka jak jej rodzice. Zee jest lesbijką, ma wielkie plany, ale i dużo niepewności w sobie. Wie jedno-chce być potrzebna innym. Faith zaś na feminizmie zjadła zęby. Prowadzi kultową gazetę i wykłady w całym kraju.
Greer, Faith i Zee, ich życie wymaga siły. Ich decyzje wymagają siły i odwagi. Okazuje, że feminizm na papierze wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości i ciężko być zawsze idealną siostrą dla innych kobiet.
Ta książka nie jest arcydziełem, ale czyta się ją szybko i z dużą przyjemnością.
Bohaterkami tej książki są trzy kobiety, dziewczyny, córki, partnerki, matki i przyjaciółki.
więcej Pokaż mimo toFaith jest aktywistką feministyczną, dla Greer i Zee to prawdziwa ikona i legenda. Obie są nią zafascynowane i odkrywają, że jak Faith, chcą pracować dla kobiet i z kobietami.
Greer jest skromną studentką, ma chłopaka, przyjaciela z dzieciństwa i bardzo nie chce być taka jak jej...
Książka pełna pustych słów dotyczących feminizmu, z wieloma nudnymi opisami, które rozbijają rytm powieści.
W mojej pamięci zapewne pozostaną tylko zamszowe botki Faith Frank.
Książka pełna pustych słów dotyczących feminizmu, z wieloma nudnymi opisami, które rozbijają rytm powieści.
Pokaż mimo toW mojej pamięci zapewne pozostaną tylko zamszowe botki Faith Frank.
Liczyłam na więcej. Wprawdzie tytułowa siła ukazana jest wielowymiarowo - jako podejmowanie działań na rzecz innych ze świadomością ceny tej decyzji, jako przeciwstawianie się autorytetom, jako próba walki o siebie i inne skrzywdzone osoby. "Ich" oznacza osoby w różnym wieku, różnie rozumiejące feminizm i różnie realizujące jego założenia. Jednak liczyłam na bardziej rozbudowaną fabułę.
Liczyłam na więcej. Wprawdzie tytułowa siła ukazana jest wielowymiarowo - jako podejmowanie działań na rzecz innych ze świadomością ceny tej decyzji, jako przeciwstawianie się autorytetom, jako próba walki o siebie i inne skrzywdzone osoby. "Ich" oznacza osoby w różnym wieku, różnie rozumiejące feminizm i różnie realizujące jego założenia. Jednak liczyłam na bardziej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawa, kilkupokoleniowy portret kobiet w czasach budującego się ruchu feministycznego w stanach.
Bardzo ciekawa, kilkupokoleniowy portret kobiet w czasach budującego się ruchu feministycznego w stanach.
Pokaż mimo to