Zbrodnia w BTW

Okładka książki Zbrodnia w BTW Rafał Lewandowski
Okładka książki Zbrodnia w BTW
Rafał Lewandowski Wydawnictwo: Artystyczny Bełchatów kryminał, sensacja, thriller
71 str. 1 godz. 11 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Artystyczny Bełchatów
Data wydania:
2014-08-25
Data 1. wyd. pol.:
2014-08-25
Liczba stron:
71
Czas czytania
1 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362441327
Tagi:
lewandowski zbrodnia bełchatów
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Stulecie kryminału Anna Bińkowska, Wojciech Chmielarz, Ryszard Ćwirlej, Sebastian Imielski, Margota Kott, Rafał Lewandowski, Robert Małecki, Rafał Pawlak, Grzegorz Skorupski, Ewa Spławska, Łukasz Szuster, Stefan Weisbrodt, Marcel Woźniak
Ocena 6,5
Stulecie krymi... Anna Bińkowska, Woj...
Okładka książki NOT.FOT. Notatnik fotograficzny Władysława Hasiora Vol. 6 Łukasz Gorczyca, Władysław Hasior, Aleksander Jackowski, Rafał Lewandowski
Ocena 8,0
NOT.FOT. Notat... Łukasz Gorczyca, Wł...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
204
111

Na półkach: ,

„Zbrodnia w BTW” jest piątą książką Rafała Lewandowskiego, wpisuje się ona w gatunek kryminału. Autor chcąc urozmaicić i zdynamizować formę opowiadania swojej historii stworzył sześć rozdziałów przedstawiających ten sam dzień z perspektywy różnych osób. Tym samym główny nacisk położony został na każdą z postaci i ich indywidualne przeżycia/decyzje, które ostatecznie ogniskują się wokół dokonanej zbrodni.

Większość uwagi autor skupił na przedstawieniu czynności każdej z osób w dniu, w którym dzieje się akcja. Skrótowo i chyba też nierównomiernie potraktowane zostały wzajemne powiązania i historie znajomości bohaterów (np. relacje między dorosłymi są trochę szczegółowiej zarysowane niż relacja córki głównego bohatera z innymi postaciami czy nawet samymi rodzicami). W kryminale tym znajdziemy opisy sytuacji, w których raz po raz - i najczęściej z pozytywnym skutkiem - podtrzymują napięcie. Niemniej opisy samych postaci są dość ubogie, a pod względem wyglądu bohaterów w ogóle nie zostały uwzględnione. Plusem na pewno jest przedstawienie postaci w niekoniecznie jasnym świetle, nie są one idealne, a każda z nich posiada coś na sumieniu.

Choć wiemy, że głównym miejscem akcji jest Bełchatów, to w gruncie rzeczy nie znajdziemy tutaj żadnych opisów/przesłanek, które to miasto opisałyby w większym stopniu niż jest ono znane dla nie-bełchatowian. Elektrownia-kopalnia oraz miasto-sypialnia robotnicza - taki obraz Bełchatowa jest dość powszechnie znany i z tym przekonaniem może pozostać po lekturze tej książki. Akcja toczy się na osiedlu Dolnośląskim, Olsztyńskim i na ulicy 1 Maja, których charakterystyka jest niestety skromniutka.

Co do samej fabuły: Główny bohater rozpoczął, wydawałoby się, normalny dzień, jednak szybko okazuje się, że z niewiadomych dla niego przyczyn został skrępowany i przytwierdzony do grzejnika. Jest sam w domu, a na domiar złego w całym tej sytuacji zaczyna kręcić go w brzuchu i siłą woli próbuje zatrzymać pracę jelit (sic!). Najgorszym, na co zdecydowano na samym początku to zdemaskowanie przez bohatera nadchodzącej zbrodni. Można odnieść wrażenie, że w momencie, gdy się ocknął i zauważył, że został związany, od razu zwęszył w tej niecodziennej sytuacji próbę zabójstwa (straszny panikarz z niego; co innego gdyby było wcześniej wyjaśnione, że takie ryzyko istnieje, ponieważ np. miał jakieś konszachty z mafią czy tym podobne, ale tutaj wydaje się to słabo uzasadnione. W dalszej części książki też daje się odczuć, że bohaterowie wiedzą mimo wszystko zbyt wiele, posiadają atrybuty niemal narratorskie, a przecież nim nie są). W końcu do domu bohatera przybywa jego przyjaciel i ten dokonuje uduszenia Tomasza Ronika, o czym dowiemy się w drugim rozdziale, który przedstawia wersję wydarzeń właśnie przyjaciela zamordowanego. Tenże zna się z Ronikiem od wielu lat. W trakcie niespodziewanego telefonu (jak się okazuje na koniec żony Ronika),poprzez szantaż zmuszony jest do zabójstwa przyjaciela w biały dzień. Ta sytuacja jest nazbyt uproszczona i dość naiwna. Żona Ronika i kochanka Marcina Bożyckiego nakazuje temu drugiemu „na spontanie” zabić jej męża, a jeśliby tego nie uczynił w określonym czasie (wyjątkowo krótkim, bodaj 2 godziny),to ona ujawni wiedzę o tym, że Bożycki przed dwoma laty jadąc po pijaku śmiertelnie potrącił policjanta i uciekł z miejsca zdarzenia. I tutaj się zatrzymajmy - o tym zdarzeniu z przeszłości wiemy tylko tyle, a szkoda, bo można było napisać coś więcej, choćby na temat tego, jak Bożycki czuł się z brzemieniem zabicia niewinnego człowieka czy etycznym wymiarem wsiadania do samochodu po spożyciu alkoholu. Można było też zarysować dzieje jakiejś niechęci lub wrogości wobec Ronika, które pchnęłyby Bożyckiego do popełnienia zbrodni, ułatwiły mu podjęcie decyzji. A z akcji powieści wynika coś innego: kochanka zadzwoniła, podjęła próbę szantażu, lakonicznie wspominając o nieujawnionej zbrodni, o której wie i nie zaważy się jej użyć przeciwko Bożyckiemu jeśli ten nie wykona jej rozkazu. Rozumiem pewien zamysł autora - zbrodnia pociąga ku kolejnej zbrodni - ale samo pokazanie stosunku Ronikowej do Bożyckiego, utwierdzenie czytelnika w przekonaniu, że skoro raz nieumyślnie spowodował śmierć, to teraz jest recydywistą i człowiekiem zdolnym do wykonania zabójstwa z premedytacją i zimną krwią, i to na swoim przyjacielu, kimś kogo dobrze zna, jest jakimś nieporozumieniem. Bożycki z niewyjaśnionych przyczyn długo nie daje się namawiać i po krótkiej wymianie zdań bez większych problemów daje się namówić do zabójstwa i finalnie wykonuje je. Później mamy do czynienia z relacją córki, żony Bożyckiego, nieudolnego funkcjonariusza Unilewicza, a na koniec żony zamordowanego, która okazuje się współwinna dokonania zbrodni, co czyni zresztą z wyrachowania i chęci zagarnięcia majątku po zmarłym mężu, z którym chciała się i tak rozstać. Ronikowa dopina swego, a zbrodnia nie zostaje ujawniona. Na tym koniec.
Z bardziej kontrowersyjnych akcentów należy zaznaczyć:
1) opinię Unilewicza o potencjalnych winnych. Trafnie przyznał pod koniec swojej kwestii (rozdziału),że zabójstwa dokonały co najmniej dwie osoby (choć sam policjant z wybitną niechęcią podchodził do śledztwa i prowadził je pobieżnie). Wydaje się, że powinien on zgubić trop, jakoś się pomylić, zwłaszcza że ostatecznie cała sprawa zbrodni jawi się jako niemal doskonała.
2) zastanawiający jest fakt pojawienia się w bełchatowskim śledztwie funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej skoro w mieście znajdowała się i znajduje duża komenda powiatowa, w tym dział dochodzeniowy.
3) brakuje w książce jakiejś stosownej pointy. Niektóre wątki zostały okrojone już w samych rozdziałach (choćby w przypadku córki głównego bohatera, Oli Ronik),te braki mogłoby wypełnić zakończenie, które podsumowałyby te przecież zgrabnie składające się klocki układanki.
4) reakcja żony Ronika w trakcie wizyty policjantów nie wskazuje wyraźnie towarzyszących jej emocji (choćby były one udawane, o czym dowiadujemy się później). Zamiast tego można odnieść wrażenie, że robi to niemal rutynowo, a wręcz zdradza się, że jest zamieszana w sprawę, gdy tylko pada z ust policjanta podejrzenie co do jej osoby, na co reaguje nerwowo (choć wcześniej współczucia i żalu nie dostrzegamy).

Pod względem edytorskim można natknąć się na pojedyncze braki. Zwłaszcza w warstwie dialogowej, gdzie miejscami dialogi postaci zlewają się z komentarzem narratora, ponieważ brakuje półpauz.

Reasumując: ten krótki kryminał posiada ciekawą konstrukcję, która jest zrealizowana zgodnie z obietnicą. Można uznać, że dostaliśmy to, co autor nam obiecał - są perspektywy kilku osób, jest zbrodnia i zwroty akcji. Całość dobrze się czyta, nie przeszkadzają w tym nieliczne błędy edytorskie. Należy jednak przyznać, że pewne kwestie i płaszczyzny opowieści potraktowano po macoszemu. Nie ma tutaj zbyt szczegółowych opisów postaci i miejsc, jest tylko tu i teraz, i zbrodnia jest. Szczerze mówiąc liczyłem na coś trochę innego, na pokazanie miasta, na zarysowanie portretu zbiorowego bełchatowian, którzy są bohaterami książki, na pokazanie szerszego tła podejmowanych przez nich wyborów. Pod tym względem jest niestety płytko i parę aż proszących się o rozwinięcie kwestii nie zostało rozwiniętych. Kilka wątków jest kontrowersyjnych i ujętych trochę nieżyciowo. Mimo to ogólna ocena może być pozytywna, ponieważ sam zamysł nie był przypadkowy, autor wykazał się dużą wyobraźnią, a podstawowe założenia zostały poprawnie zrealizowane.

„Zbrodnia w BTW” jest piątą książką Rafała Lewandowskiego, wpisuje się ona w gatunek kryminału. Autor chcąc urozmaicić i zdynamizować formę opowiadania swojej historii stworzył sześć rozdziałów przedstawiających ten sam dzień z perspektywy różnych osób. Tym samym główny nacisk położony został na każdą z postaci i ich indywidualne przeżycia/decyzje, które ostatecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , , ,

Od dawna wiedziałam, że każda książka ma swój z góry wyznaczony czas, kiedy ma zostać przeczytana. Czasami jest tak, że choć bardzo nas ciągnie do lektury to albo nie mamy czasu albo akcja nie wciąga wystarczająco dobrze. Jednak nadchodzi taki moment, że myślę - tak, teraz mam ochotę na właśnie ten tytuł. Tak było właśnie w moim przypadku i w związku ze "Zbrodnią w BTW". Był deszczowy poranek, jechałam do dentysty. Chwila w tramwaju, potem w poczekalni i tak oto "od ręki" poznałam całą historię. Czy było warto w ogóle sięgać po tak krótką opowiastkę? Przeczytajcie.

Akcja kryminału toczy się w Bełchatowie. Tomasz Ronik jest głównym bohaterem, niby zwyczajnym, ale chyba sam jeszcze nie wie, że nie do końca... Tomasz ma żonę, córkę, pracę i przyjaciela - Marcina. Aha, ma też kochankę. Kiedy na kolejny dzień bierze sobie wolne w pracy, nawet nie przypuszcza co go czeka... Czy warto brać wolne? Ja wyciągnęłam z książki morał, że lepiej nie.
Ale do rzeczy.
Tomasz nagle ocknął się, jakby z narkotycznego snu. Próbuje ustalić gdzie się znajduje, jaki dziś dzień i co się w ogóle stało, bowiem jego ręce i nogi są skrępowane a ciało przywiązane do kaloryfera. Mężczyzna analizuje o której dziś wstał, czy jadł śniadanie oraz gdzie są żona i córka. Czy już wyszły z domu? Nagle bohater odkrywa na swej nodze karteczkę z informacją, że dziś zginie. Spróbujcie sobie wyobrazić, co w takiej sytuacji czuje człowiek... Co myśli... Kiedy dochodzi dziesiąta dzwoni dzwonek do drzwi, które na szczęście są otwarte i w rezultacie staje w nich Marcin. Czy najlepszy kumpel uratuje Tomasza? Co on tu właściwie robi? A może to on jest sprawcą całego zamieszania ze sznurem? Albo co gorsza to on jest mordercą? Tylko dlaczego? Na te pytania ja nie odpowiem. Uwierzcie, że lepszą zabawę będziecie mieli, kiedy poznacie osobiście zawiłą historię.

Autor miał bardzo oryginalny pomysł stworzenia książki, która opisuje losy i powiązania zaledwie sześciu bohaterów, ale za to w szczególny sposób. Jest tylko jedno wydarzenie (dotyczące morderstwa Ronika),ale za to opowiedziane z perspektywy tej szóstki. Najpierw głos ma sam Tomasz, później poznajemy wersję jego przyjaciela Marcina. Kiedy już kilka spraw nam się zaczyna wyjaśniać swoją opowieść zaczyna Ola, córka Tomasza. Traf chciał, że tego dnia dziewczyna nie posłuchała matki, nie poszła też do szkoły... Jaki jej udział w całej sprawie? Kolejna osoba i kolejny punkt widzenia - Justyna Bożycka, żona Marcina. Dlaczego i ona ma tutaj swoją rolę? Co łączy ją z rodziną Roników, oprócz tego, że mąż jest przyjacielem Tomka?
Emil Unilewicz opowiada najważniejsze wydarzenie z swojej perspektywy, piątej. Jest on policjantem i odlicza godziny do końca służby. Wcale nie jest chętny podejmować w ostatniej chwili interwencję... Ale wszak nie jest policjantem z zamiłowania... Czy uda mu się wyjaśnić sprawę Ronika?
Na deser, czyli na koniec poznajemy punkt widzenia Róży Ronik, czyli żony Tomasza. I tutaj wszystko się wyjaśnia. Historia zostaje spięta w klamrę a czytelnik może ją złożyć w jedną całość. Cała szóstka bohaterów dołożyła do układanki swój element i dzięki temu wiemy kto jest kim dla kogo, kto kogo kocha a kto nie. Dlaczego ludzie są ze sobą... Bo nie zawsze z miłości...

Co łączy bohaterów? Dwa małżeństwa, które są powiązane przyjaźnią mężczyzn... Jednak czy na pewno? To wprost genialne, jak autor stworzył tę historię. Choć brakowało mi maleńkiego finału. Chętnie poznałabym reakcję Oli na wydarzenia i dowiedziałabym się czy zrobiła coś ze swoją wiedzą. Jak potoczyły się dalsze losy bohaterów? Rozumiem zamysł autora na koniec, wiem że nie każda książka ma zakończenie zamknięte, ale teraz snuję domysły... A może o to chodzi?

Przyjemna i krótka książeczka na trzydzieści czy czterdzieści minut czytania, ale niesie w sobie jakże interesującą fabułę, dobrze zarysowanych bohaterów i wyśmienicie dopracowane powiązania między nimi. Ja bawiłam się świetnie. Kto chce dołączyć i poznać "Zbrodnię w BTW"?

Od dawna wiedziałam, że każda książka ma swój z góry wyznaczony czas, kiedy ma zostać przeczytana. Czasami jest tak, że choć bardzo nas ciągnie do lektury to albo nie mamy czasu albo akcja nie wciąga wystarczająco dobrze. Jednak nadchodzi taki moment, że myślę - tak, teraz mam ochotę na właśnie ten tytuł. Tak było właśnie w moim przypadku i w związku ze "Zbrodnią w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6
  • Przeczytane
    4
  • Posiadam
    2
  • +2015
    1
  • Od wydawcy / księgarni / autora 2015
    1
  • Mam
    1
  • Zrecenzowane
    1
  • Sprzedam / Wymienię
    1
  • KNDL
    1
  • Od Autorów
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zbrodnia w BTW


Podobne książki

Przeczytaj także