Historie o zwykłym szaleństwie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Tales of Ordinary Madness
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2015-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-22
- Data 1. wydania:
- 1984-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373925588
- Tłumacz:
- Michał Przybysz
- Tagi:
- literatura amerykańska brudny realizm Chinaski
Niepublikowane w Polsce opowiadania Charlesa Bukowskiego!
Nikt tak jak Charles Bukowski nie potrafi zręcznie przeplatać kultury wysokiej z niską. Mieszając prostytucję z filozofią Kanta, przechodząc od rozpaczy do muzyki klasycznej, „stary świntuch” tworzy własną, współczesną dystopię. Nie inaczej jest w przypadku nowych, niepublikowanych w Polsce opowiadań. Cięte a zarazem delikatne, humorystyczne lecz niepokojące sceny z życia amerykańskiego półświatka to proza Bukowskiego w najlepszym wydaniu — gorącokrwista, pełna skrajności i do bólu realistyczna.
Historie o zwykłym szaleństwie pochodzą z najlepszego okresu twórczości pisarza (początek lat 70.), w którym Bukowski stworzył również — znane polskiemu czytelnikowi — teksty, wchodzące w skład tomu Najpiękniejsza dziewczyna w mieście.
„Od czasów George’a Orwella nikt tak świetnie nie pisał o byciu na dnie” — New York Times
„Tekst chwyta czytelnika za frak i potrząsa nim tak, że grzechoczą mu zęby” — The Times
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bukowski bez właściwości
Normalnie to znamy Bukowskiego z trzech rzeczy: pisania, picia i dupczenia. I tego chyba oczekują czytelnicy tego autora. Im więcej odrazy, sprośności, wulgaryzmów i pustych flaszek, tym lepiej. Niektórzy twierdzili nawet, że tego za dużo. Dla nich „Historie o zwykłym szaleństwie” będą idealne, bo chociaż tradycyjnie Hank przebiera miarkę, to przebiera ją umiarkowanie.
Ten zbiór opowiadań, wydany przez mające monopol na Bukowskiego Noir sur Blanc i świetnie przetłumaczony przez Michała Przybysza, pochodzi z okresu dojrzałego pisarstwa Hanka. Niby jest tutaj wszystko, po czym czuć jego prozę na kilometr, więc nie powinniśmy się rozczarować, ale tym razem nie jedzie tutaj ekstremą.
W tym zbiorze Bukowski definiuje swoją przewrotność. Oto szalony świat i normalny w tym świecie Hank. Na czym polega „zwykłe szaleństwo”? Na tym, że wstaje się o szóstej rano, zasuwa do roboty, haruje przez 12 godzin, wraca do domu, je posiłek, zasypia i jeszcze opowiada dokoła, jakim to się jest szczęśliwym. Ora et labora – według Bukowskiego postępowanie według tej maksymy jest czystym zwykłym szaleństwem.
Znamy ich. Chłopaki spod sklepu, chłopaki do wzięcia. Problem ich to te pięć złotych na porcję La Crima Christi. Nie pachną zbyt ładnie, więc omijamy ich spojrzenia, które mówią: wiesz, robić się nie chce, ale pić się chce. Raczej nie piszą wierszy, nie walą opętańczo w klawiaturę maszyny do pisania, bo nie mają ochoty mówić ludziom o ich nienormalnym normalnym życiu. Albo zwyczajnie zapomnieli jak pisać. Wtórni analfabeci literatury wszech czasów.
Taki jest świat Hanka, ale on to przekuwał w twórczość. Wcale nie miał gdzieś poezji i literatury. Nie miał gdzieś muzyki. Znajdziemy tu takie opowiadania. Jego świat jest brutalny, bo Hank nie liczy na innych. Nie ma też litości dla siebie. Taki jest los. Znaleźliśmy się po niewłaściwej stronie. Tak jak 90 % tego społeczeństwa. Klepiemy taką samą biedę, tylko wy próbujecie nadać temu jakiś sens, bo chcecie, żeby wasze życie nie było po nic. Zamiast robić to, na co macie ochotę. W sumie bomba atomowa nie byłaby najgorszym wyjściem, rozwiązałaby wiele problemów. Chociaż szkoda byłoby poezji i muzyki, wódy i dymania. Tako rzecze Hank.
Niewolnicy codzienności są zwykłymi szaleńcami. Obejrzałem niedawno film „Zupełnie Nowy Testament”, gdzie zbuntowana córka patologicznego boga wysłała ludziom esemesy z datą ich śmierci. O dziwo, to info zmieniło ich życie na lepsze, przestali być niewolnikami własnej iluzji o nieśmiertelności, że marzenia same się spełnią. Hank chyba zrozumiał to, co do nas dociera tak ciężko. Hank też miał patologicznego ojca.
Nie będę opowiadał o poszczególnych opowiadaniach. Zestaw Bukowskiego chyba znacie, choć, jak powiedziałem, ekstremy jakby mniej. Jest nawet kilka felietonów, kilka satyrycznych obrazków ze współczesności. Właściwie to całkiem zwykłe historie te „Historie o zwykłym szaleństwie”.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 929
- 779
- 281
- 114
- 40
- 31
- 7
- 6
- 6
- 5
Opinia
https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2016/10/17-charles-bukowski-historie-o-zwykym.html
Uwielbiam Bukowskiego. Zdaję sobie sprawę z tego, że sprawa jest dość dziwna. Teoretycznie tylko mężczyźni (i to też nie wszyscy) powinni pałać do tego pisarza sympatią. Ja jednak go lubię i nic tego nie zmieni, a przynajmniej taką mam nadzieję.
W końcu przyszedł czas na kolejną książkę jego autorstwa. Wybór był prosty. Skoro chcę przeczytać wszystkie jego dzieła, obojętne było, jaką pozycję wybiorę teraz. Padło więc na pierwszą lepszą. Nie miałam nawet pojęcia, jakiej tematyki dotykać będą "Historie o zwykłym szaleństwie".
Z początku nie zastanowiłam się choćby nad tytułem. Ot, tytuł to tytuł, nie przywiązałam do niego aż takiej wagi. Aż w końcu wyjaśnienie samo nie znalazło. Wyczytałam gdzieś (niestety, nie pamiętam gdzie, ale zapewne był to opis książki znaleziony gdzieś w czeluściach Internetu - w innym miejscu o Bukowskim nie piszą), że sprawa dotyczy właśnie zwykłego szaleństwa. Ale zaraz, zaraz. Jak to? Szaleństwo może być zwykłe? O co chodzi?
Otóż tak, moi mili. Bukowski mówi wprost, że trzeba być psychicznie upośledzonym, aby dać się zamknąć w ramach zwykłości i codzienności. Trudno się z nim nie zgodzić. Przynajmniej ja podzielam jego pogląd i doskonale rozumiem to, o czym pisze. Sama też dostaję przysłowiowego bzika na myśl o nudnym, schematycznym życiu. Autor bez zbędnych ceregieli wskazuje na objawy kretynizmu nawet u ludzi społecznie szanowanych.
Ale normalne (według kryteriów zwykłego człowieka) szaleństwo także pokazane jest w tej pozycji. Znalazły się tutaj także opowiastki z pobytów w ośrodkach leczenia zaburzeń psychicznych. Jest ich niewiele, ale zawsze. Czasami są też wkomponowane w wypowiedzi na ten temat przy okazji innych historii. Dla mnie - jako studentki psychologii - szczególnie interesujące były sprawozdania z psychiatryków. Ot, takie małe zboczenie zawodowe. Mam wrażenie, że to właśnie te fragmenty były najdoskonalsze. Tym bardziej, że Bukowski dostrzegł fakt jakże oczywisty (przynajmniej dla mnie, dla niektórych niekoniecznie). Odkrył, że niektórzy z czubków są naprawdę zdrowi i bezsensownie przytrzymuje się ich w zakładach... Zauważył też tych pozornie zdrowych i zrozumiał, dlaczego zostali umieszczeni na oddziale. Najcenniejsze było dla mnie zwrócenie uwagi na odwrócenie roli, czyli wskazanie chorych umysłowo psychiatrów, którzy decydują o życiu innych ludzi.
Znalazłam też mnóstwo opisów z zakresu tego pierwszego szaleństwa, które już na pierwszy rzut oka są komiczne. Bo nawet człowiek schematyczny dostrzega niektóre absurdy życia społecznego. Autor podjął się przedstawienia tych niedorzecznych i bezsensownych nonsensów, robiąc to na naprawdę wysokim poziomie.
Nigdy nie sądziłam, że Bukowskiego mogę polubić jeszcze bardziej, ale ta książka jakimś cudem przyczyniła się do wzrostu mojego uwielbienia wobec pisarza. Nie mówię od razu, że pozycja jest arcydziełem, ale na pewno jest genialna. Kilka opowiadań nie przypadło mi do gustu, ale większość z nich klasyfikuje bardzo wysoko. Tylko Bukowski potrafi łączyć ze sobą różne wymiary kultury, nie czyniąc tego w sposób banalny i tandetny. Tę zdolność oszlifował do perfekcji i dał temu wyraz właśnie w tej książce. To zdecydowanie jego najlepsze dzieło, z jakim dotychczas się spotkałam.
Jeśli ktoś chce wiedzieć, jakie wskazówki Bukowski dałby swoim studentom, musi koniecznie sięgnąć po "Historie o zwykłym szaleństwie". Ale książkę szczerze polecam wszystkim. Sądzę, że jeśli ktoś chce zacząć przygodę z pisarzem, warto rozpocząć ją właśnie od tej pozycji. A jeśli ktoś sądzi, że choroba codzienności i zwykłości zaczyna go dotykać, to ta książka jest idealnym lekarstwem na tą przypadłość.
https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2016/10/17-charles-bukowski-historie-o-zwykym.html
więcej Pokaż mimo toUwielbiam Bukowskiego. Zdaję sobie sprawę z tego, że sprawa jest dość dziwna. Teoretycznie tylko mężczyźni (i to też nie wszyscy) powinni pałać do tego pisarza sympatią. Ja jednak go lubię i nic tego nie zmieni, a przynajmniej taką mam nadzieję.
W końcu przyszedł czas na...