Początkowo nie podobała mi się....wydawała mi się za bardzo brutalna, wulgarna i w pewnych momentach nawet niesmaczna. Jednak przemoglam się i czytałam dalej. A to co było później to można powiedzieć, że to istny rollercoster. Dawka emocji jakich mało.

Sami bohaterowie przeszli ogromną przemianę. A to co przeżyli to istne szaleństwo. Polubiłam ich, bo byli nie tylko zabawni, ale pokazali jak można zmienić się pod wpływem różnych przeżyć i emocji. Mimo dramatu jaki się wokół nich pojawił, potrafili znaleźć też w sobie miłość i radość. Niektóre chwilę między nimi były nawet urocze, a inne wręcz "zabójcze", bardzo emocjonujące.

Trochę było wulgarnych i niesmacznych scen czy dialogów, ale dało się to jakoś przetrawić. I wlaście mimo tego, kestem bardzo ciekawa co będzie dalej.

Początkowo nie podobała mi się....wydawała mi się za bardzo brutalna, wulgarna i w pewnych momentach nawet niesmaczna. Jednak przemoglam się i czytałam dalej. A to co było później to można powiedzieć, że to istny rollercoster. Dawka emocji jakich mało.

Sami bohaterowie przeszli ogromną przemianę. A to co przeżyli to istne szaleństwo. Polubiłam ich, bo byli nie tylko...

Słaba ta książka. King, główny bohater to uosobienie egoizmu i despotyzmu. Doe-zagubiona dziewczyna, która straciła pamięć. Kiedy ich losy splatają się robi się jeszcze bardziej męcząco. Nie wiem za co ta książka dostała tyle pozytywnych ocen.

Słaba ta książka. King, główny bohater to uosobienie egoizmu i despotyzmu. Doe-zagubiona dziewczyna, która straciła pamięć. Kiedy ich losy splatają się robi się jeszcze bardziej męcząco. Nie wiem za co ta książka dostała tyle pozytywnych ocen.

Myślę, że gdybym czytała tę książkę parę lat temu byłabym nią zachwycona. Teraz była dla mnie średnia, ale dało się ją szybko przeczytać i za to daję 6. Ta historia dzieje się według mnie za szybko i za chaotycznie. Dużo scen się powtarza, a sama akcja jest taka, że niektórych stron nie czytałam nawet w całości. Najbardziej jednak rozczarowało mnie zakończenie i upewniło w tym, że nie chcę sięgnąć po kolejne tomy tej serii. Można to przeczytać szybko na raz i to nie tak, że to jakaś tragedia, ale nie jest to nic co chciałabym powtórzyć.

Myślę, że gdybym czytała tę książkę parę lat temu byłabym nią zachwycona. Teraz była dla mnie średnia, ale dało się ją szybko przeczytać i za to daję 6. Ta historia dzieje się według mnie za szybko i za chaotycznie. Dużo scen się powtarza, a sama akcja jest taka, że niektórych stron nie czytałam nawet w całości. Najbardziej jednak rozczarowało mnie zakończenie i upewniło w...

Chaos. W tej książce nic nie trzyma się kupy. Wątek goni wątek. Nic nie jest wyjaśnione. Zakończenie ma wciągnąć czytelnika w dalszą część ale ja wysiadam z tego pociągu. Słabo napisana i nie wywołująca pozytywnych emocji. Szkoda czasu.

Chaos. W tej książce nic nie trzyma się kupy. Wątek goni wątek. Nic nie jest wyjaśnione. Zakończenie ma wciągnąć czytelnika w dalszą część ale ja wysiadam z tego pociągu. Słabo napisana i nie wywołująca pozytywnych emocji. Szkoda czasu.

King jest mężczyzną, którego mało obchodzi co się dzieje z ludźmi wokoło niego. Nie szanuje kobiet, z którymi sypia, ma gdzieś gang motocyklowy jego kumpla. A jeszcze ta odsiadka w więzieniu. To zmieniło wszystko.

Doe stara się przetrwać na ulicach miasta, żyje z dnia na dzień grzebiąc po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Nie pamięta kim jest i nie wie nawet czy ma do kogo wrócić. Stara się być niewidzialna dla innych.

Połączyła ich jedna impreza... Choć może nie tylko...

Historia tych dwojga przepełniona jest bólem i żalem. Każde z nich popełniło błędy, jednak nie żałują późniejszych konsekwencji. Mają osoby, które przez te wszystkie lata starały się je chronić i kochać, lecz gdy jest za późno, udaje im się to dostrzec.
Książka nigdy nie "stoi w miejscu". Non stop się coś dzieje. Na pewno nie możemy się nudzić przy jej czytaniu. Wątki przesuwają się płynnie, a każdy z nich dostarcza nam coraz więcej informacji.
Gdy zagłębiamy się w losy Kinga i Doe serce zaczyna bić szybciej i szybciej. Z każdą kolejną kartką jesteśmy coraz dalej a akcja nawet na chwilę nie zwalnia. Historia przyciąga czytelnika a z drugiej strony, nadmierna ilość tych wszystkich wątków jest już pod sam koniec, przytłaczająca.

King jest mężczyzną, którego mało obchodzi co się dzieje z ludźmi wokoło niego. Nie szanuje kobiet, z którymi sypia, ma gdzieś gang motocyklowy jego kumpla. A jeszcze ta odsiadka w więzieniu. To zmieniło wszystko.

Doe stara się przetrwać na ulicach miasta, żyje z dnia na dzień grzebiąc po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Nie pamięta kim jest i nie wie nawet czy ma do...

[...]
Odnalazłem siebie w smutnych oczach dziewczyny, która była tak samo zagubiona jak ja. A może my wcale się nie odnaleźliśmy. Może po prostu postanowiliśmy zgubić się razem.

Autorka ostatnim zdaniem, a raczej słowem, jak to się teraz mówi „rozwaliła system”. I już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać kolejną część i mam nadzieję, że coś się tam dalej wyjaśni. Och jak ja lubię być zaskakiwana 😉
POLECAM CAŁĄ SERIĘ !

[...]
Odnalazłem siebie w smutnych oczach dziewczyny, która była tak samo zagubiona jak ja. A może my wcale się nie odnaleźliśmy. Może po prostu postanowiliśmy zgubić się razem.

Autorka ostatnim zdaniem, a raczej słowem, jak to się teraz mówi „rozwaliła system”. I już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać kolejną część i mam nadzieję, że coś się tam dalej wyjaśni. Och...

Chciało mi się romansu z samcem alfa i jak zwykle mogłam liczyć na moją niezawodną koleżankę, która sypnęła pomysłem ;)

I co tu mamy?
Niesamowity Brantley King i patologicznie infantylna, irytująca i głupiutka Doe, co by i chciała, i się boi, jakimś sobie tylko znanym cudem tworzą duet. Wszystko zaczyna się na imprezie powitalnej, którą Preppy zorganizował dla Kinga, a na którą trafiła Doe, bezdomna dziewczyna z amnezją. Między tą dwójką pogubionych i skrzywdzonych przez życie ludzi dzieje się coś, czego oboje nie rozumieją i chyba nie do końca są na to gotowi.

Powieść rozgrywa się w brutalnym świecie handlarzy narkotyków, ścieżki życiowe bohaterów wyznaczają traumy z dzieciństwa, a wszystko podlane jest krwią ofiar, które nie przetrwały w twardym świecie przemocy. King to typowy zły chłopak, który od wczesnego dzieciństwa zmaga się z odrzuceniem, dręczeniem i poczuciem wyobcowania. Nie przeszkadza mu to jednak na swój szorstki sposób być empatycznym i pełnym zaangażowania we wszystko, w co wierzy. Towarzyszy mu wierny przyjaciel z dzieciństwa, Samuel zwany Preppem. Mężczyzna tyleż zepsuty co ekscentryczny, sprawiający wrażenie „dużego chłopca”, ale, podobnie jak King, skrywający mroczną stronę. No i jest jeszcze ta nieszczęsna Doe… chwilowo bezdomna, z amnezją i absolutnym przekonaniem, że w poprzednim życiu z pewnością była kimś lepszym niż osoba, którą się stała. Walcząca o przetrwanie pyskata dziewucha, która doprowadzała mnie do nerwów za każdym razem gdy tylko otwierała usta…

Sposób wykreowania postaci jest bardzo wyrazisty i oddziałujący na emocje. Mimo otaczającego ich zła i szemranej historii Kinga i Preppa, tych bohaterów po prostu nie da się nie lubić. Ich kreacje są połączeniem delikatności, stanowczości ze szczyptą brutalnej męskości. Między tymi cechami panował idealny balans, co stanowiło fajną przeciwwagę w zestawieniu z sylwetką niestabilnej, rozchwianej emocjonalnie i denerwującej Doe, która zgrywała twardzielkę, a trzęsła się jak galareta na myśl o tym, że King weźmie ją w posiadanie.

Książka jest napisana z użyciem lekkiego stylu, momentami dowcipna, chwilami brutalna i wulgarna, a czasami także nudna. Jeśli ktoś liczy na wartką, pełną zwrotów fabułę to raczej się rozczaruje (choć owszem, jest kilka momentów, które podnoszą ciśnienie),ale w zamian za to może otrzymać pikantne, soczyste, bezwstydne i obrazowe sceny uwodzenia i zbliżeń. Język powieści jest adekwatny do treści: pełen dosadnych wyrażeń, wulgarnych słów i wymownych gestów.

Zakończenie rewelacyjne, zmuszające do sięgnięcia po kolejny tom cyklu.

Na koniec łyżka dziegciu: cieniem na powieści kładzie się fatalna, niedbała (albo jej brak) korekta. W tekście jest mnóstwo literówek, „zgubionych” literek, a nawet wyrazów, czasem niepoprawna forma przymiotnika w odniesieniu do rzeczownika, sporo powtórzeń…

Chciało mi się romansu z samcem alfa i jak zwykle mogłam liczyć na moją niezawodną koleżankę, która sypnęła pomysłem ;)

I co tu mamy?
Niesamowity Brantley King i patologicznie infantylna, irytująca i głupiutka Doe, co by i chciała, i się boi, jakimś sobie tylko znanym cudem tworzą duet. Wszystko zaczyna się na imprezie powitalnej, którą Preppy zorganizował dla Kinga, a na...

Kupiłam tę książkę już dawno, na jakiejś promocji zachęcona poleceniem bliskiej osoby. "King" leżał długo na półce, a ja jakoś nie byłam chętna po niego sięgnąć, bo nie jestem fanką gołych klat na okładkach. Jednak dobrze, że w końcu to zrobiłam! Żałuję tylko, że tak późno.

To jest emocjonalny rollercoaster, czyli coś czego oczekuję od książek! Historia mnie szokowała, wprawiała w dyskomfort i ciekawiła. Tej książki się nie czyta, ją się pochłania. Akcja dzieje się szybko, nie ma tam nic nudnego, czy zbędnego.

Historia ocieka seksem i przemocą. Nie wszystkie zachowania seksualne w książce są zdrowe, mało tego mamy opisy brutalnych gwałtów (od razu zdementuję zarzut - King nie gwałci nikogo). Trzeba mieć na uwadze, że jest to opowieść o ludziach z bardzo toksycznych środowisk. Główny bohater to nie jest ktoś kogo chcielibyśmy poznać, to nie jest materiał na chłopaka, to przestępca i zdemoralizowany typ. Takimi ludźmi też się otacza. Dla facetów z tej książki liczy się głównie niezobowiązujący seks (kobiety traktują jak zabawki) i zarabianie forsy (oczywiście nielegalne). Kierują nimi pierwotne instynkty, więc poza seksem w głowie im też przelewanie krwi.

Doe wcale nie miała lepiej i paradoksalnie to chore środowisko ją ratuje (choć przy tym zadając rany). Nie jest to piękna miłość, romans, którego chcielibyśmy doświadczyć. Bywa dość toksycznie, a gadki Kinga pod tytułem "jesteś moja" mogą wkurzyć. Mimo to, chcemy dowiedzieć się jak dwoje zagubionych ludzi rzuconych w wir przerażających i trudnych wydarzeń, sobie poradzi. Czy kwiat miłości może rozkwitnąć w takim syfie?

Plusy:

- to jest bardzo przemyślana historia, wszystko trzyma się kupy, ma sens i niesamowicie ciekawi;

- czytelnik nie raz będzie zdumiony i zaskoczony;

- bliskość i seks pomiędzy głównymi bohaterami są ładnie opisane;

- poza seksem jest świetna fabuła, powiedziałabym genialna fabuła;

Minusy:

- przyjaciel Kinga wygłasza mnóstwo żartobliwych tekstów o charakterze seksualnym wobec Doe. Jej to nie przeszkadza ale ja jako czytelnik miałam ich dość;

- traktowanie kobiet jak ozdóbki i zabawki, zdaję sobie sprawę, że w patologicznych środowiskach tak właśnie może się zdarzać ale tu było tego za dużo. A bohaterowie mogliby pomyśleć o czymś innym niż tylko seks;

- w pewne sprawy powinna być tu zaangażowana policja, a King nie powinien robić za wszechmocnego bohatera i sędziego wymierzającego sprawiedliwość - odebrało to realizm (tu bardziej to widać w "Tyranie");

- bohaterka powinna mieć o kilka lat więcej.

Wymienione wyżej minusy bledną w momencie gdy dostajemy naprawdę dobrze napisaną książkę. Ja przymykam na nie oko.

W książce jest dużo seksu i brutalności ale jest to perfekcyjnie wpasowane w ekscytującą fabułę. Jeśli ktoś jest pruderyjną osobą i nie lubi niekomfortowych tematów to nie powinien zabierać się za tę książkę. Nie każdy romans i erotyk będzie przedstawiał realistyczną, zdrową relację bezproblemowych ludzi. Czy kobiety marzą o takim facecie jak King? Śmiem twierdzić, że większość nie. Ja na pewno nie. Facet absolutnie nie w moim typie ani charakterowym ani wyglądowym, co nie zmienia faktu, że jest interesującym bohaterem.

Ja jestem zachwycona tą opowieścią. Chociaż nie jest romantyczna (bywa toksyczna) czyta się ją wspaniale. Sposób pisania, konstruowanie historii, budowania napięcia, plot twisty - to wszystko zasługuje na uznanie. Czytanie nie męczy, a sprawia przyjemność, mimo poruszania strasznych tematów.

Ja polecam. Jednak zaznaczam, że jest to książka +18 i dla ludzi, którzy nie będą oburzeni, że czytają o czymś co jest złe lub toksyczne.

Czytając pierwszy tom koniecznie trzeba zaopatrzyć się w drugą część ("Tyran"),bo "King" posiada otwarte zakończenie. Te dwie części stanowią jedną historię.

Kupiłam tę książkę już dawno, na jakiejś promocji zachęcona poleceniem bliskiej osoby. "King" leżał długo na półce, a ja jakoś nie byłam chętna po niego sięgnąć, bo nie jestem fanką gołych klat na okładkach. Jednak dobrze, że w końcu to zrobiłam! Żałuję tylko, że tak późno.

To jest emocjonalny rollercoaster, czyli coś czego oczekuję od książek! Historia mnie szokowała,...

Niestety trochę się rozczarowałam. Sięgnęłam po Kinga w oparciu o opinie na LC, ale szczerze mówiąc nie rozumiem tych "ochów" i "achów". Książka ma potencjał, ale jakoś mnie nie porwała. Pozostałe tomy też mają dobre recenzje, więc postanowiłam dać serii szansę, a nuż się rozkręci?

Niestety trochę się rozczarowałam. Sięgnęłam po Kinga w oparciu o opinie na LC, ale szczerze mówiąc nie rozumiem tych "ochów" i "achów". Książka ma potencjał, ale jakoś mnie nie porwała. Pozostałe tomy też mają dobre recenzje, więc postanowiłam dać serii szansę, a nuż się rozkręci?

Polecam.

Polecam.