Piękna i niezwykła

Piękna i niezwykła

Piekna książka, każda książka Ward to świetnie napisana opowieść a my skylar to perełka wśród perełek

Piekna książka, każda książka Ward to świetnie napisana opowieść a my skylar to perełka wśród perełek

Jeśli ktoś słyszał piosenkę Adele "Helo" to moim zdaniem genialnie pasuje do tej książki. Tematyka jest trochę ciężka i rozdziera serducho, bohaterom los ciągle rzuca kłody pod nogi, to łączy to ich znowu rozdziela. Płakałam (beczałam jak dziecko w prawdzie mówiąc) nie raz, podczas czytania tego tomu. Ogólnie BARDZO fajna książka ALE Mam wielki żal do autorki że Happy End jest tak krótki, tak jakby musiała się zmieścić w określonej liczbie stron. Epilog jest do niczego...krótkie streszczenie "kilka lat po".

Jeśli ktoś słyszał piosenkę Adele "Helo" to moim zdaniem genialnie pasuje do tej książki. Tematyka jest trochę ciężka i rozdziera serducho, bohaterom los ciągle rzuca kłody pod nogi, to łączy to ich znowu rozdziela. Płakałam (beczałam jak dziecko w prawdzie mówiąc) nie raz, podczas czytania tego tomu. Ogólnie BARDZO fajna książka ALE Mam wielki żal do autorki że Happy End...

"To be continued... because true love never ends."

Mitch i Skylar poznaja sie jeszcze jako dzieci, kiedy to on przyjeżdża na wakacje do babci, podczas gdy jego rodzice próbują podjąć decyzję, czy pozostać nadal rodziną. Dziewczyna jako dziecko znające rozwód z autopsji pomaga chłopakowi przetrwać trudne chwile i nawiązuje się między nimi więź. Kiedy niespodziewanie ojciec chłopaka zabiera go do domu przed czasem, kontakt urywa się na pięc lat, by ponownie go odzyskać, kiedy to Mitch powraca do miasta na stałe przeprowadzając się do domu babci razem z mamą. Ich przyjaźń od pierwszej chwili odżywa, i powoli przekształca się w cos więcej, jednak chłopak mając negatywny wzorzec w postaci rozwodu rodziców, boi się podjąć jakikolwiek krok w kierunku Skylar, z obawy przed utratą jej... kiedy jednak postanawia zaryzykować zła wiadomość, a potem kilka błednych decyzji powoduje, że ich uczucie zostaje wystawione na ogromną próbę.

Jako juz zadeklawoeana fanka Penelope Ward "My Skylar" nie przyniósł rozczarowania. Jej historie są unikatowe, jej styl przyjemny, a bohaterowie wyraziści, chociaż Skylar okazała sie okropnie irytującą bohaterką, to jednak zakończenie w pełni zrekompensowało słodko-gorzką fabułę. Nie jest to co prawda najlepsze jej dzieło, ale zdecydowanie warto poświęcić jej czas.

"To be continued... because true love never ends."

Mitch i Skylar poznaja sie jeszcze jako dzieci, kiedy to on przyjeżdża na wakacje do babci, podczas gdy jego rodzice próbują podjąć decyzję, czy pozostać nadal rodziną. Dziewczyna jako dziecko znające rozwód z autopsji pomaga chłopakowi przetrwać trudne chwile i nawiązuje się między nimi więź. Kiedy niespodziewanie ojciec...

Książka opowiada historię dwójki przyjaciół od piaskownicy. Ale od początku.
Podczas rozwodu rodziców Mitch zostaje wysłany do babci, poznaje tam Skylar. Od razu zaprzyjaźniają się, są nierozłączni. I pewnego dnia muszą się pożegnać, nie wiedzą że jest to aż na pięć lat. Gdy los ponownie stawia ich na swojej drodzę, są już nastolatkami. "Porozumienie dusz" nawet po takim czasie sprawia, że to co ich łączyło jest jeszcze silniejsze. Bardzo szybko przeradza się też w miłość. Zaczyna się związek wydaje się że na całe życie. Jednak znowu będą musieli się rozstać. Mitch wyjeżdza na studia. Zdarzenia kolejnych miesięcy sprawią, że ich uczucia wystawionę zostaną na ogromną próbe. Niestety nie pokonają przeciwności i rozstaną się. Gdy minie kolejne pięć lat Skylar wróci do rodzinnego domu. Nie sama. Zamieszka razem ze swoim chłopakiem Kevinem z którym jest zaręczona. Także życie Mitcha przeszło prawdziwą rewolucję. Jest inżynierem, samotnie wychowuję syna, mieszka z mamą. Kolejne spotkanie to tylko kwestia czasu, której pomoże nieco Mitch. Jak można się domyśleć chłopak postanowi walczyć o Skylar, bo w głębi duszy wie że są sobie przeznaczeni. Jaki będzie koniec przygód pary, przeczytajcie.
Historia może nie jest oryginalna ale czytało się szybko. Ksiązka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to powrót do początków tej znajomości, rozdzały pisanę są z perspektywy Mitcha lub Skylar przedstawiane na przemian. Poprzedzone prologiem, który bardzo mnie zaciekawił. Druga część to wydarzenie terażniejsze. Mimo iż momentami wydawała mi się trochę przeciągana na siłe to polecam.

Książka opowiada historię dwójki przyjaciół od piaskownicy. Ale od początku.
Podczas rozwodu rodziców Mitch zostaje wysłany do babci, poznaje tam Skylar. Od razu zaprzyjaźniają się, są nierozłączni. I pewnego dnia muszą się pożegnać, nie wiedzą że jest to aż na pięć lat. Gdy los ponownie stawia ich na swojej drodzę, są już nastolatkami. "Porozumienie dusz" nawet po...

Jestem fanką Penelope Ward, uwielbiam jest styl pisania. Tworzy niebanalne historie, które wciągają bez reszty. Niemniej jednak w przypadku My Skylar nie mogłam dać więcej jak 5*, ponieważ główna bohaterka była tak irytująca, że z trudem ja znosiłam. Nie mam zastrzeżeń co do samej historii, bo jest fajna , ale główna bohaterka, no coż tym razem autorce nie wyszła, takie przynajmniej jest moje odczucie.

Jestem fanką Penelope Ward, uwielbiam jest styl pisania. Tworzy niebanalne historie, które wciągają bez reszty. Niemniej jednak w przypadku My Skylar nie mogłam dać więcej jak 5*, ponieważ główna bohaterka była tak irytująca, że z trudem ja znosiłam. Nie mam zastrzeżeń co do samej historii, bo jest fajna , ale główna bohaterka, no coż tym razem autorce nie wyszła, takie...