rozwińzwiń

Masala

Okładka książki Masala Max Cegielski
Okładka książki Masala
Max Cegielski Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374144605
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
214 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
784
384

Na półkach:

Mam z tą książką kłopot. Cenię Maxa Cegielskiego, uwielbiam go słuchać, jest inteligentnym gościem i świetnym gawędziarzem, który ma o czym opowiadać, bo sporo widział i przeżył. Wiele się zatem po "Masali" spodziewałem i pewnie dlatego czuję się rozczarowany. Jest w tej książce wiele obrazków i ciekawostek o Indiach, ale mało o samym bohaterze, jego przemyśleniach, przemianie, którą przechodzi. Ksiazka jest emocjonalnie płaska, niewiele się dzieje. Choć przemieszczamy się wraz z Maxem w szybkim tempie od miejsca do miejsca i spotykamy masę ludzi, to nie ma poczucia, że jesteśmy uczestnikami czegoś ważnego. Myślę, że jego późniejsze, mniej autobiograficzne książki są lepsz

Mam z tą książką kłopot. Cenię Maxa Cegielskiego, uwielbiam go słuchać, jest inteligentnym gościem i świetnym gawędziarzem, który ma o czym opowiadać, bo sporo widział i przeżył. Wiele się zatem po "Masali" spodziewałem i pewnie dlatego czuję się rozczarowany. Jest w tej książce wiele obrazków i ciekawostek o Indiach, ale mało o samym bohaterze, jego przemyśleniach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
785
310

Na półkach: , , , ,

Pamiętam Maxa jeszcze z czasów nieodżałowanej Radiostacji. Zawsze był specyficzny. Nie zaskakuje więc, że jego książka też jest taka. Mimo że to podróżnicza historia własna, autor opowiada o sobie trzecioosobowo. Trochę nawet te Indie rozrysował, ba, nawet wspomniał o Auroville i zainteresował mnie Andamanami, ale w Indiach Maxa zdecydowanie najważniejszy jest... Max. I to jednak (zbyt) duża wada.

Pamiętam Maxa jeszcze z czasów nieodżałowanej Radiostacji. Zawsze był specyficzny. Nie zaskakuje więc, że jego książka też jest taka. Mimo że to podróżnicza historia własna, autor opowiada o sobie trzecioosobowo. Trochę nawet te Indie rozrysował, ba, nawet wspomniał o Auroville i zainteresował mnie Andamanami, ale w Indiach Maxa zdecydowanie najważniejszy jest... Max. I to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1903
341

Na półkach: , ,

Autor, narkoman świeżo po rocznym pobycie w ośrodku Monaru, jedzie w 1999 r. wraz z partnerką do Indii, do źródeł życia duchowego; wygląda to na typową książkę podróżniczą o Indiach, nie lepszą i nie gorszą od innych, a wtręty autora na temat jego życia wewnętrznego są mało ciekawe, w sumie nudne to jakieś i nieprzekonujące; można, ale niekoniecznie trzeba.

Autor, narkoman świeżo po rocznym pobycie w ośrodku Monaru, jedzie w 1999 r. wraz z partnerką do Indii, do źródeł życia duchowego; wygląda to na typową książkę podróżniczą o Indiach, nie lepszą i nie gorszą od innych, a wtręty autora na temat jego życia wewnętrznego są mało ciekawe, w sumie nudne to jakieś i nieprzekonujące; można, ale niekoniecznie trzeba.

Pokaż mimo to

avatar
501
343

Na półkach:

Gdyby się ukazała dwadzieścia lat wcześniej gwiazdek byłoby więcej, a tak... Przeczytać warto ale miedzy wersami próżno szukać oświecenia...

Gdyby się ukazała dwadzieścia lat wcześniej gwiazdek byłoby więcej, a tak... Przeczytać warto ale miedzy wersami próżno szukać oświecenia...

Pokaż mimo to

avatar
1353
553

Na półkach:

Max Cegielski to bardzo ciekawa postać. Wnuk wicepremiera Longina Cegielskiego i syn historyka Tadeusza początkowo zajmował się dziennikarstwem radiowym. Był cenionym prezenterem, mającym sporą łatwość w nawiązywaniu kontaktu ze słuchaczami. Pisał też felietony do najważniejszych polskich gazet. Miał o czym pisać, gdyż był ateistą, dużo podróżował, a na dodatek zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Tego typu tematy zawsze pasjonowały jego czytelników.

Pod koniec starego milenium Cegielski wyjechał do Indii. Dzięki wyprawie zakochał się w tym kraju i dołączył do kolektywu muzycznego Masala Sound System, a także napisał Masalę – szczera aż do bólu relację z podróży. O tyle nietypową, że napisaną w trzeciej osobie, choć przecież zawierającą wątki autobiograficzne. Autor sporo miejsca poświęca swojemu uzależnieniu i w dość krytyczny sposób opisuje związek, w którym wówczas był. Ekshibicjonistycznie wyznaje wszystkie swoje problemy, skupiając się głównie na słabościach.

Nie jest jednak jedynym bohaterem Masali. Tym drugim są bowiem Indie, kraj pachnący przyprawami, kolorowy, tłoczny, ale i trudny do zrozumienia. Cegielski stara się w niego wgryźć. Celowo unika miejsc turystycznych, szukając tych, do których jeżdżą travellerzy. Przygląda się sikhom walczącym o swoje prawa, biedakom żebrzącym na ulicach, ludziom z trudem wiążącym koniec z końcem. Próbuje zrozumieć siebie, ale i innych podróżników, którzy tak jak on przybyli do Indii w poszukiwaniu czegoś innego. Bywa zachwycony, ale i rozczarowany.

Więcej:
https://zdalaodpolityki.pl/2017/05/23/masala/

Max Cegielski to bardzo ciekawa postać. Wnuk wicepremiera Longina Cegielskiego i syn historyka Tadeusza początkowo zajmował się dziennikarstwem radiowym. Był cenionym prezenterem, mającym sporą łatwość w nawiązywaniu kontaktu ze słuchaczami. Pisał też felietony do najważniejszych polskich gazet. Miał o czym pisać, gdyż był ateistą, dużo podróżował, a na dodatek zmagał się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
13

Na półkach:

To znacznie bardziej podróż do wnętrza siebie niż do Indii. Na ile ta pierwsza podróż jest autentyczna wie tylko autor, ale wierzę mu, że tak jest. Ale ta druga mnie nie przekonuje. W zasadzie brak jakiegoś motywu przewodniego, jakiejś myśli porządkującej te indyjskie doświadczenia. Ja wiem, zgodnie z nazwą to jest Masala, mieszanka. Ale garam masala przynajmniej to mieszanka starannie dobranych przypraw, które komponują się w jeden smak. Tu mamy raczej miszmasz. I niekiedy te impresje są pozbawione głębi, już nie mówiąc o doczytaniu, albo wręcz dziwaczne, jak oniryczna scena walki Jezusa Chrystusa z którymś hinduskim bogiem (czy to był Kryszna?). Widocznie ani nie pojąłem po co ona miała być ani co miała powiedzieć o Indiach. I to drugie odnosi się do całej książki.

To znacznie bardziej podróż do wnętrza siebie niż do Indii. Na ile ta pierwsza podróż jest autentyczna wie tylko autor, ale wierzę mu, że tak jest. Ale ta druga mnie nie przekonuje. W zasadzie brak jakiegoś motywu przewodniego, jakiejś myśli porządkującej te indyjskie doświadczenia. Ja wiem, zgodnie z nazwą to jest Masala, mieszanka. Ale garam masala przynajmniej to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach: , ,

Autor bardzo osobiście (choć pisząc o sobie w trzeciej osobie) opisuje swoja podróż po Indiach 1999/2000, przedstawia swoje przeżycia odwołując się często do wspomnień niedawno zakończonego leczenia w ośrodku dla narkomanów w Głoskowie. Uwikłany w dramat rozpadającego się związku z dziewczyną. Jedzie do Indii, które, jak pisze, uznaje za "bycie inaczej". Ale już pierwszego dnia czuje się "przerażony smakiem Indii". Wątpi w sens podróży, która nadal jest więźnięciem w sobie ("Jaki to ma sens, jeśli więcej miejsca zajmujemy MY niż Indie?) W książce przedstawiono podziw dla sikhów, rozdrażnienie nadużyciami policji, wrażenia z filmów „Hey Ram” (w oczach M.Cegielskiego ożywianego tylko obecnością Shah Rukh Khana) i z „Phir Bhi Dil Hai Hindustani” (z robiącą na autorze wrażenie sceną solidarności tłumu broniącego skrzywdzonego człowieka). Autor zastanawia się nad powodami, dla których Zachód rwie się do poznania Wschodu ("Poszukujemy czy uciekamy? Uciekamy, żeby szukać?"),pisze o tych, którzy przyjechawszy do Indii żyją tak jakby nadal byli w swoim świecie, opowiada nam o specyfice podróżowania po Indiach zatłoczonym pociągiem, patrząc na tłumy żebrzących pyta za Kapuścińskim "Czy głodny może być prawdziwym przyjacielem najedzonego?", ale i z czasem zaczyna "uodparniać się na biedę". Dyskutuje o równowadze "na linii Chiny- Pakistan- Indie", która "polega też na tym, że dopóki Indie nie wtrącają się do sprawy Tybetu, Chiny nie mówią nic w kwestii Kaszmiru". Podróżując pragnie poczuwszy "na własnej skórze, że można żyć inaczej" zmienić się. Zwiedzamy z nim kolejno Delhi, Dżajpur, Agrę (ale bez Taj Mahal, bo przekornie autor nie chce obejrzeć tego, co oglądają wszyscy),czy świątynie w Khadżuraho. "Poszukuje słynnych mistycznych Indii" w Waranasi nad Gangesem, w Sarnath i miejscu oświecenia Buddy w Bodh Gaja, ale też w poświęconym Krisznie Majapur - "kombinacie do zbawiania duszy", czy w świątyniach Śiwy (Tiruvanamalai, Ćidambaram). Rozczarowuje się centrum duchowo-sportowym w Pondicherry i Mahabalipuram. Cytuje medytującego Basavę. Zwiedza też Punę, Trichy, Kalkutę, Andamany i Mumbaj. Przedstawia nam postać Osho (Bhagwana Shree Rajneesha).
Max Cegielski pisze o tym wszystkim często szyderczo, kpiąco, czasem czymś poruszony, ale wciąż żartując, narzucając swoje spojrzenie, , czasem przejmująco szczerze, czasem zbyt obnażając siebie, prowokując czytelnika (mój opis z wikipedii)

Gdy 8 lat temu M.C. podróżował po Indiach były one dla mnie tylko nazwą. Nie budzącą uczuć garstką skojarzeń. Dziś szukam ich w różnych książkach, filmach. Wędruję przez nie myślą z różnymi ludźmi. Taką podróż obiecywałam sobie też po ''Masali''. Bunt we mnie budziła jednak osoba M.C. Ja chciałam Indii, a on mi je przesłaniał nadmiernie zajmując się sobą, swoją poszarpaną relacją z dziewczyną, swoimi narkomańskimi problemami, wspomnieniami leczenia w Głoskowie. Raziły mnie jego wulgaryzmy, skupienie na sobie. Nie chciało mi się z nim podróżować, ale ze stronicy na stronicę godziłam się, że gdzie nie spojrzy widzi naćpanych (a co ma widzieć świeżo po leczeniu nałogu?),że tyle wokół niego podpitych travellersów z Europy. Gdy nie chciał widzieć Tadź Mahal, bo jak obrażony chłopiec nie ogląda tego, co podziwiają wszyscy, powiedziałam sobie: trudno. Widziałam Indie oczyma Mroziewicza, Kapuścińskiego, Mazura, Giełżyńskiego, Piekarowicza, czy ostatnio Pałasińskiego, zobaczę i jego oczyma. I wtedy zaczęłam się już cieszyć tym, co czytałam, smakować zdania typu tego o wolontariuszach przyjeżdżających z Zachodu pomagać w organizacji Matki Teresy: "Nikt nie wpada na pomysł, że można to również robić w domu. Pomaganie innym jest taka samą atrakcją turystyczną jak przejażdżka na słoniu".
Jest jednak jeden obraz stworzony przez M.C., który przyjęłam na wpół z gniewem na w pół ze smutkiem. Wizja Śiwy zwyciężającego Jezusa przedstawiona została z tak obleśną wulgarnością, że zastanawiam się nad granicą wolności piszącego. Ktoś pisze. Ja czytam. Ale czasem czytam ryzykując, że ktoś zwymiotuje mi do mózgu całe swoje bawiące się przekorą zagubienie. Nie chcę tego jego obrazu w mojej głowie.
Warto przeczytać.
(moja opinia na blogu i stronie)

Autor bardzo osobiście (choć pisząc o sobie w trzeciej osobie) opisuje swoja podróż po Indiach 1999/2000, przedstawia swoje przeżycia odwołując się często do wspomnień niedawno zakończonego leczenia w ośrodku dla narkomanów w Głoskowie. Uwikłany w dramat rozpadającego się związku z dziewczyną. Jedzie do Indii, które, jak pisze, uznaje za "bycie inaczej". Ale już pierwszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
172

Na półkach: ,

Masala to inaczej mieszanka. Mieszanka przypraw, emocji, charakterów - wszystkiego. To, że Max Cegielski zatytułował w ten sposób swoją pierwszą książkę nie jest przypadkiem. Pełno w niej wszystkiego. Jednak, jak to w Indiach, najwięcej jest ludzi.

Max Cegielski to znany dziennikarz radiowy i telewizyjny, a przy tym ceniony pisarz zajmujący się literaturą podróżniczą. Szczególnie interesuje go Azja, poza Masalą napisał jeszcze Pijanych Bogiem, Oko świata oraz Mozaikę i Apokalipso. W 2002 roku wraz z grupką zaprzyjaźnionych muzyków założył kolektyw muzyczny nazwany właśnie Masala. Razem z nią w 2004 roku otrzymał nagrodę Antyfaszysty roku.

W 1999 roku Max wraz ze swoją dziewczyną, Zosią wylatują do Indii. Wierzą, że przeżyją tam niezwykłe przygody, odkryją inny rodzaj duchowości, a przede wszystkim uda im się odnaleźć ich samych. Nie będzie to łatwe z kilku powodów. Po pierwsze, Max dopiero co wrócił z odwyku. Po drugie, Zośka jakiś czas temu go zdradziła ponieważ chciała poczuć się niezależna. Nie jest między nimi najlepiej. Indie mają to zmienić.

Indie przyciągają uduchowionych. Tych, którym zbrzydł zachodni konsumpcjonizm i wyścig szczurów. Czy odnajdują oni wewnętrzny spokój? Tak, pod warunkiem, że są beznadziejnymi obserwatorami, lub zostali już nieodwołalnie zaślepieni utartymi w popkulturze mitami.

W Azji tłum turystów chce dodać szczyptę oświecenia do swojego wygodnego zachodniego życia. Nirwana to kolejna przyprawa przywożona z Indii.

W Masali pełno jest wątków autobiograficznych, na co wskazuje już imię głównego bohatera. Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że jest to książka opisująca podróż w głąb lądu oraz w głąb siebie. Śmiem jednak twierdzić, że przede wszystkim jest to książka podróżnicza. Jej wielbiciele śmiało mogą wziąć ją w podróż do Indii i podróżować śladami Maxa. Kolejni bohaterowie pojawiający się na kartach tej książki są typami ludzi, których możemy spotkać wędrując po nieznanym. Indie cały czas są na pierwszym planie, Zośka przestała mnie interesować po dwudziestu pierwszych stronach lektury, główny bohater jest całkiem wiarygodny, choć chwilami nieco irytujący. Pozostali bohaterowie, nawet epizodyczni, również są dokładnie zarysowani. Podsumowując, nie zdziwiłabym się gdyby ktoś próbował zaliczyć tę książkę do literatury faktu.

Po raz kolejny w tym miesiącu udało mi się zdobyć i przeczytać książkę, którą średnio wyrobiony czytelnik jest w stanie połknąć w dzień, góra dwa. Nie zmęczycie się przy tej książce. Masala nie wymaga zbyt wiele, za to dużo daje w zamian. Polecam.

Masala to inaczej mieszanka. Mieszanka przypraw, emocji, charakterów - wszystkiego. To, że Max Cegielski zatytułował w ten sposób swoją pierwszą książkę nie jest przypadkiem. Pełno w niej wszystkiego. Jednak, jak to w Indiach, najwięcej jest ludzi.

Max Cegielski to znany dziennikarz radiowy i telewizyjny, a przy tym ceniony pisarz zajmujący się literaturą podróżniczą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
897
401

Na półkach: , ,

Książka o podróży w poszukiwaniu siebie i w głąb siebie. Z rodzaju tych, których nie można przeczytać jednym tchem. Czytałam ja przez wiele tygodni, bo po prostu ta książka musiała czekać na odpowiedni nastrój.
Co mnie urzekło w tej książce - wnikliwe obserwacje i spostrzeżenia autora na temat otaczających go ludzi i świata. Bez oceniania, bez złośliwych lub zgorzkniałych komentarzy. Po prostu fakty mówiły czasem same za siebie.
Dużym przeżyciem było dla mnie czytanie książki myślącego, inteligentnego i poszukującego człowieka. Który z dystansem przedstawił mi świat swoimi oczami. I jak się okazało w trakcie czytania także moimi.

Książka o podróży w poszukiwaniu siebie i w głąb siebie. Z rodzaju tych, których nie można przeczytać jednym tchem. Czytałam ja przez wiele tygodni, bo po prostu ta książka musiała czekać na odpowiedni nastrój.
Co mnie urzekło w tej książce - wnikliwe obserwacje i spostrzeżenia autora na temat otaczających go ludzi i świata. Bez oceniania, bez złośliwych lub zgorzkniałych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
87

Na półkach:

Warto,dopiero teraz zaczynam jakie książki czytałem dekadę temu.

Warto,dopiero teraz zaczynam jakie książki czytałem dekadę temu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    275
  • Chcę przeczytać
    134
  • Posiadam
    76
  • Indie
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Reportaż
    4
  • Ulubione
    4
  • Podróże
    3
  • Podróżnicze
    3

Cytaty

Więcej
Max Cegielski Masala Zobacz więcej
Max Cegielski Masala Zobacz więcej
Max Cegielski Masala Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także