cytaty z książki "Ostatnia przygoda"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Co pan sobie wy... obraża?
- Wyobrażam sobie, że jak wchodzisz na moje podwórko, to wycierasz nogi i przedstawiasz się. Chyba że jesteś pułkownikiem?... Wtedy nie musisz, ale do pułkowników strzelam. Taką mam manię agresywno-dysfunkcyjną.
- Jak żona wytrzymuje z panem?
- Dostaje co pół roku medal.
- (...) Ile będziesz się tu czołgał?
- Gdybym się czołgał, byłbym w pół godziny, ale muszę jechać samochodem, więc umówmy się za całą.
- To taki zwyczajny, bardzo tradycyjny przepis Owena Yeates na śledztwo - uzupełnił Pavel. - Rozebrać się do gołej skóry, włożyć kij w mrowisko i pokręcić nim stojąc na tyle blisko, żeby mrówki przypadkiem nie miały problemu z odnalezieniem sprawcy.
(...) pomyślałem, że gdybym stosował rozumowanie syna, powinienem na spotkanie z sierżantem Kaszlem pójść kompletnie niewyposażony - ot, dwa gnaty, nóż, kombinezon kuloodporny, skaner, GPS, kajdanki inercjalne, zestaw odtrutek... Tak po prostu, z gołymi rękami.
- (...) Nie mam pomysłu, nie mam nitki.
- Twoje nitki biorą się z podstawiania łba pod pociąg na zaminowanym wiadukcie, prawda? A ty liczysz, że jak zwykle uskoczysz w ostatniej chwili, ale z wydartą spod kół wskazówką, i sprawy nabiorą tempa.
Poczułem się urażony.
- Naprawdę sądzisz, że nie mogę nic wyde... kukować? Że tylko pałą w łeb?
- Żeby! - prychnął. - Ty ich nie bijesz! Ty pozwalasz SIEBIE bić i czekasz, aż się zmęczą biedactwa.