Ostatnia przygoda
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Owen Yeates (tom 8)
- Seria:
- Asy Polskiej Fantastyki
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2009-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-02-13
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375740417
- Tagi:
- Owen Yeates
Owen Yeates... Cholerny, cwany twardziel.
Prywatni detektywi, czyli prawo we własnym majestacie... W życiorysie mają zwykle stowarzyszenia o mało intrygujących nazwach typu "piechota morska" czy "rangers". Jeżeli uderzają w wykwintne sformułowania, to zawsze kończy się to bijatyką.
Owen - opromieniony sławą zbawcy świata - pławi się w ludzkiej wdzięczności, toczy boje z teściową i dogadza rodzinie. Ciepła posadka na nieeksponowanym stołku w policji daje mu spore szanse doczekania późnej starości w jednym kawałku... Czyżby?
Rok 2034 r. Na farmie kolejnej popapranej sekty, kolejni Wybrańcy Boga popełniają kolejne masowe samobójstwo. Tym razem jednak, o dziwo, guru przeżywa na tyle długo, by z oskarżeniem o rytualny mord wysłać go na tamten świat za pomocą wielokrotnej kary śmierci. Sprawa zamknięta. Pozamiatane... Poszukiwanie analogii pomiędzy tą historią a masowymi samobójstwami w sektach z lat 1979 i 1992 wyjątkowo niewskazane. Ktoś bardzo nalega... Ktoś wyjątkowo potężny... I prawdopodobnie wyjątkowo w to wszystko zaangażowany.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 155
- 139
- 62
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
W moim przypadku była to przygoda pierwsza – zarówno z postacią Owena Yeatesa, jak i książkami pana Dębskiego w ogóle. Ot, wpadła kiedyś przypadkiem w moje ręce i w końcu zabrałem się do jej przeczytania.
No i niezła wyszła z tego sinusoida. Po pierwszych kilku/kilkunastu stronach miałem ochotę dać sobie spokój i porzucić lekturę. Dałem jej w końcu szansę i z każdą kolejną stroną wsiąkałem coraz bardziej – bo trzeba przyznać, że główna intryga okazała się faktycznie... intrygująca.
No ale, niestety, poza dobrą intrygą musi być też jej dobre (ciekawe) jej rozwiązanie. W tym przypadku zakończenie zwyczajnie zawodzi i wpływa też dość negatywnie na odbiór poprzedniej części książki – bo gdy okazuje się, że król jest nagi, to i wszystkie jego dotychczasowe dokonania są po prostu mniej imponujące.
W moim przypadku była to przygoda pierwsza – zarówno z postacią Owena Yeatesa, jak i książkami pana Dębskiego w ogóle. Ot, wpadła kiedyś przypadkiem w moje ręce i w końcu zabrałem się do jej przeczytania.
więcej Pokaż mimo toNo i niezła wyszła z tego sinusoida. Po pierwszych kilku/kilkunastu stronach miałem ochotę dać sobie spokój i porzucić lekturę. Dałem jej w końcu szansę i z każdą kolejną...
Lepiej niż dwie przed nią. Ma potencjał ale i tak słabo jest i na siłę.
Lepiej niż dwie przed nią. Ma potencjał ale i tak słabo jest i na siłę.
Pokaż mimo toKsiążka z "jajem".
Książka z "jajem".
Pokaż mimo toCzytając zastanawiałem się co jest z nią nie tak. Z początku myślałem że to język, dialogi, akcja lub jej brak. Ale to jednak nie to. Zrozumienie przyszło dopiero przy lekturze ostatnich stron i potwierdziło się po przeczytaniu zaskoczenia: to nie jest gotowa książka, to jest rękopis autora przed jakąkolwiek redakcją. Tak samo jak film trzeba zmontować, tak samo tę książkę należałoby jeszcze zredagować. Wyciąć niepotrzebne sceny, dodać nowe, niektóre przedłużyć, niektóre przedstawić z innego ujęcia. Bowiem bez tego mamy przydługi wstęp o niczym, następnie wątki wyskakujące po sobie jak królik z kapelusza i służące nie wiadomo czemu, aby potem nagle książka straciła całe tempo na jakieś kolejne sto stron gdzie kręci się w miejscu. Ale to nic, bowiem na końcu mamy ekspresowe zakończenie zawarte dosłownie na kilkunastu stronach. I nie to jest w nim złe, ale to że jakoś kompletnie nie pasuje, znów mamy wątki "od czapy", znów nie wiadomo czemu one mają służyć. A wyjaśnienie całej intrygi powoduje jedynie lekki uśmiech zażenowania.
Czytadło do autobusu i na kibel, nic więcej niestety.
Czytając zastanawiałem się co jest z nią nie tak. Z początku myślałem że to język, dialogi, akcja lub jej brak. Ale to jednak nie to. Zrozumienie przyszło dopiero przy lekturze ostatnich stron i potwierdziło się po przeczytaniu zaskoczenia: to nie jest gotowa książka, to jest rękopis autora przed jakąkolwiek redakcją. Tak samo jak film trzeba zmontować, tak samo tę książkę...
więcej Pokaż mimo toPozornie powinno się to przyjemnie czytać, ale jest w tej książce coś męczącego. To chyba „zasługa” języka i konwencji, niby zgryźliwie, ironicznie i satyrycznie, niby w stylu starych detektywów z wiadomych książek, ale ten styl zamula, zaciemnia, przedłuża. Do tego przeskoki sytuacyjne robione w taki sposób, że wystarczy chwila dekoncentracji czytelnika i już trzeba wracać do przeczytanego już wątku, żeby się w tym nie zgubić. Do tego duchy zmarłych ratują detektywa... z tym to już przegięcie. Już bardziej realni są kosmici, albo pacjenci z innego wymiaru. Wszystko ciągnie się ponad miarę, a akcja przez większość książki człapie, jak koń ochwacony. Pod koniec szczęściem bieg zdarzeń przyspiesza. Całość oderwana od rzeczywistości i nielogiczna. Skoro ktoś potrafi zamordować kilkaset osób bez mrugnięcia okiem i ma do tego wykonawców, to cackanie się z jeńcami budzi zdziwienie i jest nielogiczne. Nie mam pojęcia, dlaczego autorzy takich i podobnych pozycji sensacyjnych budują akcję na zasadzie: złapali go, przystawili broń do głowy, nie zastrzelili - uciekł. I tak osiemdziesiąt razy. A przestępca zamiast zastrzelić, wygłasza do więźnia długie przemówienia. Te długie przemówienia do złapanego bohatera są dla mnie syndromem powieści sensacyjnej czy filmów klasy C. Potrafię sobie wyobrazić taką konstrukcję wątku, w której to organizacja działań naszego bohatera i odpowiedni sojusznicy zapewniają mu przeżycie.
Pozornie powinno się to przyjemnie czytać, ale jest w tej książce coś męczącego. To chyba „zasługa” języka i konwencji, niby zgryźliwie, ironicznie i satyrycznie, niby w stylu starych detektywów z wiadomych książek, ale ten styl zamula, zaciemnia, przedłuża. Do tego przeskoki sytuacyjne robione w taki sposób, że wystarczy chwila dekoncentracji czytelnika i już trzeba wracać...
więcej Pokaż mimo toOwen na państwowej posadzie, świat się kończy. Na ciepłej posadce jak sobie w duchu cichutko jęknęłam. Błąd w rozumowaniu ujawnił się szybko. Posadka może i lukratywna, ale na pewno nie ciepła i bezpieczna. Sprawa masowego samobójstwa okazuje się hmm….godna Owena. W środku opowieści jest wszystko za co polubiłam Owena. Szkoda, że to ostatnie spotkanie z sarkatystycznym detektywem Owenem Yaetesem. Będzie mi brakowało jego zgryźliwości i arogancji.
Owen na państwowej posadzie, świat się kończy. Na ciepłej posadce jak sobie w duchu cichutko jęknęłam. Błąd w rozumowaniu ujawnił się szybko. Posadka może i lukratywna, ale na pewno nie ciepła i bezpieczna. Sprawa masowego samobójstwa okazuje się hmm….godna Owena. W środku opowieści jest wszystko za co polubiłam Owena. Szkoda, że to ostatnie spotkanie z sarkatystycznym...
więcej Pokaż mimo toSzczerze mówiąc najbardziej logiczna, sensowna i stonowana część z całej serii. Gdyby tym krokiem Dębski szedł cały czas, to ta seria byłaby bardzo interesująca, a nie tylko od czasu do czasu. Jasne,że w tej części właściwie nie ma fantastyki, ale tez wcale jej nie brakowało. Całość serii to takie przeciętne czytadełko, ale ze względu na charakterystyczną postać Owena na poziomie "dobra" z minusem. Szczerze mówiąc nie będę za nim tęsknił, ale wspominał miło. Dębski po prostu przesadził z tym wątkiem i jakość zamienił w ilość.
Szczerze mówiąc najbardziej logiczna, sensowna i stonowana część z całej serii. Gdyby tym krokiem Dębski szedł cały czas, to ta seria byłaby bardzo interesująca, a nie tylko od czasu do czasu. Jasne,że w tej części właściwie nie ma fantastyki, ale tez wcale jej nie brakowało. Całość serii to takie przeciętne czytadełko, ale ze względu na charakterystyczną postać Owena na...
więcej Pokaż mimo toJak mnie ta książka wymęczyła! Gdyby nie to, że historia mnie wciągnęła to rzuciłabym w kąt po pierwszyk kilku stronach. Moim największym zarzutem jest konstrukcja dialogów, po pierwszych kilku zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. Skutecznie się zraziłam do tego autora.
Jak mnie ta książka wymęczyła! Gdyby nie to, że historia mnie wciągnęła to rzuciłabym w kąt po pierwszyk kilku stronach. Moim największym zarzutem jest konstrukcja dialogów, po pierwszych kilku zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. Skutecznie się zraziłam do tego autora.
Pokaż mimo toSuper.
Super.
Pokaż mimo tojęzykowo i humorystycznie poziom serii utrzymany, ale fabularnie można było zrobić więcej.
językowo i humorystycznie poziom serii utrzymany, ale fabularnie można było zrobić więcej.
Pokaż mimo to