Znudziła mnie ta książka.
Jednak muszę szczerze przyznać, że z chirurgiczna precyzja autor obala przeszłe i współczesne teorie na temat Wielkiej Wojny Ojczyznianej, która Rosjanie nazywają 2WS.
Może właśnie ta chirurgia mnie zmęczyła. Niemniej nie brakuje faktów jak i poprawnych wniosków na temat działań, spotkań, broni, armii, wywiadu i propagandy.
Niesłychane jest to, jak kłamstwo jest powielane i powtarzane. A wiecie co się dzieje z kłamstwem powtórzonym tysiac razy?
Pisałem juz wcześniej - caraz bardziej wzrasta we mnie wstręt do Wschodu i czerwieni...

Znudziła mnie ta książka.
Jednak muszę szczerze przyznać, że z chirurgiczna precyzja autor obala przeszłe i współczesne teorie na temat Wielkiej Wojny Ojczyznianej, która Rosjanie nazywają 2WS.
Może właśnie ta chirurgia mnie zmęczyła. Niemniej nie brakuje faktów jak i poprawnych wniosków na temat działań, spotkań, broni, armii, wywiadu i propagandy.
Niesłychane jest to, jak...

Autor prosty językiem i stylem pisania bardzo przypomina Wiktora Suworowa. Książka w rewelacyjny sposób obala sowiecką powtarzaną do dziś propagandę oraz kłamstwa i mity na temat wojny na wschodzie. Fantastyczny jest zwłaszcza rozdział o kłamstwie Katyńskim.

Autor prosty językiem i stylem pisania bardzo przypomina Wiktora Suworowa. Książka w rewelacyjny sposób obala sowiecką powtarzaną do dziś propagandę oraz kłamstwa i mity na temat wojny na wschodzie. Fantastyczny jest zwłaszcza rozdział o kłamstwie Katyńskim.

Mark Sołonin - nieprawomyślny w Rosji historyk II wojny światowej o ogromnej wiedzy - bez wahania demaskuje gmach kłamstwa zbudowany w ZSRR i jeszcze napompowany w Putinowskiej Rosji dotyczący udziału kraju w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Krok po kroku śledzi mechanizmy fałszowania faktów poprzez zmiany perspektywy, pomijanie wydarzeń niewygodnych, podawanie powojennych statystyk dla wydarzeń wcześniejszych, po to, by wtłaczać w umysły Rosjan przekonanie, że była to wojna obronna, sprawiedliwa, że Rosja nigdy nie dopuściła się ludobójstwa ani zbrodni przeciw ludzkości, że to Rosjanie przynieśli Europie i światu pokój pokonując hitlerowców, że Rosja dla dobra ludzkości poniosła niewyobrażalną ofiarę z własnych obywateli. Wszystkie te przekłamania mają dziś budować jedność narodową Rosjan i przeciwstawiać ich reszcie świata.
To z książki Sołonina po raz pierwszy dowiedziałam się, że Rosjanie, którzy wraz z frontem docierali do pozycji niemieckich, masowo poddawali się i chętnie szli do niewoli porzucając ciężki sprzęt, byle tylko uciec z komunistycznego "raju na ziemi".

Mark Sołonin - nieprawomyślny w Rosji historyk II wojny światowej o ogromnej wiedzy - bez wahania demaskuje gmach kłamstwa zbudowany w ZSRR i jeszcze napompowany w Putinowskiej Rosji dotyczący udziału kraju w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Krok po kroku śledzi mechanizmy fałszowania faktów poprzez zmiany perspektywy, pomijanie wydarzeń niewygodnych, podawanie powojennych...

Mózgi prało się w przeszłości i pierze się nadal. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie się prać w tej bliższej i dalszej przyszłości. Jedynym sposobem na ograniczenie wpływu na swój własny mózg, jest samodzielne, KRYTYCZNE myślenie - umiejętność posiadana przez coraz to mniejszą część ludzkości. I wyłączenie telewizora.

Mózgi prało się w przeszłości i pierze się nadal. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie się prać w tej bliższej i dalszej przyszłości. Jedynym sposobem na ograniczenie wpływu na swój własny mózg, jest samodzielne, KRYTYCZNE myślenie - umiejętność posiadana przez coraz to mniejszą część ludzkości. I wyłączenie telewizora.

Kolejne udane spotkanie z pisarstwem Pana Marka Sołonina. Doprawdy nie wiem, w czym tkwi fenomen jego książek, ale ma swój charakterystyczny styl i czyta się to naprawdę dobrze. Zdaję sobie sprawę, że mimowolnie dochodzi do pewnych powtórzeń – czytelnicy którzy mieli do czynienia z innymi pozycjami odnośnie 1941 roku z pewnością je spostrzegą. Dla osób zaczynających przygodę intelektualną z tym autorem, nie będą zawiedzeni i ocenią tę pozycję co najmniej o punkt wyżej – chyba że nie przepadają za matematyką i potęgą liczb. Tych liczb będzie tutaj wiele. Dla mnie najbardziej poruszający był rozdział dotyczący wyliczenia strat wśród żołnierzy i ludności cywilnej Związku Radzieckiego – jak zręcznie politycy manipulowali magią 28 milionów ofiar. Z polskiego punktu widzenia: ogromne podziękowania za rozdział poświęcony tragedii w Katyniu. Po przeczytaniu tego fragmentu książki nie dziwi, że Mark Sołonin nie cieszy się sympatią rosyjskich historyków. Bardzo rzetelna pozycja.

Kolejne udane spotkanie z pisarstwem Pana Marka Sołonina. Doprawdy nie wiem, w czym tkwi fenomen jego książek, ale ma swój charakterystyczny styl i czyta się to naprawdę dobrze. Zdaję sobie sprawę, że mimowolnie dochodzi do pewnych powtórzeń – czytelnicy którzy mieli do czynienia z innymi pozycjami odnośnie 1941 roku z pewnością je spostrzegą. Dla osób zaczynających...

Czytać i nie zwlekać, choć jeśli znamy inne pozycje autora pewne rozdziały, ich fragmenty mogą wydać się znajome. Jednak bardzo obszerny rozdział dotykający Katynia jest czymś, co w aksjomacie Wielkiej Klęski czerwca 1941 roku wyróżnia się w sposób szczególny.

Doskonale opisany i udokumentowany zarówno ten rozdział, jak też pozostałe. Trudnym do uwierzenia jest fakt, jak to wszystko było możliwe w czerwcu 1941 roku, jak szybko Niemcy zyskiwali tak trudny teren i jak wiele sprzętu porzucono w panicznej uciecze.

https://internetowacela.blogspot.com

Czytać i nie zwlekać, choć jeśli znamy inne pozycje autora pewne rozdziały, ich fragmenty mogą wydać się znajome. Jednak bardzo obszerny rozdział dotykający Katynia jest czymś, co w aksjomacie Wielkiej Klęski czerwca 1941 roku wyróżnia się w sposób szczególny.

Doskonale opisany i udokumentowany zarówno ten rozdział, jak też pozostałe. Trudnym do uwierzenia jest fakt, jak...

Chyba wszystko znajduje się w tytule książki. Autor udowadnia jakie głupoty wciskają ludziom sowieccy historycy na temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Co niezwykłe bardzo dużo miejsca poświęcone jest na kłamstwo katyńskie. Zbrodnia ta, a właściwie metodyka jej przedstawienia przez Stalina została rozbita na atomy. Myślę że takie książki jak "Pranie mózgu" powinny stanowić suplement do każdego podręcznika historii. Dodaję autora do ulubionych.

Chyba wszystko znajduje się w tytule książki. Autor udowadnia jakie głupoty wciskają ludziom sowieccy historycy na temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Co niezwykłe bardzo dużo miejsca poświęcone jest na kłamstwo katyńskie. Zbrodnia ta, a właściwie metodyka jej przedstawienia przez Stalina została rozbita na atomy. Myślę że takie książki jak "Pranie mózgu" powinny stanowić...

Widać, że pranie mózgów ma się dobrze...pewnie nie tylko w Rosji. Autor walczy w tej książce o wyczyszczenie historii ze złogów radzieckiej historiografii. Jest to takie trochę rozliczenie "środowiskowe", co niekoniecznie jest czymś interesującym dla czytelnika szukającego opowieści historycznej. Ta książka mogłaby być nudną analizą argumentów historiograficznych, ale dzięki Sołoninowi stała się ciekawą analizą argumentów. Dostajemy coś w stylu Suworowa tylko z większą ilością tabelek i z większą ostrożnością w formułowaniu tez. Czyli kolejna książka MS warta przeczytania.

Widać, że pranie mózgów ma się dobrze...pewnie nie tylko w Rosji. Autor walczy w tej książce o wyczyszczenie historii ze złogów radzieckiej historiografii. Jest to takie trochę rozliczenie "środowiskowe", co niekoniecznie jest czymś interesującym dla czytelnika szukającego opowieści historycznej. Ta książka mogłaby być nudną analizą argumentów historiograficznych, ale...

Jak dla mnie, książka dość trudna w odbiorze.
Autor Mark Sołonin obala w niej mity „wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Książka głównie składa się z różnych zestawień liczb, tabel porównań, dla wielu osób pewnie nudnych. To druga książka po „Prawdy i mity wielkiej wojny ojczyźnianej” jaką przeczytałem w tym temacie. Jest wielce prawdopodobne, że gdyby Hitler nie napadł na ZSRR, Stalin napadłby na Niemcy, to tylko kwestia tygodni lub miesięcy. Jak wtedy potoczyłaby się historia Europy?


Tekst został poprawiony przez iKorektor – http://ikorektor.pl

Jak dla mnie, książka dość trudna w odbiorze.
Autor Mark Sołonin obala w niej mity „wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Książka głównie składa się z różnych zestawień liczb, tabel porównań, dla wielu osób pewnie nudnych. To druga książka po „Prawdy i mity wielkiej wojny ojczyźnianej” jaką przeczytałem w tym temacie. Jest wielce prawdopodobne, że gdyby Hitler nie napadł na ZSRR,...

Mark Sołonin to bojownik o odkłamanie historii Związku Radzieckiego, a szczególnie jego roli w II Wojnie Światowej. Sołonin, podobnie jak Suworow, praktycznie nie istnieje w naukowym obiegu historycznym, przynajmniej sądząc po odnośnikach (a właściwie ich braku) w książkach niedawno wydanych na ten temat. Jak powiedział na spotkaniu z czytelnikami w Polsce – sprzedał ponad 250 tysięcy książek w Rosji a naukowa recenzja jego prac ukazała się tylko jedna, i do tego napisana przez 80-letniego specjalistę od hutnictwa w Szwecji. Na przykład Roger Moorhouse w „Pakcie Diabłów” ani słowem nie wspomina ani o Sołoninie, ani o Suworowie ani nie podaje ich w bibliografii, mimo, że szczególnie prace Sołonina są solidnie udokumentowane. Sołonin się nie przejmuje i ryje w archiwach, to rosyjskich to niemieckich, czym różni się od popularyzatorów, którzy głównie tworzą syntezy z cudzych książek (np. Beevor).

„Pranie mózgu” to rozprawa z 13 mitami i kłamstwami sowieckiej historii. Książka napisana jest świetnie, a tematyka i podejście po prostu fascynuje. Prawie 70 stron Sołonin poświęcił zbrodni katyńskiej i sowieckim manipulacjom na ten temat. Za samo to należy mu się od Polski głęboki ukłon.

Wszystkie rozdziały są szalenie ciekawe, jedne bardziej szczegółowe, inne bardziej ogólne. Na mnie szczególne wrażenie zrobił rozdział ostatni, w którym Sołonin pokazuje jak różne były szacunki strat ludzkich ZSRR w wojnie – od 7 milionów podanych przez Stalina, przez 20 milionów Chruszczowa do 27 milionów Gorbaczowa. Sołonin twierdzi, że straty były znacznie mniejsze niż 20 milionów (Sołonin nie ułatwia życia czytelnikowi i nie podaje jasno swojego własnego wyliczenia). Chruszczow i Gorbaczow podają większe liczby, żeby przepisać część ofiar Stalina sprzed wojny na konto Hitlera. Czy to prawda, nie wiadomo, ale Sołonin to solidny historyk i jego argumentacja do mnie trafia.

Polecam książkę z całego serca, jak również ciekawe audycje z Sołoninem w rosyjskich mediach (na youtube).

Mark Sołonin to bojownik o odkłamanie historii Związku Radzieckiego, a szczególnie jego roli w II Wojnie Światowej. Sołonin, podobnie jak Suworow, praktycznie nie istnieje w naukowym obiegu historycznym, przynajmniej sądząc po odnośnikach (a właściwie ich braku) w książkach niedawno wydanych na ten temat. Jak powiedział na spotkaniu z czytelnikami w Polsce – sprzedał ponad...