Białe. Zimna wyspa Spitsbergen
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2014-08-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-08
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375368291
- Tagi:
- człowiek Norwegia obca kultura reportaż Spitsbergen wielokulturowość wspomnienia
Spitsbergen to największa wyspa norweskiego archipelagu Svalbard w Arktyce i najbardziej na północ wysunięte siedlisko ludzkie na świecie. Mieszkają tu obywatele prawie pięćdziesięciu krajów, którzy przyjechali żyć i pracować w ciągłym zimnie, śniegu, ciemnościach nocy polarnej albo wiecznym słońcu dnia polarnego. Jedną z takich osób jest Polka – Ilona Wiśniewska, która z pasją odkrywcy i znajomością realiów pełnokrwistego mieszkańca opowiada historię niezwykłych miejsc Spitsbergenu. Opisuje opuszczone osady, kopalnie węgla, hotele, ale też międzynarodowy bank nasion czy Polską Stację Polarną w Hornsundzie.
Białe to swoista kronika dalekiej Północy i zapis losów współczesnych osadników, a nade wszystko galeria barwnych postaci zamieszkujących lodowaty archipelag, których języki, tradycje i temperamenty tworzą niepowtarzalny tygiel kulturowy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Białe, bielsze, śnieg
O mrozie zazwyczaj pisano źle. Źle, lub przynajmniej apokaliptycznie. Z polskiego podwórka: Kapuściński, Hugo-Bader, czy ostatnio Książek – wszyscy oni zmarzluchy. Zresztą, co tu dużo ukrywać, trudno, żeby ktoś zachwycała się temperaturą, przy której myśli i oddech zmieniają się w grudy lodu. A jednak, na świecie istnieje taka osoba, którą cieszy i fascynuje zimno, śnieg, mrok i przede wszystkim ludzie, którzy zdecydowali się żyć w nad wyraz ekstremalnych warunkach klimatycznych. Tym kimś jest Ilona Wiśniewska, autorka niebanalnej i fascynującej opowieści o norweskiej wyspie Spitsbergen.
Na Spitsbergen znajduje się najdalej na północ wysunięta ludzka osada. Później są już tylko foki i niedźwiedzie, śnieg i lód. Dużo lodu. W tej osadzie żyją zgodnie obywatele prawie pięćdziesięciu państw. Swoisty tygiel kulturowy. Prawie jak w przedwojenny Drohobyczu lub Pińsku. Żyją w harmonii i pokoju, lecz gdy umierają pochowani zostają poza wyspą. Rodzą się także poza nią. Wyspa rządzi się swoimi prawami, dość twardymi i wymagającymi, jak się można domyślić. Dlatego choć przybyszów jest wielu, na dłuższy okres pozostają tylko nieliczni. Jak autorka, która mieszka na wyspie już od pięciu lat. A miejsce to przyciąga naprawdę różnych ludzi. Jak chociażby pochodzącego z Iranu Omida, dla którego wyspa stała się drugą ojczyzną, gdy pierwsza go osierociła. Są także ekspresyjne Meksykanki, zachowawczy Tajowie, powściągliwi Rosjanie i hurra optymistyczni Polacy i wielu, wielu innych, których różni prawie wszystko, ale łączy na pewno kilka elementów: chęć poznania nowego świata, sprawdzenia siebie, a czasami także chęć zarobku. Cywilizacyjny, kulturowy i osobowościowy mikrokosmos.
Łatwo tu zapomnieć, że świat jest gdzie indziej – zauważa autorka na początku reportażu. Trudno się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Gdy przekroczymy bowiem granicę własnych wyobrażeń, gdy trafimy w to niezwykłe miejsce, gdzie przez pół roku mamy arktyczną ciemność nocy polarnej, a przez następne pół pławimy się w wiecznym słońcu dnia polarnego, gdzie świat przenika totalna cisza, naprawdę łatwo zatracić poczucie rzeczywistości, przyzwyczajenia znane z cywilizacyjnego szaleństwa (chociażby) Europy. Arktyka to miejsce, gdzie wyostrzają zmysły, gdzie żeby przetrwać, należy uzbroić się w ciepłą kurtkę, bawełnie majty (najlepiej kilka par noszonych jednocześnie), wełniane skarpety i cierpliwość buddyjskiego mnicha (kolejność ma znaczenie).
„Białe” to ciepła (!) i pełna pasji rasowa reporterska opowieść o wyspie skutej lodem i pokrytej śniegiem. O wyspie, którą albo się pokocha, tak jak Wiśniewska, albo będzie się żywiło względem niej tylko chłodne uczucia. Bądź co bądź „Białe” to zacna pozycja. Zresztą jak zwykle w przypadku Czarnego.
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 2 495
- 1 967
- 479
- 94
- 66
- 45
- 39
- 34
- 31
- 30
Opinia
Spitsbergen to największa wyspa archipelagu Svalbard położonego w Arktyce. Longyearbyen to z kolei największa i najdalej wysunięta na północ osada, w której żyje około dwóch tysięcy ludzi. Są tu obywatele ponad pięćdziesięciu krajów, którzy przybyli na lodowatą północ z różnych powodów. Wśród nich znalazła się Ilona Wiśniewska, która po raz pierwszy przyleciała tutaj w 2009 roku.
Autorka spytana na spotkaniu skąd pomysł na wyprowadzkę do miejsca, w którym, jak sama pisze latem jest tutaj jasno i zimno, a zimą ciemno i bardzo zimno, odpowiedziała, że wszystko przez wrocławskie upały i brak klimatyzacji w pracy. Siedząc bowiem dnia pewnego w gorącym biurze, podglądała przez internetowe kamerki stację polarną na Longyearbyen, wtedy poczuła, że musi tam pojechać. Nie sądziła, że pokocha to miejsce i już go nie opuści.
Pozostała zatem na końcu świata, gdzie słońce świeci przez pół roku, a przez drugie pół panuje noc polarna, renifery włóczą się po ulicach jak bezdomne psy, a niedźwiedzi polarnych jest o pół tysiąca więcej niż ludzi, choć nie jest łatwo takiego misiaka spotkać.
Nie przyroda jednak fascynuje naszą reporterkę, ale osoby, które przybyły do krainy lodu, by tu zamknąć lub rozpocząć jakiś etap swojego życia, bo „Białe" to swoista kronika, w której losy zwykłych ludzi przeplatają się z historią archipelagu.
Na wspomnianym już wcześniej przeze mnie spotkaniu Ilona Wiśniewska opowiadała, że powstało mnóstwo publikacji na temat Spitsbergenu, ale większość z nich opowiada wciąż o tych samych ludziach. Ona chciała natomiast opisać historie osób niewidzialnych, nieznanych, o których nikt nie słyszał. Dlatego tak dobrze jej się pisało, bo miała świadomość tego, że nikt przed nią nie wpadł na podobny pomysł.
Poznajemy zatem historię Galiny, która wyskoczyła ze statku i przeżyła kąpiel w Morzu Arktycznym, Haralda, etatowego myśliwego, Hiawaty, zbieracza kaczego puchu, który wylądował w psychiatryku za usiłowanie zabójstwa własnego syna, Karoliny, właścicielki psiarni, pierwszej kobiety myśliwej, która w ciągu pięciu lat zabiła siedemdziesięcioro siedem niedźwiedzi.
Ludzkie losy splatają się tu z losami miejsc i zwierząt. Reporterka opowiada o jedynym psie, który na wyspie ma swój nagrobek, pisze o narodowych świętach obchodzonych przez emigrantów, którzy w ten sposób chcą zachować swoje tradycje, zagląda do miejsc niedostępnych turystom, pisze o największym na świecie Globalnym Banku Nasion, gdzie znajduje się ich ponad siedemset tysięcy, opowiada o Piramidzie - mieście-widmo, w którym stoi najdalej na północ wysunięty pomnik Lenina, opisuje również historię Spitsbergen, zagląda do Hornsund zwanego MałąPolską, bo tam znajduje się nasza naukowa stacja.
Ilona Wiśniewska musiała zmienić styl życia, przystosować się do zupełnie nowych warunków, o tym również opowiada w swojej książce. Pisze o pierwszym tygodniu, kiedy nie mogła spać, bo słońce non stop było w zenicie, o pierwszej przeżytej nocy polarnej, gdzie ratunkiem dla utrzymania formy był rower, o hyttach, domkach, w których mieszkają. I to jest jedną z wartości „Białego" - jej subiektywizm, intymność, która w połączeniu z wnikliwością i ciekawością autorki oraz jej ogólną wiedzą dotyczącą faktów historycznych daje nam świetny obraz życia w Arktyce.
To, co uderza w tych historiach, to ich okrucieństwo. Wiśniewska pisze bowiem o polowaniach, „rarytasach" kulinarnych w postaci reniferowych języków, wściekłych lisach, przez które obowiązuje zakaz hodowli kotów na wyspie. Są tu historie tragiczne, dużo śmiertelnych wypadków, przegranych walk z żywiołem jakim jest woda i lód. I ciemność, o której autorka potrafi pisać na wiele sposobów, nadając jej tym samym różne odcienie.
„Białe" to nie tylko reportaż, to przede wszystkim książka o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, tożsamości, o tolerancji i szacunku dla innych oraz o wymagającej miłości do miejsca, które nie zawsze jest nam przyjazne.
Spitsbergen to największa wyspa archipelagu Svalbard położonego w Arktyce. Longyearbyen to z kolei największa i najdalej wysunięta na północ osada, w której żyje około dwóch tysięcy ludzi. Są tu obywatele ponad pięćdziesięciu krajów, którzy przybyli na lodowatą północ z różnych powodów. Wśród nich znalazła się Ilona Wiśniewska, która po raz pierwszy przyleciała tutaj w 2009...
więcej Pokaż mimo to