Księżyc nad Bretanią

Okładka książki Księżyc nad Bretanią Nina George
Okładka książki Księżyc nad Bretanią
Nina George Wydawnictwo: Otwarte literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Die Mondspielerin
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2015-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-15
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375153392
Tłumacz:
Daria Kuczyńska-Szymala
Tagi:
Daria Kuczyńska-Szymala
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
463 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
165
73

Na półkach:

Czy po 60-ce możemy zmienić swoje życie o 180 stopni?? Ta książka daje nam nadzieje, że czas na zmiany jest zawsze. Głowna bohaterka pokazuje, że nawet z największego marazmu można się wyrwać odnaleźć siebie. Piękna opowieść o poszukiwaniu siebie, mówieniu nie, o miłości, która późno została odnaleziona. O szansach jakie daje nam los. Gorąco polecam

Czy po 60-ce możemy zmienić swoje życie o 180 stopni?? Ta książka daje nam nadzieje, że czas na zmiany jest zawsze. Głowna bohaterka pokazuje, że nawet z największego marazmu można się wyrwać odnaleźć siebie. Piękna opowieść o poszukiwaniu siebie, mówieniu nie, o miłości, która późno została odnaleziona. O szansach jakie daje nam los. Gorąco polecam

Pokaż mimo to

avatar
173
18

Na półkach:

Ciepła, pełna nadziei historia

Ciepła, pełna nadziei historia

Pokaż mimo to

avatar
298
183

Na półkach: ,

Piękna i dająca do myślenia książka. Polecam!!!

Piękna i dająca do myślenia książka. Polecam!!!

Pokaż mimo to

avatar
226
23

Na półkach: ,

Nie wciąga tak bardzo

Nie wciąga tak bardzo

Pokaż mimo to

avatar
1970
1882

Na półkach: ,

Marazm, poczucie przytłoczenia i bezsensu. To rzeczywistość Marianny. Bohaterka decyduje się na desperacki krok. Nieudana (na szczęście!) próba samobójcza, pobyt w szpitalu psychiatrycznym dają początek nowego życia bohaterki. Zrywa dotychczasowe więzi czyt. więzy. Wyjeżdża do Bretanii i zaczyna żyć pełnią życia. Korzysta z uroków miejsca, w którym zamieszkała, rozkoszuje się tamtejszą kuchnią i kontaktami z jakże interesującymi i sympatycznymi mieszkańcami tej części Francji.

Marazm, poczucie przytłoczenia i bezsensu. To rzeczywistość Marianny. Bohaterka decyduje się na desperacki krok. Nieudana (na szczęście!) próba samobójcza, pobyt w szpitalu psychiatrycznym dają początek nowego życia bohaterki. Zrywa dotychczasowe więzi czyt. więzy. Wyjeżdża do Bretanii i zaczyna żyć pełnią życia. Korzysta z uroków miejsca, w którym zamieszkała, rozkoszuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
247

Na półkach:

Książkę warto przeczytać nie dla samej fabuły, która nie jest szczególnie wciągająca, ale dla fantastycznych postaci (raczej drugo, trzecioplanowych, niż głównej bohaterki) oraz niesamowitego klimatu Francji i to nie Paryża, który pojawiał się na kartach różnych powieści, różnych epok tyle razy, że jest to już to bólu nudne, ani też nie słonecznej Prowansji, która jest pięknym, romantycznym tłem wielu historii.
Autorka wybrała tajemniczą Bretanię, gdzie łączą się dawne legendy z historiami współczesnych ludzi, ich rozterkami, marzeniami, smutkami i nadziejami. I chwała jej za to!

Książkę warto przeczytać nie dla samej fabuły, która nie jest szczególnie wciągająca, ale dla fantastycznych postaci (raczej drugo, trzecioplanowych, niż głównej bohaterki) oraz niesamowitego klimatu Francji i to nie Paryża, który pojawiał się na kartach różnych powieści, różnych epok tyle razy, że jest to już to bólu nudne, ani też nie słonecznej Prowansji, która jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
521

Na półkach:

Książka-niespodzianka ponownie pożyczona mi przez przyjaciółkę. I muszę przyznać, że po przeczytaniu opisu z okładki lekko się przeraziłam. Typowo babska opowiastka, dość pretensjonalna historyjka – jak ja dam radę ją przeczytać? Tymczasem, ponownie spotkało mnie miłe zaskoczenie i to już po pierwszym rozdziale. Przyciągnął, zaciekawił i sprawił, że ciężko mi było odłożyć książkę na dłużej…

Powieść nietypowa jak jej bohaterka – 60-letnia Niemka Marianne, która postanawia odebrać sobie życie skacząc do Sekwany. Miasto miłości podziałało na nią zupełnie inaczej niż na większość odwiedzających. Podróż z mężem do stolicy Francji była jednak kroplą, która przelała czarę. Dopiero wtedy uświadomiła sobie, że jej życie jest tak jałowe i puste, że nie ma sensu go przeciągać. Nie wahała się, skoczyła. Została jednak uratowana przez przypadkowego mężczyznę, co wzbudziło w niej jedynie ogromną złość. To zdarzenie nie obudziło w niej chęci do życia, jak pewnie niektórzy mogliby przypuszczać. Stało się to dopiero, gdy w szpitalu spostrzegła mały widoczek namalowany na kafelku, przedstawiający port i łódź o nazwie „Mariann”. Za wszelką cenę postanowiła dotrzeć do wioski rybackiej – to był impuls, to był jej cel, to była pierwsza decyzja – jej decyzja, którą podjęła samodzielnie – jej własny wybór – jej „zachcianka”. Chociaż to określenie ma wydźwięk lekko pejoratywny – jej „CHCENIE” – jej pragnienie. Nie przypuszczała, że gdy posłucha wewnętrznego głosu, zajdą w jej życiu tak wielkie zmiany…

C.D.: https://czytany-blog.blogspot.com/

Książka-niespodzianka ponownie pożyczona mi przez przyjaciółkę. I muszę przyznać, że po przeczytaniu opisu z okładki lekko się przeraziłam. Typowo babska opowiastka, dość pretensjonalna historyjka – jak ja dam radę ją przeczytać? Tymczasem, ponownie spotkało mnie miłe zaskoczenie i to już po pierwszym rozdziale. Przyciągnął, zaciekawił i sprawił, że ciężko mi było odłożyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
797
797

Na półkach: ,

129/150/2020
Ach, jaka to przyjemna książka. Jedzą, piją, grają, tańczą, kochają się i nienawidzą, a wszystko to nad Atlantykiem w zachodniej Francji. Calvados, cydr, szampan, małże, ostrygi... i miłość wszystko zwycięża. Francuskie do szpiku kości, chociaż napisała Niemka.
Feministyczne, pełno tam silnych i samodzielnych kobiet.
"Z bogini uczyniono boga, z kapłanek dziwki, z kobiet, które nie chciały się ugiąć, czarownice."
"Marianne zapytała Lisann, co pomaga na zmarszczki.
- Szminka na dzień, szminka na wieczór i kochanek na noc - zapiszczała kokieteryjnie Lisann. - Albo odwrotnie. Dwóch kochanków i szminka."
"Chciał jeszcze powiedzieć, że temu facetowi brakuje jaj, ale darował sobie. Nie wypadało przy damach wspominać o genitaliach."
Muszę dopaść inne książki tej autorki.

129/150/2020
Ach, jaka to przyjemna książka. Jedzą, piją, grają, tańczą, kochają się i nienawidzą, a wszystko to nad Atlantykiem w zachodniej Francji. Calvados, cydr, szampan, małże, ostrygi... i miłość wszystko zwycięża. Francuskie do szpiku kości, chociaż napisała Niemka.
Feministyczne, pełno tam silnych i samodzielnych kobiet.
"Z bogini uczyniono boga, z kapłanek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1132
673

Na półkach:

Spokojna, sentymentalna acz niepozbawiona pewnego uroku powieść, która dobrze harmonizuje z obecną porą roku. Polecałbym zabrać na plażę. Fabuła jest tu przeciwieństwem znanej formuły Hitchcocka, wedle której na wstępie ma być trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. Na początku mamy coś mocnego, główna bohaterka Marianna podejmuje próbę samobójczą(bez powodzenia, na szczęście),a potem krajobraz powieści powoli się wypogadza. „Szukając śmierci znalazłam życie” - powie później Marianna. Akcja nie ma powalającego tempa, atoli takie byłoby tu wręcz niewskazane, napięcie nie rośnie tylko wygasa, wraz z tym jak bohaterka znajduje zmianę zrywając z dotychczasowym życiem. Ta sześćdziesięcioletnia kobieta dopiero teraz poznaje to czego zawsze pragnęła. I zdobiąca okładkę maksyma „Nigdy nie jest za późno by rozpocząć nowe życie” jest właściwie spoilerem, bo zawiera główne przesłanie książki. Taki pogodny, ale nie nachalny optymizm i wiara w sens poszukiwania aż do końca. Nic odkrywczego w tej książce zapewne nie znajdziemy, choć na pewno nie brak tu pocieszenia. I jeszcze jedna ciekawostka. Jako romaniście z wykształcenia, nie mogły mi ujść zdania wypowiadane po francusku, szczególnie przekleństwa miotane przez rodzącą kobietę w jednej ze scen powieści. Pod względem ilości bluzgów w języku Moliera, jest to chyba rekord wśród książek nienapisanych po francusku. Ślicznie brzmią te putain de bordel, merde de saloperie czy connard d'encule de ta mere. Sama soczysta francuszczyzna.

Spokojna, sentymentalna acz niepozbawiona pewnego uroku powieść, która dobrze harmonizuje z obecną porą roku. Polecałbym zabrać na plażę. Fabuła jest tu przeciwieństwem znanej formuły Hitchcocka, wedle której na wstępie ma być trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. Na początku mamy coś mocnego, główna bohaterka Marianna podejmuje próbę samobójczą(bez powodzenia, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
83

Na półkach: ,

"Koniec z banałami. Wszystko ma być pełne namiętności, pełne życia. Jeśli ktoś spodziewa się, że po tym życiu nastąpi coś lepszego, zapomina, że właśnie to życie jest czymś najlepszym."

Marianne ma 60 lat i jest nieszczęśliwa. Odkąd pamięta dostosowywała się do narzuconych norm i musztrującego męża. Nie zaznała miłości, nie urodziła dziecka, nie spełniła żadnego ze swoich marzeń. Nadszedł czas by uwolnić się od nieudanego życia i ten jeden raz zadecydować o swoim losie, a raczej o swojej śmierci. Ale śmierć nie nadchodzi, nawet gdy kobieta skacze pomiędzy zimne fale. W szpitalu, do którego trafia po nieudanej próbie samobójczej, natrafia na malowany kafelek. Obrazek francuskiego portu przywołuje ją do miejsca, gdzie wszystko może zacząć od początku. Do miejsca, w którym budzi się pragnienie życia. Tylko czy ta odrodzona Marianne upora się z ranami swojej skrywanej przeszłości?

"Koniec z banałami. Wszystko ma być pełne namiętności, pełne życia. Jeśli ktoś spodziewa się, że po tym życiu nastąpi coś lepszego, zapomina, że właśnie to życie jest czymś najlepszym."

Marianne ma 60 lat i jest nieszczęśliwa. Odkąd pamięta dostosowywała się do narzuconych norm i musztrującego męża. Nie zaznała miłości, nie urodziła dziecka, nie spełniła żadnego ze swoich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    739
  • Przeczytane
    571
  • Posiadam
    197
  • Ulubione
    31
  • Teraz czytam
    24
  • 2015
    12
  • Chcę w prezencie
    12
  • 2019
    8
  • Z biblioteki
    7
  • Ebook
    6

Cytaty

Więcej
Nina George Księżyc nad Bretanią Zobacz więcej
Nina George Księżyc nad Bretanią Zobacz więcej
Nina George Księżyc nad Bretanią Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także