Herkules Poirot, belgijski detektyw żyjący w XX wieku. Oraz Herkules (Herakles), mitologiczny heros. Czy obu "panów" coś łączy? Na pewnie nie wygląd, hehe. :D Jeden słynie z błyskotliwego intelektu, drugi ze świetnych warunków fizycznych. Ale obaj podjęli się dwunastu prac. Z powodzeniem.

Pomysł na fabułę świetny, interesujący w swojej prostocie. Tylko dla mnie gorzej z wykonaniem. Opowiadania są krótkie, więc jeszcze się człowiek dobrze nie wczyta, a Herkules już rozwiązuje zagadkę, co pozostawia spory niedosyt. Niektóre historie naprawdę miały potencjał, żeby toczyć się znacznie dłużej. Aczkolwiek zajęłoby to zbyt wiele stron i wyszłoby niezłe tomisko.

"Lew z Nemei" - okupy za porwanych pekińczyków. Odgadłam kto za nimi stoi.
"Hydra lernejska" - plotki, że doktor uśmiercił własną żonę. Obstawiłam złą osobę.
"Łania kerynejska" - młody mechanik chciałby odnaleźć pewną dziewczynę. Nie spodziewałam się ostatecznego wyniku tych poszukiwań.
"Dzik z Erymantu" - Poirot w Szwajcarii i niebezpieczny przestępca. Domyśliłam się kto nim jest.
"Stajnie Augiasza" - teść premiera uwikłany w skandal, jak odwrócić uwagę mediów? Powiem, że się nabrałam na pewien trik.
"Ptaki stymfalijskie" - córka i jej zazdrosny mąż, jej matka, dwie niesympatycznie wyglądające Polki. Zaskoczyło mnie poprowadzenie fabuły.
"Byk kreteński" - narzeczony uważa, że grozi mu obłęd. Czy ktoś za tym stoi? A jakże! Tylko się pomyliłam kto. :D
"Klacze Diomedesa" - rozprowadzanie kokainy, kim jest głowa tego przedsięwzięcia? Zaskoczyłam się.
"Pas Hipolity" - w dziwny sposób znika młoda dziewczyna. W życiu nie wpadłabym na taki pomysł, trzeba przyznać, że sprytny.
"Stado Geryona" - pojawia się pewna sekta i postać z pierwszego opowiadania. Niby nie ma czego kombinować, ale nie wszystko jest oczywiste. Znowu się nabrałam.
"Jabłka Hesperyd" - kielich odnalazł się w niespodziewanym miejscu.
"Pojmanie Cerbera" - Piekło, Cerber, Vera Rossakoff i znowu narkotyki. Lecz tym razem nie dałam się zmylić.

W imieniu Herkulesa melduję wykonanie wszystkich zadań! :D
Miałam nie rozwiązywać zagadek przy opowiadaniach, ale już drugi raz to robię, gdyż wciągnęła mnie ta czynność. :D

Herkules Poirot, belgijski detektyw żyjący w XX wieku. Oraz Herkules (Herakles), mitologiczny heros. Czy obu "panów" coś łączy? Na pewnie nie wygląd, hehe. :D Jeden słynie z błyskotliwego intelektu, drugi ze świetnych warunków fizycznych. Ale obaj podjęli się dwunastu prac. Z powodzeniem.

Pomysł na fabułę świetny, interesujący w swojej prostocie. Tylko dla mnie gorzej z...