Irvin D. Yalom w książce „Kat miłości” wspomina 10 pacjentów którzy przewinęli się przez jego gabinet. Autor jest psychoterapeutą z długoletnim doświadczeniem. Opisane problemy dotyczą osób borykających się z uczuciem odrzucenia, otyłości, strachu, bólu po stracie najbliższej osoby, jak i zawiedzionej miłości która zdominowała życie starszej osoby. Psychoterapeuta wie z doświadczenia, że wszystkie podręcznikowe wiadomości są przydatne ale nie można tylko na wyuczonej teorii opierać swoją pracę. Dogłębnie analizuje każdy przypadek i poszukuje sposobu dotarcia do wnętrza danego pacjenta. Stara się nawiązać bliski kontakt z pacjentem, zdając sobie sprawę, że problem z którym się do niego zgłasza, to skutek a nie przyczyna obecnego stanu. Dopiero bliższe poznanie i bezwzględna szczerość pozwala zobaczyć przyczynę obecnego problemu. Opisane przypadki są bardzo ciekawe i nie należą do łatwych.
Czytając miałam wrażenie, że mottem działania Irvin D. Yalom jest zdanie z wiersza K.I. Gałczyńskiego, które brzmi: „ażeby znaleźć jakieś jedno zdanie, które do serca komuś wejdzie i zostanie”.
W kontaktach z pacjentami autor informuje nas też o swoich odczuciach i o tym co nowego w jego sposobie pracy wnosi dany pacjent. Bo to psychoterapeuta poszukujący, wątpiący, wciąż się uczący. Jak przebiegają sesje, ile czasu zajmuje dotarcie do sedna sprawy i pozytywna zmiana zachowania? O tym wszystkim można się dowiedzieć w trakcie czytania tej książki.

Irvin D. Yalom w książce „Kat miłości” wspomina 10 pacjentów którzy przewinęli się przez jego gabinet. Autor jest psychoterapeutą z długoletnim doświadczeniem. Opisane problemy dotyczą osób borykających się z uczuciem odrzucenia, otyłości, strachu, bólu po stracie najbliższej osoby, jak i zawiedzionej miłości która zdominowała życie starszej osoby. Psychoterapeuta wie z...