Dobre i uporządkowane zwieńczenie sagi "Czerwcowej" Sołonina. W porównaniu do poprzednich części w tej autor skupia się przede wszystkim na dość szczegółowym opisie działań militarnych frontu zachodniego i południowozachodniego. Mniej własnych teorii, a więcej faktów, cytatów, wydarzeń.

Front zachodni - do likwidacji kotła Białystocko-Mińskiego, ze szczególnym naciskiem na kontratak 6 Korpusu Zmechanizowanego z Białegostoku na Grodno.

Front Zachodni - to przede wszystkim seria kontrataków zwanych bitwą na linii Dubno - Brody - Łuck - Równe. Oczywiście też z działaniami pod Lwowem (walka pod Niemirowem itd).

Warto mieć jakąś dobrą mapę aby móc lepiej śledzić przemieszczanie się wojsk. Google-mapa będzie chyba najlepsza z racji podawania pozycji z uwzględnieniem naprawdę małych wiosek.

Czego mi u Sołonina brakuje? Autor często skupia się na motywacji żołnierzy, ich morale, ale bardzo rzadko omawia kwestie szkolenia żołnierzy. Najwięcej tego można było znaleźć w książce o klęsce lotnictwa ("Na uśpionych lotniskach"). Niestety o armii lądowej można w tej książce dowiedzieć się bardzo mało, a pewnie szkolenie (a raczej jego brak) było jedną z przyczyn niepowodzeń i braku wiary we własne umiejętności (a raczej świadomość ich braku).

Dobre i uporządkowane zwieńczenie sagi "Czerwcowej" Sołonina. W porównaniu do poprzednich części w tej autor skupia się przede wszystkim na dość szczegółowym opisie działań militarnych frontu zachodniego i południowozachodniego. Mniej własnych teorii, a więcej faktów, cytatów, wydarzeń.

Front zachodni - do likwidacji kotła Białystocko-Mińskiego, ze szczególnym naciskiem...

Byłem, jestem i zapewne nadal będę pełen podziwu dla pióra i dokonań autora. Sposób w jaki dzieli się historią, faktami, jak przekazuje te zadziwiające, trudne do uwierzenia informacje z czerwca 1941 roku, ten wojenny paradoks. Bez wątpienia jest to lektura dla znawców tematu, dla tych wszystkich, którzy lubią i cenią okres II wojny światowej z konkretnym odniesieniem do tego etapu wojny i zmagań na wspólnej granicy. W miejscu, które świadomie zostało stworzone paktem z 17 września 1939.

https://internetowacela.blogspot.com

Byłem, jestem i zapewne nadal będę pełen podziwu dla pióra i dokonań autora. Sposób w jaki dzieli się historią, faktami, jak przekazuje te zadziwiające, trudne do uwierzenia informacje z czerwca 1941 roku, ten wojenny paradoks. Bez wątpienia jest to lektura dla znawców tematu, dla tych wszystkich, którzy lubią i cenią okres II wojny światowej z konkretnym odniesieniem do...

Jeśli ktoś czytał już wcześniejsze książki tego autora to zna 90% treści "Czerwca" i wszystkie zawarte w nim tezy. Pomimo to uważam, że jeśli chce się zapoznać z dokładnym opisem działań na froncie wschodnim podczas pierwszych dni Barbarossy to ciężko będzie znaleźć lepszą pozycję niż ta. Czytelnik znajdzie tutaj mnóstwo męczących na dłuższą metę numerów dywizji czy pułków a także ilości sprzętu i ludzi malejące w bardzo różnych proporcjach w miarę postępów zwycięskiego marszu Wermachtu. Dla dociekliwych i wytrwałych pasjonatów drugiej wojny światowej będzie to prawdziwa skarbnica wiedzy. Dla zwykłych czytelników może być ciężka w odbiorze. Polecam wytrwałym.

Jeśli ktoś czytał już wcześniejsze książki tego autora to zna 90% treści "Czerwca" i wszystkie zawarte w nim tezy. Pomimo to uważam, że jeśli chce się zapoznać z dokładnym opisem działań na froncie wschodnim podczas pierwszych dni Barbarossy to ciężko będzie znaleźć lepszą pozycję niż ta. Czytelnik znajdzie tutaj mnóstwo męczących na dłuższą metę numerów dywizji czy pułków...

Mark Sołonin stawia dwie tezy w swoich książkach:
1. Stalin przygotowywał się do ataku na Niemcy, którzy go jednak uprzedzili
2. Porażka wojsk sowieckich w pierwszej fazie wojny z Niemcami wynikała w przeważającej części z postawy żołnierzy, którzy masowo porzucali swe stanowiska i uzbrojenie, uciekali w rozsypce w las, a potem, głównie z braku żywności, ujawniali się i oddawali do niewoli.

Mówiąc szczerze, ta konkretna książka jest strawna tylko dla fascynatów i specjalistów. Zdecydowanie nie jest to książka popularno-naukowa, bo zwykły czytelnik przez nią nie przebrnie. No, ale Sołonin to historyk który pracuje w archiwach, a nie w bibliotece. Zdaje mi się, że większość popularnych historyków (np. Beevor) po prostu czytają książki innych i tworzą syntezy z niekontrowersyjnej większości.

Tezy Sołonina i Suworowa (nie pokrywają się w 100%) praktycznie nie przebiły się do tzw. głównego nurtu wiedzy historycznej na zachodzie, szczególnie teza o planowanym przez Stalina ataku. Sołonin jeździł na zachód z wykładami ale nie wydaje mi się żeby przekonał tamtejszych historyków. U nas też obaj panowie to raczej egzotyka. Podziwiam upór Sołonina z jakim obstaje on przy swoich tezach. Daj Boże żeby kiedyś uzyskał dostęp do dalszych archiwów

Polecam kilka wywiadów i wykładów Sołonina na youtube, bardzo ciekawy człowiek o żelaznej logice.

Daję jedną dodatkową gwiazdkę za całokształt pracy Sołonina, którego lubię znacznie bardziej niż Suworowa.

Mark Sołonin stawia dwie tezy w swoich książkach:
1. Stalin przygotowywał się do ataku na Niemcy, którzy go jednak uprzedzili
2. Porażka wojsk sowieckich w pierwszej fazie wojny z Niemcami wynikała w przeważającej części z postawy żołnierzy, którzy masowo porzucali swe stanowiska i uzbrojenie, uciekali w rozsypce w las, a potem, głównie z braku żywności, ujawniali się i...

+ duza wiedza
+ masa detali
- suchar i odgrzewany kotlet w nowej panierce.Znajäc inne pozycje Marka Solonina wiele ta ksiäzka nie wnosi.
- ciezka do przeczytania

+ duza wiedza
+ masa detali
- suchar i odgrzewany kotlet w nowej panierce.Znajäc inne pozycje Marka Solonina wiele ta ksiäzka nie wnosi.
- ciezka do przeczytania