Czarny bóg
Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379425785
- Tagi:
- Smołdzino Pomorze wierzenia słowiańskie Słowińcy wojna Rowokół
Smołdzino w pierwszych latach po wojnie. Niewielka miejscowość leżąca u stóp Rewekolu – złowieszczego wzgórza, wokół którego narosło wiele ponurych legend.
Na tych terenach mieszkają Polacy, Słowińcy, Niemcy i Ukraińcy. Czy trudna historia tych narodów pozwoli im koegzystować w spokoju? Czy może czai się tam coś starszego i straszniejszego niż urazy z ostatniej wojny?
Kiedy porucznik MO Adam Keller przybędzie do wsi, będzie musiał borykać się nie tylko z ludzką nienawiścią, ale również z czymś nienazwanym. Czymś tak irracjonalnym, że nikt o tym nie wspomina w obawie, by nie wyjść na szaleńca...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 110
- 79
- 28
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Na mgliste, deszczowe dni, kiedy atmosfera z książki przeplata się z tym co za oknem. Najlepiej czytać w okolicach Smołdzina, gdzie miejsca akcji można odwiedzić. Zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
Na mgliste, deszczowe dni, kiedy atmosfera z książki przeplata się z tym co za oknem. Najlepiej czytać w okolicach Smołdzina, gdzie miejsca akcji można odwiedzić. Zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
Pokaż mimo toBardzo rzadko trafia mi się, że autor nie ma jeszcze nawet opisu na popularnych portalach dla książkolubów i wszystko co o nim wiemy to z tych kilku zdań autobiogramu, który znajdziemy w Internecie. Czyli właściwie nic. Intrygujące tym bardziej, że właśnie przeczytałam jedną z lepszych ostatnimi czasy historii grozy.
Swojej słabości do folk-horroru nigdy nie ukrywałam i wiem, że choć wielu się z nim mierzy, tylko nieliczni umieją oddać atmosferę kultowego „Wicker Mana”. W podgatunku tym nie chodzi przecież tylko o nawiązanie do ludowych wierzeń, ale przede wszystkim o to, aby protagonista był tak bardzo „przeciwko wszystkim” i aby na końcu spłynęło na niego zrozumienie tego, czego na pozór zrozumieć się nie da. Tu wszystko mamy a do tego w ostatecznym rozrachunku „Czarny Bóg” bardziej przypomina mi wspaniałego wczesnego Orbitowskiego („Pies i klecha”!),niż Urbanowicza, do którego jestem szczerze mówiąc znacznie mniej entuzjastycznie nastawiona.
Jakby tego było mało, akcja dzieje się w ultraciekawym momencie dziejowym, tuż po II wojnie światowej i w okolicy, którą zupełnie przypadkiem dość dobrze znam i lubię (Smołdzino, Kluki, Rowokół, Gardno). To tak zwane Ziemie Odzyskane, multikulturowy kocioł pełen wiszącego na włosku spokoju pomiędzy Polakami, Ukraińcami, Niemcami i separującymi się Słowińcami. Kiedy lokalny posterunek policji przejmuje nowy komendant, człowiek - oczywiście - z zewnątrz, od razu wiadomo, że powojenne „zawieszenie broni” jest tu tylko pozorne i zaraz coś…
I tu pojawia się Żywy Mit, który ma w sobie coś z Lovecrafta ale znacznie bardziej ze słowiańskich wierzeń. Bardzo satysfakcjonujaca manifestacja zaświatów, która nie dość, że sięga eonów wstecz, to jeszcze, w przeciwieństwie do bydlęcych potęg, charakterystycznych dla takich historii, wykazuje inteligencję i ma nawet w sobie coś, jakby to powiedzieć, nostalgicznego: bezczas, który zawsze tu był, jest i będzie, podczas gdy człowiek przemija niczym pył na wietrze.
„Czarny Bóg” to świetny debiut i szczerze mam nadzieję, że Krzysztof Wroński na nim nie poprzestanie. Czytajcie, jeśli lubicie opowieści nasycone kontekstami społecznymi i przygodową, nienachalną grozę. Jest moc.
Bardzo rzadko trafia mi się, że autor nie ma jeszcze nawet opisu na popularnych portalach dla książkolubów i wszystko co o nim wiemy to z tych kilku zdań autobiogramu, który znajdziemy w Internecie. Czyli właściwie nic. Intrygujące tym bardziej, że właśnie przeczytałam jedną z lepszych ostatnimi czasy historii grozy.
więcej Pokaż mimo toSwojej słabości do folk-horroru nigdy nie ukrywałam i...
"Czarny bóg" to idealna definicja tajemnicy. Niewoli duszę, wżera się w czytelnika i zachwyca swoim pomysłem.
Czasem warto posłuchaj mądrzejszych od siebie i sięgnąć po coś dobrego. Nie przypominam sobie żebym kiedyś już Krzyśka czytał ale szept z tylu głowy podpowiada że gdzieś już spotkałem się z jego nazwiskiem.
Fabuły wam nie będę zdradzał bo i co to za przyjemność. Wystarczy wspomnieć że mamy dwa lata po zakończeniu II wojny, a główną postacią jest człowiek z MO -Keller.
Nasz bohater udaje się na zapadłą poniemiecką wieś na ziemiach odzyskanych gdzie spotka się z czymś o czym nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby rozmawiać.
Książka na plus i aż dziwne że wydana została w czymś takim. Niezły klimat, dobrze zachowane realia epoki i ciekawy pomysł. Wstawki językowe trochę mnie irytowały ale nie aż tak żeby odbierać sobie smak lektury.
"Czarny bóg" to idealna definicja tajemnicy. Niewoli duszę, wżera się w czytelnika i zachwyca swoim pomysłem.
więcej Pokaż mimo toCzasem warto posłuchaj mądrzejszych od siebie i sięgnąć po coś dobrego. Nie przypominam sobie żebym kiedyś już Krzyśka czytał ale szept z tylu głowy podpowiada że gdzieś już spotkałem się z jego nazwiskiem.
Fabuły wam nie będę zdradzał bo i co to za przyjemność....
Dziś pod lupą kolejna polska, „okołolovecraftowska” pozycja wydana nakładem budzącego mieszane uczucia Wydawnictwo Novae Res. „Czarny Bóg” od Krzysztofa Wrońskiego.
Na wstępie – zaintrygował mnie opis, ulokowanie akcji w powojennym polskim grajdołku, zachęciły dobre opinie. I mam z tą książką problem. Z jednej strony doceniam rozeznanie w temacie, warsztat pisarski, dobre oddanie epoki, z drugiej zaś pozycja okazała się… zwyczajnie nudna. Wiecie, leci człowiek przez pierwsze strony, jest fajnie, język nie przeraża amatorszczyzną, jest jakaś tajemnica, coś czyha, a potem człowiek dalej czyta i czyta, i czyta i mija 200 stron i nic się nie dzieje. W tego typu literaturze element „wciągający” jest niezbędny, to nie proza psychologiczna i wybitny znawca „dusz”, żeby na takie tematy poświęcić tyle miejsca. Opowieść ostatecznie okazuje się rozczarowująca, rozwiązanie akcji niesatysfakcjonujące, wszystko można było (a nawet należało) zmieścić na 300 stronach łącznie i powieść tylko by na tym zyskała.
Niemniej jednak, mimo wielu słabości widać potencjał. Wiem, sam nie przepadam za eufemistycznymi recenzjami gniotów typu „napisał to mój znajomy z grupy, to przecież nie wysmaruję negatywa, że to kiszka, podsumuję zatem słowami typu „widać potencjał, jest nadzieja na lepsze, nieźle jak na debiut””, ale w tym przypadku… po prostu widać potencjał. Mamy dobry warsztat, mamy pomysł, nie ma tutaj typowych dla początkujących autorów niedojrzałości, grafomanii, napuszenia etc.
I na koniec kwestia wydawnictwa. Wiem, że wydawnictwa vanity bywają obśmiewane, ale zdaje się, że akurat w Novae Res zaczynało co najmniej kilku przyzwoitych autorów, którzy nie wiedzieć czemu nie przeszli przez „zwykłą procedurę”. „Czarny Bóg” spokojnie mógłby zostać opublikowany gdzie indziej, jest po stokroć lepszy niż wiele wypocin wydawanych jako „pełne niepokoju, tajemnicy, łamiące schematy literatury grozy…”, które ostatecznie okazują się marnotrawstwem papieru. Widzę, że akurat historia Krzysztofa Wrońskiego ma happy end, publikował w Wydawnictwo Vesper, gdzieś tam się przebił, ale dlaczego do kroćset diabłów „Czarnego Boga” nie przytuliło wydawnictwo nievanity? A może taka była jego wola? By debiut po prostu wrzucić w self-publishingu?
Dziś pod lupą kolejna polska, „okołolovecraftowska” pozycja wydana nakładem budzącego mieszane uczucia Wydawnictwo Novae Res. „Czarny Bóg” od Krzysztofa Wrońskiego.
więcej Pokaż mimo toNa wstępie – zaintrygował mnie opis, ulokowanie akcji w powojennym polskim grajdołku, zachęciły dobre opinie. I mam z tą książką problem. Z jednej strony doceniam rozeznanie w temacie, warsztat pisarski, dobre...
Chwilę mi zajęło wdrożenie się w styl pisarski pana Wrońskiego, ale potem to już czytałam jednym tchem. Teraz inaczej będę patrzyła na Rowokół, który codziennie widzę za oknem! No i będzie lekki dreszczyk przy nocnych poszukiwaniach popielic i sów na Rowokole :-) I przy wyprawach w okolice Białogór. Kto wie, co się tam obudzi.
Świetne opisy smołdzińskiej ziemi!
Chwilę mi zajęło wdrożenie się w styl pisarski pana Wrońskiego, ale potem to już czytałam jednym tchem. Teraz inaczej będę patrzyła na Rowokół, który codziennie widzę za oknem! No i będzie lekki dreszczyk przy nocnych poszukiwaniach popielic i sów na Rowokole :-) I przy wyprawach w okolice Białogór. Kto wie, co się tam obudzi.
Pokaż mimo toŚwietne opisy smołdzińskiej ziemi!
Miałem ochotę na tę książkę od dłuższego czasu. Bardzo lubię ilustracje Krzysztofa Wrońskiego (super okładka!),Rowokół i okolice Smołdzina odwiedzałem kilka razy, więc książka "Czarny Bóg" mocno mnie do siebie przyciągała.
Książka dostarczyła mi dużo przyjemności, przeczytałem ją w dwa czy trzy wieczory. Autor stworzył bardzo fajny świat, do którego jeszcze chętnie bym wrócił. Sugestywne opisy Smołdzina i lasów otaczających Rowokół sprawiły, że w przerwach od czytania wracałem myślami do słupskiej prowincji. Jak już wiele osób wspomniało, w Czarnym Bogu znajdziemy wiele inspiracji prozą Lovecrafta. Dla mnie jest to plus.
Miałem ochotę na tę książkę od dłuższego czasu. Bardzo lubię ilustracje Krzysztofa Wrońskiego (super okładka!),Rowokół i okolice Smołdzina odwiedzałem kilka razy, więc książka "Czarny Bóg" mocno mnie do siebie przyciągała.
więcej Pokaż mimo toKsiążka dostarczyła mi dużo przyjemności, przeczytałem ją w dwa czy trzy wieczory. Autor stworzył bardzo fajny świat, do którego jeszcze chętnie bym...
Mnie osobiście "Czarny bóg" nie przypadł do gustu ani niczym nie zachwycił. Zachwycił mnie tylko opis z okładki, który zapowiadał rozrywkę na miarę Stephena Kinga, a przynajmniej tak to sobie wyobraziłam.
Cóż, skuszona taką perspektywą, w rzeczywistości dotrwałam do połowy książki i dalej ani rusz, przyznaję się, że resztę doczytałam po łebkach.
Ani to ciekawe, ani wciągające. Gdzie tu horror, pytam?
Mamy za to dość słabo przedstawiony świeżo odbudowujący się świat zaraz po II wojnie - na północy Polski, wieś Smołdzino, ziemie dzisiejszych Kaszubów.
Główna akcja dotyczy śledztwa świeżo mianowanego porucznika MO Adama Kellera dotyczącego dziwacznej, poniemieckiej posiadłości, o której wszyscy szepczą dziwne rzeczy i gdzie ponoć drzemie zło przez duże Z.
Szczerze? Nie wiem tak do końca, o czym jest ta cała historia, nuda wieje z każdej strony, dialogi bohaterów zbyt rozbudowane i drewniane, postać Adama Kellera mocno przerysowana i jakaś niewiarygodna; to taki samotny szeryf Ziem Odzyskanych, który od razu skojarzył mi się z postaciami z filmów tego typu: "Wilcze echa" itp.
Nawet scena otwierająca "Czarnego boga" mająca niby to wprowadzić Czytelnika w pełen grozy świat, jest skonstruowana na tyle topornie, że nie poczułam żadnych dreszczy strachu, czy nawet grama zaciekawienia.
A potem było tylko gorzej. Tajemnicze i złowieszcze domostwo, żmudne śledztwa Kellera związane i nie związane z wiodącą sprawą, wlokące się i dłużące opisy, mnóstwo przemyśleń i rozważań głównego bohatera, idiotyczne i niezrozumiałe zakończenie..
Okropność. Wyrzucam z półki od razu.
Nie polecam, no chyba że się jest zagorzałym fanem Lovecrafta ;)
Mnie osobiście "Czarny bóg" nie przypadł do gustu ani niczym nie zachwycił. Zachwycił mnie tylko opis z okładki, który zapowiadał rozrywkę na miarę Stephena Kinga, a przynajmniej tak to sobie wyobraziłam.
więcej Pokaż mimo toCóż, skuszona taką perspektywą, w rzeczywistości dotrwałam do połowy książki i dalej ani rusz, przyznaję się, że resztę doczytałam po łebkach.
Ani to ciekawe, ani...
Baśniowa.....niezwykle klimatyczna i przerażająca. Pięknie napisana.
Trzyma w napięciu....nic nie jest tu oczywiste a wyobraźnia pracuje....coś się czai, coś okrutnego i strasznego...
Polecam
Baśniowa.....niezwykle klimatyczna i przerażająca. Pięknie napisana.
Pokaż mimo toTrzyma w napięciu....nic nie jest tu oczywiste a wyobraźnia pracuje....coś się czai, coś okrutnego i strasznego...
Polecam
Dokonując oceny tej powieści muszę przyznać, że nie jestem w pełni obiektywny. Autor osadził bowiem akcję książki w miejscu, do którego mam bardzo blisko. W Smołdzinie bywam regularnie, wielokrotnie wspinałem się na Rowokół, który w "Czarnym bogu" gra niemalże rolę jednego z bohaterów. Cała okolica miejscowości stanowi jeden z celów moich częstych wycieczek, od zawsze interesował mnie pod względem turystycznym i historycznym. Byłem więc ciekaw, jak autor odwzoruje na kartach książki wszystkie tak dobrze mi znane, darzone sentymentem miejsca. Zwłaszcza w tak interesującym czasie, jakim bez wątpienia są lata powojenne. I nie zawiodłem się. Autorowi udało się stworzyć niebanalną, wymykającą się pewnym schematom powieść. Powstał z jednej strony kryminał, z drugiej- dzieło na pograniczu horroru i fantasy. Gatunek,który miłośnicy prozy Lovecrafta mogą określić jako "weird fiction". Pomijając kwestię kwalifikacji- książkę po prostu dobrze się czyta. Są tutaj oczywiście fragmenty, którym mogę coś zarzucić, ale jako całokształt broni się w mojej ocenie doskonale. Z przyjemnością będę nadal odwiedzał opisane przez Krzysztofa Wrońskiego miejsca, już z wyobraźnią silnie wzbogaconą lekturą "Czarnego boga". Czekam na kolejne efekty twórczości tego pisarza.
Dokonując oceny tej powieści muszę przyznać, że nie jestem w pełni obiektywny. Autor osadził bowiem akcję książki w miejscu, do którego mam bardzo blisko. W Smołdzinie bywam regularnie, wielokrotnie wspinałem się na Rowokół, który w "Czarnym bogu" gra niemalże rolę jednego z bohaterów. Cała okolica miejscowości stanowi jeden z celów moich częstych wycieczek, od zawsze...
więcej Pokaż mimo toNa książkę i autora trafiłam przypadkiem, podczas przeglądania stron miłośników okolic Słowińskiego PN. Nie spodziewałam się po niej zbyt wiele, ot, pasjonat okolicy, pewnie amator, napisał sobie książkę :)
Pewnie nie kupiłabym jej, gdyby nie promocja w jednej z księgarni, gdzie "Czarny Bóg" kosztował 15 zł.
I to było dobrze wydane 15 zł :) Nawet, gdybym zapłaciła pełną cenę - też nie czułabym, że przepłaciłam.
Pomysł na powieść - rewelacyjny. Widać pewne słabości warsztatu, ale są one do wybaczenia.
Niestety, miałam wrażenie, że z każdą stroną powieść staje się coraz słabsza, i to zakończenie - takie nieoczywiste - ale pewnie tak miało być ;)
Mimo wszystko napięcie jest, dreszczyk jest, ciekawe informacje historyczne są - nie żal czasu, jaki spędziłam na czytaniu "Czarnego Boga"
Na książkę i autora trafiłam przypadkiem, podczas przeglądania stron miłośników okolic Słowińskiego PN. Nie spodziewałam się po niej zbyt wiele, ot, pasjonat okolicy, pewnie amator, napisał sobie książkę :)
więcej Pokaż mimo toPewnie nie kupiłabym jej, gdyby nie promocja w jednej z księgarni, gdzie "Czarny Bóg" kosztował 15 zł.
I to było dobrze wydane 15 zł :) Nawet, gdybym zapłaciła pełną...