O książce tej słyszałam już miliony razy, wiele razy miałam ją zaczynać czytać. W końcu się udało! Czy jestem zadowolona? Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć w stosunku do jakiejkolwiek powieści - nie jestem w stanie powiedzieć, czy mi się podobała, czy polecam. Autorka poruszyła bardzo kontrowersyjny temat, jaki była miłość polsko-niemiecka w XX wieku. Przedstawiła bardzo skomplikowane losy ludzkie - co gorsze, często komplikowane przez własną głupotę. "Dziedzictwo von Becków" nie jest stricte romansem historycznym, Maria i Werner to jedynie jedna z par, o której możemy przeczytać. Joanna Jax ukazała splatające się losy dwóch rodzin na przełomie niemal całego XX wieku - dzięki temu możemy być świadkami wielu przełomowych momentów z historii. Losy bohaterów niesamowicie wciągają, od książki wprost nie da się oderwać, kolejne komplikacje się nawarstwiają i zda się, że nie ma już szans na happy end. Niestety, pozytywny odbiór został całkowicie zakłócony przez styl, jakim posługuje się autorka - bardzo prosty w narracji, przepełniony kolokwializmami nieadekwatnymi do treści i opisywanych czasów. Irytowały mnie również dialogi, które były niesamowicie sztuczne, drewniane, przepełnione patosem i pustymi sloganami. Żałuję trochę, że autorka postanowia tak wiele wydarzeń opisać w jednej powieści - przez to wszystko opisane jest bardzo, bardzo skrótowo, bez głębszego wniknięcia w uczucia i emocje bohaterów.

O książce tej słyszałam już miliony razy, wiele razy miałam ją zaczynać czytać. W końcu się udało! Czy jestem zadowolona? Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć w stosunku do jakiejkolwiek powieści - nie jestem w stanie powiedzieć, czy mi się podobała, czy polecam. Autorka poruszyła bardzo kontrowersyjny temat, jaki była miłość polsko-niemiecka w XX wieku. Przedstawiła...