Prince Polonia
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Prince Polonia
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2020-06-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-17
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366500327
- Tagi:
- literatura piękna PRL NRD przemyt lepsze życie szara strefa
Lata osiemdziesiąte, ostatnia dekada PRL-u. Muzyk Radek i jego przyjaciel Janek to szczecińskie młode wilki. Marzą o lepszym życiu. Magda, ich licealna miłość, wyjeżdża z ojcem na placówkę do Indii. Chłopaki także ruszają w świat. Zaczynają od drobnego przemytu z NRD. Przez Budapeszt trafiają do Stambułu i dalej – do Singapuru. Szmuglują magnetowidy, a potem złoto. Na ich drodze stają przeszłość oraz ambitny jak oni radca ambasady.
Sensacyjna fabuła kryje autentyczną opowieść o zapomnianych początkach polskiej transformacji; o fachowcach działających zarówno w szarej strefie, jak i w polskiej dyplomacji w Azji.
Prince Polonia to gra z kulturą niską i wysoką. Moralne rozterki bohaterów są tu równie ważne jak piosenki zespołu Banda i Wanda czy kolczyki Anny Jurksztowicz. Bo czy filmy oglądane na wideo oraz dekolt Sabriny, gwiazdy italo disco, nie przyczyniły się do upadku komunizmu na równi ze skokiem Wałęsy przez płot?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Młode wilki
„Nie zdążyli nic przeczytać o tym wielkim kraju. Nie przyszło im do głowy, żeby studiować obyczaje, historię i kulturę subkontynentu. Schodząc po trapie, Radek intuicyjnie poczuł, że wreszcie znalazł się wystarczająco daleko od domu, w nowym, wspaniałym świecie”.
Ostatnie lata Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej to był dziwny czas. Z jednej strony marazm, wszechobecna szarość i beznadzieja. Z drugiej strony niektórzy ludzie wykorzystywali ten czas. Ryzykując, imali się różnych półlegalnych lub zgoła nielegalnych działań. Handel i przemyt kusiły dużymi pieniędzmi, wymagały jednak sprytu i odwagi.
W pewnym sensie właśnie to zjawisko jest tematem książki Maxa Cegielskiego pod tytułem „Prince Polonia”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Marginesy. Autor jest pisarzem i dziennikarzem, autorem wielu reportaży i powieści. Jednak jak sam zaznacza, „Prince Polonia” to „fiction, nie zaś non fiction”.
Książka jest dość obszerna, liczy ponad czterysta stron. Fabuła powieści rozgrywa się w ostatniej dekadzie PRL-u. Głównymi bohaterami są Radek i jego kolega Janek. Chłopcy mieszkają w Szczecinie. Mają dość zwykłej codzienności. Marzą o lepszy życiu, o świecie bardziej kolorowym niż ludowa Ojczyzna.
Poznają Magdę, w której oboje nieszczęśliwie się zakochują. Nie przypuszczają nawet, że ta znajomość mocno zaważy na ich dalszych losach.
Janek i Radek postanawiają coś zmienić. Zaczynają od wyjazdów do NRD i drobnego przemytu.
Z czasem ich apetyty rosną. Trafiają do Singapuru i do Indii, gdzie zaczynają rozwijać swoją przemytniczą działalność. Elektronika, złoto – to już poważne obszary, w które się angażują.
Jednak życie nie jest tylko łatwe i kolorowe. Dramatyczne wydarzenia sprawią, że jeden z nich wyląduje w więzieniu. Czy ich znajomość przetrwa próbę, na jaką zostanie wystawiona?
„Prince Polonia” to ciekawa, choć także niełatwa powieść. Mam wrażenie, że jest nieco za długa. Kurujemy ciągle wraz z bohaterami między Szczecinem a różnymi miejscami. Indie, Singapur, Budapeszt, Berlin, znowu Szczecin. Przemyt, narkotyki, kobiety, alkohol, kursy walut. Nieco tego zadumo i niemal na każdej stronie to samo.
Autor dość często odwołuje się do szeroko pojętej kultury. Piosenki, festiwale, filmy – według niego one także przyczyniły się do upadku komunizmu.
Jak potoczyły się losy bohaterów „Prince Polonia”? Czy faktycznie odnaleźli oni lepszy, bardziej kolorowy świat? Czy taki świat w ogóle istnieje? Wszak, jak zauważa jeden z nich, gdy marzenia się spełniają, nic już nie zostaje.
Zachęcam do lektury. Przekonajcie się sami, jak wyglądały ostatnie lata PRL-u według Maxa Cegielskiego.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 192
- 169
- 36
- 11
- 7
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Magia biurokracji na tym polega, że stempel zastępuje myślenie.
Przylecieliśmy do Azji, żeby zmienić życie, zdobyć przyszłość, wcześniej byliśmy jej pozbawieni, ale nie spodziewaliśmy się, że czeka nas ta...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Męczyłam się z tą książką chyba 2 lata i dokończyłam na audiobooku. Bo choć ciekawa, to bardzo przegadana.
Męczyłam się z tą książką chyba 2 lata i dokończyłam na audiobooku. Bo choć ciekawa, to bardzo przegadana.
Pokaż mimo toMoze byc cos w tej ksiazce jest ale smieszyły mnie rozwiazania fabularne taki lepszy remigiusz mroz, ciezko sobie wyobrazic ze licealisci walą amfetamine w 84 i działaja w gangu nikosia, czytaja bravo girl, fantazja poniosła autora i to nie raz ale moze taka konwencja.
Niektore rozdziały sa tez nudne i rozwlekłe, np te o rodzicach tych 2 bohaterów, po co to?
Fajne o Sabrinie i sentymentach z lat 80
Jest to ksiazka prymitwna bo ciagle jest tutaj o geszeftcie i posiadaniu, bieda była wtedy w Polsce i mozna to zrozumiec, angole czyli westmeni tez robia przewały ale tylko ci biedni.
Chiałoby sie zapytac autora po co jezdzi do tych indii czy miasta lwa? Czy jest to jakis fetysz, choroba psychiczna? Czuje sie jak Joseph Conrad lepszym w swej egzytencjonalnej pustce?
ps jazda na rowerze słuzy relaksowi głownie nie da sie tak odchudzic, czego zycze autorowi wiecej relaksu mniej grafomani
Moze byc cos w tej ksiazce jest ale smieszyły mnie rozwiazania fabularne taki lepszy remigiusz mroz, ciezko sobie wyobrazic ze licealisci walą amfetamine w 84 i działaja w gangu nikosia, czytaja bravo girl, fantazja poniosła autora i to nie raz ale moze taka konwencja.
więcej Pokaż mimo toNiektore rozdziały sa tez nudne i rozwlekłe, np te o rodzicach tych 2 bohaterów, po co to?
Fajne o...
Strasznie przegadana, ale tak interesująca, że i tak trudno się oderwać.
Strasznie przegadana, ale tak interesująca, że i tak trudno się oderwać.
Pokaż mimo toIndie, gwarny bazar w centrum New Dehli. Hałaśliwi tubylcy i ich zwyczaje (z żuciem betelu na czele). Spokojne Katmandu i czyste, górskie powietrze. Egzotyka – od pierwszych stron powieści niezwykle barwnie i zachęcająco opisana. Do tego Singapur – niemal raj na ziemi opiewany przez zespół „2+1” w piosence, której nie znałam.
Dla kontrastu Polska: szara, brudna i przygnębiająca rzeczywistość lat 80. Żeby przeżyć, trzeba kombinować, strajkować albo uciekać z tego kraju.
Do książki przyciągnęła mnie jej tematyka: kontakty (powiedzmy, że biznesowe;) między Polakami a Hindusami. Kto by się spodziewał? Szlaki przemytu najpierw elektroniki, potem złota, i stres związany z tym procederem (a także sposoby na jego rozładowanie). Nie za dużo, na szczęście, rozkmin filozoficznych i tylko trochę gorzkich refleksji w stylu: mądry Polak po szkodzie.
Ciekawie opowiedziana historia, choć ciut za długa, jeśli chodzi o licealne perypetie bohaterów.
Indie, gwarny bazar w centrum New Dehli. Hałaśliwi tubylcy i ich zwyczaje (z żuciem betelu na czele). Spokojne Katmandu i czyste, górskie powietrze. Egzotyka – od pierwszych stron powieści niezwykle barwnie i zachęcająco opisana. Do tego Singapur – niemal raj na ziemi opiewany przez zespół „2+1” w piosence, której nie znałam.
więcej Pokaż mimo toDla kontrastu Polska: szara, brudna i...
Powieść osnuta na kanwie przemytniczych wojaży Polaków między Singapurem a Indiami w końcówce lat 80. Książka napisana jest z trzech perspektyw: wszystkowiedzącego narratora oraz dwóch głównych bohaterów (w formie opowiadania wydarzeń reporterowi-autorowi). Przeplatają się tu czas końca liceum w Szczecinie i początku „kariery” obu bohaterów w handlu z NRD (1984/85 r.) i czas ich działalności w Indiach/Singapurze (1988/89). Sami bohaterowie dobrani trochę na zasadzie kontrastu – jeden jest zbyt pewny siebie, irytujący i obcesowy, drugi, sympatyczniejszy, sprawia wrażenie życiowo zagubionego. Wokół głównego tematu – przemytu, najpierw sprzętu RTV, a potem złota, z Singapuru do Indii – jest tu kilka wątków pobocznych, np. przewijający się przez całą książkę niespełnionej miłości do koleżanki z liceum, czy wątek radcy Chaberki z polskiej ambasady w Nowym Delhi. Najciekawiej wybrzmiewają jednak wątki azjatyckie, realistycznymi opisami ówczesnych Indii i Singapuru (choć tu na ich atrakcyjność dla mnie za pewno wpływa to, że sam zaledwie 7-8 lat po akcji tej powieści byłem w Delhi, mieszkałem na Pahargańdźu w opisywanym w książce hotelu Vishal i wielokrotnie mijałem inne opisywane w niej miejsca, jak „krowie rondo”, sklep „U Miśka” (taki szyld wśród innych szyldów angielskich i hindi faktycznie tam był),plac przed dworcem kolejowym New Delhi, ...).
Autor miał trochę pecha, gdyż spóźnił się z książką o rok – w 2019 r. ukazała się bowiem „Spowiedź Hana Solo. Byłem przemytnikiem w Indiach” Cezarego Borowego, w której zostały dokładnie omówione, z pierwszej ręki, te przemytnicze wojaże Polaków (sam Han Solo w powieści Cegielskiego też ze kilka razy mignie). Porównując obie książki widać, że publikacja Cegielskiego, choć formalnie jest powieścią fikcyjną, zawiera bardzo dużo autentycznych informacji, od sposobów i dróg przemytu, poprzez miejsca, gdzie Polacy przebywali, po autentyczne ksywki wielu drugoplanowych postaci.
Powieść osnuta na kanwie przemytniczych wojaży Polaków między Singapurem a Indiami w końcówce lat 80. Książka napisana jest z trzech perspektyw: wszystkowiedzącego narratora oraz dwóch głównych bohaterów (w formie opowiadania wydarzeń reporterowi-autorowi). Przeplatają się tu czas końca liceum w Szczecinie i początku „kariery” obu bohaterów w handlu z NRD (1984/85 r.) i...
więcej Pokaż mimo toJakaś karafka, stary zegarek
Trzeba zarobić te parę marek
Renta, stypendium, wyżyć się nie da
Tu kupisz, tam sprzedasz, nie weźmie cię bieda
Berlin Zachodni, Berlin Zachodni
Tu stoi Polak co drugi chodnik
Za każdym rogiem czai się Turek
Sprzedasz mu wszystko, tylko nie skórę
Berlin Zachodni BIG CYC
Nostalgia to piękne uczucie...Tyle dobrych rzeczy w przeszłości , teraźniejszości jakoś nie dostrzegam , a przyszłość to taka teraźniejszość tyle że jutro...wracajmy , wracajmy...
Jakaś karafka, stary zegarek
więcej Pokaż mimo toTrzeba zarobić te parę marek
Renta, stypendium, wyżyć się nie da
Tu kupisz, tam sprzedasz, nie weźmie cię bieda
Berlin Zachodni, Berlin Zachodni
Tu stoi Polak co drugi chodnik
Za każdym rogiem czai się Turek
Sprzedasz mu wszystko, tylko nie skórę
Berlin Zachodni BIG CYC
Nostalgia to piękne uczucie...Tyle dobrych rzeczy w przeszłości ,...
Trochę "wspomnień czar", przynajmniej dla mnie; trochę "Shantaram", trochę "Młode wilki...", trochę nawet Stasiukowych klimatów - gdzieś "Taksim" kołatał na horyzoncie. Podobieństwa się nasuwają, ale nie przeszkadzają w czytaniu, akcja wciąga...
Za gardło jednak nie łapie. W sumie - nie musi...
Trochę "wspomnień czar", przynajmniej dla mnie; trochę "Shantaram", trochę "Młode wilki...", trochę nawet Stasiukowych klimatów - gdzieś "Taksim" kołatał na horyzoncie. Podobieństwa się nasuwają, ale nie przeszkadzają w czytaniu, akcja wciąga...
Pokaż mimo toZa gardło jednak nie łapie. W sumie - nie musi...
Nie miałem zbyt wysokich oczekiwań, dlatego chyba dobrze odebrałem tę książkę. Gdybym spodziewał się jakiś kosmicznych wrażeń, to bym się na pewno rozczarował.
Nie miałem zbyt wysokich oczekiwań, dlatego chyba dobrze odebrałem tę książkę. Gdybym spodziewał się jakiś kosmicznych wrażeń, to bym się na pewno rozczarował.
Pokaż mimo toHmmm... Pamiętam, jak parę lat temu na wakacjach we Władysławowie, mój młodociany szwagier miał problem, bo nigdzie nie mógł kupić kliszy do aparatu. Miał ze sobą starego zenita i pytam się go, czemu nie kupi sobie nowoczesnej lustrzanki cyfrowej. Klisza to przecież przeżytek. On mi wtedy odpowiada, że nie chodzi o zdjęcia, co o sam fakt, że jego stary zenit "zajebiście" wygląda... Przypomniałam sobie o tym, czytając książkę Cegielskiego. On też bardziej niż na funkcjonalności skupił się na tym, żeby w jego powieści było oldschoolowo. Więcej uwagi poświęcił stylistyce świata niż ludziom, którzy w nim żyją. Dekoracje z lat 80-tych cenniejsze są niż fabuła. Dlaczego? Bo taka jest teraz moda. Nie ważne są zdjęcia, tylko sam fakt, że stary zenit zajebiście wygląda...
Hmmm... Pamiętam, jak parę lat temu na wakacjach we Władysławowie, mój młodociany szwagier miał problem, bo nigdzie nie mógł kupić kliszy do aparatu. Miał ze sobą starego zenita i pytam się go, czemu nie kupi sobie nowoczesnej lustrzanki cyfrowej. Klisza to przecież przeżytek. On mi wtedy odpowiada, że nie chodzi o zdjęcia, co o sam fakt, że jego stary zenit...
więcej Pokaż mimo toTematyka książki bardzo interesująca. Mimo, że Indie nie są w kręgu moich zainteresowań to w pozycji Cegielskiego są one jednak tylko tłem dla przemytniczych perypetii bohaterów. Bardzo dobrze się to czyta, ciekawy język i zarysowanie postaci.
Co do mnie nie trafiło i myślę, że było zbędne to (tu mały spoiler):
- wątek nastoletniej miłości, który w mało przekonywujący sposób wpływa na decyzje bohaterów
- duchowa przemiana jednego z bohaterów, słabo zarysowana / miało wiarygodna
Niemniej jednak bardzo przyjemna pozycja, polecam:)
Tematyka książki bardzo interesująca. Mimo, że Indie nie są w kręgu moich zainteresowań to w pozycji Cegielskiego są one jednak tylko tłem dla przemytniczych perypetii bohaterów. Bardzo dobrze się to czyta, ciekawy język i zarysowanie postaci.
więcej Pokaż mimo toCo do mnie nie trafiło i myślę, że było zbędne to (tu mały spoiler):
- wątek nastoletniej miłości, który w mało przekonywujący...