Nina i Złota Liczba

Okładka książki Nina i Złota Liczba Moony Witcher
Okładka książki Nina i Złota Liczba
Moony Witcher Wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk Cykl: Dziewczynka z Szóstego Księżyca (tom 5) literatura dziecięca
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Dziewczynka z Szóstego Księżyca (tom 5)
Tytuł oryginału:
Nina e il Numero Aureo
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Olesiejuk
Data wydania:
2014-05-21
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-21
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327411563
Tłumacz:
Natalia Mętrak-Ruda
Tagi:
Moony Witcher Dziewczynka z Szóstego Księżyca Nina fantastyka alchemia magia
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
212
81

Na półkach:

Na początku nie za bardzo mnie do niej ciągnęło ale przypomniałam że pozostałe części bardzo mi się spodobały,
I podziałało. Natychmiast się wciągnęłam. Chociaż na początku miałam wrażenie że autorka na siłę próbuje przedłużyć serię, ponieważ w poprzedniej części zakończenie było świetne. Ale i tak wyczekuję następnych części.
Polecam dla fanów tej serii.

Na początku nie za bardzo mnie do niej ciągnęło ale przypomniałam że pozostałe części bardzo mi się spodobały,
I podziałało. Natychmiast się wciągnęłam. Chociaż na początku miałam wrażenie że autorka na siłę próbuje przedłużyć serię, ponieważ w poprzedniej części zakończenie było świetne. Ale i tak wyczekuję następnych części.
Polecam dla fanów tej serii.

Pokaż mimo to

avatar
214
104

Na półkach: , ,

No i wróciliśmy. Nina w nowej odsłonie, teraz z chłopakiem, jak się można domyślać po okładce. Tylko nie pamiętam już ile ona miała lat... 11? 12? I tak trochę mało jak na związek - ale dobra, nie mam zamiaru tego oceniać.
Książka fajna, teraz zainteresowali mnie kamienni wojownicy. Ciekawe jacy jeszcze będą.
Cieszy mnie to, że poziom nie spadł, mimo, że tych tomów trochę już było.

No i wróciliśmy. Nina w nowej odsłonie, teraz z chłopakiem, jak się można domyślać po okładce. Tylko nie pamiętam już ile ona miała lat... 11? 12? I tak trochę mało jak na związek - ale dobra, nie mam zamiaru tego oceniać.
Książka fajna, teraz zainteresowali mnie kamienni wojownicy. Ciekawe jacy jeszcze będą.
Cieszy mnie to, że poziom nie spadł, mimo, że tych tomów trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1989
991

Na półkach: , , , ,

Nie mogę uwierzyć w to, ile tomów ma już ta seria. Szkoda, że nie mam już tych -nastu lat, gdy zaczynałam z nią przygodę, bo byłabym zachwycona. Pamiętam do tej pory rozpacz, że tylko jedna część była dostępna w bibliotece. Zmusiłam nawet rodziców, by kupili mi dwa tomy, które były wtedy dostępne na polskim wydawniczym rynku. Jeszcze w tym starym wydaniu. To były jedne z pierwszych książek, które posiadałam na własność. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że nastąpi ich wznowienie, i będę posiadać prawie wszystkie tomy - dalej brakuje mi czwartego.

Należy zawsze walczyć ze złem i Alchemią Ciemności.

Nina pokonała złego Karkona wraz przyjaciółmi i wszyscy teraz są prawdziwymi Alchemikami. Xorax jest już bezpieczny, a jaskółki niosą tam Dobre Myśli. Jednak zło nie śpi. Po dwóch miesiącach spokoju spędzonych razem z przyjaciółmi i rodzicami przyjemności się kończą. Pojawiają się dwa złe duchy, które przywracają najgorszego wroga Xorax do życia. Dziewczynka z Szóstego Księżyca jest przerażona. Cieszy się, że jej rodzice dostali w prezencie miesięczną wycieczkę i nic im nie zagrozi ani nie będą przeszkadzać. Wierzy, że uda jej się pokonać zło ponownie. Nie wie jeszcze jednak, że pomocnicy Karkona złamali Złotą Liczbę, więc porządek wszechświata został zaburzony. Musi szybko dowiedzieć się, co tym razem knuje jej wróg i pokonać go. Na szczęście Matka Alchemii wysłała jej do pomocy dwa bardzo potężne duchy - duchy alchemików.

Przeraża mnie trochę fakt, że Nina ma te swoje jedenaście lat i została ukazana przez autorkę jako silna, odpowiedzialna i pewna siebie. Owszem - odczuwała strach, jednak tak wielka odpowiedzialność, jaka ją cechuje jest mało realna w takim wieku. Zawsze mnie ciekawiło, dlaczego Moony Witcher nie uczyniła swoich bohaterów starszych. Mimo to ta część podobała mi się bardziej niż inne. Zapewne z powodu rodzącego się uczucia między Cesco a Niną. Ale... wybaczcie. Trudno mi było zdzierżyć, gdy dziewczynka zwracała się do swojego nowo nabytego chłopaka kochanie. To było takie... nie na miejscu.

Przyznam, że z jednej strony cieszę się, że mam możliwość kontynuowania przygody z Niną. Nie da się jednak ukryć, że jestem już po prostu za dużą dziewczyną, na takie pozycje. Chociaż dają radość, to wynajduje w nich mankamenty, na które dawniej nie zwróciłabym uwagi. No i wyrosłam już z przekonania, że dzieci mogą uratować świat - chociaż kiedyś święcie w to wierzyłam.

Strach przed nieznanym oznacza upadek
w głębie Ciemności, która skuwa życie.

Fabuła tej części i nowa przygoda podobają mi się bardziej, niż te poprzednie. Dla osoby, która lubi matematykę poszukiwanie Złotej Liczby przypadło do gustu. Zastanawiam się tylko, czemu autorka wzięła przypadkową kombinację, zamiast użyć liczby Pi. Nie będę w to jednak wnikać, tylko cieszę się, że w tej części więcej matematyki, a Nina w niektórych momentach zachowuje się, jakby naprawdę miała te swoje jedenaście lat. Ciekawa jestem, czy autorka zauważyła w końcu, jak dorosła wydaje się jej bohaterka.

Pogubiłam się już w tym, w jaki sposób wydawnictwo wydaje kolejne części. Jedne mają obwoluty, inne nie. Nie wiem, od czego to zależy, jednak to dość ciekawe. Piąty tom posiada i bardzo fajnie się ona błyszczy. Tak - dalej jest we mnie ten dziecięcy pociąg do błyskotek. A nie raz, nie dwa wspominałam już, że jeśli chodzi o wydawnictwo Olesiejuk, to po ich wydaniach zawsze możemy spodziewać się najlepszego. Szkoda, że wszystkie książki nie są wydawane w twardych okładkach i pięknych obwolutach. Jakże by to polepszyło życie maniaków książkowych. Nie da się jednak ukryć, że to zwykle ci młodsi (i ja...) zwracają uwagę na okładkę, więc to wydawnictwa pozycji dla młodszych bardziej się na tym skupiają. Są jednak wyjątki, które po prostu uwielbiam z racji tego, jak przykładają do tego wagę.

Czytanie tej pozycji zajęło mi dużo więcej czasu, niż się spodziewałam. Problemem było to, że przed nią zajęłam się lekturą Córek marionetek, które mocno mną wstrząsnęły. Czytanie po niej książeczki dla młodszych wydało mi się wręcz niestosowne. Ułożyłam sobie listę, to postanowiłam się jej trzymać. Mimo to nie mogłam się powstrzymać, gdy przyszła do mnie Misja 100. Nina i Złota Liczba trafiła na zły moment w moim czytelniczym życiu. Nie zmienia to jednak faktu, że to naprawdę dobra powieść dla dzieci. Sama mam zamiar wprowadzić ją w życie moich dzieci, jeśli takie się kiedyś pojawią. Cała ta seria może ich dużo nauczyć - mam tylko nadzieję, że w wieku jedenastu lat nie stwierdzą, że są już dorosłe i mogą całą noc biegać po rynku.

1,618 to numer, który podtrzymuje harmonię życia. Numer, który tworzy i zawiera wszystko, co istnieje.

Młody czytelnik może nauczyć się, że strach nie powinien rządzić człowiekiem. Uczy się siły przyjaźni i miłości, a także o tym, że to dobro jest najważniejsze i o nie należy zawsze walczyć. Zastanawiam się, czy ona ukształtowała w jakiś sposób mój charakter. W końcu dwa pierwsze tomy czytałam będąc w odpowiednim wieku. Z pewnością jakoś one na mnie wpłynęły. Tak samo, jak Atramentowa Trylogia, Cornelii Funke. To te dwie serie rozwinęły moją miłość do literatury. Jeśli macie w rodzinie jakieś młode dziewczynki - z pewnością pokochają tę serię tak jak ja i dużo innych osób przede mną, i po mnie.

Mam jeszcze szósty tom. Czy ostatni - nie wiem. Pewnie jutro się przekonam, gdyż dzieli mnie od niej tylko jedna pozycja. Nie spodziewajcie się jednak recenzji w poniedziałek, gdyż po Ninie i Złotej Liczbie przeczytałam jeszcze inną książkę, i to jej recenzja ukaże się jutro. Jak dobrze szybko czytać. Dwie książki dziennie to nie jest dla mnie żadne wyzwanie - o ile nie muszę chodzić do szkoły, oczywiście. Tak więc jutro uporam się z dwoma ostatnimi pozycjami, jakie zostały mi do przeczytania i zacznę ferie z czystym (czytaj: pustym) kontem recenzenckim. Nie wiem, jak wydawnictwa to robią, jednak zawsze na ferie zostaje z pustymi rękami. Tyle zmarnowanego czasu. Ale może nadrobię osobiste zaległości.

Podsumowując cieszę się, że przygody Niny dalej mi towarzyszą mimo, że mój wiek nie jest już odpowiedni do tej lektury i zapewne nawet w połowie nie podoba mi się tak, jak podobałaby, gdybym miała te swoje dwanaście lat. Jak kiedyś. Najchętniej podrzuciłabym tą serię sobie w przeszłości. Chciałabym móc patrzeć na nią dalej z radością w oczach.

W słowach, myślach, w kolorach, w dźwiękach, w liczbach, tkwi źródło Wszechświata. Nie pozwól, by Ciemność pochłonęła Światło. Zlikwiduj czas i leć...

http://papierowemiasta.blogspot.com/2015/01/263-nina-i-zota-liczba-moony-witcher.html

Nie mogę uwierzyć w to, ile tomów ma już ta seria. Szkoda, że nie mam już tych -nastu lat, gdy zaczynałam z nią przygodę, bo byłabym zachwycona. Pamiętam do tej pory rozpacz, że tylko jedna część była dostępna w bibliotece. Zmusiłam nawet rodziców, by kupili mi dwa tomy, które były wtedy dostępne na polskim wydawniczym rynku. Jeszcze w tym starym wydaniu. To były jedne z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

Po odzyskaniu czterech arkanów, w ręce rodziny Ca'D'Oro wpada Złota Liczba, pierwiastek zapewniający harmonię we wszechświecie. Chcą ją zniszczyć w tajemniczych Drzwiach do Kaosu (Chaosu???). Nina musi ją odzyskać. W trakcie tej przygody jej miłość do Cesca zostaje wystawiona na próbę przez podstępne demony, a przyjaźń jaką darzą ją jej towarzysze składa najwyższą ofiarę. Nie jest jednak sama, bo z Xorax przybywa spore wsparcie. Całość nie kończy się "szczęśliwie" na tym tomie--musimy poczekać na przekład kolejnej części.
Co do akcji, przez pierwsze pół książki ziewałem i sądziłem, że powieść ocenię na 5/10 lub mniej, ale potem się rozkręca i nawet "drętwy" (jak dla mnie) styl pisarski przestaje przeszkadzać (w tym m.in. trochę "rekwizytowy" sposób opisywania wątków romantycznych),naprawdę wiele się dzieje.

Po odzyskaniu czterech arkanów, w ręce rodziny Ca'D'Oro wpada Złota Liczba, pierwiastek zapewniający harmonię we wszechświecie. Chcą ją zniszczyć w tajemniczych Drzwiach do Kaosu (Chaosu???). Nina musi ją odzyskać. W trakcie tej przygody jej miłość do Cesca zostaje wystawiona na próbę przez podstępne demony, a przyjaźń jaką darzą ją jej towarzysze składa najwyższą ofiarę....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    97
  • Chcę przeczytać
    64
  • Posiadam
    27
  • Ulubione
    12
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Fantastyka
    3
  • Z dzieciństwa
    2
  • Przeczytane 2017
    1
  • Moja biblioteczka❣️
    1

Cytaty

Więcej
Moony Witcher Nina i Złota Liczba Zobacz więcej
Moony Witcher Nina i Złota Liczba Zobacz więcej
Moony Witcher Nina i Złota Liczba Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także