Bywają aktorzy obdarzeni bogactwem talentu oraz niezwykle czarującym głosem. Mijają lata, a ja nadal jestem odtworzyć sobie w myślach głos Pani Ireny. Głos, którym umiejętnie potrafiła wyłowić najdrobniejszą pauzę, przecinek – co jest tak ważne zwłaszcza w audycjach radiowych. Na szczęście Irena Kwiatkowska-Kielska doczekała się kilku ciekawych publikacji na swój temat, choć Autor tej publikacji skromnie oddaje palmę pierwszeństwa w tej mierze książce „Irena Kwiatkowska i znani sprawcy” Romana Dziewońskiego, gdzie bardzo dużo miejsca poświęcono występom kabaretowym i teatralnym Wielkiej Aktorki.
W tej z kolei publikacji większy nacisk położono na życie prywatne Pani Ireny oraz Jej kreacje filmowe. Z żalem trzeba stwierdzić, że w kinie nie doczekała się ról pierwszoplanowych, na miarę swojego talentu. Pomimo tego zawsze była w stanie stworzyć postać prawdziwą, czy to będzie Pani Jankowska z „Wojny Domowej” czy słynna kobieta pracująca z „40-latka”. Ciekawe, bo wystarczy przeczytać zacytowany fragment dialogu i już widzimy oczami wyobraźni Jej charakterystyczną postać i głos...
Dla czytelników chyba najbardziej interesujące będą partie poświęcone warstwie rodzinnej, o której niewiele w sumie wiemy, utożsamiając życie Aktorki wyłącznie z pracą na deskach teatru, w studio radiowym, czy na scenie kabaretowej. W książce na ten temat często zabiera głos m. in. bratanica Pani Ireny; przypominając osobę męża - Pana Bolesława Kielskiego, swego czasu znanego spikera radiowego. W dyskretny i wyważony sposób przypomniano także przykre zdarzenie u schyłku życia, w której bohaterka książki padła ofiarą oszustwa. Co tu dużo pisać, rzecz warta przeczytania, choćby w celu uczczenia 110 rocznicy urodzin Pierwszej Damy Kabaretu.

Bywają aktorzy obdarzeni bogactwem talentu oraz niezwykle czarującym głosem. Mijają lata, a ja nadal jestem odtworzyć sobie w myślach głos Pani Ireny. Głos, którym umiejętnie potrafiła wyłowić najdrobniejszą pauzę, przecinek – co jest tak ważne zwłaszcza w audycjach radiowych. Na szczęście Irena Kwiatkowska-Kielska doczekała się kilku ciekawych publikacji na swój temat,...

Doceniam autora, że napisał książkę już po śmierci Pani Ireny. Jaka to była cudowna aktorka w małym ciele wszyscy wiedzą. Kultowe zdanie w tytule książki każdy zna na pamięć. Tylko poprzez zakończenie rozdziałów właśnie z "40 latka" w wykonaniu p. Ireny uświadomiło mi jak fantastyczne zdania były tam wypowiadane. Autor, żeby napisać tą książkę musiał spotkać się z różnymi osobami. Na koniec dodam, że czytam bardzo dużo biografii różnych osób i niestety ta była dobra. Najlepszy kawałek na str. 141

Doceniam autora, że napisał książkę już po śmierci Pani Ireny. Jaka to była cudowna aktorka w małym ciele wszyscy wiedzą. Kultowe zdanie w tytule książki każdy zna na pamięć. Tylko poprzez zakończenie rozdziałów właśnie z "40 latka" w wykonaniu p. Ireny uświadomiło mi jak fantastyczne zdania były tam wypowiadane. Autor, żeby napisać tą książkę musiał spotkać się z różnymi...

Jak lubię Irenę Kwiatkowską jako aktorkę, tak ta książka nie dała mi nic, co mogłoby mnie zachęcić do tej kobiety, gdybym nie była fanką jej talentu. Powiem więcej: niepotrzebnie położono w biografii nacisk na pewne sprawy, które obecnie są kontrowersyjne i mogą wzbudzić niechęć do pani Kwiatkowskiej.
Po lekturze mam mieszane uczucia – dostajemy parę faktów, trochę wycinków z Czterdziestolatka owej „kobiety pracującej, co żadnej pracy się nie boi” i tyle – sucho, drętwo. Ale być może tak wyglądało życie pani Ireny, podporządkowane tylko pracy, bez porywów serca, skandali, fanaberii gwiazdy, a więc nieco nudne.

Jak lubię Irenę Kwiatkowską jako aktorkę, tak ta książka nie dała mi nic, co mogłoby mnie zachęcić do tej kobiety, gdybym nie była fanką jej talentu. Powiem więcej: niepotrzebnie położono w biografii nacisk na pewne sprawy, które obecnie są kontrowersyjne i mogą wzbudzić niechęć do pani Kwiatkowskiej.
Po lekturze mam mieszane uczucia – dostajemy parę faktów, trochę...

Uwielbiam Irenę Kwiatkowską od zawsze. Uwielbiam ją z ról kabaretowych, z musicalu Halo Szpicbródka, teatrzyków młodego widza i wreszcie z Czterdziectolatka. Niestety ta książka bardzo mnie rozczarowała. Jezyk nie pasujacy do treści, zbyt pompatyczny, pretensjonalny. Wstawki z Czterdziestolatka nie mające żadnego związku z pozostałą treścią.

Uwielbiam Irenę Kwiatkowską od zawsze. Uwielbiam ją z ról kabaretowych, z musicalu Halo Szpicbródka, teatrzyków młodego widza i wreszcie z Czterdziectolatka. Niestety ta książka bardzo mnie rozczarowała. Jezyk nie pasujacy do treści, zbyt pompatyczny, pretensjonalny. Wstawki z Czterdziestolatka nie mające żadnego związku z pozostałą treścią.

Dość przyzwoty poziom, nie tak dobra książka jak wspomnienia Dziewońskiego. Autor tematem Ireny Kwaitkowskiej zajał się dlatego, że jego ojciec, Michalik senior dzielił dach z IKwiatkowską w osttanim okresie jej życia, przebywając w Domu Aktora w Skolimowie. Pani Irena trafiła tam na początku XXI wieku haniebnie oszukana i wyzbyta z majątku przez podejrzane indywiduum, swojego "menadzęra", który w podobny sposób oskubał z tantiem i splendorów innych wiekowych aktorów żerując na łatwowierności starszych już ludzi. Do czego to podobne, że przy benefisie 90lecia urodzin zgarnął honorarium czterokrotnie wyższe niż wynagrodzenie samej nestorki.
Dla fanów aktorki pożyteczna lektura, możemy się więcej dowiedzieć o szarej eminencji, czyli mężu Bolesławie, no i z dekadę trwającej choroby, podczas której Irena Kwiatkowska zdzierała się nad miarę dużo pracujac i troskliwie opiekując się podupadającym na zdrowiu mężem.
Smutno mi, że podobnie jak Villas, tak wielka osobistość ze świata sztuki w chwili osamotnienia i słabości padła żerem bezwstydnego oszusta.
Najbardzie urzekły mnie wplecione w tekst monologi Kobiety pracującej z serialu "Czterdziestolatek", majstersztyki w cuownym wykonaniu.

Dość przyzwoty poziom, nie tak dobra książka jak wspomnienia Dziewońskiego. Autor tematem Ireny Kwaitkowskiej zajał się dlatego, że jego ojciec, Michalik senior dzielił dach z IKwiatkowską w osttanim okresie jej życia, przebywając w Domu Aktora w Skolimowie. Pani Irena trafiła tam na początku XXI wieku haniebnie oszukana i wyzbyta z majątku przez podejrzane indywiduum,...

Bardzo fajna książka, przeczytałam w jeden dzień, uwielbiam Irenę Kwiatkowską i wszystko co dotyczy tej aktorki czytam z przyjemnością.

Bardzo fajna książka, przeczytałam w jeden dzień, uwielbiam Irenę Kwiatkowską i wszystko co dotyczy tej aktorki czytam z przyjemnością.

Choć bardzo lubiłam panią Kwiatkowską jako aktorkę, to książka raczej mnie nie pociągnęła. Zbyt suchym jak dla mnie, napisana językiem.

Choć bardzo lubiłam panią Kwiatkowską jako aktorkę, to książka raczej mnie nie pociągnęła. Zbyt suchym jak dla mnie, napisana językiem.