Bohater tej biografii zadbał, aby jego życie było owiane pewną nutą tajemniczości, a niektóre fakty - nieznane szerszemu gronu. I choć Autor starał się pokazać różne zdarzenia z życia Pana Zdzisława Maklakiewicza z perspektywy kilku osób, to i tak czuje się pewien niedosyt. Chciałoby się dowiedzieć więcej na temat życia i twórczości artysty. Zastanawia niechęć córki Pana Zdzisława do podzielenia się wspomnieniami na potrzeby tej książki, ale skoro jej własny tom poświęcony ojcu okazał się uboższy w treści, to czy tu wniosłyby rzeczywiście nową wartość? Pewnie tak. Zostańmy jednak przy tym, co zostało zaprezentowane na kartach biografii napisanej przez Pana Michalika. Mnie najbardziej zainteresowały wspomnienia przyjaciela z Powstania.

Bohater tej biografii zadbał, aby jego życie było owiane pewną nutą tajemniczości, a niektóre fakty - nieznane szerszemu gronu. I choć Autor starał się pokazać różne zdarzenia z życia Pana Zdzisława Maklakiewicza z perspektywy kilku osób, to i tak czuje się pewien niedosyt. Chciałoby się dowiedzieć więcej na temat życia i twórczości artysty. Zastanawia niechęć córki Pana...

Krótka, ale treściwa. Więcej się z niej dowiedziałem o życiu Zdzisława Maklakiewicza, niż z opowieści o nim jego córki. Obaliła mój mit duetu Himilsbach - Maklakiewicz.

Krótka, ale treściwa. Więcej się z niej dowiedziałem o życiu Zdzisława Maklakiewicza, niż z opowieści o nim jego córki. Obaliła mój mit duetu Himilsbach - Maklakiewicz.

Ciekawa książka opisująca nie tylko postać Z.Maklakiewicza ale świat, w którym żył. Obowiązkowa pozycja dla miłośników polskiego kina.

Ciekawa książka opisująca nie tylko postać Z.Maklakiewicza ale świat, w którym żył. Obowiązkowa pozycja dla miłośników polskiego kina.

Główny bohater postać kultowa, a książka... nudna

Główny bohater postać kultowa, a książka... nudna

Pamietam Z. Maklakiewicza jako czesc filmowego duetu z J. Himilsbachem. Myslalem ze to naturszczyk, pozniej dowiedzialem sie ze to dyplomowany aktor. Co było przed latami 70tymi? Nurtowalo mnie to pytanie. Dlatego siegnalem po te ksiazke.
Autor stara pokazac czytelnikom postac Maklakiewicza, jakim byl dzieckiem, mlodziencem. Kuzynem, mezem, kolega.
Zadanie utrudnione "Maklak" otoczyl sie aura tajemnicy, niedomowien, gaszczem anegdot.
Syzyfowa praca. Jednak autorowi udalo dotrzec do kolegi Maklakiewicza z walki w powstaniu (A. Szamotulski) - bardzo ciekawy fragment ksiazki.
Szkoda ze swojego obrazu Ojca nie nakreslila corka.
Ksiazka dosyxc cienka, tresci jest na 137 stron reszta to filmografia i zdjecia.
Czuje niedosyt.

Pamietam Z. Maklakiewicza jako czesc filmowego duetu z J. Himilsbachem. Myslalem ze to naturszczyk, pozniej dowiedzialem sie ze to dyplomowany aktor. Co było przed latami 70tymi? Nurtowalo mnie to pytanie. Dlatego siegnalem po te ksiazke.
Autor stara pokazac czytelnikom postac Maklakiewicza, jakim byl dzieckiem, mlodziencem. Kuzynem, mezem, kolega.
Zadanie utrudnione...

Straszny niedosyt - po książce o Himilsbachu, wydawało mi się, że wydana w tej samej serii książka o Maklakiewiczu będzie równie ciekawa. Kilka anegdot, opisy z drugiego planu, bo na pierwszy już zabrakło (choćby odmowa córki Maklaka). Szkoda...

Straszny niedosyt - po książce o Himilsbachu, wydawało mi się, że wydana w tej samej serii książka o Maklakiewiczu będzie równie ciekawa. Kilka anegdot, opisy z drugiego planu, bo na pierwszy już zabrakło (choćby odmowa córki Maklaka). Szkoda...

Na jedno popołudnie. O wiele solidniejsza i ciekawsza niż "Maklak oczami córki" Marty Maklakiewicz (co ciekawe MM nie chciała się spotkać z Autorem, aby porozmawiać o swoim ojcu, wykręciła się tekstem: ja też piszę o nim książkę...). Czasy powstańcze naświetlone przez przyjaciela Zdzicha z AK - Andrzeja Szamotulskiego "Rafała". O tych późniejszych barwnie opowiadają: druga żona - Wiesława oraz - często przeklinająca - Zofia Czerwińska. Jak trudny to temat niech świadczy fakt, że w niektórych sytuacjach z życia Maklaka (jak i z samych okoliczności jego śmierci) - ile opowiadających, tyle wersji. Trochę szkoda, że zamiast trzydziestu dodatkowych stron o samym Zdzichu (czy o jego czasach) otrzymujemy spis dorobku teatralno - filmowego. I nawet 29, przeważnie udanych, zdjęć na kredowym papierze nie jest w stanie zmazać tego uczucia niedosytu.

Na jedno popołudnie. O wiele solidniejsza i ciekawsza niż "Maklak oczami córki" Marty Maklakiewicz (co ciekawe MM nie chciała się spotkać z Autorem, aby porozmawiać o swoim ojcu, wykręciła się tekstem: ja też piszę o nim książkę...). Czasy powstańcze naświetlone przez przyjaciela Zdzicha z AK - Andrzeja Szamotulskiego "Rafała". O tych późniejszych barwnie opowiadają: druga...